|
Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
14-11-2003, 11:23 | #41 |
Member
|
Ja bym jeszcze nie panikował z tą cieczką Oczywiście jest to bardzo uciążliwe, ale nadal trzyma się w ramach. Monika Soukupova napisała kiedyś artykuł o tym i omawiane są w nim przypadki, gdy cieczka trwała nawet 3 miesiące, a czas w którym suka dopuszczała do siebie inne samce może trwać od 5 dni do 3 tygodni ... to tyle na pocieszenie
|
14-11-2003, 14:53 | #42 | ||
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
|
Quote:
1. zadne ingerencja w nature nie pozostaje bez skutku, a jak podaja wszystkie ksiazki weterynaryjne przy wszelkich operacjach na hormonach(system hormonalny psa jest o wiele bardziej skomplikowany niz u ludzi)bardzo wzrasta mozliwosc wystapienia ropomacicza! a Halla jeden zastrzyk juz chyba dostala? [ Pozostaje wybudowac wysoka wieze (tak na Halke to 50m) z murow kamiennych gr min1,5 m, na zelbetowych fundamentach glebokich min15m z 3m wylewka taz z zelbetu a okno krata kuta o/3,5mm co 50 mm i zamknac w niej ksiezniczke ] zyczymy duuuzo cierpliwosci Kama i Fany p.s. mam pewiemn trop myslowy z ksiazki o wilczakach Hartla i Jedliczki: pisali o zabuzeniach cieczki u pierwszych krzyzowek, ze pomogla zmiana diety na bardziej warzywna??? Ha, moze zrobcie jej wieeelka glodowke, w czasie glodu drapiezniki sie nie rozmnazaja... p.s. Quote:
|
||
15-11-2003, 02:06 | #43 |
Senior Member
|
Ja tez nie przepadam za hormonami, ale lepiej raz skonczyc niz co chwile dawac tabletki poronne ( bo przeciez moze do tego dojsc, przy takiej ilosci inwentarza )
A z tym ingerowaniem w nature to jak to sie ma do tychze tabletek??? |
15-11-2003, 02:55 | #44 |
Member
|
Wydaje mi się, że po prostu trzeba z tym żyć: jeśli Halla ma cieczkę 3 miesiące i 3 tygodnie dopuszcza do siebie psy to taki jest już jej urok i trzeba to przyjąć za fakt . No OK. Powiedzmy, że dostanie teraz hormony, a co za rok? I za dwa lata? Cały czas będzie jechać na hormonach?
Ja znam takie jedno skuteczne rozwiazanie. Zwie się stery.... Hormony i tabletki napewno nie wpływają pozytywnie na zdrowie psa i najlepiej ograniczyć to do minimum. Jedna suka ma cieczke raz do roku 4-tygodniowa inna 12-tygodniowa, a jeszcze inna dwa razy do roku. Jeszcze na koniec krótka anegodtka z oddziału ZKwP. Siedzi kilku hodowców innych ras i dyskutują, który dzień cieczki jest najlepszy na krycie. Jeden mówi: "ja kryłem moją sukę 13. dnia i urodziło się 8 zdrowych szczeniaków". Na to drugi, że on 14. dnia i też miot był bardzo udany. Na co ja postanowiłem się wtrącić i powiedziałem, że my nasza sukę ostatnio kryliśmy 42. dnia cieczki. Trzeba było zobaczyć ich miny. Moral: co jest regula dla psow, nie musi byc regula dla wilczakow. |
15-11-2003, 14:17 | #45 |
Junior Member
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
|
No to jestem w kropce!
Ponieważ naprawde juz się niepokoję tą permamentną cieczką zadzwniłam w piatek do Wrocławia do Katedry Połoznictwa. Po przedstawieniu krótko sprawy skierowano mnie do dra Niżyńskiego (o ile dobrze zapisałam nazwisko) autorytetu w sprawach psów. Dość długo trwała rozmowa, dr wypytywał o wiele szczegółów, powiedział, że zna temat, gdyz jakiś czas temu mieli podobną sprawę u suki wilczaka z Wrocławia. Zapropnował wizytę, aby zmierzyc poziom hormonów i zrobić USG, gdyż - jak stwierdził- objawy mogą sugerować: a) zaburzenia hormonalne b) cysty na jajnikach c) ............trium (jakieś coś co pierwsze słyszę, ale brzmi uczenie) Umówiłam się z nim na wtorek. Mam dylemat: on zna jeden przypadek wilczaka, Wy kilkadziesiąt. Nie jestem panikarą i jestem skłonna przyjąć, że i Halina należy do wilczaków o cieczce ponad 2-miesięcznej, ale jeśli u niej rzeczywiście coś się dzieje nie tak i to przegapię? A z kolei jeśli lekarze z racji niewielkiego doświadczenia z ta rasą psów zaczną się w niej doszukiwać Bóg wie czego, co może się okazać dla tej rasy jednak normą? Jestem w kropce! I tak źle i tak niedobrze! |
15-11-2003, 20:55 | #46 | ||
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
|
Joanka - "no panic"
to z tego co piszesz jesli lekarz jest sensowny a nie "czarus", to zaszkodzic nie moze, a w ramach kontroli sie przyda, wazne by usg bylo czyste! Quote:
Quote:
przejzalam jeszcze "Rozrod psow" i "stoi tam napisane" ze podawanie estrogenow przy przerwaniu wczesnym ciazy moze w efekcie przedluzyc lub ponowic cieczke...ale u Halki ja stawiam na fizjologie sprzyjajace moze byc wspomaganie lekami homeopatycznymi, a napewno mniej inwazyjne...; jeszcze raz zycze cierpliwosci Kama |
||
16-11-2003, 00:48 | #47 |
Senior Member
|
Wilczaki nie sa takim znowu dziwem zeby nie ufac weterynarzowi z doswiadczeniem! Hormony maja takie same!
