Co to jest współczynnik Wright'a?
 

Co to jest współczynnik Wright'a?

Re: Co to jest współczynnik Wright'a?
 

To liczba pokazujaca pokrewienstwo pomiedzy dwoma osobnikami. Ma ona duze znaczenie w hodowli, bo daje informacje o "sile przebicia" genow danego psa, mozliwosci wystapienia problemow, itd.

Generalnie "za bezpieczna" wartosc uznaje sie 6,25%. Takie pokrewienstwo dopuszczane jest np. wsrod ludzi (mozna wyjsc za maz za kuzyna spokrewnionego z nami nie blizej niz w trzeciej generacji). Wsrod psow wartosci dla roznych ras i roznych populacji sa jednak wyzsze. Dla wilczakow srednia nie jest obecnie jakas super wysoka i utrzymuje sie na poziomie okolo 13% (w tym roku jest to juz tylko 9,8%).

Wyzsza wartosc pokrewienstwa niesie ze soba mozliwosc "wyplyniecia" wad genetycznych oraz problemy typowe dla inbreedu: slaba zywotnosc, slaba budowe ciala, "wymoczkowatosc", problemy suk z zachodzeniem w ciaze, problemy z porodami, duza umieralnosc szczeniat, itd....

Generalnie uznaje sie, ze powinno sie kupowac suki z jak najmniejszym Wrightem (to gwarantuje, ze beda zdrowe), ale pokojnie mozna uzywac mocno zinbreedowanych psow (bo dobrze przekazuja swoje cechy)...

Pozwoliłam sobie odkopać prehistoryczny temat, ale interesuje mnie czy w Polsce są jakiekolwiek obostrzenia względem pokrewieństwa przyszłych rodziców, czy to tylko zależy od wyboru hodowców?

Pod tym wzgledem jest wolna amerykanka... Mozna hodowac jak sie chce i dotyczy to zarowno wygladu jak i genetyki... Efekty weryfikuje "rynek"...

A co do wiekszego opisu to ladnie wytlumaczyla to Jana u siebie na stronie... :)

Inbred. Hodowla w bliskim i dalszym pokrewienstwie.

Rzeczywiście ładnie. Tyle że nie wytłumaczyła a przetłumaczyła Jana, jeśli dobrze rozumiem bibliografię u dołu strony. Ten tekst jest:
Dr. Jerold S. Bell, D.V.M. "The Ins and Outs of Pedigree Analysis, Genetic Diversity, and Genetic Disease Control"

Oryginał można znaleźć tutaj http://www.mbfs.com/compuped/bell.asp
maria i wufi

A mi sie wydaje, że tam jest błąd w opisie 2 pary genów - powinno być, że połowa będzie miała oczy brązowe, a połowa żółte. Ale mogę się mylić - pierwszy (i jedyny) semest weterynarii skończyłam gdzieś 8 lat temu - to mogłam zapomnić nie.