|
Wzorzec & bonitacje Jak powinien wyglądać typowy wilczak, ile waży CzW, ile ma w kłębie, informacje o przeglądach hodowlanych .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
31-07-2012, 00:06 | #61 |
Head like a hole
Join Date: Jun 2006
Location: 3miasto
Posts: 162
|
Nie wnikając w szczegóły, to czy na pewno odpowiedź zawarta w załączniku nr.4 tyczy się załącznika nr.1?
Ponieważ w załączniku nr.4 czytamy "...které jsou opatřeny hlavičkou „Klub chovatelů československého vlčáka ČR"..." Pozdczas gdy w załączniku nr.1 stoi w tytule "Klub chovatelů československého vlčáka" Więc albo ktoś jest głupi i ktoś jest głupi albo tylko ktoś jest głupi a ktoś nieuważny ewentualnie ktoś jest głupi i bezczelny...
__________________
Karma - It's A Funny Thing
|
31-07-2012, 20:08 | #62 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
jejeje...........
W związku z tą całą akcją ja radziłabym zastanowić się nad przyjmowaniem przez sędziów w POLSCE zaproszenia od wilczakowych organizacji NIE działających legalnie jako KLUB RASY |
31-07-2012, 22:52 | #63 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
jejeje.....
..... Secki: Więc albo ktoś jest głupi i ktoś jest głupi albo tylko ktoś jest głupi a ktoś nieuważny ewentualnie ktoś jest głupi i bezczelny... To bez znaczenia.... ważne że ktoś nas wszystkich uważa za głupców...... Mogłabym bez trudu te świstki "załatwić".... ale jeszcze nie teraz..... ważna jest kolejność wydarzeń..... Więc zacznijmy od początku /patrzcie na daty i "JA" we wszystkich odmianach..../ -wszystko układa się w całość..... To oficjalne /!/ pisma p.Stelmachowskiego -ORGANIZATORA KLUBU RASY......głównego rozdającego karty u wilczaków..... 1. Do Zw.Kynologicznego: Szanowni Państwo zwracam się do Was z prośbą o wydanie opinii w sprawie Stowarzyszenia, jakie mamy zamiar powołać do życia, jako właściciele i hodowcy Ceskoslovenskiego Vlcaka w Polsce. W załączeniu przesyłam Państwu status stowarzyszenia wraz z określeniem jego celów i środków działania. Moim celem jest ścisłe zintegrowanie naszego środowiska, co w znacznym stopniu umożliwiłoby nam, jako obecnym właścicielom i zarówno przyszłym nabywcą skonsolidowanie możliwości wychowawczych tak trudnej pod względem osobowości rasy. Nie chciałbym w żaden sposób wchodzić tymi działaniami w kompetencje ZKwP, co było by z mojej strony nie na miejscu, a jedynie pragnąłbym ściśle współpracować z jego oddziałami i władzami, co mogłoby być na zasadzie obopólnych korzyści. Nadrzędnym celem, jaki chciałbym sobie postawić to określenie podstawowych zasad hodowlanych, szkoleniowych i pomocowych dla hodowców i właścicieli. Patrząc na coraz liczniejsze problemy zdrowotne rasy w innych krajach jak również duże problemy wychowawcze tej rasy pragnąłbym określić pewne standardy dla naszych członków celem zminimalizowania pewnych problemów w przyszłości. Jednym z nich jest coraz częściej pojawiająca się dysplazja i dlatego pragnąłbym wprowadzić obowiązkowe prześwietlenia na HD i ED dla psów naszych członków. Uważam, że każdy przyszły właściciel ma prawo dokonać wyboru, w jakim kierunku będzie uwarunkowywał swojego szczeniaka i takie badania będą w pełni odzwierciedlały tą drogę. Pies chory na dysplazję wymaga zupełnie innego sposobu odżywiania, treningu jak i podejścia całościowego do jego dalszego rozwoju. W chwili obecnej większość jest już badana na HD i ED i chciałbym pomagać tym właścicielom