Ostrzeżenie przed hodowlą "z Dubničanky" (Słowacja)

[z Peronówki]

Male ostrzezenie, bo widze, ze na jednej z polskich grup wilczakowych na FB reklamuje sie nie tylko psy o bardzo watpliwym pochodzeniu (mieszance Saarloosow z Crying Wolfami w rodowodach), ale teraz juz nawet bezpapierowe szczeniaki... :/ Mialam nie reagowac, ale szkoda, aby kolejny Polak stal sie ofiara, ktora za cene normalnego wilczaka kupila kudelka tylko dlatego, ze ktos ma bardzo luzne podejscie do sprawy rasowosci i hodowli...

Wiec jeszcze raz - slowacka hodowla "z Dubničanky" zostala w styczniu usunieta ze slowackiego klubu (http://www.csv.sk/klub/zapisnice/928 - punkt 7.)! Za produkcje i sprzedaz szczeniakow bez papierow (o czym hodowca "zapomnial" tez poinformowac kupujacych i jeden z psiakow byl nawet wystawiany na wystawie pod patronatem FCI). Ostatni miot w tej hodowli tez jest po psach bez uprawnien hodowlanych - moze hodowca tym razem zarejestruje go na jakas pseudo na Wegrzech czy w Rosji, ale znajac Slowacki Klub CzW to na taki przekret ponownie nie pozwoli...

Wczesniej ta sama hodowla reklamowala jako reproduktora swojego psa bez uprawnien hodowlanych.... Wiec to juz trzeci przekret autorstwa pana hodowcy....

Akurat slowacki klub zadzialal szybko i skutecznie. Jednak w odroznieniu od Polski, gdzie za oszustwa wyrzuca sie hodowce wraz z psami, w Slowacji usuwa sie tylko hodowce. Nowa wlascicielka wilczakow tego pana stala sie jego zona, ktora zarejestrowala tez nowa hodowle. Wiec mozna sie spodziewac kolejnej przewalki....

Niestety to nie jedyna taka sprawa - sa inne, gdzie hodowcy wcale nie byli ukarani za swoje przekrety.... :/

Niedawno na jaw wyszla podobna "popisowka" autorstwa czeskiej hodowli "od Uhoste" (reklamowanie psa bez uprawnien hodowlanych na co nacielo sie 3 hodowcow, w tym jedna hodowczyni z Polski - happy end tej sprawy spowodowany byl tylko tym, ze polska suka zostala pusta. Czesi mieli natomiast mega problemy, bo CMKU nie chcial im wydac rodowodow dla szczeniakow). Akurat czeska pani hodoFczyni, mimo, ze ciazy na niej o wiele wiecej zarzutow, nadal radosnie hodowuje wilczaki jako czlonek czeskiego klubu. Dla mnie to niezrozumiale, ale niestety to nie pierwszy przypadek tolerowania przekretow hodowlanych.
Do komisji hodowlanej zalapali sie tacy kretacze jak np. pani odpowiedzialna za przekret Mutara (ktora zlamala wszystkie mozliwe przepisy - nie tylko klubu wilczaka, czy czeskiego CMKU, ale nawet FCI).

Wiec jesli planujecie import szczeniaka z Czech warto podowiadywac sie, czy dany hodowca to czasem nie kolejny kretacz falszujacy wyniki zdrowotne, czy produkujacy psy bez rodowodu.... Aby potem nie bylo szoku, gdy "szczeniak po zdrowych rodzicach" okaze sie bezpapierowym miksem po matce z dysplazja....