|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
01-08-2012, 22:50 | #21 |
VIP Member
|
Nagrodzenie w tym momencie to nagrodzenie spokojnego przejścia. Skarmianie smaczkami zanim się minie stracha niesie ze sobą niebezpieczeństwo, że nagradzamy już (przynajmniej częściowe, mimo iż my tego jeszcze nie widzimy) skupianie się na przyczynie paniki. Stąd ta wersja jest znacznie bezpieczniejsza.
|
01-08-2012, 23:36 | #22 |
Junior Member
|
ważne byśmy byli nieustraszonym basiorem/waderą .... my nie możemy zachowywać się jakby coś się złego działo, bo tylko wzmocnimy obawy psa .... my nie pokazujemy że cokolwiek jest nie tak, nie zauważamy zachowania psa, nie zmieniamy swojego zachowania w stosunku do psa, dajemy psu czas by przeanalizował sytuację i się uspokoił ....
to jest książkowy problem lęku psa przed fajerwerkami .... nie wolno wówczas pokazać psu że zauważamy cokolwiek niebezpiecznego, nie wolno ganić psa, nie wolno pocieszać psa, nie wolno pokazywać mu tych fajerwerków .... po prostu nic nie robić, zachować się jak jeż ....
__________________
http://pl.euroanimal.eu/ |
02-08-2012, 08:54 | #23 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
U mnie tylko Blitz miała takie przejścia,np samotna osoba na chodniku idąca naprzeciwko, to było coś "strasznego". Ja wtedy mówiłam " nie rób sobie jaj" albo coś w podobnym kontekście, mocno trzymałam ją przy sobie i do przodu. Wydaje mi się że jak pies widzi że przewodnik się nie boi, nie zastanawia nie przystaje to daje to dobre efekty
I NIGDY w takim wypadku nie puszczałabym psa NIGDY!!! |
02-08-2012, 09:47 | #24 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
U nas to jednak nie miało dużo wspólnego z cieczką, bo tej jeszcze nie miała mimo kilku sygnałów teoretycznie na tak.
Ja Młodej NIGDY bym nie puścił bez smyczy, bo strach jej się uruchamia w mieście najcześciej (szczególnie Wwie) i to zbyt duże ryzyko wtedy ją puszczać. Przez te 2 lata wspólnego życia wypracowałem nawet nie komendę, ale hasło "luz" i "olej". Młoda, gdy boi się przedmiotów martwych (szlaban na ulicy, nowy hydrant, przewrócone meble, itp) zaczęła jako pierwsza reakcja patrzeć mi w oczy - wtedy pada "luzzz" i idziemy dalej. Młoda co prawda na przykurczu,ale idzie i eksploruje. Kilka powtórzeń i odpuszcza lub nie ( z tym też jest różnie). Na ludzi "podejrzanych" działą hasło "olej" - Młoda patrzy na mnie i na moje reakcje. U nas kolorowo nie jest, ale za 6 lat .... Powodzenia życzę i trzymam mocno kciuki!! |
02-08-2012, 10:18 | #25 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
Ja też moge napisać, że mieliśmy taką cofkę w wieku kilku miesięcy. Baszti jako szczeniak pchała się do przodu. Później miała kryzys, ale na szczęście jej przeszło. Takich cofek było kilka o ile pamiętam. Wiem, że nie tylko my tak mieliśmy, więc myślę, że można uznać to za swojego rodzaju normę, że pies podczas dojrzewanie przechodzi różne etapy.
Ja starałam się na to nie reagować. Najlepiej wg mnie działa nie reagowanie, ewentualnie zagadani typu "daj spokój", "jest ok", czy "zwariowałaś?" Pocieszanie nie przynosiło pozytywnych rezultatów. aha, też uważam, że nie wolno w takiej sytuacji puścić smyczy. Nigdy nie wiadomo co zrobi pies w panice. |
02-08-2012, 11:06 | #26 |
Junior Member
Join Date: Jan 2012
Posts: 134
|
Diesel ma 10 m-cy. Na samym początku wyjście na tzw. miasto, oznaczało panikę co dwa metry: rower, człowiek wychodzący z klatki, z bramy, wózki, samochody wszystko. Teraz spokojnie choć nadal czujnie i w gotowości do ucieczki biegamy zarówno zatłoczonym deptakiem jak i w lesie. Często znajdzie się jednak coś lub ktoś, co spowoduje chęć ucieczki: samochód ruszający z piskiem opon, czy nagły szelest w krzakach, natomiast osoba idąca z naprzeciwka na pustym rozległym terenie to obowiązkowo musi wywołać strach. U Diesla działają smaczki, gdy widzę kogoś naprzeciwko wyciągam kiełbachę i trzymam przy nosie wilka, jeśli zrobię to w miarę wcześnie, kiedy odległość jest znaczna to spokojnie przebiegamy, jeśli się zagapię to wilk zaczyna stawiać opór i muszę użyć trochę siły fizycznej żeby ominąć człowieka. Gdy przebiegniemy na luzie, mówię dobry pies a gdy z oporem, nie mówię nic.
