|
Spotkania i podróże Spotkania - te duże i te maleńkie, oficjalne i prywatne. Ważne by psy się wyszalały.... Jak i gdzie jechać z psem na wakacje... |
|
Thread Tools | Display Modes |
24-04-2009, 21:18 | #21 |
VIP Member
|
Nie Daiva, możemy krytykować takie prawo ale szanować musimy, albo nie jedziemy tam. Po prostu. Edukacja to utopia, inaczej nie powstałyby takie listy. Osobiście nie mam nic do ASTów ale jakaś przyczyna była, skoro stało się, jak się stało.
Przy okazji, powiedz mi jak wyglada Wasz przepis o chodzeniu z psem po mieście? Wilnie konkretnie? Słyszałam, że wprowadzono jakieś ograniczenia? (oczywiście nie ma to zwiazku z usypianiem psów, ale skoro jesteśmy przy temacie prawa). |
24-04-2009, 21:23 | #22 |
Moderator
|
gaga, nie proboj ugrysc i zmieniac tematu.
ile ja slysalam beda przez jakis miesiac otwarte parky dla psow, gdzie przed tem byl zakaz. po drugie Litwa to 3 kraj nie taka Norwegia wies ostatki ruskiego myslenia dzalaja nadal. prawo prawem, ale jesli takie prawo, po co sa oficery na granicach. Jednym slowem to winna i panstwa nie tylko wlascicieli |
24-04-2009, 22:20 | #23 | |
VIP Member
|
Quote:
zupełnie niezależnie od Norwegii. Skojarzył mi się temat, dlatego tu zapytałam. Słyszałam, ze nie można chodzić z psem po centrum Wilna, nie wiem tylko czy tylko Wilna czy innych miast też. I o to Cię pytam, czy macie na Litwie jakieś nowe obostrzenia w tym zakresie. |
|
24-04-2009, 22:25 | #24 |
Moderator
|
nie mi to widzimisie nie wiem z kat to masz i co chcesz z tego miec wilczaki spokojne spaceruja tak jak i dawnej, i piwo pija w starownice razem z wlascicielami, a jesli to ciebie interesuje mozez zapytac u nas na forume - angielski litwiny znaja, i w Wilne duzo ich mieszka - powiedzia konkretne. Ja to z wiochy tam bywam 2 razy w roku.
|
24-04-2009, 22:28 | #25 |
VIP Member
|
Mówiła mi jedna znajoma Litwinka, ale że mój angielski do wybitnych nie należy to dlatego spytałam tez Ciebie, korzystając z Twojej znajomości polskiego. Ale widzę, że to temat tabu - to dam Ci spokój.
|
24-04-2009, 22:30 | #26 |
Moderator
|
nieprzesadzaj a wieciej no comment bo juz szmieszne znowu robi sie co tu faza ksiezyca czy cos
spokojnej nocy |
24-04-2009, 23:22 | #27 |
VIP Member
|
Nie miało być śmiesznie, wcale. I nic śmiesznego tu nie widzę. Każdy kraj czy nawet miasto mają swoje przepisy, które czasem się zmieniają. Jeśli się jeździ w dane miejsce to chyba dość naturalne, że chce się znać owe zmiany? W tym przypadku jest o tyle istotne, że zwykle przy okazji np. wystawy miło jest pozwiedzać nieznane miejsca. I niefajnie byłoby gdyby przyjemne zwiedzanie zostało przerwane przez interwencje stróżów prawa..
