|   |   | 
| 
 | |||||||
| Różne O wszystkim co jest związane z CzW | 
|  | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  11-01-2011, 19:44 | #41 | 
| the Bright Side of Wild |   
			
			ja tylko mogę na podstawie swoich błędów powiedzieć, że obowiązkowe są spacery socjalizacyjne z samym  wilczakiem - bo jak wychodzi tylko w stadzie - to potem samotny boi się wszystkiego... teraz to nadrabiam od 7 miesięcy...
		 | 
|   |   | 
|  11-01-2011, 19:58 | #42 | 
| Wiewiórka Wredna |   
			
			My mieliśmy podobnie z Celarem. Z Baajem był normalny, bez niego tchórz i szczekacz, ale z czasem spacery indywidualne, treningi tylko Celarowe i nauka chłopaków, że trzeba popracować obok siebie bardzo pomogły. Celar nigdy nie będzie demonem odwagi, ale nie jest też przesadnie wycofany.
		 
				__________________ (...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) | 
|   |   | 
|  11-01-2011, 20:12 | #43 | |
| VIP Member |   Quote: 
  Ale socjal to glownie pierwszy rok. A ten "zakaz" separowania dotyczy dorastajacych i doroslych psow... Oczywiscie trzeba zerkac - czasem mozna sobie na wiele pozwolic. A czasem juz sam spacer z jednym psem moze spowodowac, ze po powrocie bedzie "przesladowany" przez od tego, ktory zostal... Nie, one moga sie pozrec nawet jesli ich nie separujesz....  Suka to suka...  Choc u nas jest tak, ze suki, ktore razem dorastaly ladnie sie ze soba zgadzaja... (oczywiscie jest zakaz ustawiania sie i przesladowania). Zgrzyty sa jedynie z "obcymi"... Belka ich nie toleruje, a Jolka ustawia bardziej niz inne psy... 
				__________________ | |
|   |   | 
|  11-01-2011, 20:39 | #44 | |
| Senior Member Join Date: Sep 2008 Location: Sosnowiec 
					Posts: 1,687
				 |   Quote: 
  Mała suczka csv trafiła do nas jak Unkowa miała ponad 1,5 roku  Zgrzyty tylko przed cieczką (Unka ma ponad 2 lata, Chantaka lekko ponad rok)  - zazdrość o głaskanie normalną sprawą jest u nas - tylko ja od początku pokazuję hierarchię nawet jeżeli dotyczy głaskania. Choć spodziewam się, że kiedyś Chantalka będzie chciała być nr 1 - póki co, spokój domowy zawdzięczam codziennemu pokazywaniu psom pozycji - najważniejsi są ludzie (w tym dziecko), potem Unka, Chantalka, a na końcu Larka   | |
|   |   | 
|  11-01-2011, 21:04 | #45 | |
| VIP Member |   Quote: 
   
				__________________ | |
|   |   | 
|  11-01-2011, 21:05 | #46 | |
| Plessowy wilczak Join Date: Mar 2009 Location: Pszczyna 
					Posts: 1,200
				 |   Quote: 
   
				__________________ OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND | |
|   |   | 
|  11-01-2011, 21:11 | #47 | |
| VIP Member |   Quote: 
  Ale serio: gdyby u nas miala byc inna rasa to tez bylaby to malina... Choc obecnie wystarczy mi Ajka...   
				__________________ | |
|   |   | 
|  11-01-2011, 21:43 | #48 | 
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |   
			
			Ja tez chcialabym miec kiedys maline...    | 
|   |   | 
|  11-01-2011, 21:59 | #49 | 
| VIP Member |   
			
			Polecam, dla fanów Formuły 1   Mamy zaprzyjaźnioną malinkę, obłędnie grzeczna więc spacer z nią to sama przyjemność, czasem nocleguje u nas weekendowo. Ale po spędzonych 2-3 dniach z wielką przyjemnością wracam na wolniejsze obroty wilczakowe   To naprawdę wygląda tak, że malinowy silnik po odpaleniu, w mgnieniu oka wskakuje na najwyższy bieg z nitro, wilczakowy rozpędza się bardziej zauważalnie:P Ja się chyba starzeję, bo mimo uwielbienia dla naszej rudej "narzeczonej" nie wytrzymałabym na dłuższą metę z taką torpedą   | 
|   |   | 
|  11-01-2011, 22:26 | #50 | |
| Licho nie śpi... |   Quote: 
 Ad.4 Separacja dorosłych juz psów to po każdym powrocie ustawianie się od nowa. Ważne jest duszenie w zarodku wszystkich prób mierzenia sił z obydwu stron tzn obydwu psów (wilczaka młodziaka też) tu pomaga ich wnikliwe obserwowanie i reagowanie przy pierwszych sygnałach i zanim któryś zdąży się nakręcić. Jeżeli psy są w miarę ogarnięte szkoleniowo jest duuuużo łatwiej nad nimi zapanować. A czasem trzeba FUJnąć głośniej niż one dwa razem wzięte  Dodam jeszcze, że Licho wybitnie nie trawi wszelkich ras psów z kitami zadartymi z natury, mam wrażenie już samo noszenie ogona traktuje jako wyzwanie i widząc takiego na ulicy nie omieszka mu nagadać chociaż pod nosem... A ja się zastanawiałam między wilczakiem a malinką, wybrałam wilczaka     | |
|   |   | 
|  11-01-2011, 22:26 | #51 | |
| Plessowy wilczak Join Date: Mar 2009 Location: Pszczyna 
					Posts: 1,200
				 |   Quote: 
    Na agility ma ksywę Wariatka     
				__________________ OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND | |
|   |   | 
|  11-01-2011, 22:32 | #52 | 
| K-Lee Family |   
			