ze złymi wynikami, aby takie psy nie zaczęły trafiać do schronisk, ale mogły w spokoju sobie żyć w normalnych warunkach. Drugim bardzo poważnym problemem, jaki zaczyna się coraz częściej pojawiać jest niewłaściwy sposób podejścia i prowadzenia tej rasy, co wynika z braku doświadczenia i fachowej pomocy ze strony innych właścicieli. Czechosłowacki wilczak jest rasą bardzo inteligentną i on zawsze widzi, słyszy, czuje i rozumie więcej. Złe prowadzenie bardzo często odzwierciedla się agresją. Chciałbym uniknąć takich sytuacji gdzie właściciel boi się wyjść z domu, albo usypia psa, kiedy sobie z nim nie radzi. Kiedyś w Polsce było kilkanaście psów tej rasy i mieszkały one z dala od ludzi. Wraz ze wzrostem zainteresowania coraz więcej ludzi zaczyna sprowadzać sobie psy z zagranicy jak i kupować u polskich hodowców. Psy coraz częściej trafiają do miast i mają bardzo duże problemy z przystosowaniem się do cywilizacji, jeśli im się w tym nie pomoże poprzez odpowiednie prowadzenie. Zdaje sobie z tego sprawę, że takich przypadków będzie coraz więcej z racji wzrostu hodowli zarówno w Polsce jak i w krajach pochodzenia. Chciałbym uświadamiać przyszłych właścicieli, jaka jest to trudna i odpowiedzialna rasa, oraz ile wymaga wyrzeczeń dając nam w zamian ogromną miłość i przywiązanie. Pragnąłbym wspólnie rozwiązywać problemy wychowawcze poprzez organizowanie spotkań, sympozjów, obozów szkoleniowych, zawodów, niesienia fachowej pomocy w problemach adaptacyjnych angażując do tego zagraniczne kluby rasy i speców właśnie zajmujących się tą rasą z zamiłowania. Pragnąłbym prowadzić ścisłą współpracę z klubami Czech i Słowacji, jak również Niemiec i Litwy. Mam możliwości pełnej współpracy z największymi hodowlami w krajach pochodzenia oraz w Polsce. Pragnąłbym zarówno prowadzić ścisłą współpracę ze ZKwP, jako organ pomocny w udzielaniu informacji o rasie, jej problemach, wadach, zaletach uruchamiając dobrowolne i charytatywne dyżury w naszych macierzystych oddziałach Związku. Zależy mi na prawidłowym rozwoju tej rasy w Polsce tak samo jak Państwu zależy na wszystkich psach i nie chciałbym, aby one podzieliły los np. niesłusznie posądzanych o agresje American Staffordshire Terrier. Wiadomo, że czechosłowacki wilczak jest psem dużym, przez co budzi bardzo duży respekt, a i równie duże zainteresowanie ze względu na swój wygląd. Wychodzę z założenia, że każdy pies rodzi się dobry, a to, jaki wyrośnie w dużej mierze zależy od nas samych. Chciałbym pomagać i zawsze służyć radą i pomocą przyszłym ich właścicielom. Wiem, że zrozumieją Państwo, co chcę przez to powiedzieć, bo zarówno mi jak i Państwu zależy na losie zwierząt i ich godziwej przyszłości. Nawet sama możliwość ścisłej współpracy ze ZKwP dałaby mi większe pole manewru i pozwoliła znacznie lepiej zadbać o los mojej ukochanej rasy. Mam też nadzieję, że zrozumieją Państwo moje intencje, że nie mam zamiaru wchodzić w kompetencje ZKwP, a jedynie z nim ściśle współpracować. Zatem zwracam się do Państwa z prośbą o wydanie opinii czy powołanie takiego Stowarzyszenia nie wykluczy jego członków ze struktur ZKwP i nie narazi właścicieli i hodowców rasy na nieprzyjemności. Czy w tym przypadku mogą zostać zastosowane przepisy Rozdziału III § 9 Punkt 1 Statutu ZKwP. Będę bardzo wdzięczny za udzielenie mi w tej kwestii odpowiedzi. Z Wyrazami Szacunku Grzegorz Stelmachowski 2.Do zorganizowanej PRZEZ NIEGO grupy