W każdym razie, gdyby ktoś zza granicy wybierał się do Polski z planami np. zwiedzania Wilanowa, to uprzedzałabym,że z psem taka wycieczka nie ma szans. |
26-04-2009, 00:58 | #28 | |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Quote:
Wszystkich się wyszkolić nie da i dlatego sa takie listy. Jednak we wszystkim powinien jeszcze być jakis umiar i dobra wola. Prawo jest prawem i jeśli gdzieś jedziesz to je szanujesz. Niewiedza nie jest niczym złym ale też nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności. Szkoda psa bo on jest niczemu winny i takie kwestie powinny być zupełnie inaczej rozwiązywane. Choć czasami trzeba zrobić spektakl aby kimś wstrząsnąć. |
|
26-04-2009, 08:52 | #29 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Zgadzam się, że prawo powinno być przestrzegane i ludzie mając psa rasy zakazanej w wielu krajach powinni byli sprawdzić czy pies będzie w Norwegii bezpieczny, ale z drugiej strony pewnie przypuszczali, że w najgorszym wypadku będą musieli opuścić kraj z psem, bo przecież nie zrobił nic złego - nikogo nie pogryzł, ani nawet nie zaczepił. Zwierzę to nie przedmiot, który można skonfiskować i zniszczyć.
Wszyscy, którzy podpisali petycje uważają, że właściciele powinni byli dostać tzw. pouczenie/ ostrzeżenie i możliwość wyjazdu z psem z kraju, może nawet dodatkowo wysoką grzywnę, a nie, że prawo powinno być naginane do planów życiowych kogokolwiek. Wiem od Per Olava, że za tak okrutną egzekucją prawa stoją prywatne fobie kilku ludzi. Smutne to, ale prawdziwie i nie pierwszy raz zdarza się w historii. PS Swoją drogą, ciekawe ilu ludzi w imię solidarności z Majlo i jego właścicielami zrezygnuje w tym roku z urlopu w Norwegii (z psem lub bez) Podejrzewam, że straty w branży turystycznej będą spore... |
26-04-2009, 13:48 | #30 |
VIP Member
|
Rozmawiałam z koleżanka, która pomieszkuje w Szwecji. Sama ma dwa spore psy ale musi na nie bardzo uważać. Gdyby wybrały się na samodzielna wycieczkę, mimo dość słabo zaludnionego terenu- natychmiast zainterweniowaliby sąsiedzi. Bo taki jest zwyczaj, coś niepokoi obywatela, więc obywatel zgłasza a odpowiednie służby interweniują. Sami Szwedzi obniżyli znacznie granice wielkości psa i spotkać tam można głównie psy wielkości sznaucera miniaturowego. Duży pies to bardzo rzadki widok.
To mi przypomina sposób eliminacji wścieklizny w Anglii. Po prostu wszystkimi siłami likwiduje się problem. Prawdopodobne jest więc, że w Norwegii tez zadziałały "patrole obywatelskie", społeczność poczuła się niepewnie w obliczu obcowania z AST-em i postanowiła coś z tym zrobić. A że nam się to nie mieści w głowie? Cóż, inna mentalność może ? |
26-04-2009, 22:06 | #31 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Tak, bo u nas 'postawa obywatelska' ciągle jest kapusiostwem i donosami. I w sumie często tak jest - nie dla dobra ogółu, tylko aby dokopać sąsiadowi.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
27-04-2009, 00:02 | #32 |
Junior Member
Join Date: May 2008
Location: Złotoryja/Wrocław
Posts: 149
|
Na wstepie zaznacze, to co napisze ponizej, to zaslyszane informacje, nie zweryfikowane przez naocznego swiadke. Chodzi o to, ze w Szwecji PODOBNO nie ma sie juz doczynienia z wyczuleniem na akty bezprawia i interwencje obywatelskie, a z przeczuleniem. Chocby, PODOBNO zdarzyly sie przypadki powiadamiania odpowiednich sluzb, za to, ze matka podniosla glos na dziecko, czy pacnela lekkiego klapsa w pupe. Abstrahujac od tego, czy klapsy powinny byc dozwolone, czy nie, wydaje mi sie, ze istotne jest tu to, ze w takich momentach jak ten przytoczony, lub np zwiazany z kulturalnym obracaniem piwka na trawniku, lub z sytuacja z tematu, nie mamy doczynienia ze zdrowa troska o druga osobe, siebie, czy porzadek spoleczny, a z ograniczaniem wolnosci i narzucaniem swojej wizji swiata i porzadku, przy uzyciu odpowiednich sluzb drugiej osbie. To jest donosicielstwo poplatane z wredota i pragnieniem wladzy, tych osob, ktorym tej wladzy nigdy nie jest dosc. Osobna sprawa jest to, ze prawo w Norwegii i Szwecji wydaje sie byc, bardzo restrykcyjne i ostre, a wielu obywatelom tych panstw wydaje sie ono odpowiadac. No coz, jak Gaga napisala, jechac tam z psami, ani mieszkac nikt nam nie kaze, a jak juz sie ktos decyduje to nalezy stosowac sie do tamtejszych zwyczajow. W temacie- szkoda tych psow i ich wlascicieli. Z drugiej jednak strony, nieznajomosc prawa, nie zwalnia z odpowiedzialnosci.
