|
|
|
|||||||
| Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 | |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
Dopiero po ustąpieniu tego stresu z niepewności, że będzie co jeść i do czego przyłożyć ucho można zacząć wprowadzać system granic i nagród za ich przestrzeganie. Ale i to nie odbędzie się przy pomocy słów tylko przy pomocy sposobów. No ja to tak widzę, bo jeśli się użyje innej metody niż ta, którą kiedyś wspaniale opisałyście na forum zperonówkowym, na temat warczenia przy jedzeniu, to pies od razu najlepiej niech wróci do schroniska. (Ta metoda to metoda "miękkiego" przekonania do nowej sytuacji, oparta na próbie zrozumienia, że szczeniak warczy na nowych właścicieli przy jedzeniu, bo mu wcześniej ktoś ciągle zabierał żarcie; więc się psu dodaje żarcie z ręki). Aha, i na początek, przy każdej próbie dotknięcia psa, albo pies ma widzieć powód (że wyjmujesz mu z futra pyłek), albo ma z tego przyjemność (dajesz żarcie i przy podawaniu głaśnięcie w brodę). maria i wufi No jak się lubi przypierać do muru, to można dążyć do konfrontacji... Last edited by maria_i_wilk; 15-09-2007 at 21:39. |
|
|
|
|
|
|
#2 |
|
VIP Member
|
Masz rację, wykasowałam pzrzed wysłaniem ze dwa zdania
Ale pisząc o tym, że nie dałabym się terroryzowac nie miałam na mysli żadnych metod awersyjych Uwazam, ze dziewczyna powinna czym predzej poszukac pomocy ale rzeczywistej a nie wirtualnej. Choc akurat Ty potrafisz zwrocic uwage na pewne rzeczy i tu wystarczy tekst pisany |
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
Tak łatwo jest zapytać w sieci... ale słuchanie porad? Nie daje nic dobrego. Lepiej samemu ze sobą i z psem, interaktywnie uczyć się na co pies dobrze reaguje, a na co źle. I tyle. maria i wufi |
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Katowice
Posts: 63
|
z mojego doswiadczenia, przede wszystkim nalezy dac chlopakowi mozliwosc obserwacji. musi zapoznac sie z relacjami jakie panuja w nowym miejscu. pamietajmy ze przeszedl bardzo duzo w krotkim czasie. jesli jego wiek to ok.roku, zaczynajac od poczatku, znalazl sie w nowym domu gdzie byl oczkiem w glowie, bo byl taki slodziutki, i nadeszly wakacje iwec pies stal sie przeszkoda, zostal albo gdzies porzucony i sie szwedal, przegananiany, moze i bity z roznych miejsc, nim trafil do schorniska, lub moze ktos na tyle "humanitarnie" postapil i od razu oddal go do schroniska. a tam trafil do kojca i obcych psow, gdzie przytulania nie bylo, no chyba ze zostal zaatakowany
i po jakims czasie znowu znajduje sie w domu, calkiem obcym, z obcymi ludzmi i sunia. nie wie co sie dzieje i co od niego chca,co moze go czekac. stad nieufnosc i na razie nie chec do przytulania Shilli. lecz gdy bedzie widzial jaie sa relacje, zacznie sie zmieniac i byc bardziej pewnym i wtedy zacznie pokazywac swe uczucia przyjazni. mozesz nawet juz to zaobserwowac, porownujac zachowanie z dnia wczorajszego i dzisiejszego i porownywac kolejne dni. pamietaj, by mowic do niego, glaskac i nie wyrozniac zadnej z psin. wszystko sie ulozy, tylko potrzeba czasu. trzymajcie sie! |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Junior Member
Join Date: Aug 2007
Posts: 49
|
seth tak jak mowisz najpierw mial dom i byl kochany pozniej zostal wyrzucony na ulice potem trafil do schroniska nastepnie ktos go wzial ale tylko na jeden dzien (podobno pogryzl dziecko
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Katowice
Posts: 63
|
tzn. napisze Ci co ja bym zrobila. gdybym glaskala Shille i Seth zaczal by warczec, wowczas zawolalabym go i glasakal obydwoje. takze doprowadzalambym do takich sytuacji,ze wolalabym obydwoje i glaskala, ale gdyby Seth zaczal warczec, wowczas przestalabym glaskac, dajac znac ze nie odpowiada mi to zachowanie.
