|
|
|
|||||||
| Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
Dziękuję za odpowiedzi...
Choc temat troszkę uciekł z "czym kierowac się przy wyborze szczeniaka" na "czym kierowac się przy wyborze hodowli" Bo pisząc pierwszy post miałam przed oczami siebie już w po wyborze hodowli zastanawiającą się, którą kluchę wybrac Nie chciałam poruszac tematu wyboru hodowli, ponieważ wszyscy hodowcy (chyba?) czytają wolfdoga i to byłoby trochę... hmmm... niezręczne To tak jakby na forum weterynarzy, gdzie udzielaliby się moi koledzy i koleżanki po fachu (których znam, lubię i szanuję bardziej lub mniej) ktoś zadał pytanie "którego weta polecacie bo pies mi zachrował". Osobiście nie odpisałabym. A Wy? Takie pytanie należy kierowac do osób niezainteresowanych- w przypadku lekarza- do pacjentów, a w przypadku hodowcy- do osób, które kupiły od niego psa i nie mają własnej hodowli. A potem zaryzykowac na własnej skórze- pamiętając o jednym- każdy jest inny i ma inne oczekiwania. |
|
|
|
|
|
#2 |
|
Moderator
|
Rybka, liudzi sa liudzmi, i na Twoje pytanie bez innych podtematow odpowedzial mysle ze tylko ... robot
znowu dam liste: mami opinie: 1. poda cie calkowicie pod opinia hodowcy i brac to co on nam oferuje jak ten najlepszy wariant. 2. miec info, gadac z hodowca, ale samemu na koncu decydowac co wybrac 3. samemu robic testy i wybierac to co samemu podoba sie. takie wniosky mam z 4 stron |
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
Quote:
Jeżeli ktoś jeszcze ma ochotę napisac mi jak wybrał swojego szczeniaka i jak to przełożyło się na życie i współpracę z psem w przyszłości będę wdzięczna. I zaznaczam: bardzo interesuje mnie relacja temperament szczeniaka- jego zachowanie w dorosłym życiu. |
|
|
|
|
|
|
#4 | |
|
VIP Member
|
Quote:
Pierwszy Bolton. Mial byc jasny, najwiekszy i o najmocniejszym charakterze. Wyboru dokonala Lucka, czyli hodowczyni. I Bolton taki byl. Byl BARDZO duzy, mial BARDZO mocny charaker. Co do "jasnosci" - byl jasny, ale o odcieniu piasku... Potem okazalo sie, ze nawet lepiej trafilam... ![]() Druga Jolka... Oczywiscie hodowce i miot wybralam sama. Mialam kilka tipow, ale gdy trafilo sie takie krycie nie mialam watpliwosci. Suke wybierala hodowczyni. Miala byc wystawowa, czyli "naj" i najlepiej jak najbardziej aktywna. I... trafienie 100%. Wybor miotu zawdzieczam sobie, wybor Jolly zawdzieczam hodowczyni - rzeczywiscie z miotu dostalam ta "naj". Prawdziwa torpeda mimo bycia "babcia"... Z wyborem Merry Bell ladniej widac, ze hodowcy warto zaufac. Suczka miala isc do hodowli. Miala tez byc aktywna, bo akurat takie psy lubie... Przyszedl czas odbioru - moglismy jeszcze zmienic zdanie. Hodowczyni przyniosla obie suczki. Belka miala miec fajniejsza glowe... Zgoda, tak bylo... Tyle, ze byl problem z charakterem - miala byc aktywna suczka.... a przy wizycie... Belka lypnela na nas okiem i wyniosla sie spac. Bylismy tam kilka godzin - Merry Bell nawet nie zmienila znaczaco pozycji. Bylismy w kropce... Uwierzyc hodowczyni, ze Merry Bell jest bardzo aktywna i nie jest zadnym anemikiem? Zaufalismy hodowczyni - juz po dojechanio do domu okazalo sie, ze Merry Bell to ADHD na jakim nam zalezalo... Tego dnia jedynie ladowala bateryjki...
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#5 | |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Quote:
Sama nie mialam mozliwosci wyboru szczeniaka, poniewaz jezdzic co jakis czas do Margo i sprawdzac, za duze koszty Margo wybrala suke dla mnie. Moje kryteria byly jasne - "najmniejsza z miotu, najciemniejsza, lubiaca ludzi, najbardziej aktywna, z ADHD, narwana" No i w ten sposob mam Garude - 100% tego co chcialam miec. |
|
|
|
|
|
|
#6 | |
|
VIP Member
|
Quote:
1) moze sie udac, ale nie musi 2) wymaga to wiecej pracy No i predyspozycje to jedno, wychowanie to inna sprawa... Mielismy kiedys bardzo domnujacego szczeniaka. Trafil do hodowcy, ktory calkiem zawalil nie jego wychowanie, ale socjalizacje. Efekt... Pies nie byl dominujacy, nie byl ani troche agresywny - to mily psiak, ale pewny siebie szczeniak stal sie strachliwym psem. Druga sprawa to pies wspolpracujacy - wybralismy psa chetnego do pracy z czlowiekiem, bo mial isc na szkolenie. Wlasciciel zdecydowal sie jednak nie pracowac - zostawil go na boku. Teraz to dorosly dobrze wychowany pies, ale nie ma u niego sladu tej dawnej checi pracy z czlowiekiem, bo oduczyl sie tego, ze czlowiek to fajny partner do zabaw i pracy... Chcesz fajnego szczeniaka - wybierz takiego z miotu... Ale cala reszta to bedzie juz tylko Twoja praca....