Joanko chyba nie myslisz na serio zeby rezygnowac z porady weta , a sluchac PORAD na forum ??? Kazdy tu mowi co mu sie wydaje, bo chce pomoc, ale wet kilka dlugich lat uczyl sie tylko tego ! ( chyba ze trafisz na nieuka) Ja nie mam pojecia o tabletkach na przerwanie cieczki, po prostu byl to pomysl , bo slyszalam tez o tabletkach wywolujacych cieczke (to cos dla Was, jak Halla wreszcie skonczy ) A nawiazujac do tego co pisze Przemek, jak nie chcecie miec hodowli to ja skasujcie na dobre (cieczke nie Halcie) Mam nadzieje, ze wet cos poradzi i wreszcie problem sie rozwiaze, moze powie ze tak musi byc i juz... albo znajdzie cudowna trzecia droge Badz dobrej mysli |
16-11-2003, 11:37 | #48 | ||
Junior Member
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
|
Quote:
Quote:
A tak wracając jeszcze na chwilę do tej cieczki, to mam wrażenie, że się już trochę uspokaja tzn. skończyły się kundliki w ogrodzie i watahy pod płotem. Może to juz powoli koniec? |
||
16-11-2003, 12:54 | #49 | |
VIP Member
|
Quote:
Co do samych cieczek i wetow: niestety, mamy tu problem. Trudno mowiac, ze cos jest 'normalne' lub 'typowe dla rasy', gdy nie ma pod reka statystyk. A jedynym ich zrodlem bylaby komisja hodowlana, ktora ma dostep do materialow lub ktos, kto by takie opracowanie zrobil. Niestety, albo nikt nie byl tym zainteresowany, albo nikt nie mial ochoty tego publikowac i mozna jedynie bazowac na ogolnikach i madrosciach "starych hodowcow"...
__________________
|
|
16-11-2003, 18:00 | #50 |
VIP Member
|
permanentna cieczka Halli
Uffff...chcieli mnie wyrzucici z forum ale im sie nie udalo .wrocilam po wielku bojach
Jaoanka, tak czytam i czytam i mnie sie podoba wyjazd do Wroclawia na badania - bedziesz maila czarno na bialym wyniki dot.pozomu hormonow a ne domysly ..... Jesli tylko mozesz to jedz ! A teraz glupie pytanie : czy przedluzajaca sie cieczka Halli moze miec cos wspolnego z np checia dominacji nas stadem a Zoi w szczegolnoosci ? taka manisfestacja hormonalna? pozdrawiam Gaga z Giga |
17-11-2003, 00:34 | #51 |
Senior Member
|
Joanko na pewno masz racje co do niektorych wetow, tym bardziej ze sama tego doswiadczylas ale ja jestem ze starej szkoly , w ktorej sie ufa fachowcom
Niestety ale dopoki sie nie natne, zawsze staram sie miec pelne zaufanie czy ide do weta, czy do internisty Sama jestem w pewnej dziedzinie (niemilej) kims w rodzaju fachowca, i nie cierpie jak wszyscy co przychodza sa madrzejsi, a to w koncu ja ten kierunek studiowalam !!! Co do sterylizacji to sie Wam nie dziwie... Ciesze sie ze Ava jest sterylna, ale jakbym miala suczke wilczaka to nie chcialabym o tym slyszec. Oby tak jak piszesz to byl juz koniec cieczki Jak zalozycie pastucha, to pewnie skoncza sie tez problemy z kundlami Napisz jutro jak bylo na badaniach pozdrawiam |
19-11-2003, 01:43 | #52 |
Senior Member
|
I co z tym madrym wetem z Wroclawia?
Jak badania? |
19-11-2003, 22:45 | #53 |
Junior Member
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
|
Wet mądry z Wrocławia jeszcze nie odwiedzony. Dobrze, że mnie tknęło przed wyjazdem i zadzwoniłam aby potwierdzić wizytę, a tu niespodzianka: lekarz nadal w delegacji, nie dojechał do Wrocławia i w tym tygodniu raczej spotkanie z nim nie będzie możliwe
Pocieszajace w tym wszystkim jest jednak to, że Halla być może usłyszała, że szykuje się wyprawa do ważnego weta i ..... chyba kończy cieczkę! Pst! Żeby nie usłyszała, że się cieszę! Nie wykazuje już żadnego zainteresowania ani swoim odbiciem w lustrze ani Scotim ani innymi ewentualnymi konkurentami. Zresztą tych juz od dłuższego czasu nie ma ani rankiem w ogrodzie ani przez cały dzień wokół ogrodzenia. Chłopaki ze wsi chyba wiedzą czy warto czas poświęcać na warowanie czy juz dać sobie spokój? Tak więć być może po 2 miesiącach i tygodniu nastapił koniec cieczki!!!! |
20-11-2003, 01:19 | #54 |
Senior Member
|
To teraz drugie tyle czasu bedziecie to opijac!
Dobrze jesli juz po... powodzenia na wyjezdzie! |
|
|