|
Różne O wszystkim co jest związane z CzW |
|
Thread Tools | Display Modes |
18-06-2013, 13:26 | #41 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Były na tym forum osoby, które przez kilka lat pisały, zdobywały informacje, jeździły na spotkania, mało tego - były doświadczonymi psiarzami, hodowcami, a nawet zoologami, szkoleniowcami i ... wetami (o ile mnie pamięć nie myli). I co? Kiedy dostawały swojego wymarzonego wilczaka po kilku tygodniach go oddawały (wersja light), albo robiły mu i sobie najpierw PR przez wiele miesięcy, a potem nagle wyskakiwała im jakaś dziwna alergia na psa i szukały mu nowego domu (wersja medium), ew. pies po jakimś czasie znikał na dobre. Czasem okazywało się, że został uśpiony, wylądował w jakimś młynie, albo miał wypadek. (wersja hard). Często ci "przygotowani" sami udzielali rad, wiedzieli co i jak z wilczakiem się robi, a czego nie. Były też osoby które brały pierwszego wilczaka zadawały masę pytań, czasem głupich, wytrzymywały krytykę i "wypaszczanie" innych forumowiczów, a dziś ich bure zdają egzaminy, biorą udział w dogtrekingu, latają po torze agility, tropią, podbijają ringi, pilnują kurników albo po prostu są najlepszymi towarzyszami i w ogóle są super - i oni i ich psy. Po blisko 9 latach na tym forum mogę powiedzieć - nie ma reguł! Dlatego daleka jestem od krytyki Leskiego. Czas pokaże czy i jakim właścicielem burego będzie. A tak w ogóle, to witaj na forum, Leski . Musisz mieć silne nerwy i dużo poczucia humoru jeśli szykujesz się na wilczaka Proponuję zacząć ich używać już teraz Last edited by Rona; 18-06-2013 at 14:05. Reason: lit. |
|
18-06-2013, 13:43 | #42 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Im dłużej obserwuję wilczaki i ich Opiekunów tym bardziej utwierdzam się w tym że nie czas oczekiwania, nie doświadczenie z psami, ale umiejętność przyswajania wiedzy o rasie i ... serce.
Leski, jeśli będziesz chciał, to ja Ci mogę dać namiary na Hodowle oraz na fajnych Ludzi, którzy bez pompatyczności z Tobą porozmawiają. Mam dzisiaj nastrój wielce przekorny i chętnie podpadnę >Zacnemu Ogółowi<.... I fakt: duuużo nerwów i jeszcze więcej poczucia humoru z serca życzę. |
18-06-2013, 13:46 | #43 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Nie ma co wiecej gadac o tym czy za ostro ktos potraktowal czy nie, stalo sie i tyle, Leski to dorosly facet i zniesie to. Teraz najwazniejsze by wyciagal wnioski i szukal info. Jest baza, wiec ma wszystko jak na dloni, jest spis hodowli i odnosniki do ich stron, kazdy musial sam poszukac hodowli. Jak znajdzie interesujaca go hodowle to moze poprosic by ludzie majacy psy z tej hodowli na priva mu opowiedzieli jakie sa ich psy i jaki maja kontakt z hodowca.