|
02-08-2012, 11:31 | #27 |
Junior Member
|
o to widzę postępy u Diesel'a W Sulminie za każdym razem gdy zrobiłem cokolwiek to diesel'a już nie było ... Ale jak miałem kawałem szaszłyka to stał i się patrzał ... później nabrał śmiałości
__________________
Daniel |
05-08-2012, 20:41 | #28 | |
Junior Member
Join Date: May 2012
Posts: 28
|
Quote:
Mam podobny problem...wiec chętnie skorzystam z tej rady także jeśli pozwolisz
__________________
Ksenia i Duna |
|
05-08-2012, 21:10 | #29 |
VIP Member
|
Co ja mam pozwalać? Ważne, aby się udawało (w ten, czy inny sposób)
|
18-03-2013, 22:40 | #30 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Bardzo przepraszam że pytam, ale zainteresował mnie przypadek pewnego psa.....
Opiszę sytuację, by nie przekłamać: nastomiesięczna suka obeznana "od pieluch" z wystawami i podobno /jak przedstawia ją właściciel/ prawidłowo zsocjalizowana nagle dostaje "ataku" szału/furii/lęku /?/, obgryza zabezpieczenia w aucie, otwiera sobie zamknięte okno i ucieka. I nie kieruje się węchem, by odnaleźć właściciela, ale leci w tłum ludzi. Ten pies już po raz kolejny ucieka właścicielowi... To lęk separacyjny? Może mnie by nawet nie zainteresował ten przypadek, gdyby nie pewien komentarz.... "ciekawa ta zmęczona suczka, po co odgryzała i uciekała" Niby nic, ale po zastanowieniu...... ... Żeby nie było.... ja mam dzikusy z zadatkami na morderców. Cóż, każdy ma swoje wybory spowodowane warunkami życia. Ale ja nie ściemniam rzeczywistości... Last edited by Puchatek; 18-03-2013 at 22:51. |
18-03-2013, 23:10 | #31 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Moja obeznana z wystawami od pieluch i zsocjalizowana zrobilaby (i zrobila) dokladnie to samo. Sorry ale nie rozumiem zwiazku miedzy zostawaniem w samochodzie a obeznaniem z wystawami i socjalizacja
|
18-03-2013, 23:26 | #32 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Quote:
Drażni mnie natomiast cholerne pieprzenie, że mam mega-super wilczakowego "socjala", a rzeczywistość jest kompletnie inna. Na to jest nazwa: czarowanie rzeczywistości lub jej ściemnianie. Po co gadać głupoty, gdy prawda w końcu wychodzi szparami????? ... I nie pytam czy rozumiesz. Zapytałam, czy to lęk separacyjny. Pytam, co może być powodem takiego zachowania. Moja obeznana z wystawami suka, by tak nie zrobiła. Mój nieobeznany z wystawami dzikus, by tak zrobił. I JA BYM TO SAMA PRZYZNAŁA. |
|
18-03-2013, 23:48 | #33 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Jak by co, to już nie czekam na informację.... już sytuację znam.
Suka poszła se chłopa szukać..... /pewnie nie rasowego, coby rasę ratować zdrowotnie..../ |
19-03-2013, 00:36 | #34 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Bura, bardzo bym chciala Tobie pomoc, ale jak sie okazalo ja nie jezdze na wystawy, pewnie na zadnej nawet nie bylam, wiec po prostu nie wiem
__________________
Ja & Urciowaty |
19-03-2013, 10:34 | #35 | |
VIP Member
|
Quote:
PS. Tylko czekaj, az Grzes pusci w obieg nowa teorie spiskowa o avgrunn, ktora nigdzie nie bywa, a karty z ocenami z wystaw drukuje sobie w domu....
__________________
|
|
19-03-2013, 10:37 | #36 |
VIP Member
|
Ale przeciez wiemy juz od Grzesia, ze Twoja suka jego psom do piet nie dorasta, wiec co sie porownujesz....
__________________
|
19-03-2013, 10:39 | #37 | |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Quote:
Zapomnialas dodac ze oprocz kart wystawowych to jeszcze te szkoleniowe i zdrowotne sama sobie drukuje
__________________
Ja & Urciowaty |
|
19-03-2013, 18:17 | #39 | |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Quote:
Jeszcze raz prosze o wyjasnienie co ma socjalizacja do samowolki? |
|
19-03-2013, 19:06 | #40 |
VIP Member
|
W Grzesiowych plotkach? Ja mu nie wierze nawet jak pisze, ze nazywa sie Grzegorz S...
__________________
|
|
|