Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Hodowla

Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 02-11-2003, 20:14   #21
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Joanko! LINKA, LINKA i jeszcze raz LINKA ! Walsnie od miesiaca tranuje to na ok rocznym psie sasiadow. Gowniarz ma , no mial takie odpaly jak Halla ale dodatkowo mial 2 dosc powazne bojki z innym psem . Linka, pileczka tylko na czas spaceru -ciwczen i jakos musi zadzialac. Pastuch obawiam sie niewiele Wam da skoro wilcaki potrafia wysoko skakac;(
Kupcie linke ..ile tam no z 10-15 metrow i cwiczcie z nia do bolu az na komende "do mnie" lapy jej same beda zawracaly ......
Jak nie pileczka to smakolyki albo cokolwiek co ona chce .
Powodzenia
Gaga z Giga
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 02-11-2003, 20:39   #22
suru
Junior Member
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
Default

Quote:
Kupcie linke ..ile tam no z 10-15 metrow i cwiczcie z nia do bolu az na komende "do mnie" lapy jej same beda zawracaly ......
Jak nie pileczka to smakolyki albo cokolwiek co ona chce .
nie chce Was zrazac, ale z doswiadczenia widze ze , moze potrwac ...2 lata... i dobrze dodac rower, bo na samej lince wilczak zmeczy raczej prowadzacego niz samego siebie...
pozdr
Kama (beowulf)
suru jest offline   Reply With Quote
Old 02-11-2003, 20:46   #23
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

bo link nie ma sluzyc do meczenia a rower to iMHO wyzsza szkola jazdy .....linka ma dac kontrole i w rzie czego spowodowac ze suka przefrunie kolami do gory jesli nie zareaguje na komende....A zmeczenie psa mozna osiagnac po godzinie niekoniecznie wrzucalaj go na super szybki galop. Np samo uczenie chodzenia obok z siadami ...no ogolnie z komendami wymagajacymi non-stop koncentracji ladne psa meczy
Tyle ze linka nie moze byc na kolczatce a rece gole . Wspomniany pies sasiadow to znajdka, z ogromnym temperamentem i dosc silnym instynktem pogoni koow,wiewiorek itp pileczke olewal a dzis juz ja kocha ale ma ja dodyspozycji tylko na spacerach i tylko "pod wladza" przewodnika,nigdy za darmo. A na lince pre razy frywal...A czy to bedzie pol roku czy 2 lat - coz .....grunt zeby nigdy nie byl bez dopoki nie bedzie mila 100% powrotu na komende. Halla musi miec cos co lubi .....
pozdrawiam
Gaga z Giga
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 03-11-2003, 00:57   #24
suru
Junior Member
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
Default

Quote:
Dla porównania Zoyka...
Joanka,teraz sie nie wykrecisz, jak mala podrosnie ja prosze o "raport" porownawczy rok zycia z wilczakiem i rok zycia z owczarkiem. Bo mi ciagle wychodzi z porownania ze to pierwsze to nie do konca pies...
Kamila (beowluf)
suru jest offline   Reply With Quote
Old 03-11-2003, 01:42   #25
suru
Junior Member
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
Default