Bura dawaj info
__________________
Ja & Urciowaty |
18-06-2013, 13:47 | #44 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
Quote:
Dlatego z uporem maniaka pisze o obserwowaniu hodowli, o śledzeniu poczynań ewentualnych rodziców, czy przyjrzeniu się sukom hodowlanym. Dlatego też napisałam o osobistym spotkaniu z właścicielami i ich wilczakami - żeby przynajmniej troszkę zweryfikować, czy wilczak "to jest to". Ale bez przesady z krytykowaniem i ocenianiem. Człowiek grzecznie pyta... dlaczego nie możemy po prostu być mili? Święte słowa |
|
18-06-2013, 13:47 | #45 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
Jestem fanem zadawania pytań. Mniej lub bardziej mądrych, naiwnych czy poważnych..świadczących o niedoświadczeniu w temacie. Można nie wiedzieć i to nie jest wstyd zapytać. Myślę, że dla większości z nas wilczak był wyzwaniem i troszkę przy jego wychowywaniu nerwów zjedliśmy... I poszukiwaliśmy pomocy też tu na forum...Ale nie jestem fanem lenistwa. Zanim zadamy pytanie wypadało by samemu poszukać. Szczególnie, że to forum to niesamowita studnia wiedzy i doświadczeń. Przycisk "Szukaj" działa;P Sprawdziłam to wielokrotnie - zanim zadałam jakieś pytanie I z zasady znajdowałam odpowiedzi....
Trzymam kciuki za Leskiego jeśli się zdecyduje. Będzie mu szczęście potrzebne...:P Jak nam wszystkim
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT Last edited by szodasi; 18-06-2013 at 13:51. |
18-06-2013, 15:55 | #46 | |
Junior Member
Join Date: Sep 2006
Posts: 159
|
Quote:
A na forum oprócz przycisku "szukaj" jest jeszcze i też działa "delete" - pozwala wykasować nadmiernie emocjonalne i "niegrzeczne" posty Przeczytałam post leskiego i ja widzę szacunek dla żywego stworzenia (powiększenie rodziny, Wilczak z dużej litery, chęć zgrania urlopu z wzięciem szczeniaka aby poświęcić mu cały swój czas i uwagę w pierwszych dniach wspólnego życia, pytania o żywienie, socjalizację itd.) leski, ze swojego doświadczenia polecam spotkania wilczakowców przed wzięciem psa!!! Jest to najlepsze źródło wiedzy, przeglądu psów, charakterów, zachowań i najcenniejsze znajomości z wartościowymi Ludźmi, którzy w naprawdę trudnych momentach pomogą Ci rozwiązywać trudne sytuacje ze swoim burym |
|
18-06-2013, 16:19 | #47 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
Również uważam, że nie można przeginać. Nie można pisać, że ktoś jest "leniwy", bo o coś zapytał. Szczególnie, że co innego "siedzieć" w tym środowisku, a co innego tylko czytać forum. Część informacji można w ten sposób uzyskać, ale na pewno nie wszystkie. Jak dobrze, że kilka lat temu inaczej się traktowało chętnych czy nowych właścicieli... Pierwszy wilczak trafił do mnie 8 lat temu czyli gdy miałam...15 lat. Pewnie teraz gdybym napisała, że w tym wieku planuję wilczaka to bym została zakrzyczana. Jednak mimo mało zaawansowanego wieku poradziłam sobie (oczywiście z ogromną pomocą rodziny) nie tylko z wilczakiem, ale wilczakiem nieuleczalne chorym. Psem, który miał kroplówki 2 razy w tygodniu w lepsze dni i codziennie w gorsze. Z psem, który miał typowe cechy rasy plus nie lubił zabiegów więc trzymanie jej do pobierania krwi wymagało sporej asysty. W domu zachowywała się jak każdy inny młody wilczak: gryzła, niszczyła, maltretowała inne psy itp. Jednak mimo to i mimo tego, że żyła z nami 7 miesięcy nigdy tego nie żałowaliśmy. Dla nas to było AŻ 7 miesięcy ze wspaniałym psem. Gdyby można było cofnąć czas postąpilibyśmy tak samo i na pewno by do nas trafiła. Niedługo później trafiła do mnie Freyr. Każdy chyba wie co jej się stało. Jak się okazało 16-latka może się nauczyć dbać o psa po operacji, o kalekę, dbać o jej wysikiwanie i rany. Nikomu nie życzę widoku młodego wilczaka, który przez 2 tygodnie musi leżeć bez ruchu. W dodatku nie działały na nią "upokajacze". Pod koniec spaliśmy na podłodze w dwie, trzy osoby żeby ją trzymać, a ona miała na sobie kaganiec, bo gryzła bez wahania z frustracji. Gdy pozwolono jej się poruszać już nigdy nie użyła w stosunku do nas zębów. Po 7 latach wiem, ze Frajerka jest psem wyjątkowym, który może się trafić człowiekowi raz w życiu. Miałam szczęście, że mi się udało.
