|
|
|
|||||||
| Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać.... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
Asia, w teorii tak, ale teoria a praktyka... Na wystawie wygra pies, który się bardziej spodoba sędziemu.
Dlatego, jeżeli Bura oczekuje wartościowej opinii na temat swojego psa to uważam, że nie powinna jej szukać na wystawie. Zresztą dobrze to ujęła Jefta w jednym z pierwszych postów w wątku.
__________________
Arte et Marte Wäka Bashtee Wilcza Saga |
|
|
|
|
|
#2 |
|
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
niby tak, ale ja troche porownuje z jamnikami, tam prawie zawsze tlumaczono mi werdykt sedziowski, w Gdansku wytlumaczyla mi sedzina ze Lolek nie dostanie CWC bo za gruby (prawda) w Inowroclawiu sedzina powiedziala ze mimo ze drugi piesek ladniej sie wystawil to Lolek wygral porownanie bo ma ladniejsza glowe, szate i cos tam lepszego w budowie (CWC tez nie dostal :P) Nie zawsze wygrywamy, nie zawsze dostajemy CWC ale mam wrazenie ze tam jest jednak sprawiedliwiej, a przynajmniej punk po punkcie tlumacza co i jak. U wilczakow nie, a jak juz to sa to jakies absurdy (typu bo za chudy) chyba tylko Pan Petr Rehanek pofatygowal sie by dokladnie wytlumaczyc czemu wybiera danego psa na zwyciezce
__________________
Ja & Urciowaty |
|
|
|
|
|
#3 | ||
|
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Quote:
Quote:
Poza tym niestety w Polsce nie da się do końca oddzielić hodowania od wystaw z oczywistej przyczyny i chcąc nie chcąc, sędzia wystawiając psu ocenę określa także (w pewnym sensie) jego wartość hodowlaną. Już nawet nie mówię o tym, ile jest hodowców i właścicieli (niekoniecznie wilczaków), dla których liczba tytułów jest podstawowym walorem psa... A przynajmniej tak wynika z tego co mówią, czy piszą. Last edited by Grin; 28-04-2013 at 09:33. |
||
|
|
|
|
|
#4 |
|
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Grin, znow czytasz mi w myslach
__________________
Ja & Urciowaty |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Tak.
dorotka_z -w moim przypadku "zero zdziwień" Nie założyłam tematu, by prosić Was o przedstawienie Waszych gustów "sędziowskich" lecz o suche fakty. Człowiekowi się wydaje /zwłaszcza staremu człowiekowi/ że może liczyć na obiektywizm: "tak sędzia był skrupulatny i wyłapał ten czy tamten "problem", to czy tamto odbieganie od wzorca. Widać, że dobrze się przygotował w temacie wilczaków. Opis jest szeroki -widać fachowca".... Czy to tak wiele? Chcę mieć ocenę mojego psa ludzi, którzy dają "glejty" szanowane przez świat kynologiczny. Rzetelne, zgodne z prawdą i będące dokumentami. Na "oj" mi bonitacja, skoro nie ma tej rangi? A jeszcze przy obecnych przepychankach w rasie, to mogę ją potraktować jako "ocenę poglądową" /którą zresztą byle chłyst będzie podważał/. Na opinię hodowcy /"mojego" czy "obcego"?/ też nie mogę "liczyć" -będzie podważana przez konkurencję /a "kółeczka wzajemnej adoracji" mnie nie kręcą. Płacę pieniądze za sam fakt bycia w Związku, płacę pieniądze za wystawę /+droga i inne dupersznyty/ -chcę fachmana. Czy to jest nie do przyjęcia? .... Jeździłam z psami na wystawy -wiem jak jest, ale wtedy może było więcej "entuzjazmu"... Teraz mam coraz mniej cierpliwości i nie lubię rozczarowań -nie mam już na to czasu. Jadę, ring-ocena-glejt, jadę. "Krótka piłka".
|
|
|
|
![]() |
|
|