inicjatywnej: Pragnę z przyjemnością zaprosić Państwa na spotkanie Grupy Inicjatywnej, które odbędzie się w Warszawie w dniu 29 maja 2009 r. o godzinie 1500. Dokładne miejsce spotkania zostanie wysłane w oddzielnym powiadomieniu po zakończeniu wszelkich z tym związanych formalności. Spotkanie takie nie będzie trwało więcej jak trzy godziny i będzie miało bardziej charakter ramowy. Ze spotkania zostanie sporządzony protokół zawierający określone cele i zadania nowo powstającego klubu. Zebranie będzie poprowadzone przez moja osobę jednak bez prawa głosu. Przesyłam Państwu porządek obrad i proszę o ustosunkowanie się do niego w formie pisemnej. Pozwoli znacznie skrócić nam to czas spotkania jak i szybciej rozwiązać kwestie sporne. Proszę o krótkie ustosunkowanie się do wyznaczonych punktów bez wchodzenia w szczegóły gdyż to już będzie rozstrzygane na posiedzeniu klubu. Niestety wcześniej podany termin i skład GI musiał ulec zmianie ze względu na sytuację. Wyznaczone miejsce nie będzie odpowiednim miejscem, ze względu na odbywające się w tym terminie spotkanie integracyjne. Aby nie wprowadzać niepotrzebnego chaosu został ustalony nowy termin zebrania jak i skład Grupy Inicjatywnej. Do jego składu zostały zaproszone następujące osoby: Kryterium wyboru było posiadanie przynajmniej jednego miotu z danej hodowli. Artur i Aleksandra Lewandowscy - Welkoscyrz Daniel Ziemnicki – Braterstwo Wilczaków Elżbieta Wojtko – Jantarowa Wataha Ewa Bednarska - Wilk z Polskiego dworu Kamil i Jolanta Kędzierscy – Dębowa Sfora Magdalena Kuder – Galicyjski Wilk Małgorzata Peron – z Peronówki Wojciech i Małgorzata Zygardowicz – Silver power Termin spotkania jest ostateczny i nie ulegnie zmianie, zatem proszę o jego potwierdzenie w przeciągu 7 dni. O fakcie, kto takie zaproszenie przyjął lub je odrzucił zostaniecie Państwo powiadomieni osobnym mailem. Z Poważaniem Grzegorz Stelmachowski Tematy, jakie zostaną poddane porządkowi obrad GI: 1. Określenie wspólnych zasad hodowlanych w Polsce; Ad. 1 • Określenie w zarysie, na jakich zasadach hodowanych powinny opierać się polskie hodowle CzW. • Określenie, jakie badania, przeglądy czy testy powinny zachować status priorytetowych, a jakie marginalnych. • Określenie stanowiska odnośnie wielokrotnego krycia tym samym reproduktorem danej suki hodowlanej. 2. Określenie wspólnych warunków współdziałania z ZKwP; Ad. 2 • Określenie zgodności i udzielenie absolutorium przyszłemu Zarządowi Klubu do kontaktów, z ZKwP. 3. Ustaleniem ramowych wytycznych, co do powstania Klubu. Ad. 3 • Wyłonienie osoby odpowiedzialnej za kontakty z ZKwP do momentu rejestracji z członków GI lub zaproponowanie innej kandydatury na tą funkcję. • Ustalenie miejsca / miejsc siedziby klubu. 4. Omówieniem poszczególnych punktów założeń Klubu i wypracowaniem wspólnego i zgodnego stanowiska w tej sprawie. Ad. 4 • Udzielenie poparcia klubowi do pełnej współpracy z innymi klubami rasy CzW. • Omówienie kwestii propagowania rasy CzW w Polsce. • Omówienie kwestii związanych ze szkoleniem i predyspozycjami. 5. Ustaleniem wysokości składki członkowskiej. Ad.5 • Określenie minimalnej i maksymalnej wysokości składki członkowskiej .... Ooooooo, my wilczakowcy -ciemna gliniana masa..... Pasterza nam, debilom, trzeba....... O wizji klubu wg.GS pogwarzę zaś.... |
01-08-2012, 21:35 | #64 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
A teraz druga odsłona dramatu.....