Chcę tym wywodem pokazać, że nie można nikogo przekreślać po jednym poście. Kiedyś się oburzałam, że jak to mój pseudo-benek to nie pies rasowy. Co z tego, że nie ma rodowodu, wygląda przecież jak bernardyn. Teraz już piąty rok działam na rzecz bezdomnych zwierząt i walczę z pseudohodowlami. Nie można nikogo oceniać po jednej wypowiedzi! Ja po takim "przywitaniu" pewnie już bym nigdy na forum nie weszła. Powiem szczerze, że Leski podchodzi do tematu o wiele bardziej odpowiedzialnie niż my i pewnie sporo innych osób mających wilczaki. Może trochę spokoju i samokrytyki, by się przydało? |
18-06-2013, 17:13 | #48 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Ja też, ale nie wszyscy są tacy jak Ty czy ja. Zauważ, że na żadnym etapie edukacji nie uczy się dzieci i młodzieży zadawania pytań. Czy znasz jakąkolwiek publiczną osobę nie będącą dziennikarzem, która zadawałaby nie-retoryczne pytania choćby w radio czy w TV? Jeśli ktoś ma potrzebę pytać i potrafi to robić, zazwyczaj wyniósł tę umiejętność z domu lub jest refleksyjnym samoukiem . Trudno jednak traktować to jako miarę wartości człowieka...
I tego się wszyscy trzymajmy Last edited by Rona; 18-06-2013 at 17:43. |
18-06-2013, 17:26 | #49 | |||
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
Quote:
Quote:
Jak inaczej nazwać zachowanie, gdy ktoś zadaje pytanie na forum - zanim wcześniej nie sprawdził czy może już gdzieś na tym forum jest na nie odpowiedź?? Szczególnie, że kilka lat się waha (ależ się uczepiłam tego sformułowania aj waj;P " Oszczędnością czasu? " Więc Leski bardzo ceni swój czas w poszukiwaniu odpowiedzi... ta cecha na pewno pomoże mu w wychowywaniu nowego domownika Quote:
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT |
|||
18-06-2013, 17:28 | #50 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
|
18-06-2013, 17:57 | #51 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
A ja mimo wszystko chętnie bym usłyszała odpowiedź Leskiego na pytanie, jak to możliwe, że po latach przemyśleń i wahań nie zauważył, że po pierwsze lista miotów jest na stronie głównej, a po drugie, że na tym forum nie "wytyka się palcami" (w każdym razie nie oficjalnie ) lepszych czy gorszych hodowli.