Quote:
bo link nie ma sluzyc do meczenia a rower to iMHO wyzsza szkola jazdy .....linka ma dac kontrole i w rzie czego spowodowac ze suka przefrunie kolami do gory jesli nie zareaguje na komende....A zmeczenie psa mozna osiagnac po godzinie niekoniecznie wrzucalaj go na super szybki galop. Np samo uczenie chodzenia obok z siadami ...no ogolnie z komendami wymagajacymi non-stop koncentracji ladne psa meczy
sorry, ale wilczaka na lince nie zmeczysz, a juz na pewno nie samym cwiczeniem;chyba ze ma miec zanik miesni;ew. jak sie jest na tyle miesniakiem, by brac psa na "rekaw";ja wysiadam po 10 min szarpanki, a pies chce jeszcze a energii mu nie ubywa...
ja nie probuje jednak do linki zniechecac,rzecz wymaga jednak cierpliwosci...
dobrze na kazde wyjscie na dwor/pole takowyz uwiaz miala przy obrozy, by w chwili wiadomej ja przystopowac; z czasem linke skraca sie po kawalku, a na koniec psu wystarczy symboliczny chwoscik (tego jeszcze na wilczaku nie probowalam, nie wiem czy bestyjka szybko nie zauwazy roznicy...)
co do motywacji, to najsilniejsze jest zarcie i to dziala;
Quote:
a rower to iMHO wyzsza szkola jazdy
IMHO?
Quote:
(tu mała topografia terenu - mamy dosyć sporą działkę, na jej środku stoi dom, za domem jest jeszcze kawał terenu, na końcu przy płocie
JOanka, 1.caly teren macie osiatkowany czy fragmentami?
2.gdy Halla biega wolno, to caly czas na aktywnym kontakcie z Toba, czy tylko pod nadzorem?
gdy my jestesmy na pasiece zajeci, a Fany stwierdzi ze jest nudno to tez probuje kierowac sie w strone zachodzacego slonca, tyle ze szwendacz wlacza jej sie powoli i daje sie odwolac (czyt. zwabic )
suru jest offline   Reply With Quote
Old 03-11-2003, 11:34   #26
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

Kurcze Joanka ! Macie prerabane z ta dziewczyna
A nie macie tam w okolicy jakiegos dobrego tresera?
Jak jest taka cwana to bedzie trudno samemu z nia sobie dac rade.
Ja tez mysle tak jak Gaga, ze niestety NIGDY bez pelnej kontroli(czyli linka). A zmeczyc sie da, Amber tez cwiczy na smyczy, tylko nie wystarczy pol godziny, ale np 2 godz. Nawet moga z Zoya biegac na lince, troche sie poplacza, ale z czasem pies uczy sie tak w tym poruszac zeby sie nie platac
Powodzenia
Ela
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 03-11-2003, 19:07   #27
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default

Quote:
Originally Posted by suru
JOanka, 1.caly teren macie osiatkowany czy fragmentami?
2.gdy Halla biega wolno, to caly czas na aktywnym kontakcie z Toba, czy tylko pod nadzorem?
Ad.1. Poza małym fragmentem, gdzie w narozniku stoi budynek gospodarczy cała reszta to siatka (no jeszcze brama wjazdowa i tylna furtka)
Ad.2. Jeśli jest puszczana na terenie posesji to mam na nią oko, ale nie przywołuję jej bez przerwy. Poganiam ją po ogrodzie (głupawka nie jest zła), ale potem to tylko łażę i rzucam okiem gdzie "franca" łazi. Jeśli idziemy na spacer to jest na oku cały czas, bawimy sie wspólnie, ganiamy z Zoyą, ćwiczymy (głownie przychodzenie, chodzenie przy nodze i pokazywanie się wystawowe)


Dziś podjęłyśmy próbę spaceru na głodnego z przypiętą linką. Linkę musiałam zastosować raz, po czym Halunia przychodziła na cichutkie "do mnie" Nie wiem czy większe wrażenie zrobiła pętająca sie linka czy burczenie w brzuchu ( a ja miałam ciasteczka!) w każdym razie pies był do rany przyłóż. Jutro ćwiczymy więc dalej! Jeśli rzeczywiście takie cuda działa linka to Giga masz u nas !!!! Chyba, że mój inteligent wyczaił, że z pętającą się pod nogami linką nie ma większych szans, więc czeka, aż ją odepnę, trabiąc sukces!

