Quote:
	
	
		| 
					Originally Posted by Rona  Swoją drogą studiowanie rodzajów dźwięków które wydają wilczaki jest bardzo interesujące. | 
	
 Ja po dźwiękach rozpoznawałam czy Chey będzie mógł pobiegać z Biesem, czy nie. Znam jego tony i wiem co oznaczają i nie interweniuję gdy udaje "monstera" do młodzików, które albo się podlizują, albo prostują mu kryzę zębami

Przy pierwszym spotkaniu z Biesem były pomruki serio, przy drugim powitaniu w 3 sekundy usłyszałam zmianę tonu i już byłam spokojna.
Wilczaki to straszne gaduły i można je brać "na słuch". Dla ludzi z innymi psami, na ogól jest to zawsze warkot, dla nas - różne pomruki oznaczające różne nastroje
