|
|
|
|||||||
| Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
![]() |
|
|
Strumenti della discussione | Modalità di visualizzazione |
|
|
|
|
#1 |
|
VIP Member
|
No i jest jeszcze druga strona medalu, Margo w cytowanej wypowiedzi o tym wspomina. Przepuszczajac psa przez szkolenie obronne (wszystko jedno czy uzytkowe czy sportowe) przestajesz miec psa takiego jak dotychczas. Pies po prostu zaczyna wiedziec, ze ma mozliwosc zaatakowania czlowieka, malo tego- moze sie zdarzyc, ze sam zinterpretuje sytuacje jako wymagajaca ataku.
Oczywiscie wszystko zalezy od tego czego oczekujemy od psa. Ja na swoich doswiadczeniach juz wiem, ze obrony cwiczyc zdecydowanie nie bede. Moj sposob istnienia z psem w miescie zaklada BRAK reakcji obronnych/agresywnych w stosunku do ludzi. Szkolenie obronne to zmienia a ja nadal chce aby dowolne dziecko czy nawet ostro wstawiony gosc byl bezpieczny w poblizu mojego psa. Z tego co zauwazylam to wilczaki obrone traktuja dosc serio.... wiec kwestia wyboru ktora droga sie pojdzie. Ja tam wole przytulaka... Poza tym w kwestii obronnosci psa zawsze wychodzilam z zalozenia ze to ja jestem w stanie obronic i siebie i psa.. .wiec pies juz nie musi |
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Moderator
|
Quote:
to jest typiczne nieporozumienie tego, co jest zasada szkolenie obrony. Jesli chces czy niechces, pies ma reakcje obronne (agresywnosc nie ma s obrona nic wspolgnego i pies agresywny nie moze byc nigdy psem obronnym). Obronne reakcje sa zapisane do genetycznego kodu kazdego zwierzata (i czlowieka). Treningem obrony tylko ta reakcja jest regulowana i reakcje psa sa jest wiecej pod kontrola wlaszczyczela. Jest to same, jak czlowiek ktory trenuje karate, nie jest automatycznie agresorem. Tylko liepiej wie, co robicz w przypadku ataku. I wie liepiej kontrolowac swoja reakcje. To, ze obrona jest prezentowana niektorymi jako pilnowanie agresje psa jest wlasnie ta socjalna deformacja, ktora podstawa jest nieporozumienie pryncypu szkolenja obrony i praktyczne uzyczje psa, ktory obronu trenuje. I nakoniec, moze ciebie zapewnicz, ze moje 3 psy trenuja obrone i kto sie s nimi spotkal, moze zatwierdzic, jak sa "niebezpieczne". Nastepnym przykladem typicznym jest Jolly z Molu Es, ktora proszla luz wiecej skoleniami obrony (i TARTowymi). |
|
|
|
|
|
|
#3 | ||
|
VIP Member
|
Quote:
Umowmy sie wiec, ze slowa "agresja" nie bedziemy uzywac z rozmowie o obronie Bardziej o to, ze psu sie uswiadamia kolejna mozliwosc zachowania . I wcale nie uwazam ze to jest OGOLNIE zle. Raczej naciskalabym na poznanie wszystkich okolicznosci czyli :charakter psa, warunki bytowe, styl zycia rodziny i jakies plany dotyczace psa. Quote:
Powiem na wlasnym przykladzie: wychowalam psa, ktory przemieszcza sie w gestym tlumie ludzi, jest dotykany, glaskany przez obcych, dzieci wkladaja mu rece do pyska i ja wiem, ze nic sie nie stanie. Oczywiscie mam swiadomosc, ze to jest zwierze i zawsze go bacznie obserwuje ale jak dotad nie zlnalazlam zadnych niepokojacyh objawow. Ten model psa mi pasuje Wiem tez, ze w sytuacji dosc niebezpiecznej pies zareaguje.. mialam juz doswiadczenie. natomiast ciwczenia z obrony pokazaly mi jakie zmiany zachodza w psie. I jak to si emoze przelozyc na zycie codzienne. Byc moze akurat w moim przypadku te elementy o ktorych wspominalam nie sa optymalne. Ja wiem, ze dl aCheya obrona jest bardzo serio.. ZBYT serio. |
||
|
|
|
|
|
#4 | ||
|
Licho nie śpi...