Organizacja klubu przez prawdziwie zmartwionego rasą nie powiodła się: a to ktoś nie przyjechał na spotkanie /a miało być ekskluzywnie, ho,ho,ho.../, a to..... Związek nie padł plackiem przed pomysłodawcą.... Spuszczono wybawiciela na drzewo...... Zaczęły się różne zgrzyty, nieporozumienia, a i żal do WD i Margo narastała. Bo pewnie nie wiecie, że Margo nie chciała brać udziału w ustawionym klubie. Bo i był warunek, że w GI mogą być tylko hodowcy mający na koncie min. 1 miot /ciekawe, jak ustawiali się w tym planie właściciele reproduktorów/ -żadnych opiekunów, że miały być przez tamtą GI przyjęte zapisy organizatora co do działalności Klubu /czyli to, co obecna na WD gr.inicjatywna unika bo chce, aby wszystkie kwestie "prawne" zostały przyjęte demokratycznie/. W połowie 2010r powstaje "łódzka" GI -w zasadzie osoby przypadkowe -Ci, którzy przyszli na spotkanie /a nie woleli mimo zaproszenia odmówić wybierając inne, ciekawsze zajęcia/. Jeszcze 4 hodowców była przez naszego orła do przełknięcia, ale takie "parchy" jak ja czy Witek, nadal stoją mu w gardle /bo przecież zwykli opiekunowie do grupa gorszej kategorii/. Swego czasu nawet na orbitalnym forumku nas komentowano złośliwie. Ból narastał -niekoniecznie chciano GS słuchać -podpadał tu i tam, dla nikogo nie był autorytetem.... W końcu się wkurzył i odszedł w WD. Zresztą do osób, które miał w .... /zgadnijcie.../. A w tym czasie ilość chętnych do wolfdog-owego klubu rasy zaczęła rosnąć. I tu zaczyna się problemik..... "Cholera, nie przyjmą mnie z powrotem, nie chcą słuchać jak wyroczni, trzeba im narobić "koło pióra", bo nie uda się zniechęcić ludzi argumentami racjonalnymi, by odebrali deklaracje...." Zauważcie, że mimo powstania KAW chętnych do klubu ze strony WD nie maleje, stąd pomysł klubu ze strony "orbit". Jak widać, w tamtej GI pan G. schował się za spódnicą koleżanki po fachu hodowlanym, by nie odstręczać ludzi. Szyte to było grubymi nićmi, bo udział tego pana w konkurencyjnym klubie był aż nadto widoczny.... choćby dokumenty-"gotowce" istniejące na jego stronie www. I zmierzamy do sedna..... bonitacja organizowana w Późnej.... że lewizna, że podszywanie się, że niezgodne z klubami za południowa granicą...... Cała akcja ma na celu przede wszystkim skompromitować głównego i najważniejszego hodowcę w Polsce. I najstarszego, bo to Ona miała pierwsza prawidłowe mioty, o ile pamiętam.... Ja się pytam para-prawnie: -czy zostało złamane prawo? -czy było działanie w złej wierze? I tak oto koniec bajeczki-bajdurki......jeśli się mylę, to w drobnych szczegółach.... Jakoś dziwnie jestem spokojna o wynik tego kogla-mogla zrobionego przez "jedynego sprawiedliwego w rasie" /a wspieranego przez drugiego, który zresztą w tych nie-legalach brał udział będąc w pełni władz umysłowych, przecież..../. Przypomniano mi ostatnio mój bliski kontakt z tym panem -nie zapomnę tego do końca życia, bo w tym jego cyrku nie liczy się nikt i nic i żadne uczucia do psów, to jest swoista walka "o rząd dusz" -wszystkie chwyty dozwolone /nawet idiotyczne i nie trzymające się "kupy"/, byle tylko uratować rasę..... .... "Dobranoc -pchły na noc, karaluchy do poduchy!" |
02-08-2012, 16:35 | #65 | |
VIP Member
|
Quote:
Nie tylko GI miala byc ustawiona wedlug jego widzimisie, ale mial wszystko dokladnie zaplanowane. Oczywiscie stolek prezesa miala zajac osoba, ktora byla NIEZALEZNA. Sami sobie odpowiecie kogo mial na mysli.... Potem byla juz tylko wojna - zreszta jest w temacie o powstawaniu klubu. Zaraz potem Peronowka (i reszta) z "cenionych" i "wartych polecenia" hodowli staly sie rozmnazalniami hodujacymi wadliwe szczeniaki...
