![]() |
Pies z marketu
Wiem że kiedyś taki dzień musiał nastąpić, na zachodzie sprzedaż w sklepach psów jest popularna, jednak nie sadziłam że tak szybko przyjdzie ta moda do nas.
W sierpniu otworzono nowy sklep Natury, wielkopowierzchniowy i tam obok myszy, rybki i królika można kupić koty i psa. O ile sama idea wydała mi się odrażająca, o tyle widok biegającego po całym sklepie wyzła, który był radosny, zadbany i ogólnie robił dobre wrażenie nie wstrząsnoł mną aż tak bardzo. Niestety wczoraj widziałam kompletnie inną scenę. W innym sklepie tej samej sieci są do sprzedania pudle i yorki. To co zobaczyłam, to był jak jakiś szok. Psy (pudle) były umieszczone na wystawie, natomiast yorki w klatce o powierzchni 1x2 m tuż obok kasy, jak jakieś gumy do żucia lub papierosy na promocji. Klatka położona na ziemi, co drugi klient niechcący w nią kopał , bo miejsca mało i nie ma jak przejść. Byłam w tym sklepie wieczorem, psy wyglądały na ledwożywe, skulone i wyczerpane jaskrawym światłem i ruchem. Cena za psa, niska jak to na "promocji" w markecie. I tak, z jednej strony nasówa się totalne potępienie dla sklepu, ale zaraz....podaż odpowiada na popyt (tak mnie przynajmniej uczono) i tu zadaje sobie pytanie. Kto kupi psa w markecie?????I to takiego który wygląda że jego data ważności się kończy? Jaka niesamowita znieczulica musi być w naszym społeczeństwie?Albo brak podstawowej edukacji? No ale nie dziwmy się, jeśli przeciętny obywatel czerpie wiedzę o żywych istotach z tv to zapewne najbardziej wyedukowany jest na temat życia płuciowego surykatek! Mam tu pytanie do mądrzejszych odemnie w kwesti prawa kynologicznego, czy jest może jakiś paragraf który można byłoby wykorzystać przeciwko takim a nie innym warunkom przetrzymywania psów w sklepach?Czy są jakieś normy? No i jeszcze jedno, może naiwne pytanie, czy członek ZKwP może sprzedawać psy do marketu, co z etyką która jest zawarto w prawach hodowcy? |
Magda, kilka lat temu miala miejsce dosc szeroko zakrojona akcja przeciw sprzedazy psow w sieci sklepow "AnnaZoo", na ten temat poczytasz tu : http://www.naszepsy.pl/regulaminy.asp?id=1382
To sklepy w galeriach handlowych m.in w Warszawie i Krakowie. Byly pikiety protesty .. echh.... Fakt ze w ostatnim czsie nie widzialam aby tam sprzedawali psy. W zasadzie jedyna mozliwoscia zadzialania jest wyslanie pism , w wyniku ktorych mozna miec nadzieje, ze sprzedawca czy wlasciciel sklepu zaniecha takiej sprzedazy. Powolujac sie na przepisy mozna go ponekac straza .. sprawdz czy w Krakowie jest straz dla zwierzat..to nowa instytucja w kraju. |
Dzięki Gaga za link.
Zaraz sprawdzę, czy jest taka straż w Krakowie. |
Re: Pies z marketu
Quote:
Choc trzeba przyznac, ze sklepy to mniejsze zlo niz szczeniki "z bagaznika" oferowane na gieldach i przed wystawami.... Quote:
Quote:
Quote:
"Uwzględniając zalecenia FCI oraz sygnały napływające z oddziałów ustalono, że członkowie Związku nie mogą sprzedawać zarówno szczeniąt jak i psów dorosłych na wystawach, giełdach, targowiskach, sklepach i innych podobnych miejscach oraz dokonywać sprzedaży poprzez pośredników zajmujących się dalszą odsprzedażą. Naruszenie powyższego zakazu podlega sankcjom przewidzianym w Statucie Związku orzekanym przez Oddziałowe Sądy Koleżeńskie." |
aha nie moga!!!! :twisted: u nas wszystkie husky (pierwsze na Lt) sa z magazinu dla psow i wszystkie sa z ...Polski.
|
Oczywiscie ze jest mozliwosc by ukrocic chocby w tym sklepie, sprzedaz psow. nalezy wowczas powiadomic TOZ o znecaniu sie nad zwierzetami, bop skoro klatka jest wiecznie kopana a psy mecza sie na wystawie i nie maja mozliwosci odpoczynku od np. pukania w szybe, to jest to znecanie. natomiast jesli te szczeniaki maja rzeczywiscie nosowke, to nalezy poinformowac Inspekcje Weterynaryjna i powiadomic ich ze sa sprzedawane zwierzeta chore ktore nie posiadaja opieki weterynaryjnej. ale mozna zaczac od powiadomienia Strazy Miejskiej, bo oni tez sie tym zajmuja.
Pozdrawiam! |
dziwne mi się to wydaje.. trochę smutne, trochę tragiczne...
a po chwili nasuwa mi się myśl, że jeszcze niedawno w chinach pekińczyki były trzymane w klatkach - jak kanarki czy papużki... wieszało się taką klatkę i patrzyło na pieska, który siedział i ładnie wyglądał pewnie pies od kanarka trochę się różni, może więcej czuje, może bardziej 'ludzko' myśli... ale tyle zwierząt trzyma się w klatkach... i chyba nie mam nic przeciwko sprzedaży zwierząt, w tym psów, w supermarketach, o ile zapewnia im się tam dobre warunki... nie klatkę 1 na 1 metr... pieski takie - tzw. rasowe nierodowodowe - to zmora dzisiejszych czasów - ale o ile szczeniaki są przebadane, jeśli wykluczy się dysplazję, itp., to dlaczego ktoś nie mógłby sobie takiego psiaka kupić? sama mam kundelka, dostaliśmy taką czarną kuleczkę za darmo - to przecież bez znaczenia, czy pies jest rodowody, rasowy, czy jest mieszańcem, czy kupiło się w w hodowli czy zabrało ze schroniska - jeśli kundel mieszka u ludzi, którzy go kochają na pewno jest szczęśliwszy niż rasowiec mieszkający u snobów, którzy sprowadzają z drugiego końca świata rodowodowego psa, żeby zaszpanować sąsiadom myślmy realnie - nigdy nie uda się wyeliminować problemu psów niechcianych, rozmnażanych bez zastanowienia, nierasowych, nierodowodowych... bo to nie od supermarketów trzeba zacząć, tylko od zmiany mentalności wszystkich ludzi - wszytskich, niestety... |
...pewnie mnie zaraz za to zjecie... :roll: ;)
|
Quote:
Quote:
Uwazam, ze snobizmem jest wlasnie kupowanie "blabladora" za NIE WIECEJ niz 700 Zl ( " wiecej nie dam za psa"), czyli kupowanie rasowego-bez rodowodu. Albo sie bierze mieszanca albo sie chce konkretna rase i wtedy wybiera sie szczeniaka, nie pierwszego lepszego, nie tam gdzie mozna wczesniej zaspokoic swoja nagla chec, a w sposob przemyslany. Oznacza to nie tylko chec posiadania zdrowego psa dla siebie ale tez wzglad na los innych psow. Te rasowe -bez rodowodu to najczesciej rodzone przez maksymalnie eksploatowane suki (dwa razy do roku) i niestety nieodpowiednia opieka. Kupujac takiego szczeniaka nakreca sie karuzele "producenta" bo jak sprzeda wszystkie psiaki to zaraz bedzie mial kolejne, bo interes sie kreci ... :evil: Chec posiadania psa rasowego, starannie wybranego nie jest snobizmem. Nie ma nic zlego w tym, ze ludzie chca rasowego psa, konia, kota ... Natomiast bardzo zle jest traktowanie zwierzecia jako towaru czy rzeczy.. a o tym mowi ustawa o ochronie zwierzat . P.S. za poglady ludzi sie nie zjada .. A czlowiek, ktory ulegl pragnieniu przynaleznosci do srodowika, ktore mu imponuje nie musi byc czlowikeiem zlym :) |
Quote:
Quote:
Quote:
czy tego chcemy czy nie, takie pieski są i tak sprzedawane - wystarczy przejrzeć ogłoszenia drobne w anonsach albo aukcje na allegro - w tych przypadkach trudno jest kontrolować warunki, w jakich żyją zwierzęta - nie lepiej byłoby uregulować sytuację? a jak ktoś ma nagłą chęć na pieska, to może go kupić i tak - choćby klikając 'kup teraz' na allegro, i prosząc o dowóz szczeniaka - nawet mniej problemów niż pakować się w samochód i jechać do marketu z pieskami Quote:
|
Quote:
A to ze, te wlasnie zwierzaki sa towarem w sklepie nie oznacza ze psy spokojnie moga dzielic ich los. To jest kwestia kultury spoleczenstwa, przy galopujacej konsumpcyjnosci, raczej w kiepskiej kondycji ;( Swoja droga zadziwa mnie fakt ze klienci sklepu, badz co badz zaopartujacy sie w nim w produkty dla swoic ukochanych pupili, jednoczesnie poniewierali szczeniakami w klatce :( Czy to nie dziwne? Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Owszem, zgadzam sie ze kupowanie psa dla szpanu raczej niczym dobrym sie nie skonczy:( Ale nie stawialabym znaku rownosci pomiedzy kundlem i szczesciem oraz rasowcem i nieszczesciem :) Pies jako zwierze wyjatkowo spoleczne, stadne , spedzajace cale zycie wsrod ludzi i innych zwierzat powinno miec mozliwosc dorastania w warunkach jak najlepiej sprzyjajacych jego prawidłowemu rozwojowi, Mysle, ze sklep nie jest w stanie spelnic tych warunkow. Dlatego nie jest to miejsce dla psow. pozdrawiam Gaga |
Quote:
Quote:
Quote:
może i jestem pesymistką, ale dziwnie mało realne mi się wydaje - niestety, żeby jakoś ludzi do tego zmusić, należało by wprowdzić w życie jakieś nowe przepisy, ustawy, które były by przestrzegane i nakładały kary na łamiących je - pod projektem ustawy musi się chyba 100 tys. osób podpisać... bo raczej coś takiego samo z siebie nie wyjdzie na 'górnych szczeblach władzy' |
Tylko ze powstanie nowych regulacji nic nie da! to wszystko zalezy od mentalnosci czlowieka, jezeli zdaje sobie sprawe ze sprzedaz psa w sklepie jest czym nie zbyt dobrym, to po prostu tam go niekupi. ale, niestety, poki ludzie beda chcieli kupowac kazdego psa, ktory choc troche przypomina rasowca, to bedzie dochodzilo do takich sprzedazy. pseudohodowcy wlasnie tak zarabiaja pieniadze. kiedys sprzedawali na targach i gieldach a teraz wyszli bardziej do "klienta" i sprzedaja w sklepach czy na aukcjach internetowych,. bo kto majac uczucia potrafi zgodzic sie na wysylke psa poczta? tylko materialisci. i dopoki ludzie sie nie zmienia to wszystko nadal bedzie tak wygladac i bedzie postepowac w coraz gorszym kierunku.