|
27-04-2009, 07:20 | #33 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Powtórzę to samo, co napisałam w dyskusji która toczy się na ang. forum: Decydenci zapominają czasem o tym, że prawo zostało stworzone przez ludzi i dla ludzi, aby im służyć i ich chronić, a nie odwrotnie. Stróże prawa (policjanci, sędziowie, itp.) to nie roboty i powinni stosować przepisy prawne ze zrozumieniem ich istoty, znaczenia oraz głębokich intencji ustawodawcy, a nie jakby byli kasownikami w tramwaju. Prawo bez "ludzkiego oblicza" i miłosierdzia przeradza się w szyderstwo z prawa!
Dla mnie nie są to puste słowa, bo gdyby moje pokolenie w 100% przestrzegało głupiego prawa to nadal żylibyśmy w komunie. Pewnie wielu z nas nie byłoby na świecie, gdyby nasi przodkowie przestrzegali prawa wprowadzonego przez okupantów.... Jestem jak najbardziej za przestrzeganiem prawa, za informowaniem władz o jego łamaniu, za sprawdzaniem, jakie przepisy obowiązują w innych krajach. (NB. ostatnio 'ocaliłam' moje dwie studentki przed więzieniem - chciały udać się z kolegami na wyprawę rowerową do Iranu ) Ale jestem też przeciwko absurdom prawnym, bo prawo można zmienić, a Majlo nikt już nie odda życia. Jakby na to nie patrzeć - w demokratycznym kraju w XXI zabijanie jakiejkolwiek istoty "na wszelki wypadek" jest absurdem, zwłaszcza, że równocześnie w zoo maja pewnie lwy i tygrysy, a po ulicach chodzą mordercy i gwałciciele. |
27-04-2009, 08:53 | #34 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Rona, to co piszesz jest bardzo mądre i głębokie i bardzo dobrze świadczy o Tobie jako o człowieku.
Jednak niestety obserwacje (wieloletnie już teraz) świadczą o tym, że do tej "zdrowej niesubordynacji" o której piszesz, zdolni są tzw. "zwykli obywatele", ale raczej marne szanse, żeby doczekać się jej ze strony tych, którzy prawo egzekwują. Niekiedy mam wręcz wrażenie, że oni stopniowo zatracają umiejętność samodzielnego myślenia, bo miejsce ośrodka za nie odpowiedzialnego zajmują... paragrafy. Oczywiście jestem tu zmuszona przeprosić za zaszeregowanie tych, którzy temu "procesowi" nie podlegają, bo nie wątpię, że i tacy istnieją. |
29-01-2010, 09:36 | #35 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Dobre wieści z Norwegii!!! Po jedenastu miesiącach "walki" - petycji, demonstracji, setkach maili, kilku sprawach sądowych, itd. Majlo jest wolny. Sąd Najwyższy pozwolił mu opuścić Norwegię i zamieszkać w Polsce z bratem właściciela.