__________________
|
|
02-08-2012, 20:00 | #66 | |
VIP Member
|
Quote:
ALE to jedna sprawa - wazniejsze jest cos innego: w pisme tym Grzesiek dopuscil sie OSZUSTWA, a nawet dwoch: "Podczas rozmowy na temat krycia w sierpniu 2011 roku z wlascicielka czeskiej suki zostala mi przekazana karta bonitacyjna z takiego wlasnie spotkania z 2010. Powyzsza karta wzbudzila moje watpliowsci wiec zwrocilem sie we wrzesniu 2011r jako czlonek czeskiego klubu z prosba o wyjasnienie i zajecie oficjalnego stanowiska w tej sprawie." Grzsiek, Twoja manipulacje widac na odleglosc. Nie Grzes, nie zostala ci przekazana karta polska majaca wprowadzic Ciebie w blad. Dostales CZESKA OFICJALNA KLUBOWA karte, a o polskiej wiedziales, ze jest probna i NIEOFICJALNA (Arya nie byla bonitowana w Polsce). O karte z Poznej sam poprosiles! Teresa W ZADNYM WYPADKU NIE PROBOWALA CIEBIE OSZUKAC. Oto jej slowa: "ne není to prasvda, v okamžiku kdy jsem měla krýt czamborem - na doporučení česchvé chovatelské komise a žádost hlavní poradkyně chovu, byla arya už dávno chovná čr , kde splnila bonitaci na A64 OF F2 K1 P3 . Takže sme ho nijak nepodvedla, posílala jsem mu českou svodovou i bontačná kartu i sem mu říkala že jsem z aryou ZKUŠEBNĚ ZKUSILA POLSKOU BONITACE V POZNĚ V DOBĚ 17 MĚSÍCŮ, KTERÁ NENÍ A NEBUDE PLATNÁ a protože chtěl vidět jak dopadla u vás v plsku, poslala jsme mu i kopii té." 08.09.2011 Teresa JASNO CI NAPISALA, ze ma NIEOFICJALNA bonitacje z Polski i OFICJALNA bonitacje z Czech (juz nawet sie nie wytlumaczysz, ze jako laik nie miales pojecia, ze Czesi uznaja jedynie swoje bonitacje). Polska karta zostala Tobie wyslana na TWOJE WLASNE ZYCZENIE - tak jak pisze Teresa twierdziles, ze chcesz zobaczyc jak wypadla tam suczka Teresy. Nie bylo wiec wprowadzenia pana Grzegorza S. w blad. Natomiast miala miejsce manipulacja przeprowadzona przez tegoz pana w celu zrobiena problemow tam, gdzie ich nie ma i wprowadzenie w blad (oszukanie) Zwiazku Kynologicznego, Litewskiego Klubu Kynologicznego i FCI. Kolejne oszustwo Grzeska (ewentualnie zwykla ignorancja): "Powyzsza karta pryznaje uprawnienia hodowlane suce co jest jednoznaczne z wpisem w karte "hodowlana" jaki zostal dokonany." Po pierwsze u czeskich psow wazne sa TYLKO czeskie bonitacje. Pozna nie przyznaje uprawnien hodowlanych nawet gdybysmy na karcie rysowali MOTYLKI. Czeska suka dostaje uprawnienia hodowlane wpisem DO RODOWODU - wazny jest tylko wpis z CZECH. Czeski pies moze przejsc np bonitacje na Slowacji, tam tez dostanie wpis do rodowodu, ale nie bedzie hodowlany mimo wpisu i podpisu. ARYA nie ma wpisu, ona nawet nie byla bonitowana tak jak inne psy tego dnia.
__________________
|
|
02-08-2012, 20:13 | #67 | |
VIP Member
|
Quote:
Skan wrzucila Ela od Ambera. Niestety polprawda jest czasem gorsza niz klamstwo.... Szkoda, ze Ela nie zdecydowala sie opublikowac rowniez jego KARTY. Bonitacja w roku 2004 byla organizowana jako cos w stylu "bonitacja klubowa na delegacji". W ten sposob organizowane byly bonitacje w Niemczech. I w ten sposob oceniano w Poznej. Ocena zostala dokonana na kartach podpisanych "Klub Czechoslowackiego Wilczaka w Slowacji". A jego wyniki wpisane do rodowodow. Pozostale bonitacje nie byly wpisywane, chyba, ze za zgoda sedziego i na prosbe zdajacego, ale o tym post nizej.... W Polsce mialo miejsce jedno jedyne zlamanie przepisow naszego Zwiazku Kynologicznego. Mialo to miejsce podczas bonitacji w Osiecznej. Zostala ona zorganizowana wedlug prywatnego regulaminu Eli. Ktora wpisala psom do rodowodow wlasne uprawnienia hodowlane. TO JEST NARUSZENIE przepisow ZK i ta sprawe rzeczywiscie Grzes moze skierowac do rozpatrzenia Oddzialu Glownego.