|
Wczoraj w kolejce u weta niechcący podsłuchałam rozmowę kilku pań w różnym wieku - odsądzały od czci i wiary WSZYSTKIE hodowle rasowych psów. Twierdziły, że absolutnie WSZYSTKIM hodowcom psów rodowodowych chodzi TYLKO o forsę i w gruncie rzeczy krzywdzą biedne pieski. Głośno postulowały, żeby nie kupować psów z rodowodami, żeby nie napychać tym 'wstrętnym, okrutnym materialistom' kieszeni.
Próbowaliśmy z Leszkiem protestować, ale zakrzyczały nas! Powtórzę to, co pisałam tu już wielokrotnie: bez sensownych akcji edukacyjnych prowadzonych już w szkołach podstawowych i zakrojonych na bardzo szeroka skalę - nic się nie zdziała. To wręcz niewiarygodne jak naszym w społeczeństwie w sprawie zwierząt brak jakichkolwiek uniwersalnych zasad etycznych, społecznych itp. Panuje totalny chaos! |
Quote:
Quote:
Ale w sprawie z marketami nie chodzi o to czy pies jest rasowy czy nie, tylko o samą ideę sprzedaży psów w sklepie. ps. odpowiednie służby zostały poinformowane, zobaczymy co z tego wyniknie. |
Quote:
Wiem, że przykład drastyczny, ale naprawdę o to chodzi. Z jednej strony słyszymy co rusz górnolotne frazesy dziennikarzy i in. o "czworonożnych przyjaciołach", o "braciach mniejszych" itd. a za chwilę - argument, że ich sprzedaż w supermarketach - to tylko mniejsze zło. Odkąd to braci większych czy mniejszych albo przyjaciół sprzedaje się w sklepach? Quote:
Ale masz rację Magdo - czasem "hodowcy" o których piszesz sami doprowadzają do tworzenia się takich stereotypów, niestety! Quote:
|
Tytułem wyjaśnienia... Wiem, że dobrzy hodowcy sprzedają psy - ale nie każdemu, kto chce kupić i właśnie dlatego są dobrzy.
I analogicznie - dziecka, którego nie mogą wychowywać rodzice biologiczni nie oddaje się każdemu, kto chciałby go wziąć (przynajmniej w teorii), tylko temu, co rokuje, że dobrze się nim zajmie. Trzeba się wreszcie zdecydować - czy jesteśmy społeczeństwem cywilizowanym, w którym istniej empatia, współczucie, itd. wobec wszystkich żywych stworzeń, (w tym także wobec zwierząt rzeźnych), czy też uważamy, że wszystko i wszyscy mają swoją cenę i że WSZYSTKO jest towarem. To jest pytanie filozoficzne, a odpowiedź na nie powinna leżeć u podłoża całego prawodawstwa oraz konsekwentnej i wczesnej edukacji dot. zwierząt. To co teraz panuje - to jest poplątanie z pomieszaniem pojęć. Ale nie ludzie cierpią w wyniku tego chaosu - tylko zwierzaki. :evil: |
tylko ktos sie podejmie wychowania ludzi w stosunku do zwierzat zeby traktowali je jako istoty zywe i myslace a nie jako towar do sprzedazy? w Polsce, jak wiadomo, sa wzniejsze rzeczy niz zajmowanie sie "byle czym" wiec takie nauczanie nie weujdzie predko lub bedzie nie poprawne, tak jak np. nauczanie o rodzinie ktore mialo byc wychowanie o seksie a okazalo sie sposobem na straszenie o konsekwencjach. dopoki ludzie nie zaczna reagowac na takie sytuacje, bo zapewne bylas jedyna osoba ktora uderzyly te warunki, i dopoki wladze beda traktowac to serio, to bedzie dalej sie tak dzialo a ludzie beda miec radoche z psa w sklepie. to zdarza sie w calej polsce. widzialam w sklepie kotka przeznaczonego do sprzedazy, ktory mial koci katar, amstafa z nosowka i co? wet zakaz sprzedazy przez jakis okres zwierzat. konsekwencje niby nie duze ale jakas strata dla nich to jest. co zas sprzedazy z niewiadomego zrodla, to ostatnio spotkalam sie z zakupionym szczeniakiem westi ktory byl zarobaczony, pogryziony przez pchly i w dodatku mial kleszcze, nie wspominajac o wychudzeniu i brudzie, a to wszystko za "jedyne" 850 zl i oczywiscie bez rodowodu.
mam nadzieje ze powiadomione organy zainteresuja sie i dokonaja odpowiednich czynnosci by te zwierzeta sie tam nie meczyly. pozdrawiam! |
Rozumiem Waszą złość. Ale nie rozumiem, jak można pójść do sklepu i kupić dziecku np. chomika. Te biedne stworki tam męczą się naprawdę niemal tak, jak psy.
Niewiele jest sklepów, gdzie zwierzaki są odgrodzone od "zwiedzających" - mają zapewnione chociaż minimum spokoju. Chodź to i tak nie jest to, co należałoby im zapewnić. Bo czy ktokolwiek ma świadomość, że myszy, dla prawidłowego rozwoju, potrzebują b. różnych bodźców (różnorodnego terenu, możliwości częstego eksplorowania nowego otoczenia itp?). Nie wiem, dlaczego mamy wdrukowane takie "normy" w stosunku do psów czy kotów, a nie mamy w stosunku do żywych istot w ogóle? Dlaczego nie oburzamy się na widok fretki, zamkniętej w maleńkiej klatce i drażnionej przez wszystkie przechodzące dzieci? Dlaczego nie porusza nas widok szczura, siedzącego jak kupka nieszczęścia w rogu klatki (przecież nie może mieć "domku" bo nie będzie go widać i się nie sprzeda!).... Chodź może powinnam się cieszyć, że chociaż niektóre widoki nas poruszają.... |
Quote:
Quote:
Quote:
|
No coz
Nie wiem jak jest w sklepach, jak jeszcze mieszkalem w Polsce i mialem 7 lat to bylem z rodzicami na gieldzie psow. Tam wygladalo to calkiem normalnie, hodowcy przyjezdzali z pieskami i prezentowali szczeniaki i byl ogromny wybor. A sprzedawali rasowe i nierasowe ten sam piesek mogl miec rodowod jak sie zaplacilo wiecej a jak mniej to nie mogl miec. Nic nie wygladalo na to aby pieskom sie zle dzialo na tej gieldzie, gorzej pewnie jest w sklepach bo tam pieski musza siedziec codziennie w klatce a nie jeden dzien w tygodniu byc na pare godzin wystawione na gieldzie w dobrych warunkach.
W kazdym badz razie hodowcy powinni sie bardziej starac, bo np. jak chce kupic pieska za granice i trzeba go potrzymac 4 miesiace zeby dostal szczepienie bo inaczej nie moze pojechac za granice to juz sie nie da kupic bo nawet za oplata nikomu sie niechce potrzymac pieska az bedzie mial szczepienie od wscieklizny i bedzie mogl jechac za granice. I jak chce kupic wlasnie wilczaka to mam problem bo tu gdzie mieszkam ich nie hoduja a zeby wywiezc z Polski pieska to musi miec szczepienia i paszport mix. I jeszcze niektorzy narzekaja ze nie moze byc "mix" bo to ma byc reproduktor (bo jest tak wilczy ze napewno bedzie championem swiata itp.) tak jakby juz niesprzedawano pieskow do towarzystwa...... |
Quote:
|
Tylko ze to jest teoretycznie. Bo praktycznie to piesek na papierze juz nie bedzie zadnym wilczakiem po tym jak przekroczy granice tylko bedzie zwyklym "kundlem". A pozatym jak juz bedzie w Norwegii to nawet nie bedzie "kundlem z zagranicy" tylko zwyczajnie urodzona w Norwegii mieszanka husky i elk hounda czy tam laiki syberyjskiej itp.
