|
|
#1 |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Na forum angielskim Marcy, właścicielka hodowli Galomy Oak napisała:
"Ostatnio otrzymałam e-maila od kogoś z Kalifornii, kto prawdopodobnie ok. 3-4 miesięcy temu kupił w Europie szczeniaczka wilczaka. Ma z nim ogromne problemy i chciałby pozbyć się go jak najszybciej. Mam powody, aby martwić się o życie szczeniaczka. Niestety, właściciel nie jest do mnie dobrze usposobiony, ponieważ odmówiłam mu rezerwacji szczeniaka z mojego miotu. W związku z tym, nie bardzo mogę teraz wydobyć od niego więcej informacji na temat pieska. Nie wiem ani u którego hodowcy go kupił, ani nawet w którym kraju - wiem tylko, że w Europie. Będę starała się pomóc szczeniakowi jak tylko potrafię, dlatego bardzo gorąco proszę jego hodowcę o kontakt i informacje jakie są jego/jej oczekiwania i życzenia względem pieska. Jeśli jego nowy właściciel w ogóle zechce odpowiedzieć na moją wiadomość... jego mail ogromnie mnie zaniepokoił.... liczę, że może hodowca, (albo ktoś, kto go zna) przeczyta ten post i wyśle mi PW... Naprawdę błagam hodowców w Europie,... bardzo proszę, starajcie się najlepiej jak to możliwe poznać nowych właścicieli i dobrze się zastanówcie zanim podejmiecie decyzję o wysłaniu szczeniaka do USA. W Stanach mieszka naprawdę sporo wspaniałych potencjalnych właścicieli wilczaków, ale ilościowo zdecydowanie przeważają ludzie, którzy nie mają pojęcia co oznacza szczęśliwe życie z wilczakiem pod jednym dachem. Będę wdzięczna za przetłumaczenie tego tekstu na inne fora WD Thank you, Marcy" Last edited by Rona; 18-01-2010 at 19:01. |
|
|
|
|
|
#2 |
|
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
|
Ehhh Amerykanie... może ktoś sobie pomyślał, że będzie "tańczący z wilkami" a tu się okazało , ze kupił samobieżny malakser
|
|
|
|
|
|
#3 | |
|
wilczakowa mamuśka ;)
|
Quote:
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas
|
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
I co z tym pieskiem?
Mam takie pytanie: wie ktos moze, jak wyglada przelot z wilczakiem do USA? Nie ludze sie, ze sie odezwa wlasciciele od Frama, ale... Moze ktos sie orientuje? |
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Junior Member
Join Date: Nov 2008
Location: Wrocław
Posts: 90
|
Quote:
http://www.lufthansa.com/online/port...pl&cid=1000340 |
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Katka, dzieki.
Ale pytam tez bardziej ogolnie-jakies szczepienia, kwarantanny... Moze cos w stylu wizy jak dla czlowieka? |
|
|
|
|
|
#8 |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Marcy jest w kontakcie z właścicielami szczeniaka, hodowcą i paroma życzliwymi osobami, które mieszkają blisko (jak na amerykańskie warunki
Jest to kolejny przypadek z serii która nazywam 'postawą braku pokory', gdy człowiek decydujący się na kupno wilczaka w gruncie rzeczy nie zdaje sobie sprawy czym jest życie pod jednym dachem z czeweczkiem, nie słucha rad, myśli życzeniowo i jest hurra optymistą... Miejmy nadzieję, że właściciele szczeniaczka "dojrzeją" do niego, a jeśli nie, to przynajmniej wiedzą, że mogą liczyć na pomoc i wiedzą, gdzie mogą ją znaleźć. Marcy, well done! |
|
|
|
|
|
#9 | |
|
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#10 |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Margo, dzieki
Rona-ten szczeniak dalej w Kalifornii, u tych samych wlascicieli, tylko ze beda cos robic? |
|
|
|
|
|
#11 |
|
VIP Member
|
Nie do konca... Wilczaka w luku bagazowym to jak Al-Qaeda na pokladzie....
__________________
|
|
|
|
|
|
#12 |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
A zeby Cie
Klatke trzeba sobie samemu sprawic na takie loty, czy oni daja i to jest w cenie przelotu dla burka? |
|
|
|
|
|
#13 | |
|
VIP Member
|
Quote:
A i tak problem polega na tym, ze klatki te wytrzymaja JEDYNIE wilczaki, ktore NIE BEDA PROBOWALY wychodzic...
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Hehehe, ciekawe czy zdarzały już się przypadki ucieczek zwierząt z klatki w luku bagażowym
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Ktoś (wyglądał na obeznanego z tematem) mówił mi, że problem też (przynajmniej dla niektórych) polega na cenie. Bo ponoć w luku bagażowym normalnie jest BARDZO zimno. Tak zimno, że nawet w przypadku wilczaka trzeba płacić sporo kasy za specjalne ogrzanie tego luku.
|
|
|
|
|
|
#16 |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
No mysle, ze spora czesc psow przed lotem (tak dlugim) dostaje jakis srodek na uspokojenie? (mowie- we wlasnym zakresie)
|
|
|
|
|
|
#17 |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Serio? Ja slyszalam, ze zwierzeta maja swoj luk, ktory jest klimatyzowany.
|
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Quote:
|
|
|
|
|
|
|
#19 | |
|
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Pomieszczenie do przewozu zwierząt nie jest zwykłym lukiem bagazoym - to specjalne, ogrzewane miejsce do którego ma dostęp stwerdessa, która może podać zwierzęciu wodę czy środek uspokajający... Tak przynajmniej jest w renomowanych liniach, np. Lufthansie Myślę, że Magda zna sie na tych sprawach lepiej i jej informacje (jako profesjonalistki |
|
|
|
|
![]() |
|
|