Czas pokaże.
Joanka jest offline   Reply With Quote
Old 03-11-2003, 20:17   #28
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Linka tak w ogole to ma same wady no bo: placze sie, brudzi, przydeptuje przez przypdek , durnowato wyglada (jakby nie stac Cie bylo na smycz tylko na sznurek do bielzny;p) no i trzeba ja stosowac troche dlugo....niestety jesli pies nie jest glupi ( a zdarzaja sie i glupie) to w mig zalapie ze gdy nie ma linki to moze wyciac w dluga i wtedy cala robota na nic.
Ale jak sobie uzmyslowisz ze alternatywa dla linki jest prad to wybor jest prosty ( no dobra dla mnie jest prosty).
Nie wszystkie psy chodza na lince - moja Giga nie chodzila, po prostu na lince szla obok i nie dawala szansy na nauke. Trenerka w obliczu rozpaczy przyniosla cos co zachowywalo sie jak icek na wancie - samo fruwalo a suka? Suka nic! Ma linke - nie odbiega . To mialo te dobra strone ze w sumie nauka przychodzenia poszla dosc latwo.
Wg mnie a jestem zwyklym wlascicielem psa i nic ponadto upierdliwe przywolywanei psa co 5 sekund daje rezultaty a pisze to bo jak wpsomnialam od prawie miesiaca w ten sposob traktuje psa sasiadki , psa o kapitalnym temperamencie - do sportu cudo!
Czyli-reasumujac- jesli przyjmiesz za swieta zasade ze Halla bez smyczy jest na lince to w koncu sie uda. Barbara Waldoch - od klikerowej szkoly nazywa to "pamiecia miesniowa" pies na komende sam zawraca - ma po prostu wyrobiony odruch.
No i jeszcze musisz nauczyc sie kiedy najlpeiej suke wolac - ja widzisz ze ona koncentruje sie na czyms ( inny pies,wiewiorka czy cos tam innego) chodzi o to zeby przebic sie przez brak uwagi , np podporoadzasz do psa, chwile dajesz im na obniuchanie po czym stwierdzasz ze idziesz wiec wilas Halle, jak przyjdzie to nagroda i za chwile mozesz pozwolic jej sie pobawic.
Uf...dlugasne wyszlo - sorki
pozdrawiam Gaga z Giga
p.s nie daj sie zmylic anielska grzecznoscia - na pewno cos kombiuje ;p
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 04-11-2003, 13:59   #29
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Joanka, ale wtopilysmy....

Wlasnie przeczytalam sobie kilka postow na czeskim forum o krzyzowkach. Przeciez zamiast wydawac pieniadze na drogie zastrzyki trzeba bylo lepiej poczekac. Nawet jesli urodzilyby sie male i czarne "niby wilczaki" to starczyloby pogadac z co niektorymi czlonkami czeskiej komicji hodowlanej, a oni potwierdziliby Tobie, ze to jednak sa male wilczaki i bez wiekszego problemu wystawiliby im metrycznki (czeskie, bo czeskie, ale ZKwPL musialby je uznac)....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 04-11-2003, 20:00   #30
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Joanka, ale wtopilysmy....

Wlasnie przeczytalam sobie kilka postow na czeskim forum o krzyzowkach. Przeciez zamiast wydawac pieniadze na drogie zastrzyki trzeba bylo lepiej poczekac. Nawet jesli urodzilyby sie male i czerane "niby wilczaki" to starczyloby pogadac z co niektorymi czlonkami czeskiej komicji hodowlanej, a oni potwierdziliby Tobie, ze to jednak sa male wilczaki i bez wiekszego problemu wystawiliby im metrycznki (czeskie, bo czeskie, ale ZKwPL musialby je uznac)....
Oj Margo, Margo, to my jesteśmy misie o bardzo małym rozumku!
No i jak tu człowiek chce zostać burżujem? Przyjdzie do końca życia dom wynajmować, zamiast wystawić swoją "chawirę"!!! A kasa była już tuż, tuż. I zawsze mozna by powiedzieć, że to krycie wilkiem siewierskim było (sama widziałam i mam świadków )- tak mu się oczy świeciły!! Zapisy by były na szczeniaki eeeh!
Joanka jest offline   Reply With Quote
Old 04-11-2003, 20:37   #31
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Margo,Joanka...chcecie miodku ? :P
( w ostatecznosci moze byc pitny)
pozdrawiam
Gaga z Giga
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 12-11-2003, 00:18   #32
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga
Margo,Joanka...chcecie miodku ? :P
( w ostatecznosci moze byc pitny)
Gaga z Giga
Pomysl zostal przetestowany w sobote wieczorem. Rzeczywiscie pitny miodek kasztelanski bardzo pomaga na myslenie. Szczegolnie osobkom z takim malym rozumkiem jak my...

