View Single Post
Old 10-01-2012, 17:16   #2
Faolan
Junior Member
 
Faolan's Avatar
 
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
Default

Wiesz co, Gaga - zanim zaczniesz kogoś pouczać by czytał uważniej, może byś sama zastosowała tę poradę w praktyce...? Bo naprawdę nie wierzę, że można przeczytać, to co napisałam, a potem dawać takie odpowiedzi...

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Zwał, jak zwał, myślisz że dla psa ma znaczenie czy to się nazywa korekta, awersją czy szarpnięciem?
Zrozum - mnie nie chodzi o nazwę jako taką, tylko o fakt, że stosując jedno i to samo słowo zamazujemy ważną różnicę: w jednym wypadku mamy sygnał, w drugim - sygnał w połączeniu z fizycznym bodźcem negatywnym. I owszem - to jest różnica również (a może przede wszystkim) DLA PSA.

Oczywiście w pewnych sytuacjach można się spierać, czy przekroczyliśmy już granicę, za którą jest bodziec negatywny, czy też nie. (Pewnie dlatego w szkołach pozytywnych naprowadzanie siłowe jest w ogóle zakazane - wtedy nie ma wątpliwości). Ale jest też wiele sytuacji, kiedy ta różnica jest bardzo jasna. Jednym z takich przykładów jest właśnie metoda, której uczył mnie ten szkoleniowiec z Bożej łaski przy Karacie - bo w tym szarpnięciu w ogóle nawet nie chodziło o przyciągnięcie psa; w rezultacie tej "korekty" (kary) on miał sam wrócić do nogi.

I ta różnica jest również całkiem jasna w wielu przypadkach, gdy zestawiamy użycie obroży i szelek - w przypadku szelek musimy powstrzymać psa wyłącznie własną siłą, podczas gdy przy obroży wspomaga nas dyskomfort, jaki sprawia psu nacisk na wrażliwą część ciała. Innymi słowy, zasada naszego postępowania jest dokładnie taka sama, jak w przypadku użycia kolców - tyle tylko, że dyskomfort jest (teoretycznie) mniejszy.

I dlatego właśnie tak mnie zdziwiło twoje stanowisko, jako przeciwniczki kolców i innych takich wynalazków. Jak Ty to godzisz? A może po prostu nie używasz obroży siłowo, tylko stosujesz jakieś inne, specyficzne metody? (co by sugerowało to nawiązanie do "bardziej precyzyjnych sygnałów") Tego się próbuję dowiedzieć - niestety, bezskutecznie, bo zamiast jasnej odpowiedzi ty mi serwujesz jakieś deklaracje ideowe, szydzisz, klepiesz protekcjonalnie po ramieniu, i odsyłasz do innych użytkowników.

Za namiar na Jeftę dziękuję - może i ją zapytam, ale na razie rozmawiam z *Tobą*. I pytam wprost : jak KONKRETNIE wyglądało u ciebie rozpoczęcie NAUKI polecenia "stój" (bo ta proteza nie jest dla mnie jasna), totalnie niemożliwe do wykonania w szelkach? I jak KONKRETNIE wygląda ta jedyna właściwa nauka polecenia "równaj" - i dlaczego nie dałoby się tego zrobić w szelkach?

Odpowiedz, albo nie, jak wolisz (bo już widzę, że przy tak wielkiej przewadze na polu etyki i doświadczenia poważna rozmowa ze mną może być poniżej twojej godności), ale bardzo proszę - nie klucz więcej jak uciekający zając, bo to strasznie męczące...

Last edited by Faolan; 10-01-2012 at 17:18. Reason: Sekretny :D
Faolan jest offline   Reply With Quote