|
Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
|
Thread Tools | Display Modes |
03-01-2012, 23:54 | #41 | |
VIP Member
|
Quote:
Te szelki są spacerowo-rekreacyjne. Osobiście wole szelki na psie niż obrożę, niestety mój pies ma inny pogląd na sprawę, więc mamy zero lansu (a szkoda) Jedna rzecz, poruszona przez Alę się zgadza, ale dotyczy to wszystkich szelek (tych codziennych, nie wyczynowych)- nie wiem dlaczego ale projektanci się zmówili i wszystkie zapinki są na boku lub na dole, co mi się nie podoba, jak znajdę takie z zapięciem na górze- poważnie pogadam z Cheyem, kto tu w końcu rządzi |
|
04-01-2012, 00:38 | #42 |
Junior Member
Join Date: Dec 2011
Posts: 61
|
|
04-01-2012, 01:02 | #43 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
U nas szelki Juliusa drugi sezon są eksploatowane i faktycznie super (rower, agility, spacery, zabójstwa innych burych), przyznaje do sportów typu dogtreking lepsze np manmatowe ale te z kolei kompletnie nie nadają się do normalnego użytkowania. Co do psa Aszczur od razu polubiła szelki nie był żadnego problemu z przyzwyczajaniem, no takie moje wrażenie iż w szelkach łatwiej mi się psa kontroluje niż w obroży.
To pisałem ja Witek
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
04-01-2012, 09:05 | #44 |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
Do dogtrekingu - manmatowe - idealne!!! Do obrony -skórzane - Gappay.
Na spacery - niestety nie wiem Wyznaję zasadę: szelki do pracy, obroża na spacery. Pies wie kiedy ma pracować.
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
04-01-2012, 09:28 | #45 | ||
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Quote:
PS Quote:
|
||
04-01-2012, 10:02 | #46 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Też chciałam pisać o wzmocnieniu instrumentalnym ale mnie ubiegliście
Aszczura do DT ma swoje manmaty o zupełnie innej budowie niż juliusy dlatego będąc w juliusach nie dostaje gorączki przedstartowej (Ci co zwrócili uwagę na Aszczu podczas WAR to wiedzą o co mi chodzi). Natomiast mnie się lepiej kontroluje ASzczu jednak na obroży, dlatego póki obsługuje jednocześnie Kaja i Aszczu korzystam z obroży. A tu Cie zaskoczę - szkoły typowo pozytywne korzystają tylko z szelek, bo obroża jest fe i stresuje psa. Niektórzy trenerzy polecają nasze szelki jako swoiste uspokajacze dla psów, bo są duże i otulają psy
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
04-01-2012, 11:19 | #47 | |
Junior Member
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
|
Quote:
Teoretycznie oczywiście szelki powinny być odbierane przez czworonoga lepiej niż obroża. W końcu nacisk na szyję to zagrożenie dla tętnicy, podczas gdy otulanie uspokaja (np. w metodzie TTouch stosuje się obwiązywanie bandażami elastycznymi dla uspokojenia zwierzaka). No, ale wiadomo, każdy pies ma prawo do własnego zdania |
|
04-01-2012, 11:29 | #48 |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Posts: 56
|
My mamy szelki norweskie, flyballowe, czy jakby je tam nazwać, z szerokim pasem z przodu i rączką z tyłu Robione na zamówienie, w baaardzo fajnych cenach, jak ktoś sobie życzy to nawet z fikuśnymi kolorami/tasiemkami, przy tym wszystkim szele są wytrzymałe i wygodne dla psa. Gdyby ktoś był zainteresowany - dysponuję kontaktem do wytwórców
|
04-01-2012, 11:49 | #49 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Rataje /Wrocław
Posts: 137
|
Nie wiem jak z PT, ale w obedience chyba w wyższych klasach łańcuszek musi być. Dlatego warto od początku psa uczyć pracy w łańcuszku, później to działa na tej samej zasadzie jak z szelkami: łańcuszek =praca
|
04-01-2012, 12:01 | #50 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Szkoda, że to nie jest ujednolicone. W szkołach promuje się (i wg mnie słusznie) normalne obroże, na PT nam wręcz NAKAZANO normalne obroże, a tu ni z gruszki ni z pietruszki w obedience łańcuszek. Pomijam, że sensu w tym jakowegoś (tego łańcuszka znaczy na zawodach) nie widzę. No ale mogę się nie znać, bo nigdy nie stosowałam.