Pozatym na tego typu pieska nikt w Norwegii nie zareaguje bo jesli tutaj ktos boi sie psow i ich nie lubi to boja sie pitbulli, rotweilerow, dobermanow, amstaffow, bulldogow itp. itd. Tutaj nikt nie boi sie np. owczarkow niemieckich ktore tutaj nazywaja sie Schäfer albo np. husky. Owczarki Niemieckie hodowane w norwegii jakims cudem wszystkie maja mentalnosc Golden Retrievera....moze nie wszystkie ale wiekszosc w Polsce sa chyba bardziej agresywne jakims cudem nie wiem czy ma to zwiazek z hodowla. Wszystkie pieski "wilkowate" (chyba ze pojedzie sie w glebokie lasy srodkowej norwegii gdzie mieszkaja rolnicy zacofani) sa tutaj uwazane za fajne i niegrozne dla ludzi a wiec nikt nie reaguje na nie. Juz nie mowie nawet o tym ze 99,99 % norwegow by przez mysl nie przeszlo ze istnieje taka rasa jak Wilczak nie mowiac juz o tym aby jeszcze wpadli na pomysl ze moze byc zabroniona jakas inna rasa niz pitbull, amstaff, bulldog itp. tzn to co wyglada groznie. Pozatym lepiej chyba kupic wilczaka wiadomego pochodzenia i miec wiadome oczekiwania co do tego jakiego typu charaktery maja takie pieski oraz jak sie nalezy z nimi obchodzic niz "kupic na zamowienie "wilka" niewiadomego pochodzenia od ruskiego na straganie, ktory moze byc 1/2, 1/4 albo niewiadomo ile % wilkiem a ile procent psem i to jakiej rasy"....... |
Quote:
Quote:
|
Z tymze ja znam warunki w Norwegii i wiem ze takie prawa to tak jak prawo ze nie wolno pic na dworze tylko ze wszyscy pija a jak idzie policjant to mowia ze zbieraja butelki. Jakby to chodzilo o rotweilera, pitbulla, bulldoga itp. czyli takiego psa jakiego sie ludzie boja to bym przeciez niekupowal sobie takiego pieska. Ale takiego pieska nikt nie bedzie sie bal a tymbardziej nikt go nie rozpozna bo to nie jest pies ktorego codziennie pokazuja w telewizji w programach z USA gdzie kogos zagryzl pitbull czy doberman. Takiego pieska kazdy wezmie za odmiane husky czy alaskan malamute lub mieszanke jakas. Trzeba by wyjatkowego specjalisty aby wiedzial co to za rasa i na dodatek wiedzial ze jest zakazana, a czlowiek ktory by tyle wiedzial to by nie byl wrogiem psow aby to gdzies zglaszal. A amstaffa czy pitbulla to zwykly laik mogl zglosic bo kazdy wie co to za pies. A ambasady itp. to maja to gdzies.....
Pozatym nie ma tu na co czekac bo jak FrP niewygra wyborow to mozna czekac cala wiecznosc znajac socjalistow.....bo oni zeby zmienic prawo o oplatach za samochody zuzyli 15 lat odkad mieli dokladnie wyliczone i gotowe wszystko jak zmienic prawo na oplate od CO2 zamiast pojemnosci. A tutaj nawet nie maja pojecia o wilczaku oprocz jednego glupka ktory uslyszal nazwe wilk i nic wiecej po czym dokleil go do "groznych psow" a reszta w ciemno podpisala. |
Masz trochę błędne myślenie. Bo co z tego, że takiego psa nikt się nie będzie w Norwegii bał... właśnie powinni się ludzie bać, bo to nie piesek na kanapę i do rany przyłóż... Naprawdę wilczaka trzeba umieć wychować. Po tym co ostatnio zobaczyłam zmieniłam swoje zdanie właśnie w tym kierunku...
To nie będzie piesek o mentalności Golden Retrievera... |
a ile Pan ma lat?
mysli i zachowuje sie jak dziecko, ktore nie dostala zabawki i teras bedzie robic zemste dla wszystkich? dobry hodowca szczeniaka nie przeda, bo nie chce ryzykowac jego zyciem oraz on HODUJE psy z rodowodem i chce ze takie zostali i dalej a nie stali sie kundelkami z podrobionymi dokumentami i z wizja jak bedzie zyc i jaki piekny i misiu bedzie. Wilczak to mieszanka wilka i psa. i to zostalo do tej pory, oni nie sa takie jak piesek zabawka, maja swoj charakter i umia pokazywac zeby i charakter. Narazie ja to lepej pomyslalam czy naprawde WSZYSTKO wiem o wilczaki a potem staralam sie zrobic tak zeby dostac to legalne. |
Quote:
Wilczak podobny do wilka potrafi budzić lęk. A przykład rottweillerów, dobermanów jest o tyle nietrafiony, że wynika raczej z suchej statystyki:jest (było) ich więcej więc w populacji bardzo fajnych, pracujących i zrównoważonych psów (daleko lepszych służbowo od wilczaków) trafiły się osobniki "ułomne" wyhodowane na fali mody przez debilnych rozmnażaczy, dla których ważniejsze było parę dolców w kieszeni niż odpowiedzialność za zdrowe psy.:evil: Wilczak NIE JEST "pieskiem" tylko faktycznie wymagającym, inteligentnym, szybkim , o niewysokim progu pobudzenia zwierzęciem i głowę daję, że gdyby rozpowszechniły się w naszych domach podobnie, jak swego czasu rottki czy dobki-media miałyby niejeden materiał o tej właśnie rasie. Dość przypomnieć, że cocker-spaniele okryły się złą sławą w latach 80-tych. Nie mnie oceniać czy władze Norwegii uczyniły słusznie delegalizując rasę. Ale jeśli społeczeństwo ma określone wymagania (bezpieczeństwo na ulicy chociażby czy podczas spaceru w lesie) to przepisy prawne są po to aby to bezpieczeństwo zapewnić. Wyższy poziom świadomości społecznej każe dowolnemu obywatelowi zgłosić fakt "zagrożenia" - spacerującego w okolicy "wilka". A wtedy wkracza "dura lex" ..tylko życiem płaci niewinne zwierzę a nie bezmyślny człowiek, który uparł się mieć właśnie taką zabawkę. |
A jak ktoś nie bedzie takim idiota jak zakladasz to zabiora ci psa i w swietle prawa go zabija. Bo takie masz prawo w swoim kraju - Norwegii. Tak wiec nie spodziewaj sie ze ktos ci da badz sprzeda psa bo moze uda ci sie oszukac. I oby kazdy hodowca csv w Polsce to przeczytal i nie dal sie naciagnac,
|
Quote:
Nie sądziłam, że może się znaleźć jeszcze człowiek o takim myśleniu.... |
No coz lat mam 21 skoro ktos o to pytal.
A tak pozatym to dobrze wiem jakiego charakteru mozna oczekiwac od wilczaka, chodzi o to ze wiekszosc spoleczenstwa norweskiego niebedzie patrzec na niego inaczej niz na zwyklego husky. Ale nawet zwykly husky wychodowany w norwegii potrafii zawarczec jak go ktos obcy chce poglaskac a wiec nie bedzie wiekszych problemow z ludzmi ktorzy beda namolnie chciec go poglaskac....bo norwedzy zwykle nie zachowuja sie tak. Pozatym ktos napisal ze to nie Golden Retriever......no coz nie wiem czy mam to uznac za probe obrazenia mojej inteligencji czy za kiepski zart....powiedzmy ze uznam to za nieudany zart. A co do "niedostania zabawki" to ja zadnej zabawki niechcialem *DOSTAC* tylko zamierzam *KUPIC* wilczaka i to ze jeden hodowca nie mial ochoty mi go sprzedac a drugi chcial miec same championy i reproduktory to uznalem za wlasnie niepotrzebne problemy w zakupie. Ale naszczescie mozna je rozwiazac bo sa jeszcze racjonalni ludzie ktorzy sprzedaja wilczaki ludziom do towarzystwa a nie tylko pieski na wystawe ktore musza miec bog wie jakie papiery. A jesli chodzi o norweskie spoleczenstwo to najlepszym dowodem debilizmu socjalistow jest import islamistow z calej arablandii od pakistanu po somalie ktorzy sa odpowiedzialni za wiekszosc przestepstw w Norwegii i 17 z 18 gwaltow w Stavanger np. I oni chca sie czuc bezpiecznie LOL Pozatym 99 na 100 norwegow po zobaczeniu zdjecia wilczaka niewiedzialoby co to jest za pies i powiedzialo kundel lub jakas rasa ze wschodu nieznana. I jeszcze raz zaznaczam ze tutaj nie mieszka sie w blokach jak w polsce gdzie sasiad sasiadowi przez drzwi zaglada tylko w domach jednorodzinnych ogrodzonych ogrodzeniem z wysokich tuji, i naprawde ludzie maja gdzies to co ktos robi i jakiego ma psa naprawde. Ten opisany przypadek o amstaffie to bylo w Oslo gdzie wlasnie jest duze natezenie ludzi i bloki a pozatym amstaffy to bardzo znane psy 80 na 100 osob wie co to za rasa. Ah i jeszcze co do dwoch ostatnich komentarzy, to naprawde mnie rozsmieszaja bo ja tutaj jestem uczciwym czlowiekiem i pisze prawde a spotykam sie z czyms takim. Na szczescie sa jeszcze normalni hodowcy ktorzy normalnie mi moga sprzedac psa, a pozatym gdybym mial taka potrzebe to moge rownie dobrze zmienic maila i powiedziec ze mieszkam w szwecji albo w ogole nic nie mowic o zagranicy jako ze z tego co zrozumialem kazdy piesek jest z paszportem w dodatku do rodowodu przy kupnie. Albo zwyczajnie po pieska wyslac mojego wujka ktory mieszka w Polsce. I ci wlasnie hodowcy ktorzy sie unosza taka wielka duma i gardza uczciwoscia z radoscia mogliby mi sprzedac pieska nie majac pojecia czy on pojedzie do Norwegii, do Szwecji czy zostanie w Polsce.......a ja zdychalbym ze smiechu przypominajac sobie ich posty. Ale mi zalezy na tym wlasnie aby zapewnic sobie dokumenty ktore zrobia pieska nietykalnym w Norwegii i tylko i wylacznie dlatego trace czas na pisanie prawdy i tlumaczenie. I tutaj niech skonczy sie namawianie uczciwych hodowcow ktorzy cenia sobie uczciwosc do niesprzedania mi psa. Poniewaz niektorzy ludzie faktycznie chca pomoc mi w moim przedsiewzieciu aby mialo 100 % szanse bezproblemowego powodzenia. A to co cala reszta chce osiagnac to abym musial np. wiezc sobie pieska bez paszportu mix albo bez wpisanego dokumentu ze jest mieszancem, czyli po prostu chcecie zrobic co sie tylko da aby utworzyc taka mozliwosc aby piesek mogl zle skonczyc, zamiast tak jak niektorzy uczynni ludzie dopomoc w tym aby mozna to zrobic bezproblemowo i bez zadnego kiedykolwiek zagrozenia dla pieska..... Dla tych ktorym niechcialo sie przeczytac calosci: *mnie zalezy na tym wlasnie aby zapewnic sobie dokumenty ktore zrobia pieska nietykalnym w Norwegii i tylko i wylacznie dlatego trace czas na pisanie prawdy i tlumaczenie* JAKBY MI NIECHODZILO O ZAPEWNIENIE PIESKOWI 100 % PEWNOSCI ZE NIC MU NIGDY NIE BEDZIE GROZIC NAWET W OGROMNIE NIEPRAWDOPODOBNEJ SYTUACJI TO BYM ODRAZU KUPIL PIESKA NP. PRZEZ MOJEGO WUJKA W POLSCE. Ale licze na to ze normalni uczciwi hodowcy pomoga mi dostac odpowiedni papierek ze piesek jest mieszancem aby wlasnie NIEISTNIALO zadne zagrozenie dla pieska kiedykolwiek. |
duzo gadania i malo zrozumienia.