|
Quote:
Właśnie dlatego, że szkolenie obronne to nie rozbudzenie niepotrzebnej agresji takie istotne jest wybranie dobrego pozoranta. Uważam, że szkolenie powinno być indywidualnie dopasowane do każdego psa - do wieku, temperamentu, charakteru, pewności siebie i przede wszystkim tego co chce właściciel. Ja z moją Onką chodziłam na zajęcia z pozorantem w celu oduczenia atakowania ludzi i bardzo jej to pomogło w wyciszeniu się opanowaniu napadów agresji niekontrolowanych nie tylko przeze mnie ale i przez nią, o żadnej obronie nie było mowy. Ja jestem i byłam pewniejsza tych psów po szkoleniu obronnym, niż tych bez. Quote:
|
||
|
|
|
|
|
#5 | ||
|
VIP Member
|
Quote:
Wspomniana sytuacja pokazala mi tylko reakcje psa co nie oznacza ze zaatakowal. Tu uklon w strone Marii bo z dzika pasja patrze i patrze i coraz lepiej wiem co dalej zrobi pies Quote:
U Czechow widzialam i zdecydowanie jestem na "nie" wobec braku analizy elementow, o ktorych wspominalam wczesniej. Generalnie nie lubie stosowania schematow na slepo Mysle, ze doswiadczenia polskie z wilczakami sa jeszcze zbyt male i na razie mozna dyskutowac teoretycznie i na bazie pojedynczych egzemplarzy . Wy bedziecie jednymi z pierwszych.. normalnie material naukowy
|
||
|
|
|
|
|
#6 |
|
Moderator
|
Tak. 100% to jest jadro problemu. Nieexistuje ogolny przepis, jak obrony trenowacz. Kazdy pies, tak jako kazdy czlowiek jest inny. W mnogich przypadkach widzis v klubach kynologycznych, ze wszystkie psy na placu trenuja obrony tak samo. I to jest ten najwiekszy problem. Wydrazenie psow na placu moze byc spoleczne, ale obrona musi byc scisle indywidualna.
|
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Licho nie śpi...
|
Quote:
Jeśli chodzi o podstawowe PT. Póki co szkolenie ONka = kolczatka + kółko po którym maszeruje 10 owczarków + do znudzenia te same komendy. Motywacją są kolczatki (nagrodą brak kary) - "świetna" recepta na szkolenie owczarka Z wilczakiem to nie przejdzie, trzeba się trochę bardziej nagłówkować jak delikwenta zainteresować pracą. Są Ony poddatne na szkolenie i oporne, tak samo wilczaki (póki co moje "doświadczenia" bazują na dwóch ośmiomiesięcznych sztukach znalezienie sposobu na zmotywowanie go to cud) nastawiony na współpracę z człowiekiem, dobry szkoleniowiec powinien umieć dotrzeć do każdego, umieć odróżnić kiedy pies nie potrafi (naprowadzić/pokazać jak), kiedy nie chce (zachęcić, odpowiednio zmotywować), a kiedy pies zlewa przewodnika i robi co mu sie (psu) podoba (wtedy zmotywować przewodnika - to chyba najtrudniejsze).Jeśli zaś o obronę chodzi to dokładnie tak samo - dobry pozorant będzie potrafił strachliwego psa trochę podbudować i "rozkręcić", a z tym co łatwo się nakręca i sadzi większy nacisk położy na posłuszeństwo podczas obrony i zwrócenie uwagi również na przewodnika powiewającego na końcu smyczy Zmiana zachowania o której wspomniałaś to też dyskusyjna sprawa. Z jednej strony zgadzam się, że pies po szkoleniu obronnym zmienia się, moim zdaniem na lepsze, ale z drugiej jeśli zaczynasz obronę z nie do końca emocjonalnie/psychicznie dojrzałym i gotowym na taką naukę psem lub takim, który jest szefem swojego właściciela to nie wróży dobrze i faktycznie zmiana może byc na gorsze Materiał naukowy? Hi Hi Hi |
|
|
|
|
|
|
#8 | |||||
|
VIP Member
|
Quote:
Wiesz, jezeli ktokolwiek chodzi do nadal tak szkolacej szkoly to... pozostawie bez komentarza... To juz nie sa lata jedynie slusznej metody, "nowe" przyszlo dawno i rozpowszechnilo sie na tyle, ze dzis naprawde nie trzeba stawac przed alternatywa :kolce albo...nic. Quote:
Quote:
Ja Cie nie podpuszczam.Slowo Quote:
Nie no, nie mowimy o sytuacjach ekstremalnych O zachowaniu myslalam zaobserwowanym ale niestety musze zakombinowac jak przedstawic przyklad aby nie zostac zlinczowana Quote:
|
|||||
|
|
|
![]() |
|
|