			Hihihi, ja też od dawna już planuję maliniaka   Tylko, że właśnie brak nitro Kalinki jest dla nas jej minusem, tzn. ma nitro nie wtedy kiedy trzeba i trudno to przekierować  A my ten nasz ulubiony sport...   | 
|   |   | 
|  11-01-2011, 22:51 | #53 | |
| VIP Member |   Quote: 
  Bywa, że i malina musi się przyłozyć aby wilczaka dogonić:P   Ale jak wchodzi w swoje zajęcia (aport, skoki, frisbee) to mam wrażenie, że zapomina o oddychaniu  Mimo, iż podziwiam maliny za ich predyspozycje (to chyba nr1 ras użytkowych), to dla mnie ich "średnie tempo reakcji" nawet na wolnych obrotach - jest ...hmm, no niedopasowane do mojego   | |
|   |   | 
|  11-01-2011, 23:04 | #54 | 
| K-Lee Family |   
			
			Gaga, bo wilczaka nawet whippetowi czasem trudno dogonić   Wypróbowaliśmy. Wszystko zależy czy wilczak chce być dogoniony czy też nie  Mi właśnie chodzi o ten sposób pracy u maliny... Nie umniejszam tym zalet Kalinki... ale wolałabym drugiego psa "prostszego w obsłudze"   | 
|   |   | 
|  11-01-2011, 23:07 | #55 | 
| VIP Member |   
			
			Jesooo, jak właścicielka naszej "narzeczonej" to przeczyta to spadnie z krzesła, jak nic    | 
|   |   | 
|  11-01-2011, 23:47 | #56 | 
| wilczakowa mamuśka ;) |   
			
			Mnie najbardziej się marzy druga  wilczakówna, ale innym olbrzymem też bym nie pogardziła   Myślałam ostatnio o labladorku (tzw. prostsza obsługa)... Tak czy siak niestety w domu jestem  przegłosowana - Radośka wszystkim wystarcza za całą watahę <  >   
				__________________ Munia - Munia z rodu Potworas   | 
|   |   | 
|  11-01-2011, 23:52 | #57 | |
| K-Lee Family |   Quote: 
   | |
|   |   | 
|  12-01-2011, 00:03 | #58 | |
| VIP Member |   Quote: 
 Teraz tak samo mogę napisać o labkach, chociaż to kompletnie inna bajka  Protestuję po prostu przeciwko schematyzowaniu, które może zaszkodzić. | |
|   |   | 
|  12-01-2011, 00:14 | #59 | 
| K-Lee Family |   
			
			Jasne, że masz rację. Ja mam dużo do czynienia z belgami w ogóle, z malinami najmniej niestety, ale jednak mam i nadrabiam jak mogę. Wszystkie długowłose belgi u mnie odpadają   W belga trzeba włożyć ogrom pracy, nie wiem czy nawet nie więcej niż w wilczaka, tylko trochę w innym stylu. Wilczak jest wulkanem energii, a malina energii i pracy. Mało tego, nie są to łagodne pieseczki. O "łatwość w obsłudze" chodziło mi o naturalną zdolność aportu, z czym u wilczaka są problemy. My uprawiamy frisbee i świetnie jest z wilczakiem, ale chcemy posunąć się o krok dalej, więc tu malina będzie "łatwiejsza". Więcej ewolucji będzie możliwych, pod warunkiem oczywiście pracy. Ale z Kali też pracujemy i jakby trochę stanęliśmy w miejscu... Chociaż mam nadzieję, że jeszcze Kalinka nas zadziwi, bo szykujemy coś ekstra  pytanie tylko, czy się uda  czy wilczak zechce...   | 
|   |   | 
|  12-01-2011, 00:20 | #60 | |
| VIP Member |   Quote: 
   Ostrożnie tylko z tymi problemami aportu u czw, bo niejeden wilczak, który po ciężkiej pracy na lince, siedmiu zużytych klikerach, dwa razy pod rząd przyniósł aport, albo taki co w radosnych pląsach wziął coś do pyska-gotów strzelić focha  (ok, ok...to jeszcze po linii wyzłośliwiania się, ale takiego w dobrym humorze)   | |
|   |   | 
|  | 
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
| 
 | 
 |