Przeczytaj najpierw regulamin hodowli psow rasowych, potem wyjasni sobie co jest hodowca i jak to dziala przedawanie psa do liudzi, potem... jesli myslis ze Norwegia to taki narod idiotow,to po jaka cholere tam mieszkas? ja watpie ze oni w wilczaku zobacza ... husky czy mixa kundelka i cos tam jescze. czy rozmawiales z Olav z Norwegii? on mysle, najlepej wie jaka situacja z wilczakami moze byc. Ale jakos ... watpie w to. i jestem zadowolona, ze i inne hodowcy z PL widza jak wyglada sprawa i nie beda ryzykowac dobrem psa. |
Quote:
|
No dokladnie a wiec jak juz wszyscy przeczytali ze zrozumieniem to moze przestana narzekac na to ze ktos moze mi pomoc a ZWLASCZA POMOC PIESKOWI aby nigdy nie byl zagrozony czymkolwiek. Poprzez zapewnienie mu odpowiedniego paszportu ja przeciez jestem uczciwy. Ale jesli wszyscy zdecyduja sie sprzysiadz przeciw mnie i przeciw pieskowi ktory tutaj bedzie tak czy inaczej. No to trudno ale nie rozumiem dlaczego ludzie tak niecierpia uczciowsci przeciez TO WLASNIE DOBRO PIESKA wymaga tego aby mial w paszporcie wpisane ze jest mieszancem.
A wiec tak naprawde pomagajac mnie nie pomagacie (wrednemu wstretnemu samolubnemu czlowiekowi jak napewno niektorzy o mnie mysla bo jestem uczciwy i mowie prosto z mostu) tylko wlasnie bardziej POMAGACIE PIESKOWI o ktorego bezpieczenstwo przeciez wam chodzi...a moze sie myle? P.S a co do tego dlaczego tu mieszkam to dlatego ze sie tutaj urodzilem bo kiedys dawno, dawno temu moi rodzice nie lubili komuszkow ktorzy przed 89 byli w Polsce i dlatego wlasnie rodzice znalezli sie w Norwegii..... |
pomaganie piesku to jest NIE ROBIENIE niczego, co Pan chce. Tak bedzie najlepej dla PIESKA, dla rasy, i dla... liudzi.
hmm slabe liudzie ucziekaja z kraju, kedy kraj ich potrezbuje. ( zostawic to bez odpowiedzi prosze, bo to cytat) |
W ramach nieprzepartej chęci udzielenia pomocy proponuję przejrzeć listę psów szukających domów i skontaktowanie się z ich obecnymi właścicielami .
Chwilę wcześniej na forum wpadło jakieś dziewczę z Meksyku, upierajace się na adopcję wilczaka, zarzucająca wszystkich pytaniami na prywatne skrzynki o możliwość dostania psa. Jakaś seria? |
Skoro uwazasz ze pomaganie pieskowi polega na tym abym musial go wziac bez odpowiednich papierow ze jest mieszancem no to trudno.
Ja juz dawno temu zdecydowalem ze bede mial wilczka, a ze istnieja pieski wilczaki to tym lepiej bo byloby to bardziej skomplikowane gdybym musial kupic hybryde z wilka itp. zwlaszcza pod wzgledem tego ze mialby nieprzewidywalny charakter i nieprzewidywalne cechy. A o wilczaku jest bardzo duzo informacji zarowno o samym piesku jak i o tresurze. Ja i tak kupie pieska wilczaka bo: a) I tak nikt nie wie kim jestem w rzeczywistosci, wiec pieska moge kupic nawet sam w Polsce. b) Pieska moze mi kupic wujek albo kuzyn w Polsce i jesli bede zmuszony tak zrobic to kupia pieska od tego hodowcy ktory najwiecej protestuje przeciw mnie bo bedzie to mialo dodatkowy smaczek :lol: No ale narazie licze na to ze sa rozsadni i normalni hodowcy w Polsce i ze od ktoregos z nich kupie pieska z odpowiednimi papierami DLA DOBRA PIESKA, poniewaz ten hodowca bedzie rozumial ze z odpowiednimi papierami piesek bedzie mial 100 % pewnosc ze nic zlego go niespotka po drodze do Norwegii a w Norwegii i tak zadne papiery nie beda potrzebne bo tutaj piesek bedzie jako kundel urodzony w Norwegii. |
Quote:
Dla Ciebie to nastoletnia chęć udowodnienia, że jesteś macho i nie potrafisz zrozumieć, że te wszystkie kontry nie są przeciwko Tobie a w imieniu psów, które ukochaliśmy. Ale jak rozmawiać z niewidomym o kolorach? :? |
Quote:
|
Nie po prostu brzmi jak odpowiedz na pogrozki ze nikt mi niesprzeda pieska oraz odradzanie normalnym hodowca sprzedania mi pieska oraz udzielenia pomocy w zalatwieniu mu odpowiedniego paszportu mix. Dlatego wlasnie udzielilem odpowiedzi zeby ludzie mi nie wypisywali co zrobie a czego niezrobie.
A co do tego CV to brakuje w nim zdjecia :P A bez zdjecia moge zglosic sie gdziekolwiek i powiedziec ze chce kupic pieska etc. etc. i mieszkam w Polsce ale naszczescie nie bede musial tego robic bo sa jeszcze normalni hodowcy, ktorzy potrafia myslec o tym co najlepsze dla pieska i dla wszystkich a nie kierowac sie emocjami. |
Quote:
|
eh.. to teras tylko do zwiazku przeslac :) zeby wiedzieli ze sa i "uczciwe hodowcy", ktore biednemu pomoze.
hmm a do rodzinego kraju nie chces wroczyc, jesli tam sa takie dziwne liudzi i wladza idiotow? pomysl o tym. |
Quote:
Nie oszukujmy się, że gość nie znajdzie tego, czego szuka, byłoby naiwnością tak myśleć. |
A wroce, wroce tylko najpierw dokoncze studia prawnicze i dosc kasy zarobie to jasne ze wroce chyba ze socjalizm w Norwegii sie skonczy. Przeciez nie ma to jak wydawac norweska kase w Polsce dostaje sie 3x tyle za kazda korone co tutaj 8)
No a pozatym jak widze wreszcie wszyscy zrozumieli ze pieska bede mial i tak a wiec lepiej dla pieska zeby piesek mial odpowiedni paszport w ktorym bedzie wpisane mix bo wtedy nie bedzie po drodze nigdzie zadnego problemu. I wszyscy beda uszczesliwieni: Ja bo bede mial takiego pieska jakiego chce i bedzie mial odpowiednie papiery by mieszkac w norwegii. Piesek bo bedzie mu sie u mnie dobrze zylo w domu jednorodzinnym z duzym ogrodem i lasem niedaleko i codziennie z najlepsza karma i mieskiem dla wilczka, nie to co w bloku w polsce. Hodowca bo sprzeda pieska i moze nawet dostanie bonus zarobek za swoja uczciwosc, akceptacje dla uczciwosci ze strony innych oraz pomocnosc w zalatwieniu odpowiednich papierow a takze bedzie wiedzial ze piesek ma sie dobrze. A moze nawet i weterynarz jesli bedzie musial podbic odpowiednie kartki ze piesek przeszedl takie a takie badania potrzebne do wyjazdu do skandynawii. Ale z tego co sie dowiedzialem ostatnio to jednak nie trzeba az tak skomplikowanych dokumentow zdrowia. Wystarczy paszport mix na wypadek kontroli na granicy. |
to podziel sie kto Ci przeda i papierki zalatwi i laboratorie nawet, bo i ja chce miec vastgotaspets wpisanego w papierach a nie wilczaka.8)
|
Mieszanca moze wpisac chyba kazdy hodowca jesli tylko chce a o rasie "vastgotaspets" nieslyszalem pozatym chyba sie nie da wpisac innej rasy niz ta do ktorej nalezy piesek lub mieszaniec. Pozatym tak naprawde kazdy pies jest mieszancem tylko te rasowe sa dzielem selekcji odpowiednio dobranej. A wiec mozna wpisac mix kazdemu do paszportu a innej rasy wpisac sie juz nie da....