__________________
|
|
02-08-2012, 20:27 | #68 | |
VIP Member
|
Quote:
Ja mialam racje, ale protestu nie uznano. Moge ci tez wskazac psy, ktorym na bonitacji dodano centymetry (nie mialy minimum, wiec ponaciagano im wzrosty). Budzilo to oburzenie, ale protesty nie mialy szans: w zarzadzie byla hodowczyni i jej kolezanki. Magda, REGULAMIN i KLUB nie gwarantuja ci ANI TROCHE, ze dana bonitacja jest FACHOWA. "Jakosc" i "sensownosc" bonitacji mozna okreslic na podstawie komisji bonitacyjnej - trafiaja sie a serio nieprzekupne spece, ale i kwiatki, ktore mierza wysokosc psa na szyji albo wpisuje to co szepnie ich kolega-wlasciciel psa... To czy bonitacje organizuje czeski, slowacki, niemiecki czy wloski klub nie ma zadnego znaczenia.... Mowisz, ze klubowa bonitacja jest lepsza niz organzowana przez dana osobe. NIE. W Polsce Klub Wilczaka nigdy nie bedzie robil bonitacji, bo ZK tego nie zatwierdzi. Nigdy (a w kazdym razie sie na to nie zapowiada nie bedxie szansy na napisanie wlasnego regulaminu) Bedzie mozna zrobic DOKLADNIE TO SAMO - czyli zaprosic sedziego, by zrobil bonitacje wedlug regulaminu czeskiego, wloskiego, slowackiego lub litewskiego. Z tym, ze jej "uznawanie" przez innych bedzie jechalo DOKLADNIE na tym samym wozku, co bonitacje w Poznej.... I tak samo Grzes bedzie mogl pisac donosy do ZK zastepujac slowo "Margo" slowem "Klub Wilczaka"...
__________________
Last edited by z Peronówki; 02-08-2012 at 20:31. |
|
02-08-2012, 20:53 | #69 | |
VIP Member
|
OK, teraz sprawa wpisow....
Quote:
Jest - taka, ze wpisujac kod z czeskiej czy slowackiej bonitacji polelniasz blad, bo nie powinnas tego robic. A my w Poznej ci tego bledu popelnic nie dajemy... Poczatkowo wpisy do rodowodow byly obowiazkowe - chodzi o to, ze tak jak u nas badanie HD tak w Czechach i na Slowacji mozna ja zrobic tylko raz (ew. poprosic o przebonitowanie psa). Wpis do rodowodu dawal nie tylko hodowlanke, ale i zapewnial to, ze wlasciciele nie robili sobie wypraw "po lepszy kod". Podczas bonitacji trzeba bylo oddac rodowod. To stosowano tez w przypadku gosci zza granicy. Z czasem sie od tego odeszlo - nie dam sobie reki uciac, ale chyba pierwsi dowiadywali sie w swoim Zwiazku Holendrzy - ze hodowlanki z innych krajow nie powinny byc wpisywane. Weszlo to zarowno na bonitacjach w Czechach i Slowacji, gdzie wlasciciel psa zza granicy jest pytany czy CHCE wpisac kod, jak i bonitacjach w innych krajach, gdzie sie ich nie wpisuje, gdyz nie jest to uznawany warunek hodowlany (bonitacje sa wazne jedynie w CZ i SK). Padly slowa, ze dla Polaka bonitacja np w Czechach jest wazniejsza, bo sie ja wpisuje, a w Poznej nie. NIE. W Poznej nie wpisuje sie kodow do rodowodu (na 100% od min 7 lat), bo Czesi ani Slowacy sie tu nie bonituja (u nich uznaje sie tylko ich wlasne bonitacje), a inne kraje nie maja wymaganych bonitacji, wiec wpisywanie kodu