| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
| 
			
			 Member 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ciekawa historia z inwentarzem za tym płotem. Właściciele posesji wzięli ze schroniska sporego kundelka. Piesek kiedyś przeczołgał się pod furtką i zniknął na kilka dni. Wrócił z towarzyszką - sympatyczną sunią, która wsród przodków musiała mieć ONa.  Przygarnęli więc i ją. 
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	Eury regularnie pędzi pod płot z wizytą do suni, ale najczęściej po drugiej stronie waruje samiec i wtedy zaczyna się pokaz ząbków. Lecz gdy zbliży się panna, w jednej sekundzie zapomina o świętej wojnie z sąsiadem i z wściekłego wilka zmienia się w wytwornego galanta.  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | 
| 
			
			 Distinguished Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Jan 2004 
				Location: Supraśl/Poznań 
				
				
					Posts: 2,513
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ach, rozumiem, czyli to miłość  
		
		
		
		
		
		
		
	 .Nasz sąsiad ma psa, którego buda znajduje się tuż przy ogrodzeniu. Varg, jak tylko zobaczy, że pies jest na podwórku, to leci poszczekać. Wczoraj wieczorem Varuś wrócił do mnie cały mokry i w błocie, i z podejrzanie dobrym humorem- podejrzewam, że w chaosie szczekania na psa sąsiada, musiał wlecieć do naszego stawiku, który też jest tuż przy płocie.....  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
  | 
	
		
  |