Quote:
Originally Posted by Gaga
Kłopot w naszym systemie, idź teraz do sądu i ścigaj idiotę za złamanie umowy, życia nie starczy, z pewnością psiego;/
I ludzie o tym wiedzą i dlatego podpisują ze świadomością, że mogą "mieczem po pergaminie ciąć", w poważaniu to mają 
|
Jasne, ze takie rzeczy trwaja... Jednak jest to
umowa cywilnoprawna. A ja cierpliwa bestia jestem - jesli ktos wyrzadzi krzywde ktoremus z moich szczeniakow, gdzie wina ewidentnie bedzie lezala po stronie kupujacego i to on bedzie odpowiedzialny za cierpienie psa to nie mrugne nawet okiem zglaszajac sprawe do sadu i czekajac nawet latami na rozprawe...
Inna sprawa - rozmawialam ostatnio z hodowcami z Niemiec i okazalo sie, ze sa zapisy, ktore zapewniaja szybkie wykonanie zapisow umowy w przypadku jej zlamania... Teraz bedziemy to konsultowac z prawnikiem, a potem nowa umowe wrzuce na siec... Normanym wlascicielom zapisy nie utrudnia zycia, ale kretacze beda mieli ciezko...