Wada genetyczna - ze smutkiem stwierdzam...

z Peronówki · 23-11-2005, 20:49

.... ze w ostatnich dniach odkrylismy, ze jedna z naszych linii hodowlanych obciazona jest bardzo klopotliwa wada genetyczna. Z obserwacji wynika, ze jest to cecha dziedziczona dominujaco, choc ciezko powiedziec z jakim nasileniem wystepuje u obciazonych szczeniakow...

Chodzi o to, ze szczeniaki Merry Bell nie odziedziczyly typowych wilczych zachowan, ze wszystkie spory rozstrzygane sa za pomoca zebow. Mozliwe, ze winna jest temu matka, ktora namietnie oglada Amerykanski Wrestling i to dlatego szczeniaki zamiast przeciwnika zagryzc probuja go zadusic....

Oto kilka zdjec obrazujacych opisana wade:

Joanna · 23-11-2005, 21:09

Hmmm, myslisz, ze bedzie przekazywana dalej?

z Peronówki · 23-11-2005, 21:34

Quote:

Originally Posted by Joanna

myslisz, ze bedzie przekazywana dalej?

Obawiam sie, ze tak... Wszystko pewnie wyjasni sie na poczatku lata - zrobimy jeszcze jeden probny miot z Belka. Jak szczeniaczki tez beda probowaly dusic inne psy to pewnie trzeba bedzie wycofac linie z hodowli... Ale to Tobie nie psuje planow - bo bedzie po prostu jeszcze jedna ciekawa wlasciwosc linii Ciemnego Zla....

leśniczyna · 23-11-2005, 22:27

Moja piękna zachowuje się identycznie - objąć za szyję i przydusić....

z Peronówki · 23-11-2005, 22:36

Quote:

Originally Posted by leśniczyna

Moja piękna zachowuje się identycznie

No i popsulas mi teorie!

Joanna · 23-11-2005, 22:52

Lesniczyne sie przekupi, zeby wycofala swoj post, a my z Gaga bedziemy miec kolejny "zaczep" marketingowy dla naszej hodowli mutantow. Margo, czy mam na biezaca dostarczac dowody zdjeciowe, a Ty - jako niezalezny ekspert - bedziesz je oceniac, porownywac i badac teorie?

Gaga · 23-11-2005, 22:54

teoria jest taka bardziej do d....

Cheitan nie jest Belkowy a duszenie uwielbia ! Oczywiscie z pozycji duszacego

Ilez to razy slyszalam rzezaca Daphine, na ktorej gardle Chey zaciskal smiertelny uscisk szczek

, na innych psach tez..na Gidze mu sie nie udaje bo ta ma za duzo futro i bidulkowi wlosy sie placza miedzy zebami....
Zeby Ci przykro nie bylo z powodu obalenia swiezego odkrycia to powiem ze byc moze jest to i wada genetyczna..ale idaca we wszystkich liniach Waszej hodowli

p,s, na zdjeciu z Dewi i Cheyem , chcialam zauwazyc ze odbywa sie wlasnie proba kastracji mlodego a nie duszenie!!

z Peronówki · 23-11-2005, 23:31

Quote:

Originally Posted by Gaga

teoria jest taka bardziej do d....

Cheitan nie jest Belkowy a duszenie uwielbia !

I ty Brutusie....!!!

Quote:

Originally Posted by Gaga

Zeby Ci przykro nie bylo z powodu obalenia swiezego odkrycia to powiem ze byc moze jest to i wada genetyczna..ale idaca we wszystkich liniach Waszej hodowli

Tez tak chcialam pisac, ale Jolka psuje mi statystyke....

Choc jej dzieciaki sa juz pod tym wzgledem "normalne" (...inaczej)....
Moze u niej wada ta sie nie ujawnila...

Quote:

Originally Posted by Gaga

p,s, na zdjeciu z Dewi i Cheyem , chcialam zauwazyc ze odbywa sie wlasnie proba kastracji mlodego a nie duszenie!!

Jesli fotka mialaby byc dowodem, to bym powiedziala, ze byla to obrona wlasna...

Gaga · 24-11-2005, 00:32

Quote:

Originally Posted by Margo

Tez tak chcialam pisac, ale Jolka psuje mi statystyke....

Choc jej dzieciaki sa juz pod tym wzgledem "normalne" (...inaczej)....
Moze u niej wada ta sie nie ujawnila...

Jolka jako "dawca" genow nie musi pod statystyke podpadac, zreszta owa wada genetyczna, przynalezna odkrywcy czyli hodowcy jest cecha uwypuklona wlasnie podczas pracy hodowlanej...a od Jolki sie zacz elo

Czyli wszystko w porzadku...

Quote:

Originally Posted by Margo

Jesli fotka mialaby byc dowodem, to bym powiedziala, ze byla to obrona wlasna...

Czyja??

Prosze sie przyjrzec dowodowi: to Ciemne Zlo siedzi okrakiem na biednym Cheitanku i probuje go okaleczyc...a na dowod ( kolejny) mam to :

Slyszysz ten krzyk rozpaczy rozdzierajacy cisze nocy?????

Joanna · 24-11-2005, 08:19

Jaki krzyk rozpaczy

Toż to z rozkoszy jest, ot co!