Wyraźnie sędziowie Sądu Najwyższego mają lepsze nastawienie do psów niż szef tamtejszej policji, który 'współpracuje' ze stowarzyszeniem rodziców dzieci pogryzionych przez psy. Stowarzyszenie to postawiło sobie za cel zaostrzenie prawa dotyczącego psów i bardzo ostro i jak widać skutecznie o to walczy od dobrych kilku lat. Szanując osobiste tragedie tych ludzi nie jestem w stanie zrozumieć jak można każdego psa traktować jak "maszynki do zagryzania ludzi"... Smutne, że niepotrzebnie wydano masę kasy, narażono na cierpienie ludzi i psa, zaangażowano absurdalnie wielkie środki z Sądem Najwyższym włącznie w sprawie, którą można byłoby załatwić "od ręki". Najgorsze, że dla Majlo i jego nowych opiekunów to nie koniec... muszą teraz na nowo uczyć go zaufania do ludzi... Biduś nie wie przecież ile środków zaangażowano żeby go uratować! Z tego co napisał Per Olav - po incydencie z Majlo prawo ma być zaostrzone i następny Majlo nie będzie miał już w ogóle żadnych szans Dlatego podnoszę temat - jeśli planujecie wycieczkę z burymi do Norwegii - istnieje niebezpieczeństwo, że wrócicie sami . |
29-01-2010, 09:49 | #36 |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
Cieszę się że Majlo został uwolniony. Ciesze sie że starani tylu ludzi nie poszły na marne.
Ale.... tak jak pisałaś Rona - niepotrzebnie wydano mase pieniędzy i tracono czas na cos co mogło być szybko rozwiązane. No i niestety trzeba zapomniec o następnych wyjazdach do Norwegii. A szkoda Kraj jest piękny - jakby stworzony dla wilczaków. Od jakiegoś czasu marzę o zimowym urlopie w małym drewnianym domku, w norweskich ostępach, o tym jak jeździmy na skuterze a Imbus biega po zaśnieżonych lasach i wzgórzach no i o wieczornej saunie ( to ostatnie to dla mnie - nie dla Imbusa )
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
29-01-2010, 10:07 | #37 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
No i co z tego że kraj piękny skoro przedstawiciele prawa tego państwa nie są warci splunięcia? Olać norwegię (tak jak z resztą szwecję) bo jak widać mieszanka pieniądze + socjalizm powoduje niekorzystne zmiany w umysłach.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
29-01-2010, 10:21 | #38 |
Ardal Conall
|
A dlaczego Szwecję? Wybieramy się tam pod koniec czerwca (jak co roku zreszta-choć pierwszy raz z Ardalem). Czy w Szwecji wilczaki też są persona non grata?
Cieszę się, że historia Majlo ma właśnie taki obrót i że wszystko skończy się w miarę dobrze. Nie wiem czy jest taki temat już założony (nie odnalazłem) ale warto by napisać o krajach gdzie wilczaki mają zakaz wjazdu, i o przepisach obowoiązujących w poszczególnych krajach dotyczących wwozu psa na ich teren. (szczepienia, odrobaczania, ile czasu przed itd...) BO my jedziemy, jak już wspomniałem pod koniec czerwca do Szwecji ale jak na razie nie mam pojęcia co załatwiać i kiedy, żeby nie przegapić terminów. Co musze zrobić, żeby Ardal mógl popłynąć z nami do Szwecji 22.06 i został tam do 4 lipca??? Dzieki za pomoc!!!
__________________
Choćbyś życie swe włożył w wilka wychowanie, szkoda trudu; wilk wilkiem i tak pozostanie. |
29-01-2010, 10:21 | #39 |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
BTD- Ja troszkę jestem anarchistka - olewam państwo jako strukturę ale nie zrezygnuję ze zwiedzania skandynawii.
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 Last edited by szasztin; 29-01-2010 at 10:27. |
29-01-2010, 10:26 | #40 | |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
Quote:
Kiedy Ardall miał szczepienie na wściekliźnie?? Po 120 dniach od szczepienia musisz pobrać krew i wysłać do laboratorium w Puławach. Tam po zbadaniu dostaniesz wynik i musi Ci go wpisać do paszportu uprawniony wet. I coś jeszcze. Nam to zajęło około 5,5 miesiąca. i kosztowało całkiem dużą kasę. Spiesz sie!!! Tu link: http://www.swedenabroad.com/Page____26326.aspx Jak tego nie spełnisz - nie ma szans na wjazd
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
|
|
|