Tak wiec siedzac przy miodziku, i doszlysmy do wniosku, ze Joanka przyciaga jak magnes psy z charakterkiem. W sobote mialam przyjemnosc poznac nowego mieszkanca zamku ksiezniczki Halli - czyli borzoja Scottiego. I od tego momentu musze chyba zrewidowac moja wiedze na temat chartow.

Mlody najpierw kazal sie wniesc na schody (aby niedlugo potem pokazac, ze w sumie jak trzeba, to on po schodach chodzi), potem wladowal sie na lozko (ktorego podobno nie znal ). Na zakonczenie poczestowal sie ciastem (to juz nasza wina, bo nikt mu go grzecznie nie zaproponowal)....

Charty maja w oczach stale pewien smutek, ale to co zobaczylam u Scotiego, to.... Zreszta Joanka pewnie niedlugo sama napisze, ze Halle wreszcie ktos pobil w pomyslowosci....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 12-11-2003, 13:15   #33
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Pomysl zostal przetestowany w sobote wieczorem. Rzeczywiscie pitny miodek kasztelanski bardzo pomaga na myslenie. Szczegolnie osobkom z takim malym rozumkiem jak my...
Święte słowa

Quote:
Mlody najpierw kazal sie wniesc na schody (aby niedlugo potem pokazac, ze w sumie jak trzeba, to on po schodach chodzi), potem wladowal sie na lozko (ktorego podobno nie znal ). Na zakonczenie poczestowal sie ciastem (to juz nasza wina, bo nikt mu go grzecznie nie zaproponowal)....

Charty maja w oczach stale pewien smutek, ale to co zobaczylam u Scotiego, to.... Zreszta Joanka pewnie niedlugo sama napisze, ze Halle wreszcie ktos pobil w pomyslowosci.... :wink
No tak, bo Scoti to taki arystokrata-ścichopęk. Taki jestem melancholik, dystyngowany i powściągliwy, ale jak o własne interesy zadbać to wiem Na razie trzyma sztamę z Zoyką, ale być może dlatego, że Halli to teraz tylko w głowie amory, a dzieciaki wolą się bawić w piachu niż romansować. Tak prawdę mówiąc sądziliśmy, że po tym jak pokazał, że wie do czego służy łóżko pewnie i w domu będzie sobie uzurpował prawo do kanapy, a tu niespodzianka Jeszcze ani razu nawet nie spróbował wejść na kanapę czy do łóżka. wybrał posłanie dziewczyn i tam poleguje. Ma rzeczywiście niezwykłe usposobienie, to taka (jak na razie ) oaza spokoju, ani razu jeszcze nie udało mi się wskrzesić w nim jakiejś większej iskry, to Zoyka szaleje, zalicza głupawkę w ogrodzie, robi "przerzut przez plecy i bombę okrakiem" a Scoti uosobienie spokoju i dystyngowania. Ciekawy pies

Pozdrawiamy

P.S. A Halla ma cieczkę.......................................... ..................
Joanka jest offline   Reply With Quote
Old 13-11-2003, 00:16   #34
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

Dajcie Scotiego do mnie , zaraz sie rozrusza
Margo bardzo delikatnie opisala jego proby w pierwszy dzien wycieczki do Poznania
Scoti CO CHWILE ladowal pyszczek w inna salaterke, wlazil na lozko jak tylko sie dalo (i metoda Ghandiego stosowal bierny opor przy probie zrzucenia go z lozka), a z tym noszeniem po schodach to juz byl SZCZYT!
On ma dusze Hindusa
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 13-11-2003, 14:00   #35
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Jak dla mnie Scotti to bomba. Oczekiwalam zamyslonego, spokojniutkiego pieska, a tu taka niespodzianka Gdybym sie kiedys przestawiala z wilczakow na charty, to wybor pewnie by padl na polskiego, albo wlasnie na borzoja...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 13-11-2003, 18:52   #36
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default