Kazdy hodowca czy sprzedawca psow moze w podaniu o paszport dla psa wpisac ze piesek jest mieszancem bo nikt nie bedzie mu udowadnial ze pies nie jest mieszancem zwykle jest odwrotnie ze trzeba udowodnic ze jest rasowy. A co do weterynarza to napewno jest wielu ktorzy za drobna oplata moga pomoc i wpisac ze piesek mial takie a takie badania potrzebne w takim a takim kraju. Ale z tego co wiem wystarczy sam paszport i nie trzeba jednak zadnych badan do krajow Unii i bardzo dobrze. |
Quote:
|
Quote:
po drugie .... wstyd psow siasadnego kraju nie znac :) oh... http://pl.wikipedia.org/wiki/V%C3%A4stg%C3%B6taspets |
Chodzilo o jakies niby szczepienia przeciw wsciekliznie oraz potem sprawdzenie przeciwcial ale okazalo sie ze jednak wystarczy sam paszport ale wrazie czego weterynarza zawsze sie znajdzie dobrego ktory wszystko ladnie opisze i podpisze.
A co do tych vastgotaspets to dziekuje juz zdazylem sprawdzic na wikipedii co to za pieski. Jak juz mowilem interesowalem sie zawsze wilkami oraz pieskami typu Owczarek Niemiecki (ochydnie go hodowcy oszpecili przez ostatnie 50 lat obnizajac tyl tak ze zrobil sie krzywy), Alaskan Malamute, Husky itp. no i okazalo sie wlasnie ze wilczak to piesek idealny gdy o nim przeczytalem blizej wilka juz sie nie da chyba ze ktos ma prawdziwego wilka ;) Pozatym informuje ze ja nie kontaktuje hodowcow przez to forum tylko przez strony internetowe ich hodowli i podane tam dane i normalnych da sie na szczescie znalezc, a nawet jakby ktos teraz wszystkich przekonal zeby mi pieska niesprzedawali to co za problem zmienic sobie maila i udawac polaka mieszkajacego w polsce albo wyslac wujka czy kuzyna. |
Quote:
Quote:
Quote:
|
Quote:
|
Oh widze ze znow jakis hodowca szarzuje sobie, powiem ci tyle ze jakbym chcial to bym sobie mogl nawet zamowic czystej krwi wilka jeslibym zaplacil tyle ile trzeba.
Ale mnie wystarczy wilczak i pozatym ciekaw jestem jak hodowca bedzie kontrolowal swoich klientow, zadzwoni do ich sasiadow ?? hahahah czy powie ze im nie wierzy na slowo, i ciekawe jak bedzie wiedzial komu wierzyc a komu nie. Jeslibym wyslal wujka czy kuzyna to odrazu kazdy z was moze sie poddac w marzeniach o tym ze bedzie wiedzial kim jest klient. Oczywiscie ze ucziwym rozwiazaniem w walce z socjalistycznymi zasadami jest uzycie kapitalistycznego podejscia. Kapitalizm pokonal Zwiazek Radziecki a co dopiero paru malutkich norweskich socjalistow i ich urzedaskow....wystarcza odpowiednie dokumenty i tyle. Ja naleze do ludzi ktorzy nie widza przeszkod w osiagnieciu czegokolwiek w zyciu bo wszystko da sie zalatwic, i smiesza mnie pogrozki "kilku odwaznych" ze nie kupie sobie pieska bo oni niechca jakby byli prezydentem, premierem i najbogatszym polakiem w jednym. A i jeszcze dodam odpowiedz dla "AnglesDream": nie martw sie zadbam dobrze o pieska a pozatym norwegowie w ogole sie nie interesuja tak jak polacy swoimi sasiadami sa zupelnie obojetni przynajmniej ci ktorzy mieszkaja na obrzezach miasteczek, po lesie spaceruja 1000 roznych psow z roznymi wlascicielami i nikt nigdy sie nikogo nie pyta co to za pies itp. itd. nawet jak ma ktos latwo rozpoznawalnego rotweilera. A co do tego kto mi psa sprzeda to bedzie to osoba jedyna rozumna ze wszystkich, bo odrazu zrozumie ze najlepiej dla pieska zalatwic odpowiednie papiery a nie zeby ktos inny mial dla mnie pieska kupic i niepotrzebnie go narazac na granicach bez odpowiedniego papierka. Przeciez kazdy z was wie ze jakbym chcial moglem niczego nie mowic....a zawsze moge wyslac kogos innego po pieska. |
Ależ nie chodzi mi o spacerowanie z wilczakiem po lesie tylko o to, co wilczak potrafi zrobić i wątpię, żeby "to" sąsiedzi też zignorowali, ale oczywiście Twój będzie idealny, grzeczny, super wychowany, bo przecież widać, jak wiele w Tobie pokory tak koniecznej do dobrej pracy z psem, ile w Tobie elastyczności, rozsądnego podejścia, a jak mało kombinatorstwa i pójścia na łatwiznę, dzięki której biedne psy głupich ludzi kończą na obrożach elektrycznych, łańcuchach czy uśpione ewentualnie otrute, gdy zjadły o jedną kurę za daleko. Norwegia to kraj mlekiem i miodem płynący, niezwykle otwarty, chłonny i nie tak zaściankowy jak Polska, gdzie mało kto przejmie się nawet ujadającym psem, bo pies jest od szczekania. To w końcu nie kraj, gdzie pies musi być wybitnie wyszkolony - całkowicie zapatrzony we właściciela. Ale nawet jeśli, to Ty sobie poradzisz, bo Ty wiesz, Ty umiesz i Ty musisz i Twój pies też będzie musiał - pytanie brzmi, co uczynisz, gdy nie będzie chęci? Gdy się rozczarujesz? Zagryziesz zęby i będziesz siedział cicho?
|
Najblizszy sasiad mieszka o 50 metrow od mojego domu, pozatym tutaj nikt nie hoduje kur ani zwierzat ktore chodza luzem. Sa dzikie koty ale one nie naleza do nikogo. Pozatym husky wyja rownie skutecznie i nikogo tutaj to nie obchodzi a dalsi sasiedzi maja wlasnie husky ktorego zabieram czasem na spacer bo im sie niechce chodzic tylko go trzymaja w ogrodku.....czesto sie slyszy jakiegos psa tez ze szczeka i jakos nigdy nikt do nikogo nie przyszedl ze skarga. Mialem kiedys owczarka niemieckiego i tez umial szczekac i jakos nikt nie narzekal ani nawet sie nie interesowal....to nie centrum Oslo tylko male miasteczko norweskie i jego obrzeza....
|
Quote:
Na początek proponuje zapoznać się ze znaczeniem słów jakich używasz, nastepnie zapoznaniem sie z przepisami prawa, w jaki sposób zawiera się umowę i co może hodowca i może wówczas się zdziwisz ile on może; potem poczytaj dokładnie forum i opis rasy, bo cały czas potwierdzasz, że wilczak= wilczy wygląd. wszystko co tu piszesz, pokazuje że nie nadajesz się na właściciela psa, a tym bardziej wilczaka. żal mi psa, który trafi do ciebie, bo albo będzie potraktowany morbitalem, albo kołami samochodów. |
Nieważne - napisałam widać na zbyt wysokim poziomie ironii albo nie wyczuwam Twojego sarkazmu. W każdym razie nie zrozumiałeś niczego z mojego wpisu i może i dobrze, bo mógłbyś poczuć się obrażony. Idę tymczasem na spacer z moim wilczakiem i jego wiernym giermkiem Celarem - znów walczyć z betonowymi potworami dla sztuki samej w sobie.
|
Quote:
A jeszcze raz powtarzam ze tutaj nikt sie tym nie interesuje, bo u niedalekich sasiadow husky w ogrodku wyje codziennie i szczeka i nikt sie tym niezainteresowal poza mna bo spytalem czy moge go czasem zabrac na spacer zeby sobie pochodzil a nie tylko siedzial w ogrodku i kopal dolki nudzac sie. A wiec pieskowi nic nie grozi jesli chodzi o zainteresowanie ludzi nim zbytnie.....nawet zeby wyl sobie jak wilk codziennie "o polnocy do ksiezyca"...... |
widzę, że nadal nie czytałeś forum.
najpierw przeczytaj, a potem zadawaj pytania. |
Zastanawia mnie tylko jedno. Niby wszyscy tutaj tak uwielbiaja psy a nikt nie pomyslal zeby powiedziec cokolwiek konstruktywnego co mogloby wyjsc na dobre dla pieska. Za to cala gora ludzi zastanawia sie nad tym co go zlego moze spotkac i pewnie by sie wszyscy cieszyli jakby sie tak stalo bo by mogli powiedziec "a nie mowilem, mialem racje gosciowi sie nie udalo dobrze mu tak".