nie ma sensu i nie powinno sie tego robic. TO SAMO dotyczy Polakow bonitujacych psy w kraju pochodzenia rasy - nie powinni tego wpisywac, gdy dla Polaka bonitacja jest niewazna. Krotko mowiac: w Poznej nie wpisuje sie kodow, bo wiemy, ze nie powinno sie tego robic. Za granica wpisuje sie Polakom kody, bo wiele osob nie wie, ze powinni do tego niedopuscic... Oczywiscie nikt o to nie toczyl wojny, bo sprawa byla jasna. Czesi wpisuja Czechow, Slowacy Slowakom a inne kraje i inni wlasciciele dostaja wpis "na pamiatke". Do konca tematu rozpoczynania wojny nie przemyslal Grzesiek: "Powyzsza karta pryznaje uprawnienia hodowlane suce co jest jednoznaczne z wpisem w karte "hodowlana" jaki zostal dokonany." Idac tym tokiem rozumowania (pomijajac, ze Arya nie byla bonitowana ) mozna napisac podobne pismo do ZK i na podstawe czeskiej bonitacji Czambora twierdzic, ze 25.4.2009 Czeski Klub Wilczaka zlamal polskie przepisy ZK, bo dal hodowlanke Czamborowi do czego nie mial prawa.
__________________
Last edited by z Peronówki; 02-08-2012 at 21:40. |
|
02-08-2012, 22:05 | #70 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Margo, to może by tak napisać donos do Czechów, Słowaków, FCI, polskiego ZK i np........ Ghany /do nich tak "dla jaj", chociaż kto wie.... może są żywo zainteresowani rasą..../ o akcji w Osiecznej?
Mamy sezon ogórkowy, to byłoby czym czas zająć..... taką nową odmianą kulturalnej pure-nonsense poezji..... Quote:
http://www.csvfoto.eu/galeriawilczak...bum=176&pos=23 Zdeprecjonuje się wszystkich, którzy mieli cokolwiek wspólnego z Późną i jak Wenus z piany wyłoni nam się najznamienitszy w rasie.... ... Czekam, kiedy Grześ napisze do litewskiego ZK o odebranie uprawnień Daivie i komisyjne zarekwirowanie Jej psów.... Jest to oczywiście idiotyzm, ale prawidłowość by była...... Ciekawe jak ożywią się orbitki gdy będzie u mnie nowy mieszkaniec.... prosto z lasu..... Margo, Ty też byś sobie coś kupiła.... jakbyś poszła w kierunku wymarłego odtwarzanego psa tasmańskiego /oczywiście by robić tasmo-mutary/, to Grześ by kupił..... tygrysa szablastozębnego? ... Dla mnie temat jest zamknięty.... znudził mnie.... zero dreszczyka emocji.... Poczekam na kolejnego "fachowego" kopa w kierunku wolfdogowej GI /w różnych konfiguracjach/..... może by tak zrobić konkurs na najfajniejszy "kwiatek"?..... |
|
02-08-2012, 22:58 | #71 |
VIP Member
|
Teraz bonitacje zagraniczne... ich sprawa nie jest nigdzie uregulowana, bo bonitacja jest warunkiem hodowlanym jedynie w Czechach i na Slowacji. Dlatego nie ma przepisow mowiacych co i jak jest uznawane jesli chodzi o bonitacje organizowane za granica. Organizatorzy stosuja sie wiec do tego co mowia im czlonkowie zarzadow (organizatorzy bonitacji) z krajow pochodzenia rasy - czyli nalezaloby myslec, ze osoby najlepiej poinformowane (i jak dotad sie na tym nie zawiodlam).
