Witajcie. Nie wiem, czy jest gdzieś podobny temat, więc w razie czego proszę administrację o interwencję i przeniesienie czy sklejenie tematów
Nie ukrywam, że w głowie ciągle siedzi mi wilczak. Nie wiem, czy ten pomysł kiedykolwiek będę miała okazję zrealizować. Wiem jednak, że to nie jest dobry czas na takiego psa, jeszcze nie teraz. Zastanawiam się zatem, czy byłyby jakiekolwiek szanse, żeby "dogadać" dorosłego samca owczarka-rezydenta (owczar to plan na najbliższe "dopsienie", obecnie mieszka ze mną niewielka mikserka) z młodym csv - to znaczy, czy wilczak odnalazłby się jako "beta"? Czy powinnam założyć ciągłe pokazywanie sobie, kto jest fajniejszy, gdy wilczak dojrzeje? Czy jest w ogóle możliwe trzymanie razem dorosłych samców? Przy założeniu, że ten pierwszy wcale pałeczki nie będzie chciał oddać, bo mówiąc "owczar" nie mam na myśli np. "miękkiego" aussie czy bordera
Prawdopodobnie prostsze byłoby wzięcie sobie do stadka ewentualnie panny wilczakówny, ale jakby to rzec... Samce jakoś bardziej do mnie przemawiają
Wiem, że niektórzy z Was mają dorosłe samce csv i to nie jako psich jedynaków. W niektórych "zawilczakowanych" domach mieszkają też psy czy suki innych ras. Bardzo chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach w tym temacie