Ale aby wszystkich rozczarowac jak tylko bede mial tutaj pieska to z przyjemnoscia bede zamieszczal zdjecia z tego jak piesek sie rozwija i jak sobie zyje (oczywiscie zdjecia z miejsc daleko od mojego miejsca zamieszkania w Norwegii lub z srodka domu, tak aby zyczliwy donosiciel a takich by sie pewnie wielu znalazlo nie wysmarowal listu do norweskiej policji). :) |
Hmm..... A myślisz, że wilczaki jedynie wyją i zjadają meble? A co się stanie jeśli taki Twój "piesek" podleci do dziecka wskoczy na nie i w geście powitania pokłapie je zębami na oczach rodziców? Myślisz, że wtedy nie zareagują?
Dla twojej informacji jest to standardowa metoda witania się wilczaka. Z użyciem zębów. A tego nie robią inne rasy z tego co wiem. I widzę, też że nie jest łatwo tego psa oduczyć, bo z moją Astarte walczę już od paru miesięcy i dalej bezskutecznie. Tak więc powodzenia, bo psa i tak i tak kupisz, ale założę się, że nie raz nie dwa będziesz tego żałował. |
Magda, obawiam się, że istnieją ludzie głusi na racjonalne argumenty. 8) Nawet im przez myśl nie przejdzie, że skoro tylu skądinąd życzliwych ludzi (wystarczy poczytać troszkę forum wstecz :|) posiadających wilczaki od lat i rozumiejących specyfikę rasy wyjaśnia i ostrzega że zaprezentowane podejście do zakupu i posiadania czeweczka jest niewłaściwe czy niestosowne, to coś musi w tym być i może warto byłoby się nad tym troszkę zastanowić - poczekać, poczytać, poznać wilczaki, zobaczyć jak reagują, itd. 8)
|
No ale on mieszka w norwegii, uważa że zarabia kupę kasy i może kupić co tylko zechce i wie że jest mądrzejszy od wszystkich.
Dla mnie to jest przypadek beznadziejny i dalsze pisanie jest bezcelowe. Lepiej by było pojechać do tej norwegii i go do wrzucić do jakiegoś fiordu. |
eeeeee tam...przecież fiordy to jedzą mu z ręki ......
|
Quote:
Quote:
Dopiero z zezwoleniem bedziesz miec pewnosc, ze nikt psu nic nie bedzie mogl zrobic. Paszport mix i twoje zapewnienia, ze ludzie sie nie kapna co to za pies - nie wystarcza. Mowiles, ze mieszkasz w 30tys. miescie - to sporo osob. Ktos moze nie lubic Ciebie, psa, moze znac rase i wiedziec, ze jest nielegalna albo wziac psa za wilka. W takiej sytuacji juz nic nie zrobisz - paszport nie pomoze Ci uratowac psa przed uspieniem. Wydawalo mi sie, ze zdajesz sobie z tego wszystkiego sprawe, ale jak widac bardzo sie pomylilam. Quote:
|
A dochodzi sprawa celowego fałszowania dokumentu. Genialnie. Róbmy wilczakom reklamę w świecie.
|
Quote:
http://stupidnorwegian.com/ więc skończył się twój Norwegian Dreams o wilczaku. Aha - mam mały apel - nie wracaj do kraju, bo z tego co widzę(czytam) to po rodzicach odziedziczyłeś gadanie zamiast pracę. Bo wiesz, wilczak to wymysł komunistów, a skoro rodzice przed nimi uciekali z Polski to może byc w domu nieciekawie... Odpuśc sobie wilczaka i idz stanac pod Systembolaget, żeby w poniedziałek kupic sobie porządne 4% piwko i zalac smutki. |
Dobra zacznijmy od pierwszego postu, aby wilczak mogl sie witac z "dzieckiem sasiadow" ktorego nie maja ale mniejsza z tym, to jeszcze musialby sobie biegac calkiem luzem po dworzu bez smyczy......a do tego nie dojdzie....inne psy tez lubia sie witac oczywiscie w mniej wylewny sposob ale jesli sa na smyczy to nigdy nie docieraja do objektu z ktorym by chcialy sie przywitac. Jakikolwiek by pies nie "podlecial" do dziecka to bylby podobny problem i dlatego wlasnie wymyslono prowadzenie pieskow na smyczy.
Co do kolejnych 3 postow no coz nawet nie ma ich po co komentowac. Jesli chodzi o kontaktowanie sie z amabasada czy jakies perswadowanie norwegom czegos droga oficjalna to najlepszy sposob aby sobie poczekac 5 lat na odpowiedz w ktorej bedzie pisalo "niestety nie mozemy pomoc" Norwescy socjalisci teoretycznie byli przeciwko podatkowi od biodieslu, i co sie stalo....podpisali ustawe ze bedzie podatek od biodieslu jednoczesnie gadajac ze sa przeciwko temu tylko sie pomylili. I tak samo podpisuja te ustawy o pieskach w duchu socjalizmu co innego mysla, co innego mowia i co innego robia, zupelnie jak ich bliscy krewni komuszkowie. Chyba ze w 2013 zmieni sie rzad w Norwegii i FrP bedzie rzadzic, ale ja nie bede czekal w nieskonczonosc i liczyl na niepewne wybory. Bo jak cos chce to tak jest i zaden socjalista mi jeszcze niczego nie potrafil zabronic. Z tego 30tys miasta jakies 50 maksymalnie osob mieszkajacych w okolicy bedzie moglo widziec mnie i psa. I naprawde maja cos takiego jak to ze ktos sobie kupil psa gleboko gdzies a na dodatek skad maja wiedziec co to za pies i w ogole pomyslec ze jeszcze na dodatek moze byc zabroniony. Jakby tak sie interesowali to by sie zaciekawili ze husky sasiadow siedzi caly dzien w ogorodku i wyje i wlasciciele sie nim nie zajmuja ale ludzi to nie interesuje a wiec czemu mialby ich zainteresowac moj wilczak ktory conajwyzej sobie bedzie wyl dla zabawy bo napewno nie bedzie cierpial na nude i niewybieganie z braku zainteresowania ze strony wlasciciela. Co do falszowania dokumentu to nie jest to takie falszowanie jak np. wpisanie nierasowemu psu rasy albo zmiana rasy na inna ktora nie jest, bo przeciez kazdy pies tak naprawde jest mieszancem i jak ktos np. znajdzie psa bez papierow zadnych to automatycznie ten pies dostaje paszport mix nawet jesli wyglada jak rasowy jakiejs rasy. A co do ostatniego postu to niestety rozczaruje sie autor w tym szukaniu zdjec :lol: A co do wracania do kraju to sie nie martw wrocic zamierzam nie pracowac tylko wydawac, a do pracy w firmie zatrudnie innych jak w dawnych dobrych przed komuszych czasach. A co do wymyslow komuszkow to mogli sobie wymyslec co tylko chcieli ale nikt mi nie wmowi ze wymyslili wilka oraz stara wersje owczarka niemieckiego (zanim hodowcy zniszczyli ta rase hodujac psy o krzywych plecach i odchodzac od wilczego oryginalu) psa nie mozna "wymyslic". Tak samo ludzie niektorzy twierdza ze adolfik wymyslil swastyke i orla nad nia, a prawda jest taka ze nie wymslil nic tylko skopiowal pomysl z rzymian ktorzy orly ze swastyka mieli 2000 lat temu juz. Komuszki tez byly niezle w przywlaszczaniu sobie pomyslow i sobie przyznawaniu braw sa wielkie osiagniecia. Co do systembolaget to jakos mi sie niechce jechac do szwecji a tutaj mamy vinmonopolet ktore jest kolejnym dzielem socjalizmu.....no ale mozna zawsze tak jak norwedzy produkowac samemu w piwnicy po to aby socjalista do kieszeni nie pakowac podatkow dopoki socjalisci nie straca wladzy. |
Jest to fałszowanie, bo wiedząc, że rasa w danym kraju jest nielegalna wpisujesz mu w dokumentach mieszaniec, ale oczywiście na to też znajdziesz argumenty. Masz zamiar wybiegiwać swojego psa tylko na własnym terenie? No cóż, może się uda, a wilczaki i na smyczy mają swoje pomysły, ale oczywiście to tylko "nasze", Twój nigdy i przenigdy i absolutnie nie. To już wiemy.