Hartl mowil, ze Czesi beda uznawac wszystkie bonitacje robione wedlug regulaminow czeskich i slowackich. Oraz bonitacje "krajowe" jesli beda dawaly podobne rezultaty do tych z krajow pochodzenia rasy (wtedy chodzilo o Szwajcarie). To samo robili Slowacy - w tym, ze poszli krok dalej, bo pomagali je organizowac. Pierwsze bonitacje byly robione na dokumentach sedziego z jego kraju. Czescy sedziowie robili na czeskich, Slowacy na slowackich. W Polsce zalapala sie na to pierwsza bonitacja z roku 2004. Potem padl "miedzynarodowy" pomysl , aby oceny dokonywac na WZORZE KARTY BONITACYJNEJ zamieszczonej na Wolfdogu przez CZESKI KLUB: http://web.archive.org/web/200805170...icles/915.html To wlasnie ten wzor, ktory byl do sciagniecia przez lata i jest uzywany przez lata w Poznej. Od tego czasu WSZYSTKIE zagraniczne bonitacje byly robione bazujac na tym wzorze. Czasem robiono miksa - sedzia pisal na wzorze w wersji oryginalnej, a wlasciciel dostawal dodatkowo kartke z tlumaczeniem. Czasem sedzia dostawal jeden wzor, a pisal do karty przetlumaczonej.... Generalnie przez caly czas sprawa na czym sie pisze nie grala zadnej roli. Kiedys na przegladzie mlodych w Slowacji zabraklo formularzy - przeglady zrobiono na zwyklych kartkach. Byly wazne, bo nie liczy sie na czym jest wynik pisany, ale KTO, KIEDY i wedlug jakiego regulaminu go pisze. Podobne sa karty svodu w Niemczech (ktos kiedys zgubil formularz i teraz im do umyka ). Po miejscowosci latwo poznac, gdzie bonitacja byla robiona, po podpisie bylo widac kto ja robil. Do czasu Grzesia, przez 11 lat nikt nigdy sie nie pomylil... Tzn nawet Grzesiek sie nie dal, ale sciemniac bedzie do konca.... Ok, lecimy dalej: W Poznej bonitacje prowadzila nie tylko Daiva (przewodniczaca litewskiego klubu CsW), Oskar (przewodnicacy slowackiego klubu CsW ), czy Sonia (przewodnicaca slowackiej komisji hodowlanej). W skad komisji wchodzili tez czlonkowie zarzadu czeskiego klubu: Dana Matusincova (przewodnicaca komisji hodowlanej), Marcela Pluharova (czlonek komisji hodowlanej), Lucka Novoveska (czlonek komisji hodowlanej) i wiele innych doswiadczonych wlascicieli i hodowcow, ktorzy nie dostrzegli zadnych uchybien, nie wniesli zadnego protestu. Co nie dziwi.... Trudno robic afere, ze ktos uzywa WZORU karty, ktora sam czeski klub wstawil na Wolfdoga, by byla przez innych uzywana..... Dlaczego Grzes napisal donos wlasnie na Daive? Pomijajac jego brak odwagi cywilnej i trzesienie portkami, ktore sklonilo go do tak waskiej listy osob, na ktore napisal skarge sa jeszcze ukryte powody, ale o tym bedzie w odcinku "Kto kompromituje Czeski Klub" lub raczej "Dla kogo kompromituje sie Czeski Klub". BTW: Smiesznie sie czyta, gdy na stronach czeskiego klubu pisze sie o UJEDNOLICENIU kart bonitacji... Z jednej strony klub chce, aby wszyscy uzywali tej samej, a z drugiej wsciekaja sie krzyczac "my precious"....
__________________
Last edited by z Peronówki; 02-08-2012 at 23:01. |
02-08-2012, 23:28 | #72 | |
VIP Member
|
Quote:
Wystarczy mierzyc wysokosc psa stojacego na stopie wlasciciela i juz minimum bedzie.... OK, to taka odskocznia odnosnie fachowej bonitacji w wykonaniu tego pana... Juz wracam do tematu....
__________________
|
|
02-08-2012, 23:46 | #73 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
haha to samo zauważyłem taki spec od bonitacji powinien wiedzieć że pies nie powinien stać na stopach właściciela a tak z drugiej strony czym to Margo naraziłaś sie szanownemu Panu G. że tak sie mści?
To pisałem ja Witek
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
02-08-2012, 23:51 | #74 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
03-08-2012, 07:46 | #75 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Nie mam czasu i siły brnąć przez całość wątku, ale odnosząc się do ostatniego postu.... ja mam raczej skojarzenia ze sztuką Harolda Pintera The Caretaker (pol. Dozorca)
|
|
|