|
![]() |
#1 |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]()
Skad moja reakcja? Dla mnie nie do pojecia jest oddawanie swoich zwierzakow. Czlowiek biorac psa staje sie za niego odpowiedzialny - bez wzgledu na swoja sytuacje i psie wady. Jesli faktycznie Fiona ma ok wlascicieli to super. Ale mogles ja oddac na tymczas i zobaczyc jak rozwinie sie sytuacja...
Jesli ktos raz oddal psa, bedzie sie to za nim ciagnac. Zwlaszcza jesli bylo o tym pisane na forum publicznym. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Location: bbbb
Posts: 192
|
![]() Quote:
Ważny jest zawsze zdrowy rozsądek i właściwa ocena sytuacji. Jakoś nie specjalnie rok temu waliły tłumy chętnych ofiarujących pomoc, oprócz fori nikt się nie zaofiarował. Postąpilem tak a nie inaczej i uważam to za właściwe. Fiona nie była jedynym psem, którego musiałem oddać i nawet nie staraj się sobie wyobrazić jak się wtedy czułem. Czy mi przypniesz latkę taką czy siaką to mi naprawdę lata i może się za mną ciągnąć. Nie wpłynie to na to jak mała bedzie rosła, czy będzie mądra czy może nie, a to się dla mnie liczy i dlatego zaglądam na formum by zdobyć jakieś informacje. Nie uważam wolfdoga za miejsce do publicznego pochlebiania czy potępiania, tylko za specjalistyczne forum. Oczywiście miło jest kiedy wszyscy piszą sobie jacy są wspaniali , a jakie ich psy mądre i piękne itp . ale nie zaglądam tu po to by tego oczekiwać. Wpisałem info o suni bo przeczytałem , że w pobliżu będzie mieszkał inny mały wilczak, a jak kiedyś napisałem "co dwa wilczaki to nie jeden" więc fajnie jeśli maluchy się będą spotykały i lubiły ![]() Pozdrawiam
__________________
edor-stary druch |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
![]() Quote:
To co, że drugi wilczak, to będzie socjal lepszy? |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Location: bbbb
Posts: 192
|
![]()
w temacie postu jest WITAM- Astarte Lupus Ardor .
gdyby pisało miot x z hodowli y to ludzie by walili drzwiami i oknami by gratulować , a tak to mnie się trafiło, no cóż nastepnym razem bede siedział cicho. póki co musze popracować więc znikam z dyskusji. skupcie się ludzie na temacie i dalej z miłymi wiadomościami do nowych właścicieli. powinni się chyba od początku dobrze poczuć w rodzinie. dobranoc
__________________
edor-stary druch |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
Ale ja mam spojrzenie od drugiej strony na podobną sytuację, gdyż moja mama stała się właśnie właścicielką "oddanego" psa. Pies ten był tzw. "przybłędą"; przygarnęła go siostra mojej mamy. Ale jakiś czas potem ciężko zachorowała; miażdżyca, operacja nóg, unieruchomienie w kamienicy na którymś tam piętrze bez windy, groźba amputacji itd. No i pies trafił do mojej mamy. Było to już jakieś 10, 11 lat temu. Teraz psisko ma już jakieś 12,13 lat i z perspektywy czasu trzeba powiedzieć, że ta zmiana akurat jemu wyszła na dobre. Bardzo szybko zaakceptował moją mamę jako tą jedyną i wybraną, potem nawet jak widywał swoją pierwszą panią, to oczywiście cieszył się, witał się z nią itd., ale nawet nie chciał z nią wyjść na dwór w obawie, żeby go nie zabrała z powrotem. ![]() W takim wypadku nie do pomyślenia byłby powrót na "stare śmieci". Zatem jakkolwiek naganne jest oddawanie psa z błahego powodu, powyższa sytuacja ukazuje, że nie można zaraz wszystkich przypadków zaszufladkować tak samo. PS Wygląda na to, że dzieci Corka zalewają Śląsk (jeżeli Very jest z tego miotu o którym myślę). ![]() Last edited by Grin; 03-04-2009 at 22:34. Reason: ps |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
![]()
Tak, Grin, Very jest po Corku. I Josefinie Eden severu
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
![]()
Oddanie zwierzęcia z błachego powodu jest naganne. Wiele osób tak zrobiło i mają teraz nawet kilka wilczaków. Jeśli staną sie nie odpowiednie lub będą inne niż sobie to wymyśliliśmy to trafią kiedyś do kogoś innego.
Czasami zycie jest okrutne i wtedy nie mamy wyjścia. Oddajemy komuś część siebie i nie mozemy potem zarządać zwrotu. Dlatego nie nalezy nikogo potępiać bo taka sytuacja moze spotkać każdego z nas. Ja często rozmyślam co by było gdybym z pewnych względów musiał oddać psa komuś innemu. Zresztą nawet takiej myśli do siebie na dłuzej nie dopuszczam ale moze się to zdarzyć. Wtedy serce pewnie by mi pękło. Zresztą Czambor jest do takiej sytuacji przyzwyczajany i nawet ma wybranych potencjalnych właścicieli. To jest zawsze bardzo trudna decyzja i podziwiam Wojtka, ze zdecydował się ponownie na wilczaka i chce go wychowywać. Nie znam przyczyn oddania Fiony i mnie one nie interesują ale nie potępiam go za oddanie psa. Dajcie mu drugą szanse tak samo jak daliście ją innym, a moze kiedyś bedziecie musieli też i dać sobie. Bardzo sie ciesze, ze będzie więcej wilczaków na śląsku. Życzę powodzenia i wytrwałości w wychowaniu. No i dużo zdrowia " psychicznego " ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
![]() ![]() Każdy zasługuje na drugą szansę (tu się Grzesiu zgadzam), mimo tego nawet...... Może jak Sariel będzie chciał faktycznie innaczej poprowadzić maluszkę - znaczy lepszy socjal, to sobie będziemy organizować jakieś śląskie spotkania (chociaż w związku z tym, że moje serce Zagłębiu S. oddane, to nazwa "śląskie" jakoś mnie mierzi, ale co tam....) i każdemu z nas one wyjdą na dobre - tym bardziej, że to pół rodzina ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|