Już mamy na forum takiego właściciela wilczaka, co mu polskie hodowle nie pasowały i kupił psa za granicą, żeby nie mieć hodowcy nad głową. Grzegorz zasłynął nie tylko genialnymi wpisami na forum, ale także oddaniem psa na szkolenie stacjonarne i twierdzeniami, że jego pies jest złośliwy, bo sika w domu, ale zawsze najlepiej być najmądrzejszym w całej wsi i powoływać się na to, że u innych pies ma gorzej. Jeśli tak kochasz psy, czemu sam nie zgłosisz władzom, że pies nie ma odpowiedniej opieki? |
Jak bedziecie chcieli mnie zbanowac, to walcie, ale prosto a nie jak w innym przypadku pod jakims lipnym pretekstem, ale ja juz nie moge:
Quote:
|
Jak dla mnie to jesteś WSPANIAŁY! (- to jest ironia gdybyś nie zrozumiał)
1. przyszły prawnik, który na wstępie zakłada falszowanie dokumentów swojego psa 2. pogardzasz Norwegami, obrażasz ich inteligencję i systemem prawny ale Skandynawowie mają opiekuńcze państwo,które zapewnia min. darmową naukę ale jak widać nawet uczyć Ci się nie chce skoro zakładasz przestępstwo w celu zrealizowania własnego chciejstwa 3. zadziwia mnie skąd masz taką wiedzę na temat sąsiadów i ich olewackiego stosunku do tego co zabronione - bo na pewno nie z autopsji - możesz tu wiele pisać ale prawda jest taka, że Norwegowie mają mocno zakodowane przestrzeganie prawa i wszelkie formy łamania go zgłaszją natychmiast odpowiednim służbom - i nie uważają tego za donosicielstwo tylko za swój obywatelski obowiązek 3. Ty masz gdzieś dobro psa, bo Ty założyłeś sobie, że udowodnisz całemu światu że skoro postanowiłeś kupić wilczaka to go kupisz Znasz polskie przysłowie "Na złość babci odmrożę sobie uszy"? Szkoda tylko że w tym przypadku ceną za Twoją młodzieńczą brawurę może być życie psa:evil: tylko że wtedy już nam o tym nie będziesz pisał |
Niezglosze wladzom ze husky nie ma odpowiedniej opieki poniewaz sa 2 mozliwosci.
1) wladze mialyby to gdzies ze husky powinny biegac i nie moga siedziec caly dzien w ogrodku. 2) Nawet gdyby zdarzyl sie cud i wladze nie mialy tego gdzies i sie pofatygowaly aby zabrac wlascicielom psa, to wlasnie ten biedny piesek w efekcie zostalby uspiony. A wiec lepiej niech sobie biedak siedzi w tym ogrodku niz mieliby go zabic dlatego ze wlasciciele sie nim nieinteresuja.... Bo socjalisci do takich problemow podchodza wlasnie w taki sposob, jak cos ze zwierzetemi jest nie tak to najlepiej zabic i po klopocie. Niewazne czy chodzi o dzikie koty w lesie, populacje losi w poblizu drogi samochodowej czy wilka ktory zjadl owce jakiemus rolnikowi postepowemu. Tyle ze zwykle na pierwszym miejscu u nich jest lenistwo a wiec jak moga nic niezrobic to najchetniej nie robia nic. A co do tego kto wychodowal rase i po co to mogl ja nawet wychodowac sam Jozek Stalin, ale co niezmienia faktu ze to nie komuszki stworzyly owczarka niemieckiego i wilka karpackiego. A ze ludzie pracujacy dla komuszkow skrzyzowali te rasy tak iz powstal wilczak no coz, wszyscy ktorzy w tamtych czasach mieszkali we wschodniej europie oficjalnie byli zaliczani w pakiet komunistow jesli tylko cos wymyslili albo odkryli bo jak niechcieli to komuszki ich szybko przekonywali. Oczywiscie nie wiem czy ten kto skrzyzowal te dwa pieski nie byl komuszkiem z przekonania 100 %towym ale zeby je nawet sam wlodzio lenin krzyzowal to i tak by nie mogl powiedziec ze to on stworzyl psa conajwyzej doprowadzil dwa odpowiednie psy do rozmnozenia sie. A co do ostatniego punktu to zgadzam sie ze norwedzy lubia skarzyc ale tylko na to czego zazdroszcza czyli np. jak sasiad ma lepszy samochod to zadzwonia na policje ze jedzie pijany (w 80 % przypadkow policja i tak sie nie fatyguje) itp. A np. psami juz sie nie interesuja tak bardzo, a juz napewno nie dociekaja skad jaki pies jest, najlepszym dowodem jest husky sasiadow ktory wyje sobie codziennie. Nikt tutaj niezazdrosci psa a wiec takze nikt sie tym nie interesuje tak jak interesuja sie wysokoscia podmurowki domu czy cena samochodu sasiadow lub ich zarobka na liscie podatkowej. Tak, tak norwedzy wymyslili nawet cos takiego jak lista zarobkow tak aby kazdy mogl wiedziec ile kto zarabia w Norwegii. Od najbiedniejszego do najbogatszego kazdego mozna sprawdzic na liscie podatkowej. Ale psami po raz kolejny to dodam sie nie interesuja....chyba ze ktos by sie pochwalil ze ma super championa uniwersum z 1000 medali to by zaraz zaczeli zazdroscic i sie interesowac ale tak to nie. |
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Nasza rozmowa na gg nie dala mi tyle, co twoje posty na polskim i angielskim forum. Pokazales jakim jestes czlowiekiem i jaki masz stosunek do innych. Przykro mi, ale po takich tekstach odechcialo mi sie nawet Ci doradzac. Masz 21 lat - w tym wieku wiekszosc ludzi uwaza sie za najmadrzejszych na swiecie - za jakis czas przekonasz sie, ze tak nie jest. Gwarantuje ;) |
Quote:
Czterema konczynami. |
Quote:
Quote:
|
Quote:
Quote:
Najbardziej śmieszy mnie naiwna i starannie zaplanowana wizja "życia z wilczakiem":) Zadufany chłopczyk jeszcze nie wie, że to jest rasa która każdego wcześniej lub później uczy pokory:p A miarą "jakości" właściciela jest to ile potrafi z tych lekcji wynieść :lol: |
Quote:
Niedawno w polskiej tv był reportaz o panu , który trzyma w domu lwiątko kilkumiesięczne i mówił, ze się fajnie mieszka z lwem. I tu masz racje , przy odpowiedniej ilości kasy można sobie sprawić wilka, lwa a może nawet smoka. |
Quote:
|
Quote:
|
Wiesz co chłopcze? Mam dla Ciebie propozycję, przestań sie nadymać i spuść powietrze bo się zmęczysz za bardzo a energia przyda sie na wychowanie wilczaka. Wyskocz z , dajmy na to, 1000 Euro-przeciez dla Ciebei to jak splunąć :twisted: i pochwal się niebawem swoim nowym nabytkiem. Pokaż, że jesteś facet a nie krzycząca zza płotu dziewczynka. Udowodnij swoje teorie. Masz w czym wybierać:te wspomniane zastępy mądrych hodowców :roll:
Do dzieła ! btw:czy na prawie w Norwegii nie wymagają wykształcenia przynajmniej podstawowego, ze znajomością elementarnych zasad ortografii? Bo patrząc jak kaleczysz jęz. polski nie spodziewam się lepszego poziomu w drugim języku. |
Wlasnie to juz zrobilem i niedlugo bede mial wilczaka, bo wole go kupic w najprostszy mozliwy sposob nawet przeplacajac, niz bawic sie w wysylanie wujka itp. itd. A i nie martw sie napewno niezapomne sie pochwalic.
P.S A co do ortografii to wyobraz sobie ze nigdy nie chodzilem na jezyk polski do szkoly tylko sam sie go nauczylem pisac.....a norweski mialem w szkole podstawowej oraz sredniej i calkiem niezle mi wychodzi przynajmniej nauczyciele oceniali to na 6 i 5...... |
Quote:
|
Pochwale sie pieskiem ale nie zamierzam pisac gdzie ani od kogo go kupilem ani niezamierzam wpisywac nazwy pieska z rodowodu. W paszporcie bedzie pisac mix i tyle, tam nie bedzie pisac od kogo jest piesek. I nie bedzie tam takze nic o tym z jakiego miotu jest piesek itp. itd.
Na zdjeciach bedzie moj piesek w Norwegii na zdjeciach albo z srodka mojego domu albo z terenu (daleko od miejsca gdzie mieszkam aby nikt nie mogl skojarzyc gdzie mieszkam z pieskiem)....... |
Cóż za paranoja - czy to już jest etap, na którym wkracza lekarz czy jeszcze za wcześnie, a może przeciwnie - ze względu na inne, niestety nieuleczalne schorzenie - za późno na pomoc?
Swoją drogą mogę tylko pogratulować hodowcy, który tak ceni swoją pracę hodowlaną, że szczeniaka ze swojej linii jest w stanie ze spokojem wysłać w świat jako zwykłego mieszańca, bo ani umowa tu nie będzie ważna, ani ja bym już psów z tej hodowli nie traktowała poważnie na jakichkolwiek wystawach, bonitacjach czy zawodach. |
Witajcie przemożni właściciele wilkopodobnych.
