![]() |
![]() |
|
Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#9 | |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
![]() Quote:
Dla mnie to jest jedyne sensowne zabezpieczenie szczeniaka jak jesteśmy w pracy. Jak ktoś chce eksperymentować co pies może zjeść jak mnie nie ma i czy jak wrócę to będzie żył to jego wola. Dla mnie te wszystkie opowieści jak to wilczak zjadł pół domu świadczą o tym że z właścicielami jest coś nie tak. A jak jesteśmy w domu to na każde zachowanie niepożądane staraliśmy się reagować odciągając zabawą i nauką. Drzwi przesuwane odsuwała, ale po paru 'pokazach' że tam nic ciekawego nie ma znudziło się. Szafki w kuchni mają uchwyty wpuszczane i żeby otworzyć trzeba pociągnąć za górną krawędź 'od spodu'. Jakoś nie kombinowała jak to otworzyć. W kuchni podczas gotowania czy w ogóle robienia jedzenia ma zakaz kręcenia się - jest łatwa do zauważenia granica do której może wtedy wchodzić i od pierwszych dni wpajamy że bardziej opłaca się jej nie przekraczać wtedy. Przy otwieraniu lodówki jasne, jest galop przez mieszkanie, ale jeszcze nie zdażyło się żeby wpakowała się do niej - stoi przed, tak jak jest wyznaczona dla niej granica i patrzy się co się wyjmuje. Co do kabli - konsekwentne fe i interesowanie czym innym i teraz nawet jak sznurkowy rozwleczony aport leży na kablu - weźmie z niego i tyle. Piłka wpadnie pod biurko w okolice komputera - nauczyła się że jak nie da rady wyjąć albo za dużo kabli się plącze przy piłce to to idzie po mnie albo Basię żebyśmy jej wyjęli. Wychodzi że mam magicznego psa :->
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
|
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|