|
Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
|
Thread Tools | Display Modes |
07-03-2014, 15:19 | #1 |
VIP Member
|
Pożegnania, znów czarna seria:(
Smutny był rok 2011 gdy w krótkim czasie odeszło od nas kilka wilczaków. Za każdym razem jest to za wcześnie i za każdym razem jest to ogromny smutek Obecny rok, dopiero 2 miesiące, a znów odchodzą od nas bure....starsze i młodsze. I każdy z nich pozostawia po sobie pustkę, smutek, łzy i ściskające za gardło słowa, że to ZA WCZEŚNIE.....
Gdzieś tam, w powodzi dyskusji, wydarzeń, pyskówek na FB, pojawiają się pożegnania. Chciałabym pożegnać je i tutaj, bo te, co odeszły, były też bohaterami wolfdoga. Amber Wolf z Peronówki - jeden z pierwszych (w wielu dziedzinach), nierozerwalnie związany z początkami wielkiej, wilczakowej, polskiej sfory. Wzór na ringach i na zawodach. Wyjątkowy pod każdym względem. Bazyliszek Wilk z baśni - potomek pięknych psów, ukochany przez swoją rodzinę, wyniuniany i radosny.... i dopiero wchodzący w dorosłe życie.... Gorthan Kukulkan - dzieciak radujący serca swoich 'rodziców' i opiekunów, miał nieść radość przez wiele lat, nie zdążył Takie chwile uświadamiają, jak kruche jest to bure życie, które tak nas cieszy na co dzień. Wszystkim hodowcom i opiekunom serdeczne wyrazy współczucia. To wszystko zadziało się za wcześnie, w każdym przypadku, bo nie tak to miało wyglądać...niech śpią spokojnie. |
07-03-2014, 21:38 | #2 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
Każdemu z Was - tych, którzy ponieśli wielką stratę, życzę aby ten czas szybko nastąpił, ale nic na siłę, to samo przyjdzie............. Last edited by GRABA; 07-03-2014 at 22:52. |
|
08-03-2014, 00:22 | #3 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Mocno osobiście odbieram, gdy umiera któryś ze "Starej Gwardii"...
Amberek, swego czasu najciemniejszy csv w Polsce... ech. Jeden z pierwszych wilczaków, jakie poznałam... Varg i Amber, dzień i noc. Bardzo mi przykro. Bazyliczek i Kukulkan - nie w tym wieku.... nie mam na to słów. Przesyłam Właścicielom ciepłe myśli. Te psy pozostaną na zawsze w wspomnieniach. Miały z Wami piękne życie pełne miłości, lepiej trafić nie mogły. Ściskam Agnieszka |
08-03-2014, 15:55 | #4 |
Junior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Wrocław
Posts: 116
|
Dla mnie też Amber był jednym z pierwszych wilczaków jakie poznałam. Byłam zachwycona jego charakterem, był łagodny i spokojny. Taki ułożony i dostojny Pan Pies.
Mam z nim zdjęcie z 2010 roku: Naprawdę mi przykro, że odszedł. |
08-03-2014, 20:34 | #5 |
Junior Member
Join Date: Dec 2013
Location: Kędzierzyn-Koźle
Posts: 37
|
Gdzieś w czeluściach netu kiedyś przeczytałem taka opowiastkę o tym jak to odszedł jeden bury z rodziny. Opiekunem psiaka był młody chłopak, rodzice byli zaniepokojeni jak ta sytuacja odbije się na młodym, ten jednak zaskoczył wszystkich swoją wypowiedzią : " W sumie wiem dlaczego psy żyją tak krótko.. człowiek uczy się kochać przez całe życie i nie raz tego czasu ma za mało, a psy już to umieją i nie musza go tyle potrzebować"
Ale zawsze zostaje za drzazga, sam już pożegnałem trzy swoje psiaki, i zgadzam się ze stwierdzeniem, że to jednak zawsze za wcześnie... Kolejny podopieczny nigdy nie będzie tym co jego poprzednik, ale to zawsze kolejne kochające bure serducho.
__________________
Błogosławieni pozytywnie walnięci albowiem oni juz mają raj na ziemi. |
08-03-2014, 21:45 | #6 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Oj tak, rok 2011 przypomina się z całą bolesną siłą.
Trzymajcie się!
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
10-03-2014, 14:37 | #7 |
Member
|
Elu,
bardzo jesteśmy poruszeni tym, że odszedł Amber. Wzruszająca jest Twoja relacja na Jantarowej jak Amberek komunikował Ci, że nadchodzi pora rozstania... trudno powstrzymać łzy.... Przypominam sobie nasze spotkania na wystawach, szczególnie jedno zawsze powoduje, że uśmiecham się do wspomnień: w Łodzi siedzieliśmy gromadą przy piwku, Amber przywiązany 3 metry dalej do drzewa i ten jego "śpiew-skarga" na cały stadion, że Pani go opuściła, że został porzucony. Miał towarzystwo Betinki, a płakał za Tobą... Pamiętam, jakie wrażenie zrobiła na mnie wiadomość, że Amber w wieku 7 lat przebiegł 100 km. Podziw! Szczerze mówiąc - w imieniu mojego "zawsze grubego", trochę zazdrościłam Amberkowi nienagannej sylwetki i kondycji. Trudne są te pożegnania, smutno.... Stara wilczakowa gwardia powoli będzie się wykruszać, ale wspólne lata z Przyjacielem to KAWAŁ DOBREGO ŻYCIA - tego wymazać się nie da! Bazyli, Atos - zbyt wcześnie .... Bardzo współczuję. |
11-03-2014, 00:44 | #8 |
Gorthan's WeReWoLf
|
Strasznie nam przykro.
Zwlaszcza z powodu dwoch mlodych psow, ktore odeszly od nas tak szybko. Zdazyly wszystkich w sobie rozkochac, ale nie zdazyly same sie tym nacieszyc. Ciezko mi mowic o tym, patrzec na zdjecia, wspominac - to nigdy nie jest latwe... Mam nadzieje, ze to koniec czarnej serii [*] [*] [*] |
11-03-2014, 10:16 | #9 |
'Wilk z baśni' :)
Join Date: Jan 2008
Location: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Posts: 749
|
słów mi brak...[*][*][*]
__________________
www.wilkzbasni.pl Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni |
11-03-2014, 21:47 | #10 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
[']
Czarna seria... Znowu... Serce boli... Bliskie sercu Południe... Los Was nie oszczędza... Niech nasi Przyjaciele odpoczywają w pokoju... ['] |
24-03-2014, 10:21 | #11 |
VIP Member
|
Czarna seria trwa... Wczoraj stracilismy kolejnego czlonka naszej wilczakowej rodzinki. Za teczowy most odeszla Xiezhi z Peronówki. Przyczyna: zatrucie/otrucie. [']
__________________
|
24-03-2014, 19:15 | #12 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Bida malutka
|
01-11-2015, 13:38 | #13 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Pierwszy listopada...
Co prawda to dzień pamięci po ludziach, ale wielu z nas ma i innych wyjątkowych bliskich /czasami najbliższych/, którzy odeszli za wcześnie... bo zawsze jest za wcześnie i zawsze łzy płyną... Dzisiaj zapalam lampkę za Lusię -najcudowniejszego Przyjaciela jakiego mi Los ofiarował..oraz za jej "siostrę" Arię i za Charona i za Boy'a... Zapalę też lampki tym wilczakom, po których rany w sercu już pogojone lub właśnie boleśnie krwawią... ['] ['] ['] |
|
|