Dopiero niedawno się tutaj zarejestrowałem, i choć czytam Wasze wypowiedzi od dobrych kilku lat w miarę systematycznie, to dopiero w tym wątku zdecydowałem się na kilka uwag. Oczywiście sprowokował mnie sam temat wynikły z tych wypowiedzi Norwego/Polaka, dlatego kilka pierwszych pytań: Czy dla dobra psa ma jakiekolwiek znaczenie, że jest z hodowli i z rodowodem, czy też jest on bezrodowodowy i nie hodowlany, choć rasowy? I jeśli rzeczywiście ten prowokator z Norwegii, jest autentycznym miłośnikiem psów a wilczków w szczególności, to należy ten jego wybieg związany z kupnem i posiadaniem wilczka w kraju ryzykownym ku temu, - potępiać go w czambuł? Czy sprawy przewagi Hodowli, nad zapewnieniem psu miłości i opieki, nie wyziera za nadto z Państwa wypowiedzi krytycznych? Zaznaczam, że chcę poruszyć Problem, a nie akuratnie chciejstwo Norwego/Polaka, który za kpienie z polskiego komunizmu(?), powinien raczej znajdować się nie u tolerancyjnych Skandynawów, bowiem 'zły to ptak, który własne gniazdo kala' a całkiem gdzie indziej. Proponuje dziewiczą Syberię, gdzie wilczak czułby się doskonale - i o to chodzi:). |
Moglibyście coś przybliżyc o tej umowie z hodowcą i jego prawach? Rozumiem, że chodzi tu o prawa związane ze sprzedanym szczeniakiem...
|
Quote:
Quote:
Piszesz, że jesteś wielkim fanem owczarków niemieckich tylko nie podoba ci się ich kierunek hodowlany. Mam propozycję-poczytaj o owczarku wschodnioeuropejskim-psie do przypominającym ON z lat 50. Takiego psa możesz legalnie i ze spokojnym sumieniem przywieść do Norwegii. Polecam chociaż zapoznanie się z taką alternatywą Piszesz, że max 50 osób zobaczy Twojego psa. To wielki problem. Wilczak jest rasą wymagającą starannej socjalizacji-poznawania ludzi, odgłosów, stresujących sytuacji. Wilczak, który będzie mieszkał w domu z ogródkiem i chodził na smyczy do lasu ma wielkie szanse zostać wystraszoną kupką nieszczęścia siekającą zębami na wszystkie strony. Hodowcy Ci o tym nie powiedzą, bo to wstydliwy problem w tej rasie, ale wilczaki są to psy dość lękliwe (i wiele osobników skrajnie lękliwych) i potrzebują naprawdę wiele pracy by być fajnymi, stabilnymi psami-a tu czekają cię wizyty na festynach, w centrach handlowych, centrach dużych miast-> w każdym z tych miejsc może znaleść się ktoś życzliwy. |
Quote:
Z drugiej strony, mamy do czynienia z prawnikiem - cwaniakiem, więc... Quote:
|
Quote:
Ale ok, ad rem: Quote:
Potępienie, jak to raczyłeś nazwać, wynikało z pewnej eskalacji emocji spowodowanych postawą naszego "nowego bytu forumowego". Jeśli się komuś poświęca czas, tłumaczy a i tak zostaje się wrzuconym do worka z "baranami" co to nic nie rozumieją to trudno się nie zdenerwować, prawda? Można oczywiście rzucić zaraz na początku"przeszukaj sobie forum" i na tym zakończyć, wtedy powstaje zarzut innej natury, że wszyscy wszystko wiedzą, nie chcą się podzielić i w ogóle sa nieuprzejmi dla nowicjusza. Co do hodowli: jeśli chcesz wilczaka (nie wilczka, co powinieneś wiedzieć czytając od dobrych kilku lat tę stronę) to znaczy, że chcesz psa o określonym wyglądzie, zbiorze cech itp., nie chcesz wilczaka z płaskim pyskiem, klapniętymi uszami, krótkich nogach i ogólnie wyglądzie buldoga, prawda? Jeśli marzysz o mercedesie to nie kupisz trabanta tylko dlatego, że jest tańszy i ktos mu na maskę przykleił trójramienną gwiazdę? Bo nawet jeśli sprzedawca owego trabanta będzie Cię zapewniał, że to "mesio klasy E" to dlaczego miałbyś mu wierzyć? Ma on jakiekolwiek na to dowody? Czy przekona Cię fakt, że obok, w garażu stoją dwa mercedesy? Zrób analogię do psów. Rodowód to "certyfikat autentyczności", dowód legalnego, uczciwego działania hodowcy. To nie jest "byle papierek" bo świadczy o pracy hodowlanej, wykonywanej według określonych zasad i podlegających weryfikacji. Oczywiście ów certyfikat nie jest ani gwarancją ani rękojmią bo poziom poszczególnych hodowli może się radykalnie różnić ale po to istnieje baza danych oraz rozumne poszukiwania potencjalnego chętnego aby przesiać ziarno od plew. Zachowanie pewnego poziomu rozwoju rasy wymaga m.in. zainteresowania dalszym losem sprzedanych szczeniaków i to właśnie było clou owej dyskusji. |
Posluchalem sobie tych waszych wypowiedzi po czym dokladnie przejzalem prawo norweskie dotyczace psow i tym samym odkrylem iz Saarlos Wolfhound nie jest zabroniony w Norwegii......tylko dlatego bo rasa jest starsza....(sic!).
Ale tutaj pojawil sie kolejny problem bo wszystko by bylo pieknie bo mimo iz lepiej odpowiada mi CSV to aby wszystko bylo poprawne i legalne to moge odpuscic sobie CSV i kupic SW. I juz sobie wszedlem w google aby znalezc hodowle Saarlos Wolfhoundow w Polsce jako iz w Norwegii oczywiscie takowej nie ma istniala kiedys ale jej zaprzestano a w Norwegii jest obecnie tylko 6 SW. No i okazalo sie ze nigdzie takowej nie moge znalezc..... Dlatego pomyslalem sobie iz skoro juz dostosowalem sie pokornie do waszych pragnien abym do norwegii nie wywozil wilczaka skoro jest nielegalny i moga go uspic. To moze ktos mi pomoze znalezc hodowle legalnego w Norwegii Saarlos Wolfhounda......tak aby wszystko bylo pieknie i legalnie z rodowodem i poprawnie i bez zadnego zagrozenia dla pieska. |
Quote:
Po drugie żadna rasa nie powstaje tak łatwo - wystarczy skrzyżować dwa "pieski" i gotowe... to jest proces wieloletni. Poczytaj sobie historię rasy na wolfdogu - to był długi proces, a zapoczątkował go wojskowy eksperyment. Wilczaki były głównie hodowane w wojskowych stacjach hodowlanych, a nie przez jednego człowieka, ciężko oczekiwać, że osoby służące w wojsku za czasów komunistycznych nie wyznawały tej ideologii. |
Quote:
To powyzsze to nie kurtazja, lecz najprawdziwsza prawda:). I prosze abyś nie była tak podejrzliwa, nie wszystko jest spiskową teoria, napiasałem teraz akurat , poniewaz uważam , że Norwego/polak poruszył mimowoli ,dość ważki problem, poza tym nie całkiem jestem nowicjuszem... kilka lat temu napisałem parę zdań , ale na stronę Margo / chyba pod nickiem bolesław/. Lecz niestety nie raczyłas odpowiedziec na moje pytania, no trudno jakos to przeboleję , bowiem clou tej dyskusji powinno być raczej takie: ' dobro psa a wyobrażenia na ten temat hodowcy'. PS. Miło mi że wspomniałaś o trabancie i mercu.... tak, to typowe podejscie do sprawy przez hodowców, ale, ale nie dajmy sie zwariować. |
Quote:
Quote:
Quote:
Miłość i odpowiedzialność należy się każdemu naszemu psu, bez względu na papiery czy jego historię ale to nie wyklucza uczciwego hodowania i popierania owej uczciwości :) |
Miła Gago, przypominam dziś są Andrzejki, czy nie pora Ci już szykować się na jakiś miły wieczór, piękne kobiety powinny się dzisiaj zatracić w zabawie :)
PS. Prosiłem Cię o odpowiedż na moje , może idiotyczne pytania moje z pierwszego posta, ale odłużmy to ze względu na Andrzejki do jutra. |
Quote:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=12613 Quote:
http://www.wolfdog.org/forum/showthr...light=norwegia lub to: http://www.wolfdog.org/forum/showthr...light=norwegia Norwegia to nie jest kraj RYZYKOWNY tylko jest to kraj gdzie posiadanie wilczaka jest ZABRONIONE a konsekwencją sprowadzenia tam psa tej rasy jest jego uśpienie. "Natomiast ludzie w Norwegi byli dla nas mili - Pytali sie o Imbusa - czy ma coś wspólnego z wilkiem i tak ogólnie mówiąc Imbus wszędzie wzbudzał zainteresowanie." Nie róbmy idiotów z Norwegów, Wilczaki to charakterystyczne psy, nawet jak powiesz że to kundel to będzie to na tyle nietypowy kundel że ludzie będą mu się przyglądać. "I jeśli rzeczywiście ten prowokator z Norwegii, jest autentycznym miłośnikiem psów a wilczków w szczególności" to poczeka aż wróci do Polski wydawać swoją kasę i dopiero wtedy kupi wilczaka. |
Quote:
|
Quote:
|
XaedasKSP: zkontaktuj majitele tohoto vlčáka:
http://www.wolfdog.org/ces/dbase/d1099.html on ti napíše jak se žije s vlčákem v Norwegii. Možná si to rozmyslíš nebo Per Olavovi budeš pomáhat v propagaci vlčáka jako normálního psa. Per Olav je jeden z mojich nejlepších majitelů štěněte. Na jeho www můžeš vidět, jak bojuje s Norskou vládou za práva vlčáků..... |
Quote:
|
Děkuji za info ;-)
|
Przyznaję się, że pobieżnie przeglądam wasze posty a nastawiam sie głównie na to, co najwazniejsze, czyli zdjęcia i filmiki, dlatego też umknęła mi ta dyskusja do której mnie odsyłasz. Po przeczytaniu jej teraz wniosek może byc tylko jeden: kazda ze stron pozostaje niezmiennie przy swoich racjach, nooo a twoje stanowcze stwierdzenie , iz nalezy 'potepic w czambuł' - to gruba przesada...
|
All times are GMT +2. The time now is 03:55. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org