|
Wzorzec & bonitacje Jak powinien wyglądać typowy wilczak, ile waży CzW, ile ma w kłębie, informacje o przeglądach hodowlanych .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
19-03-2013, 13:40 | #121 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Posts: 223
|
Quote:
Na szczęście, gdy cały podszerstek wypadnie kołtun znika, ale może za kolejnym razem zostanie? A może z wiekiem pojawi się więcej takich miejsc, albo to się powiększy? |
|
19-03-2013, 13:49 | #122 | |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Quote:
znaczy na udkach, chcialam powiedzec |
|
19-03-2013, 13:51 | #123 |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
|
19-03-2013, 14:34 | #124 | ||
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
Chyba należy poprosić jakąś dobrą duszę, żeby przeniosła część postów do tematu "Sierść wilczaków"
http://www.wolfdog.org/forum/showthr...839#post451839 Quote:
...ale mimo wszystko wolę jednak rybę, niż kupę. Raz LAti w kupie wytarzał się nam tak, że miał równomiernie rozprowadzoną, co najmniej półcentymetrową warstwę na sobie. Mówię serio, nie ubarwiam. Nie poznałam go jak wylazł z krzaków, bo kompletnie zmienił swoje ubarwienie - od czubka ogona, aż po potylicę za uszami Nitka też raz urządziła się podobnie, ale miała cieńszą i nie tak równą warstwę. Za to troszkę kupy na samej szyjce zdarza się często, ale to już nie jest ten sam poziom okropności Quote:
Ja nie cierpię kąpać psów, u nas niestety to jest zawsze totalny "bangladesz", bo żaden z naszych psów nie lubi wody... ale o ile Nitka i Basta skulą uszka i biedulki jakoś to wytrzymują, to Łati aktywuje w sobie moc tybetańskich mnichów, pochodzącą z jądra ziemi... to jest po prostu tragikomedia Dlatego tez z przyjemnością myślę o tym, że jednego można będzie nie kąpać Jedyne do czego chcę go przyzwyczaić jak tylko się ociepli, to polewanie wodą, bo jednak dobrze byłoby mieć to "oswojone" w razie jakiegoś nieprzewidzianego "wypadku" |
||
19-03-2013, 15:07 | #125 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Lorka już 4,5 roku bez kąpieli w szamponie Jeden jedyny raz wykąpałam smroda po przywiezieniu do domu, a potem już nie było potrzeby. Jest praktycznie bezwonna i czysta - kiedy ją się głaszcze, na ręce nie ma ani osadu, ani brudu.
Po wytarzaniu się przecieram płynem z niskim PH, a potem spłukuję czysta wodą i powtarzam do skutku. Błoto ścieramy wilgotną szmatką albo/i papierowymi ręcznikami. Raz na 2-3 dni szczotkuję i to byłoby na tyle Linieniem się nie przejmujemy, po prostu częściej się odkurza. NB w ostatnią niedzielę skubana z własnej nieprzymuszonej woli wykapała się w przeręblu - kąpiel była krótka ale konkretna połączona z pływaniem. Nie wiem jak to zrobiła, ale po 10 minutach była sucha. Dla mnie sierść Lorki, tak jak wcześniej Tiny i wielu innych wilczaków to coś w rodzaju cudu natury. Ma właściwości fraktala, lusterka i peelingu razem i nie wiadomo czego jeszcze . |
19-03-2013, 15:24 | #126 |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
I czapki niewidki
|
19-03-2013, 15:53 | #127 |
Moderator
|
ja ostatnio kapalam wilczaka ( nawet styd powiedziec ) tz przed wystawa to w roku 2006 przed WW od tej pory niea, oprocz tych ich wynalazkow w jakims smakowitym cos, ale i tak poniewasz maja dwor to do spania to cos znika z ich siersc ( prawe zawsze) i kapac nie trzeba
|
19-03-2013, 16:35 | #128 | |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
Quote:
Taką sierść widziałam jeszcze u innych wilczaków. Ale nie wiem czy to jest wada- Shey nie jest psem wystawowym, więc nie miałam okazji tego sprawdzić. Jak będę miała okazję to zapytam kogoś kompetentnego. |
|
19-03-2013, 19:07 | #129 |
VIP Member
|
Nie - odrastajaca siersc jest miekka. I moze wyczyniac cuda...
__________________
|
19-03-2013, 20:32 | #130 | |
VIP Member
|
Quote:
Księciuiniowy synek, który nigdy nie miał ani jednego zakręconego włoska (Ivjusha), w wieku 6 lat zaczyna miewać tu i ówdzie wicherki, Shey chyba też ma fale Dunaju... Możecie też poobserwować zjawisko u Kalinkowych potomków, wystawiają się więc okazja do obejrzenia częsta, a młódź ma sierściuchę jakby pieron pier....ął w sam jej środek (jak nic wyodrębnimy podtyp w rasie:P - csv curly coated) p.s. jak mi na stare (moje i psa) lata odbije i się wybierzemy pobiegać w jakichś weteranach, to zapraszam do badania organoleptycznego, obiecuję nie używac prostownicy przed prezentacją
__________________
Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 19-03-2013 at 20:37. |
|
19-03-2013, 20:57 | #131 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Wasilków
Posts: 368
|
Ja Liskama latem myję systematycznie szamponem: "EUROWET SEBOVET-CLEAN Szampon dermatologiczny przeciwłojotokowy dla psów"
Wydaje mi się że Liskamm ma odpowiednia sierść i dość szorstką. Latem Liskamm prawie codziennie pływa w rzece i faktycznie wierzchnia część sierści schnie błyskawicznie. Pies wyjdzie z wody, otrzepie się i wygląda na suchego. Ale sierść przy skórze pozostaje dalej mokra, a że jest "przykryta" grubą warstwą suchej już sierści to nie może dokładnie wyschnąć i skóra się zaparza a po kilku gorących dniach zaczyna strasznie śmierdzieć. Dlatego zawsze po kąpieli wycieram sierść na grzbiecie i gdy zaczynam czuć lekki smrodek to myje tym szamponem. A w pozostałe pory roku nie mam potrzeby myć go, no chyba że się w czymś wytacza wtedy szare mydło.