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Gorthan's WeReWoLf
|
Quote:
Zmore wybieralam na podstawie zdjec i opisu hodowcy - tez sama, ale ze stadem doradcow za plecami Oba psiaki wybieralam sama, oba z roznymi kryteriami i zalozeniami. Jedno i drugie ma swoje zady i walety |
|
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Wyobraź sobie na przykład kogoś, kto kupuje "pełnowartościowego" samca, a już kilka dni później przy badaniu przez veta dowiaduje się, że pieskowi nie zeszły jądra. Teoretycznie mogły jeszcze zejść, ale hodowcy nie uprzedzili właściciela, że mogą, ale nie muszą. Pół biedy jeśli ten ktoś pewnie i tak by pieska kupił (co najwyżej nie czułby się "wyprowadzony w pole"), ale wyobrażasz sobie co czuje osoba, która mieszka za oceanem i dostaje takiego szczeniaczka drogą lotniczą po pokryciu wszelkich kosztów transportu? Która chciała go na reproduktora dla swojej suki? Tłumaczenie, że hodowca nie zauważył braku jąder świadczy tylko jak najgorzej o hodowcy i wecie dokonującym przeglądu miotu. ![]() Dlatego ja stawiam na szczerość (nie tylko odpowiadanie na pytania, ale także informowanie o cechach rodziców, miotu i szczeniaka) jako najważniejsze kryterium oceny wiarygodności hodowli. |
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Member
|
Wiesz z tą szczerością to różnie bywa. Ja np jestem szczera do bólu i gdy mojego szczeniaka ugryzła pszczoła zaraz dałam znać przyszłemu właścicielowi a ten zaraz mi zadzwonił że rezygnuje bo pies będzie w przyszłości kaleki
Na pewno dobrze się stało bo piesek trafił do normalnej rodziny która go bardzo kocha, i jak do tej pory jest zdrowy jak ryba. Może hodowcy właśnie takiej reakcji obawiają się i dla tego nie informują .Ja uważam że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
|
|
|
|
|
|
#10 |
|
Gorthan's WeReWoLf
|
Ja tez jestem szczera do bolu i nie zawsze mi to na dobre wychodzi
W kazdym razie kazde klamstwo w koncu wyjdzie na jaw, wiec nie ma co oszukiwac, bo wyjdziemy na tym gorzej niz nam sie poczatkowo wydawalo |
|
|
|
|
|
#11 | ||
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
![]() Quote:
|
||
|
|
|
|
|
#12 |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
No to wrzuce swoje 3 grosze. Dawno nie pisalam wiekszych, dluzszych postow, bo jak sama Magda napisala "bo po co?".
Troche zejde z tematu, ktory byl o wyborze szczeniaka, na rzecz powtorek miotow, bo takowe zostalo poruszone. (Margo najwyzej rozdzieli temat) Nie jestem za tym, zeby robic 2 razy czy wiecej ten sam miot. Bo i po co. Mamy sporo fajnych repow, zeby zrobic cos nowego. Jesli miot jest liczny, ktorys ze szczeniakow poszedl dalej do hodowli, to po kiego diabla to powtarzac? Rozumiem sytuacje, kiedy miot jest malo liczny, a szczeniaki "przepadly". Moze byc roznie-szczeniaki padly, albo nie poszly do hodowli, a miot byl interesujacy ze wzgledu na rodowod czy wyglad to ok. Mozna zrobic powtorke. Ja sama powtorki bym nie zrobila, ale... Jest jeden wyjatek. Kazdy wie, ze jestem zakochana w Hronie Radov dvor. Wiele osob go widzialo, w mniej lub bardziej oplakanym stanie, ale ten pies ma cos w sobie. Ma swoje wady, ktore widac chocby na bonitacji. Ale sa rowniez wady, ktore nie sa wynikiem genetyki, ale warunkow w jakich mieszka... (przekatowanie, miekkie nadgarstki). I wiem, ze gdybym miala mozliwosc TERAZ pokryc Garude Hronem-zrobilabym to. Ale wiem rowniez, ze nie moglabym zostawic sobie psa z tego miotu, a bardzo bym chciala. Wiec zrobilabym powtorke-kiedy Garuda juz by konczyla kariere maciezynstwa, wlasnie po to, zeby zostawic sobie psa. Inna sprawa by wygladala, gdybym Hrona miala tu, u siebie. Poczekalabym pare lat, zeby zrobic tylko jeden miot z nim i wtedy bym zostawila psa. Na dzien dzisiejszy watpie, zeby ten pies mial szczeniaki w ogole. Na Slowacji on juz jest niehodowlany. A pies ma bardzo interesujaca krew i wyglad. Dla Polski, mysle, ze korzystna... I w tym momencie, jestem za powtorka. Ale nie jestem, kiedy u siebie w domu mamy psa i suke i zamiast pojechac gdzies indziej (juz nie mowie o wyjezdzie do innego kraju, nie wszystkich stac), do innego psa u nas w PL, to kryje sie na swoim podworku kolejny raz... |
|
|
|
![]() |
|
|