Odpowiedź na to pytanie może rozwiać wiele wątpliwości. |
18-06-2013, 18:07 | #52 | |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
Quote:
|
|
18-06-2013, 18:26 | #53 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Quote:
Last edited by Grin; 18-06-2013 at 18:28. |
|
18-06-2013, 18:33 | #54 |
Junior Member
Join Date: Jun 2013
Location: Hoorn NH(Holandia)/ Żory (Śląsk)
Posts: 32
|
Hejka wszystkim
leski żyje i ma się znowu całkiem dobrze .... co nie znaczy że będę dyskutował i pisał o sobie na forum po to by ktoś się przyczepił do przecinka. Pierwsza sprawa to dlaczego nie wszedłem zakładkę o miotach... ponieważ nie są tam wypisane wszystkie hodowle i wiem że wiedza ludzi jest na pewno o wiele większa a niżeli info tam zawarte. Zaglądałem tam i wiem co tam jest.... Kolejna sprawa to że się nie interesowałem przez tyle lat ... łatwo jest kogoś oceniać nikt nie wie jaki scenariusz życie dla mnie napisało , ja nie narzekam i darujcie sobie złośliwości Pomimo troszku niefortunnego ujęcia tematu jestem ostatecznie zadowolony i cieszę się z wszystkich odpowiedzi. Dzięki tym osobą które staneły w mojej obronie i tym które odpowiedziały na PW Na dzień dzisiejszy raczej kolejnych postów nie będę zakładał , wystarczy wrażeń artystycznych Do Wiczaka się nie zraziłem , prędzej się zrażę do ludzi Zastanawiam się czy do Wilczaka i kota nie dokupić chomika ) witam na forum i pozdrawiam leski ps spodziewam się ponownego rozłożenia wypowiedzi na części pierwsze :P |
18-06-2013, 19:00 | #55 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Wiesz, ludzie tu nie zadają pytań z powodu wścibstwa, czy ciekawości. Chodzi o to, żebyś POTEM też nie narzekał, a zwłaszcza Twój wilczak.
Last edited by Grin; 18-06-2013 at 19:03. |
18-06-2013, 19:12 | #56 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
ZUCH-CHLOPAKA!!!
Quote:
Wiesz, co będzie najbezpieczniejsze? Jeśli masz konkretne pytanie, to zapytaj gdzie to można znaleźć w tematach WD. Forum ma bardzo dużo cennych informacji o samych wilczakach i życiu z nimi, tylko czasami człowiek się gubi i ma problem ze znalezieniem. A widzicie?! "Materiał" jest. To nie głupi pomysł... najlepiej kup kilka....gdy zapomnisz dokupić karmy, bury Ci z głodu nie padnie... Mówisz -masz! Last edited by Puchatek; 18-06-2013 at 21:03. |
|
18-06-2013, 19:32 | #57 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
Nie poddawaj się tak szybko . To jest forum, ludzie tu są różnie i mogą mieć całkowicie skrajne opinie. I choć można się z nimi nie zgadzać to każdy może swoje zdanie wyrazić. Zawsze mogło być gorzej, wolfdog taki zły nie jest. Za to na dogo bywa czasem bardzo...interesująco.
Grin no właśnie to jest ten "problem", że każdy patrzy przez własny pryzmat. Ja na wolfdoga "wbiłam" z przytupem praktycznie mając już psa. Za to np. na dogo jestem już 7 lat, w sprawach bezdomnych zwierząt działam 5 lat. Mimo to na forum (a dokładnie w dziale pomocowym) zaczęłam być bardziej rozpoznawalna dopiero może rok, dwa lata temu. Tyle czasu mi zajęło "wejście" w to środowisko. Wielu rzeczy (co, kto i dlaczego) dopiero się dowiaduję. Mimo, że wcześniej nie pisałam, ale za to sporo czytałam. Ludzie są różni i każdy inaczej do tego podchodzi. Ja np. miałam wielkie plany co do mojego jednego i drugiego wilczaka. Szkolenia, wystawy itp. Los to dość okrutnie zweryfikował. Nigdy bym nie pomyślała, że mój pierwszy rasowy pies i pierwszy wilczak będzie miał przewlekłą niewydolność nerek. Potem Frajerka i jej wypadek. Środowisko właścicieli wilczaków jest specyficzne i trafia się część "wybitnych" jednostek. Dzięki nim w pewnym momencie