sadzac po tym co piszesz, Seth chce byc najwazniejszy, czyli byc przed Shilla gdy chodzi o pozycje w stadzie. nie sadze by taka sytaucje tolerowac, miedzy soba moga sie przepychac, ale to ty decydujesz kogo chcesz piescic i nie mozesz nagle przestawac glaskac Shilli by zaczac glaska Setha bo ten akurat warczy, bo wowczas potwierdzisz Sethowi ze trzeba robic. moze sie myle w swojej ocenie i w mojej postawie w takiej sytuacji,natomiast taka bylaby moja reakcja. co do zwrotu Setha do schroniska ponownie, bo ponoc ugryl dziecko, to dokladnie jak ty, nie wierze by to zrobil, ale tylko wtedy gdy nie byl sprowokowany. moze dzieciak meczyl go a Seth ostrzegal i w koncu nie wytrzymal np. bolu i pokazal zabki. niestety, ludzie zbyt wiele nie rozumieja w zachowaniu zwierzat ale z tego co piszesz, to on chce sie bawic i czuje sie juz calkiem dobrze u Ciebie co do niecheci Shilli, to jedyne co moge napisac, to to ze moze czuje sie juz dorosla pania i nie skora na zabawe, bo moja Blondynka tak samo reaguje. ja moge sie z nia bawic, ale zabaw z psem - to nie. pozdrawiam! |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Tak. Natychmiast zabrać ręce i się odsunąć.
Warczenie można odczytywać różnie i różnie osądzać. Ja na mój użytek odczytuję to jako wołanie: JEST ZA BLISKO! Jak napisała Zubrzyca, to ty decydujesz, na co psom pozwolisz. Na razie ponieważ nie masz jeszcze wypracowanej techniki postępowania z psem, by nie warczał, poobserwuj kiedy warczy i uszanuj to jako komunikat, że pies czuje się w tych warunkach źle, skoro komunikuje swoje wołanie-warczenie. Można (chyba trzeba ) unikać sytuacji, w której pojawia się warczenie. Trzeba - zabrać ręce, odejść, odwrócić się, i... natychmiast zająć czymś psy. No właśnie. Dać jakieś polecenie, żeby rozproszyć uwagę czymś innym. I nagrodzić.Czy już wyłapujesz siad? Jak nie, to zacznij. Gdy tylko Seth usiądzie, gdziekolwiek, powiedz Siad! z gestem, który zawsze będzie do tego przeznaczony, i rzuć psu smakołyk. Ale nie stój nad nim, machając zachęcająco gestem czy smakołykiem. Raczej na razie nie stawaj przed psem na wprost twarzą, tylko jakoś bokiem. Ani nie pozwól Shili, by się na ten smakołyk rzuciła (ew. powstrzymaj ją). No i teraz dobrze, żebyś zawsze miała w kieszeni sztywną torebkę ze smakołykiem. Przy pomocy smakołyka "mówisz" psu, że chodzi ci o to, co właśnie pies robi. Czyli przestań mówić słowami, bo pies tego nie zrozumie, i na razie zmakołyk niech będzie jedyną, bardzo czytelną nagrodą, jaka ten nowy pies na pewno rozumie. Głaskanie i chwalenie głosem może zrozumie potem. Teraz może być trudniej się z nim komunikować niż z Shillą. Aha, jeszcze coś, możesz oba psy zapraszać na "sesje" uczenia razem. Na przykład możesz zacząć od czegoś, co Shila zna jako polecenie. Zawołaj ją i każ to zrobić. Nagródź smakołykiem. Powtórz i zachęć Setha, żeby się przyłączył do sesji. Jeśli zrobi cokolwiek, choćby podejdzie do miejsca, gdzie ćwiczycie, to podaj jednocześnie obu psom smakołyki na otwartych dłoniach. Teraz przed tobą do rozwiażania są czysto techniczne sprawy, JAK to zrobić, by psy nagradzać jednocześnie, albo po kolei - najpierw tego, co zrobił polecenie. Zasady techniczne wymagają przygotowania w głowie, co i jak zrobić, i trzeba zrobić te przemyślenia wcześniej, zanim podejmiesz się uczenia psów. Relacjonuj. maria i wufi |
|
|
|
|
|
#8 |
|
Junior Member
Join Date: Aug 2007
Posts: 49
|
nie chce zapeszac ale Seth zaczyna sie pomalu przyzwyczajac do warunkow jakie panuja u nas w domu jeszcze wczoraj warczał i bardzo emocjonalnie reagował na moje tulenie suni a dzis nawet niezareagował na moje pieszczoty do niej sam podchodził i chcial by go tulic co bez okazywania swej agresji otrzymywał...malymi krokami w ten sposob cos osiagniemy...
|
|
|
|
|
|
#9 | |
|
VIP Member
|
Quote:
Pies jako zwierze diabelnie stadne potrzebuje stada i wspolpracy a nie ciaglej walki, pokazywania kto kogo itp. |
|
|
|
|
![]() |
|
|