|
04-01-2012, 12:03 | #51 | |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Quote:
Mnie chodziło o jeszcze bardziej pozytywne szkoły- takie gdzie żadna korekta psa nie jest dopuszczalna bo go stresuje. My też chodziliśmy do szkoły z pozytywnymi metodami ale korekty typu szepnięcie smyczą czy rzut brzęczkiem nie były złem wcielonym
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
04-01-2012, 14:19 | #52 |
Junior Member
Join Date: Dec 2011
Posts: 61
|
To ja już nie wiem - szelki na spacer czy na treningi? Ja bym chyba ich używała i do jednego i do drugiego.
|
04-01-2012, 15:26 | #53 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Quote:
W Twoim przypadku jeszcze bym wzięła pod uwagę to, że obecnie (jak piszesz) Twój pies chadza na kolcach. Nie wiem, czy jest to spowodowane tym, że np. ciągnie? Bo jeżeli tak, na szelkach na pewno będzie mu ciągnąć wygodniej. Ja osobiście optowałabym za zwykłą obrożą połączoną z nauką/treningiem chodzenia na luźnej smyczy. Szelki zostawiłabym do pracy węchowej, dogtrekking itp, itd. |
|
04-01-2012, 17:55 | #54 | ||
VIP Member
|
Quote:
Teraz mamy nowe regulaminy i one stopniują: "W trakcie wykonywania wszystkich ćwiczeń i w przerwach pomiędzy nimi pies musi mieć na szyi na egz. PT-1 zwykłą obrożę, względnie łańcuszek, na egz. i zawodach PT 2 i 3 pojedynczy, luźny łańcuszek." Przy starym PT był już łańcuszek (o ile mnie pamięć nie myli). Powód jest prosty-w łańcuszku nie ukryjesz prądu, kolców itp. Widocznie wyszli z założenia, że PT-1 jest na takim poziomie, że nikt wspomagaczy używać nie będzie i dopuścili obrożę. Quote:
I bardzo bym chciała zobaczyć na choćby Ob0 psa uczonego tylko na szelkach. |
||
04-01-2012, 18:19 | #55 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Aha, no to przynajmniej rozumiem, skąd się wzięła idea. Cóż, nie pomyślałabym również, że ktoś może wpaść na pomysł ukrywania prądu czy kolców pod obrożą... Tyle lat żyję, a dalej taka naiwna...
|
04-01-2012, 18:36 | #56 |
VIP Member
|
Nie od parady wymyślono ładne i niewinne osłony:
a narzędzia tortur czasem mnie zadziwiają: Niestety bardziej ambitny sport to często rezygnacja z zasad w imię potencjalnej chwały:/ |
04-01-2012, 19:38 | #57 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
oslony sa dla osob bez pojecia o pojeciu ogladajacych zdjecia
Gaga zareczam, ze te plastikowe kojce sa duzo bardziej fair dla psa niz wygodnutka luzniutka kolczysta kolia na klacie ta wyglada jeszcze gorzej choc jest stosunkowo lagodna (brak tylko niezaciskowego kolka ) |
04-01-2012, 21:35 | #58 | |
VIP Member
|
Quote:
p.s. acha, moja opinia dotyczy wszelkiego rodzaju zacisków, kolców i prądu, luźniutkie kolce też się w to łapią
__________________
Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 04-01-2012 at 21:52. |
|
04-01-2012, 22:21 | #59 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
byc moze. ciekawe czy daloby sie wyszkolic Lalke bez OE. do codziennych spacerow. nie dowiemy sie juz, choc znana warszawska tzw. szkolka pozytywna nie miala nic do zaproponowania poza linka, ktora u tego psa jest kara sama w sobie. ciagla, niesprawiedliwa i niemozliwa do unikniecia-nie fair dla psa!!!
|
04-01-2012, 22:41 | #60 |
VIP Member
|
Ale nie mylmy pojęć. Moja awersja do kolców, OE nie jest tożsama z tym co reprezentują tzw pozytywne szkółki (NB bardzo trafne określenie, bo szkoły to to nie są) Nie jestem zwolenniczką ciumkania nad pieskiem w takim stylu:
Masz do czynienia z końmi, zawodowo i wiesz doskonale, że na pewnym poziomie ambicji wprowadza się konkretne metody i nie bez powodu nie są one jakoś specjalnie publicznie pokazywane. Wolność człowieka to cholernie skomplikowana sprawa-bo musi wybierać (podobno może, ale jednak musi) - co wybierze-to tylko jego decyzja. Jedni psa (czy konia) mają aby coś komuś (lub sobie) pokazać, udowodnić, zabłysnąć, być "pierwszym", inni mają dlatego, że cenią sobie obcowanie ze zwierzęciem. W obu przypadkach pies cos MUSI-przede wszystkim poruszać się w wyznaczonych granicach, sprostać pewnym wymaganiom, ale to my decydujemy o tych wymaganiach i metodach, jakimi osiągamy cel. |
|
|