|
|
|
|||||||
| Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk.... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 | |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Quote:
Ja to tak sobie myślę meandrując niespiesznie.... Gdzieś w temacie obok coś było takiego, że doświadczony Opiekun zauważył niedostrzegalne "dziwne" zachowanie swojego młodego psa... pies podobno sztywnieje i ostrzega -wg. słów Opiekunki... zwracam uwagę na obserwację mowy wilczaka przez doświadczonego wilczakowca. A tutaj mamy inf. o jakichś tam drobnych nieładnych zachowaniach Astro przekazane przez "niewidomych"/niedoświadczonych opiekunów. Co tak naprawdę siedzi w Astro może ocenić tylko ktoś dobrze wilczaki znający czytając go, bo w słowa /w ogłoszeniu/ to ja niespecjalnie wierzę patrząc na całokształt.... Dalej to ja sobie myślę tak... właściciele Astro mają kupę szczęścia, że tak łagodnie zostali potraktowani -tu nie przedszkole i europejsko-lewackie metody wychowawcze. Tutaj mamy do czynienia z żywą istotą, która została wzięta dla własnych celów. A patrząc przez pryzmat całokształtu o jakim opowiedzieli nam właściciele Astro, wzięto psa ze względów egoistycznych. Cóż, każdy ma jakieś wyznaczniki w życiu...ale tępić nas za to, że mamy trochę empatii dla tych psów i jasno wyrażamy swoją opinię, to jakoś tak trochę nie na miejscu jest... Jeszcze dalej ciągnąc myśli, kombinuję sobie, że akurat Ty nie powinieneś namawiać nas do szukania domu dla Astro.... pamiętasz adopcję Hamleta? Oficjalnie pies nadal "wisi", tylko przestawiana jest data w Wydarzeniu... ja w zasadzie głupia jestem jak but, ale jednak uczę się na błędach... .................. Swoją drogą, dramatyczne to by było takie "prawo serii", gdyby i Ishtar niespodziewanie zmarła... Dobrze, że hodowczyni ma jeszcze inne psy na pocieszenie w tym dramacie... Last edited by Puchatek; 13-07-2014 at 18:12. |
|
|
|
|
|
|
#2 |
|
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Rybnik
Posts: 84
|
a ja mam czasem ochote puscić nie wnikajacego w szczegoły pawia
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
ngi dhla
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
|
Jedni wyją, drudzy rzygają a jeszcze inni z wściekłości gryzą nie patrząc kogo i gdzie. Mimo wszystko nie poważę się na stwierdzenie jakoby forum owo schodziło na psy. Na manowce schodzą czasem myśli ludzi, myśli przelewane z rozmysłem lub też bezmyślnie w eteryczny druk... a czasem w całkiem realne kamienie.
__________________
Surman suuhun |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
I za to Ci szacun i dedykacja(*): .... (*)-"pociągnę" surrealistycznie, bo zrobiło się zabawnie i jakby "z innej bajki" |
|
|
|
|
|
#6 |
|
ngi dhla
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
|
Z bajką, niestety nie ma to nic wspólnego. Bajki kończą się dobrze. :-(
A i gwoli wyjaśnienia: mój poprzedni post był skierowany do nikogo... a jednocześnie do wszystkich.
__________________
Surman suuhun Last edited by netah; 15-07-2014 at 06:45. |
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Junior Member
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
|
Quote:
Dla właścicieli i hodowcy Astro nie ma usprawiedliwienia. Wiele postów było wyważonych jednak niektóre zbyt daleko oderwane od rzeczywistości. Krytyka właścicieli, skądinąd słuszna, agresywnie przeniosła się też na priva. Jeśli chcemy pomóc wilczakowi nie możemy zrywać z właścicielami bo bez nich nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Ja wiem, że po takich sprawach jak Hamlet, pozostaje niechęć i niesmak, ale w tej sprawie też pojawiają się zakusy. Więc pomóżmy. Astro w ten sposób jak opisywali to właściciele zachowywał się po zabraniu go z hodowli. Także wypróżniał się i niszczył wszystko w domu. Powoli jednak z tego wyrastał. Z łapania pyskiem też. I, dla tego powtarzam, to jest normalny wilczak, tylko znalazł się nie w tym miejscu w którym powinien. Pozdrawiam Cię. |
|
|
|
|
|
|
#8 | ||
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Nie ukrywam, że to mnie lekko "wcięło"...chyba jakaś granica jednak została niepotrzebnie przekroczona. Bo chyba nie miała ona na celu pomoc psu ale rozładować nerwy i "ukrzyżować" dla zasady. Czasami, tak sobie "uknuwam" w swoim maleńkim puchatkowym czerepie, należy w pewnych sytuacjach zrobić podział: robienie krzywdy z braku wyobraźni /eufemizm/ a robienie krzywdy z podłości. Tutaj raczej było to pierwsze + "suma różnych zdarzeń". Ważne, by dotychczasowi opiekunowi czerpali z tego naukę....
Quote:
Jeśli natomiast zwycięży w duszy "obrażenie się na cały świat", cóż... czyli z tej ważnej lekcji nauki nie przyswojono. O Jezu.... znowu??? No to niech Pan Bóg ma w opiece i Emki i Astro...... Quote:
... Cóż... wydawało mi się, że warto Emki wspierać, bo byli "pół na pół" -było w nich zakochanie się w psie...Ale jednak czegoś zabrakło. Życzę Im, by umieli wyciągnąć naukę z tej lekcji, bo to przełoży Im się na wiele sytuacji w dalszym życiu wcale nie związanych z psem /wilczakiem Też Cię pozdrawiam. |
||
|
|
|
|
|
#9 | |
|
ngi dhla
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
|
Quote:
__________________
Surman suuhun |
|
|
|
|
|
|
#10 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Nie sprecyzowałam /czyli mierzyłam innych swoja miarą licząc na zrozumienie myśli
/: "robienie krzywdy z braku wyobraźni /eufemizm/ a robienie krzywdy z podłości" dotyczyło powodu wzięcia psa(*). Wzięto psa /bez użycia wyobraźni/ by mieć piesia, a nie wzięto psa by zrobić z niego postrach osiedla(**). Ze względu na to, że było to zachowanie stosunkowo infantylne i zamiar obrócił się w >mniejsze zło<, nie "rozszarpałam" "delikwentów". Bo gdyby to był drugi przypadek, zupełnie inaczej wyglądałaby moja rozmowa z Emkami.... ![]() (*) -bo psa skrzywdzono, wg. mnie (**) -pamiętam początek mody na psy teriero-bullowate i jacy wtedy właściciele mocno rzucali się w oczy... Last edited by Puchatek; 16-07-2014 at 13:19. |
|
|
|
![]() |
|
|