__________________
http://kilkaprzygodwilka.blogspot.com/ |
19-03-2013, 21:50 | #132 |
K-Lee Family
|
Kalinkowe dzieci z miotu G mają sierść iście tatusiową, Damonkową co zresztą dodaje im uroku
Ale tu mam kilka spostrzeżeń. One mimo to schną raz dwa, choć od kąpieli nie stronią. Najbardziej "curly coated" jest Lila, ostatnio często jej sierść testuję, wystawiam na śnieżycę i pies wraca pod kołderką śniegu. Biały puch nie topnieje na niej. Ta sierść jest szorstka bardzo, twarda. Z Kalinki z kolei wszyscy wilczakowcy na wystawach śmiali się, że jest kąpana w lenorze. Ona taką sierść miala zawsze, przyjemną w dotyku, ale też jest samoczyszcząca się, nie nasiąkająca zapachami (pomijam psie pachnidła...) i szybko schnąca. Więc sama już nie wiem jak to z tą sierścią jest |
19-03-2013, 22:33 | #133 | ||||
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Posts: 223
|
Quote:
Quote:
Quote:
Jeszcze ostatnie pytanie: Shey od zawsze miał fale Dunaju? Zanikają mu czy raczej falują coraz bardziej? Ulvi też miał trochę pofalowaną sierść, ale fale zniknęły w okolicach zeszłego lata i już nie odrosły. Nadal na karku, wzdłuż kręgosłupa i w okolicach nasady ogona włosy są ciut mocniejsze, ale już nie tak długie. hmmm Quote:
Z przyjemnością wyczochram wuja osobiście |
||||
19-03-2013, 23:13 | #134 |
VIP Member
|
Mogę potwierdzić, co napisała Gia-ów zmierzwiony włos, poza brakiem prostoty, jest jak u kozy-ostry, sztywny, gęsty, długi, obfity i idealnie spełniający rolę izolatora. Po wyjściu z wody wygląda zabawnie, jak mokra trwała Doprawdy nie rozumiem jaką przyjemność mają dzieciaczki miziające taką szczotę na psie
U Sheya pierwsze oznaki falowania pokazały się chyba już w zeszłym roku, coś mi się kołacze, że Rybka zauważyła jakiś "nieporządek", czy to będzie postępowało-zobaczymy. Dla mnie samej proces zmian w cheyowym futrze jest zjawiskiem zagadkowym, najlepiej to widzą Ci, którzy Cheya widują w pewnych odstępach czasu i mają porównanie. Na dziś, po 8 latach, moge jedynie stwierdzić, że jest 'bardziej' i tyle |
19-03-2013, 23:35 | #135 |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
Wydaje mi się, że gdzieś kiedyś czytałam, jakoby sierść wilczych szczeniąt i młodzików miała być bardziej "falująca" niż ta u dorosłych osobników... ale czy to prawda to nie wiem Mogę też coś źle pamiętać...
Ktoś coś wie na ten temat? |
16-04-2013, 08:22 | #136 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Szukając czegoś zupełnie innego w bazie przypadkiem trafiłam na fotkę tej suczki:
http://www.wolfdog.org/site/pl/gallery/pic/46124/ Zainteresowała mnie jej sierść. Pogrzebałam głębiej i okazało się, że jest krewną Damona, po której przypuszczalnie odziedziczył on i jego dzieci sierść. Niniejszą informację dedykuję Pawłowi M.-D. oraz wszystkim którzy głoszą, że za sierść "Galinek" odpowiada na 100% Jolly, NB czeska suka, której rodzeństwo ma bogaty wkład w genetykę czeskich psów. |
16-04-2013, 09:29 | #137 | |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Quote:
Oczywiscie trudno oceniac psa po zdjeciach, szczegolnie jesli jest ich w galerii dosc malo |
|
16-04-2013, 11:28 | #138 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
|
|
16-04-2013, 12:08 | #139 |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
|
16-04-2013, 13:06 | #140 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Wada polega na tym, że czy mokry, czy suchy - jeżyka ma. Z tego co mi wiadomo wilczak powinien mieć sierść przylegająca. Jest jednak tak jak piszesz - nic nadzwyczajnego: wystarczy spędzić kilkanaście minut w galerii WD aby natknąć się na psy z tą konkretną wadą, w tym także wyhodowane w Czechach i o całkiem innych rodowodach niż Jolly
|
|
|