zaprzestałam większego udzielania się na forum jak i na spotkaniach. Wcześniej jeździłam już z kaleką Frajerką na obozy, na spotkania, wystawy dla samej przyjemności. Sprawiało mi to sporo frajdy. Jednak zaczęły docierać do mnie bardzo nieprzyjemne informacje, opinie i oceny mnie oraz mojej opieki nad psem. Pomijając ile mi zajęło zaprzestanie ciągłego obwiniania się o wypadek Frajerki. Długo uważałam, że skoro to moja wina to znaczy, że każdy ma prawo mnie oceniać i każdy może mówić co chce (z czego zresztą korzystano). Dopiero po jakimś czasie stwierdziłam, że owszem jest to moja wina jednak nikt oprócz hodowców (którzy powierzyli mi swojego psa z nadzieją, że będę się nim opiekować jak najlepiej) nie ma prawa mnie oceniać. Z tego też powodu przestało mi sprawiać większą przyjemność jeżdżenie na spotkania. Dopiero w tym roku zaczęłam się zastanawiać nad "powrotem". Chcę tym przekazać, że nie ma ludzi idealnych. Nikt nam się nigdy w 100 % nie spodoba. Nie można jednak oceniać człowieka po kilku wypowiedziach, bo można się na tym nieźle przejechać. Dodatkowo patrzę na to przez pryzmat moich problemów i wiem, że to miłe i przyjemne nie jest. Zbyt dużo osób daje sobie prawo do oceny człowieka bez choćby poznania go. Oczywiście są to różne sytuacje, ale obie średnio przyjemne. Nie twierdzę, że każdy nadaje się na właściciela wilczaka. Jest to decyzja, którą trzeba mocno przemyśleć, ale po co zniechęcać człowieka do wchodzenia na forum? Last edited by Macia; 18-06-2013 at 19:45. |
18-06-2013, 19:51 | #58 | |
VIP Member
|
Quote:
Poznałam wiele osób, które nie szukały, nie wypytywały. Ot, zakochały się w burych, wzięły i obie strony maja się świetnie. Wywalone mają na to jak wiele osób podlajkuje im fotki z ich zajebistym wilczakiem i nie tracą szczerej radości z bycia razem z ukochanym psem. I ta miłość kwitnie, widać porozumienie i harmonię. I słowo, że brak wgryzienia się w temat nie kładzie się cieniem na ludzko-psie relacje. Więc ja jestem "za"! Trzeba iść za głosem serca i cieszyć się a nie zamartwiać czy zda się egzamin na odpowiedniego przewodnika wilczaka (BTW przed kim???). 99% hodowców sprzeda dziś szczeniaka człowiekowi po 1 rozmowie telefonicznej. Zamierzchłą historią jest czekanie, weryfikacje i 'testy'. Podaż jest taka, że grymaszenie to luksus. Przypominam tez kilka niechlubnych przykładów "wyjadaczy" forum, którzy po kilku tygodniach oddawali wilczaki, bo mamusia się nie zgodziła, bo domek za ciasny, bo pracy za dużo, bo kasy za mało.... leski-wybieraj wg własnego nosa, i tak ten wybór będzie najlepszy A potem ciesz się wspólnym życiem z burym. powodzenia! |
|
18-06-2013, 20:01 | #59 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
Mi nie pozostaje nic innego jak tylko zgodzić się z Gagą w stu procentach. Wilczaki są owszem wymagające i dość specyficzne, ale to nadal psy nie magiczne stworzenia obdarzone nadprzyrodzoną mocą do opieki nad którymi wymaga się wyjątkowych zdolności . Frajerka jest specyficzna i ma sporo pomysłów, które przyprawiają nas o zawał, ale w ostatnich latach przewinęło się przez nasze ręce sporo psów. Tylko w domu miałam ponad 50 tymczasów, a pozostałych w hotelach było trzy razy więcej. Żaden z nich nigdy nawet nie stał koło wilczaka, a mimo to zdarzały się egzemplarze jeszcze bardziej pomysłowe i problematyczne (i nie mówię tu o problem z zachowaniem wynikających np. ze złych przeżyć.
|
18-06-2013, 20:22 | #60 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
To prawda, jednak okazuje się, że zaskakująco wielu jest ludzi, którzy nie powinni mieć nawet ratlerka, a co dopiero wilczaka.
|
|
|