Proszę się nie naśmiewać z naszego "markiza"! Trochę już się przystosowuje, albo zdejmuje kamuflaż, w każdym razie na razie urządzają z Zoyką dzikie galopady w ogrodzie. Ponadto dzis mieliśmy przepiękny koncert na 3 głosy,a mianowicie podjechał samochód Family Frost z lodami "grając" niemiłosiernie, na co wszytskie trzy psy zaczęły tak okrutnie wyć, że aż poszłam zobaczyć co sie dzieje. I tak wyły, i wyły, i wyły ...... jak wilki czy coś.

P.S. Rany, ludzie jak dlugo jeszcze będzie trwała cieczka u Haliny? Od prawie dwóch tygodni mamy tabuny psów w ogrodzie i obok, a Halla tylko kombinuje jak zwiać, dziś próbowała mi smyrnąć między nogami! Dobrze,że wilczaki mają długi ogon Można ja jakoś zastopować, czy też ona rzeczywiście będzie się ciekać do skutku (czyli jeszcze rok )?
Joanka jest offline   Reply With Quote
Old 13-11-2003, 21:36   #37
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Joanka
Rany, ludzie jak dlugo jeszcze będzie trwała cieczka u Haliny?
Do skutku?
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 13-11-2003, 21:58   #38
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default

Quote:
Originally Posted by Margo

Do skutku?
Dzięki za otuchę Margo, dzięki A juz się łudziłam, że jednak będzie koniec w tym roku
Joanka jest offline   Reply With Quote
Old 13-11-2003, 23:55   #39
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

A Scoti sie nie interesuje Halcia?
Nikt sie nie nasmiewa, on jest po prostu wyjatkowy.
Mysle ze u mnie byl w totalnym szoku
Zreszta nie bylo tak zle, dodaje Waszemu stadku powagi .

Czy naprawde byloby takie grozne zeby przerwac ta cieczke lekami? Moze zapytaj sie weta czy to nie byloby zdrowiej?
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 14-11-2003, 10:24   #40
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
A Scoti sie nie interesuje Halcia?
Nikt sie nie nasmiewa, on jest po prostu wyjatkowy.
Mysle ze u mnie byl w totalnym szoku
Zreszta nie bylo tak zle, dodaje Waszemu stadku powagi .
Dop wczoraj zupełnie sią nią nie interesował, wolał galopować z Zoyką po ogrodzie, albo kopać (też z Zoyą) dziury w piachu. Wręcz jak je obserwowałam to Halla była w tym towarzystwie persona non grata. Ale wczoraj popołudniu się zmieniło, wyraźnie przejrzał na oczy i zaczął adorować Hallę. Dobrze, że Zoya to bardzo czujny pies (a może zazdrosny ) i podniosła taki raban, że aż pobiegłam sprawdzić co się dzieje. A to Scoti próbuje wskoczyć na Hallę Czym prędzej ich odseparowałam i teraz siedzą oddzielnie.




Quote:
Czy naprawde byloby takie grozne zeby przerwac ta cieczke lekami? Moze zapytaj sie weta czy to nie byloby zdrowiej?
Dziś jedziemy do weta, bo ja już naprawdę nie mam sił W tej chwili nawet do ogrodu musimy wychodzić na smyczy, w ogrodzie i obok lataja watahy kundlików wszelkiej maści, Halla chodzi i skomli, nastawia swój "zadek" nawet do swojego odbicia w lustrze (to już jakiś obłęd!!!) Ten stan utrzymauje się od blisko 2 tygodni (bez dwóch dni) i z każdym dniem jest jeszcze intensywniej zamiast słabiej. Mam wrażenie, że jeszcze kilka dni i kot Mleczyk albo królik Guzik dostana od Halli propozycję romansu.
Joanka jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 22:42.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org