|
|
|
|||||||
| Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
#1 |
|
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
Mój wyżeł niestety może poruszać się tylko na smyczy - ma zakaz biegania aż do osiągnięcia dojrzałości (obecnie 15 mies.), ponieważ nie przyswaja fosforu i trwa nasza walka o jak najlepszy rozwój kośćca - już zaczęła się deformacja stawu. W zwiazku z tym zwierzak nadmiar energii i mały kontakt z psami/ludźmi wyładowuje... szczekaniem. Nie mogę niestety wyładować jej energii na spacerach - gdy jeszcze nie wiedzieliśmy o chorobie, nei było takich problemów.
Ostatnio jednak udaje mi się coraz lepiej nad nią zapanować i pies się uspokaja. Lecz dziś ktoś bardzo popsuł moje starania. Stanęłam na półpiętrze, ponieważ na góre wchodziło kilka osób. Mi-Yo zaczęła szczekać, lecz na rozkaz siad po chwili usiadła i zamknęła paszczę. Bardzo mnie to ucieszyło! Gdy już miałam ją pochwalić, facet krzyknął "KSZ! KSZ!!!" i machnął ręką w kierunku psa. Możecie sobie wyobrazić jej reakcję... Facet był baaaaaardzo z siebie zadowolony, ale jego partnerka (sądząc z odgłosów) odkryłą chyba, że mieszka z sadystą. Jak można tak perfidnie psuć psom i ludziom całą pracę? Na szczęście już po chwili miałyśmy kolejny sprawdzian - tym razem udało się ją pochwalić.. |
|
|
|
|
|