Quote:
	
	
		
			
				
					Originally Posted by  Grin
					 
				 
				Hihihi, "dobrze ułożony..."     
Ostatnim jego "odkryciem" jest bierny opór. Zdarza się, że gdy już chcemy go zabrać do domu i jest już z powrotem na smyczy, a jemu się niekoniecznie jeszcze chce wracać, bo imprezka była fajna, kładzie się na ziemi i "udaje nieżywego"...    
			
		 | 
	
	
 Nasza tak robi zanim ją jeszcze zabiorę na spacer. Przekracza bramkę ogródka, dochodzi do najbliższej trawki, kładzie się i oznajmia, że dalej nie idzie.... Chyba, że idzie jeszcze ze mną jedna osoba to wtedy jak ona się znacznie oddala to młoda łaskawie za nią podąża...
O spacerkach w pojedynkę mogę zapomnieć. I żadne smaczki nie działają

W ogóle Astarte mało przekupna jest.