Rona · 24-11-2005, 10:36

Cheitanek jest kochany, poczciwy i bardzo wesoły. Proszę mu nie porzypisywać krwiożerczych instynktów

leśniczyna · 24-11-2005, 21:46

Ech... cóż.. jakby tu.... WIEC WSZYSTKIE WYCOFUJEMY Z HODOWLI ??? DEMOLKE MIMO BRAKU KONTAKTOW Z PERONOWKA??? Chyba, ze zostala zarazona na zjezdzie..........to moze nie wada genetyczna, ale CHOROBA ZAKAZNA???

Gaga · 24-11-2005, 23:10

Mam dla Margo newsa! Owa wykryta wada genetyczna ne jest jedyna, przynalezna prowadzonej linii. CZasem duszenie ustepuje miejsca....innym chwytom ( one chyba nie pochodza z amerykansiego wrestlingu??

) ...no w kazdym razie efekt wyglada tak:

z Peronówki · 24-11-2005, 23:36

Quote:

Originally Posted by Gaga

no w kazdym razie efekt wyglada tak:

Oooo nie!

To znam...

Bo historia lubi sie powtarzac - w ten weekend byl u nas Daimon. I tez na Camio gubil resztke mleczakow...

I tez Camio byl zachlapany krwia....

23-11-2005, 20:49	#1
z Peronówki VIP Member Join Date: Sep 2003 Location: Późna Posts: 6,996	Wada genetyczna - ze smutkiem stwierdzam... .... ze w ostatnich dniach odkrylismy, ze jedna z naszych linii hodowlanych obciazona jest bardzo klopotliwa wada genetyczna. Z obserwacji wynika, ze jest to cecha dziedziczona dominujaco, choc ciezko powiedziec z jakim nasileniem wystepuje u obciazonych szczeniakow... Chodzi o to, ze szczeniaki Merry Bell nie odziedziczyly typowych wilczych zachowan, ze wszystkie spory rozstrzygane sa za pomoca zebow. Mozliwe, ze winna jest temu matka, ktora namietnie oglada Amerykanski Wrestling i to dlatego szczeniaki zamiast przeciwnika zagryzc probuja go zadusic.... Oto kilka zdjec obrazujacych opisana wade: __________________ . 'Z PERONÓWKI' FACEBOOK GROUP

23-11-2005, 21:09	#2
Joanna Tmave Zlo Join Date: Mar 2005 Location: Kopana k/W-wy Posts: 1,196	Hmmm, myslisz, ze bedzie przekazywana dalej? __________________

23-11-2005, 22:52	#6
Joanna Tmave Zlo Join Date: Mar 2005 Location: Kopana k/W-wy Posts: 1,196	Lesniczyne sie przekupi, zeby wycofala swoj post, a my z Gaga bedziemy miec kolejny "zaczep" marketingowy dla naszej hodowli mutantow. Margo, czy mam na biezaca dostarczac dowody zdjeciowe, a Ty - jako niezalezny ekspert - bedziesz je oceniac, porownywac i badac teorie? __________________

23-11-2005, 22:54	#7
Gaga VIP Member Join Date: Sep 2003 Location: Los Dientitos Posts: 6,856	teoria jest taka bardziej do d.... Cheitan nie jest Belkowy a duszenie uwielbia ! Oczywiscie z pozycji duszacego Ilez to razy slyszalam rzezaca Daphine, na ktorej gardle Chey zaciskal smiertelny uscisk szczek , na innych psach tez..na Gidze mu sie nie udaje bo ta ma za duzo futro i bidulkowi wlosy sie placza miedzy zebami.... Zeby Ci przykro nie bylo z powodu obalenia swiezego odkrycia to powiem ze byc moze jest to i wada genetyczna..ale idaca we wszystkich liniach Waszej hodowli p,s, na zdjeciu z Dewi i Cheyem , chcialam zauwazyc ze odbywa sie wlasnie proba kastracji mlodego a nie duszenie!! __________________ Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。

24-11-2005, 08:19	#10
Joanna Tmave Zlo Join Date: Mar 2005 Location: Kopana k/W-wy Posts: 1,196	Jaki krzyk rozpaczy Toż to z rozkoszy jest, ot co! __________________

23-11-2005, 22:27	#4
leśniczyna Member Join Date: Nov 2004 Location: Wejherowo Posts: 517	Moja piękna zachowuje się identycznie - objąć za szyję i przydusić....

24-11-2005, 10:36	#11
Rona Distinguished Member Join Date: Aug 2004 Location: Kraków Posts: 3,509	Cheitanek jest kochany, poczciwy i bardzo wesoły. Proszę mu nie porzypisywać krwiożerczych instynktów

24-11-2005, 21:46	#12
leśniczyna Member Join Date: Nov 2004 Location: Wejherowo Posts: 517	Ech... cóż.. jakby tu.... WIEC WSZYSTKIE WYCOFUJEMY Z HODOWLI ??? DEMOLKE MIMO BRAKU KONTAKTOW Z PERONOWKA??? Chyba, ze zostala zarazona na zjezdzie..........to moze nie wada genetyczna, ale CHOROBA ZAKAZNA???

24-11-2005, 23:10	#13
Gaga VIP Member Join Date: Sep 2003 Location: Los Dientitos Posts: 6,856	Mam dla Margo newsa! Owa wykryta wada genetyczna ne jest jedyna, przynalezna prowadzonej linii. CZasem duszenie ustepuje miejsca....innym chwytom ( one chyba nie pochodza z amerykansiego wrestlingu?? ) ...no w kazdym razie efekt wyglada tak: __________________ Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。