|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
|
Thread Tools | Display Modes |
02-10-2012, 20:37 | #1 | |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Mistrzostwa Malopolski+ kwalifikacje na MS psow tropiacych
Quote:
|
|
01-11-2012, 19:33 | #2 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
UWAGA!Ostatecznie zgłoszenia przyjmujemy do dnia 04.11.2012
wiec ostatnia chwila na decyzje zmiana miejsca zawodow [font=Arial Black][size=2]Łososina Dolna, znajdującej się ok. 15 km od Nowego Sącza, na terenie lotniska Aeroklubu Nowy Sącz - Łososina Dolna http://goo.gl/maps/aVqEw\ Proponowana obsada: sędzia: Krzysztof Szymański deptacze: Karel Kovac, Dariusz Kmiecik, Robert Wlaźlak Aktualna lista startowa: FPr1 1. Stanisław Orzeł i Aida OBM 2. Marcin Krupa i Grom AST 3. Michał Majcher i Damian ON 4. Krystyna Noga i Jasiek HOV 5. Jerzy Zaręba i Gemma OB? (proszę o przysłanie kompletnych danych przewodnika i psa) 6. Michał Styczeń i Anathema ROT (proszę o przysłanie kompletnych danych przewodnika i psa) FPr2 1. Agnieszka Pierga i Omega ON FPr3 1. Michał Majcher i Oskar OBM 2. Katarzyna Gawęcka - Call Me Sexy CSV 3. Andrzej Walczak i Haribo ON 4. Agnieszka Kierzenkowska i Whisky OBM 5. Monika Pączkowska i Efrem Golden Retr. FH1 1. Agnieszka Kierzenkowska i Whisky OBM 2.Jerzy Zaręba i Gemma (proszę o przysłanie kompletnych danych przewodnika i psa) 3. Andrzej Walczak i Haribo ON 4. Marzena Gałczyńska i Fabiola ON 5. Adam Skorłutowski i Indy ON IPO FH 1. Daniel Szydło i Cyril ON 2. Kaja Woźniak i Yolla ON 3. Emmy Chrapla i Anet ON 4. Emmy Chrapla i Ira ON |
01-11-2012, 20:36 | #3 |
Moderator
|
oo super
o kurde - przeczytalam regulamin nie trzeba robic od 1 moga od razu 3 stopien. dobrze to wiedziec a Sexy powodzenia czekami na filmik i dluuuugyyyy wywiad jak bylo ( my sprobojemi w 2013 Last edited by wolfin; 01-11-2012 at 20:39. |
01-11-2012, 21:34 | #4 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
mozna zdawac co sie chce z tych 5. Wystarczy miec BH
stchórzyłam i przepisałam Sexa na fpr1 to jednak zawody, nie egzamin |
01-11-2012, 23:16 | #5 | |
Moderator
|
Quote:
e tam nie wazne na jakim, wazne byc, widziec i probowac |
|
01-11-2012, 23:38 | #6 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Te dawne to chyba byly krajowe, tylko pelne IPO miedzynarodowe, a co kraj to obyczaj. W Polsce oczywiscie nie bylo wcale wiec bardzo mnie cieszy ze FCI narzuciło regulamin i w PL mozna wreszcie robic zawody i egzaminy tropieniowe. Przy tej radosci kolejnosc zdawania to juz pikus
było PTT ale to jest niekompatybilne z późniejszymi regulaminami międzynarodowymi |
01-11-2012, 23:45 | #7 |
Moderator
|
oi tak teras tylko w du..pe mam strzelic sobie i zaja cie praca bo mam 3 psy
|
01-11-2012, 23:55 | #8 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
podziwiam, bo jak robie z jednym i sobie pomysle ze miałabym z dwoma to mi się drugiego psa odechciewa
|
01-11-2012, 23:57 | #9 |
Moderator
|
nooo troche to zajmuje czasu ale ... kedy jeden pies obserwoje co trenujes z innym, potem jak strzala leczy pracowac jelous jelous
|
02-11-2012, 00:09 | #10 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Na Sexy to nie działa. Strasznie sie napala ale jak juz wejdzie to spada pobudzenie i zostaje dentka :P
|
19-11-2012, 20:48 | #11 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Dyskwalifikacja była i to z przytupem. Oczywiscie panna musiala byc najlepiej zapamietanym psem zawodow, a skoro pancia nie zapisla do IPO FH gdzie piekna praca dawala slawe to trzeba bylo sobie radzic.
Ale po kolei W sobote rano okazalo sie ze Sexy ma sraczke max. Poteznie zastanawialam sie czy jechac, ale jeszcze 24h do startu wiec decyzje odlozylam. O 15 okazalo sie ze ma dodatkowo cieczke. Ale ja juz bylam najarana na wyjazd, chcialam popatrzec na inne psy, zorientowac sie jak takie zawody wygladaja itd. wiec po robocie wrzucilam ja do auta i pognalysmy... do Opola, w Opolu powietrze zamienilo sie w mleko, mgla byla taka ze widzialam tylko srodkowy pas, prawego juz nie, swiatlo przeciwmgielne poprzedniego auta no i nic pozatym. I tak zamiast o 20 do Krakowa dojechalam o 24. A tu jeszcze kawal drogi przez gory... Odwolalam nocleg i ruszylysmy. W Lososinie bylam o 3. Trzy godziny przed odprawa, wiec drzemka w aucie i do dziela. Suka jako cieczka startowala ostatnia na tym terenie, kolo 12. Trawa byla krotka, juz sucha i poryta przez myszy jakby dziki tam rozrabialy. Psy mialy tam duze problemy i w wiekszosci nie konczyly sciezki. Dojscia bylo kolo kilometra, suka caly czas dęba. Przy podstawie bylysmy 6 min przed czasem i balam sie ze wypiszczy tam resztki energii. Ale nie. Ladnie zawarowala, dala sie wyglaskac i uspokoic. Meldowanie przebieglo gladko, burka zza stodoly ladnie siedziala, nie biegala po sedzim , uznala nawet ze wystarczy jak ja sie przywitam w imieniu nas obu. Na podstawe weszla super, spokojna, skupiona. I pieknie z niej wyszla, cala prosta pracowala spokojnie, rowno, nienerwowo, ale czulam na lince szwung do przodu, do roboty. Zalamanie lekko przeszla (moze niecaly metr), ale natychmiast sie kapnela i bez motania skrecila w dobra strone, momentalnie odszukala sciezke i znow szla doskonale. Potem dwa niuchy w mysia dziurę, ale bez komendy ruszyla dalej. Chwila dekoncentracji, i poniesiony łeb, musialam delikatnie skontrowac linka, ale pieknie zareagowala na korekte, bez wybicia z rytmu, zagladania czego ja chce, bo wiedziala co ma robic. I przedmiot-tak jak ona czasem potrafi, piekne, rowne, szybkie pac! Jak podeszlam to juz lokcie nie przylegaly do ziemi, ona byla wgapiona w cos na horyzoncie, ale po odebraniu przedmiotu zlapala kontakt, poczekala na komende (nooo moze na W ze slowa wachaj ) i strzelila do przodu , nie tak na Malysza jak lubi ale bywalo w ostatnim czasie lepiej. Wypuszczalam ja dopiero na pelna dlugosc linki wiec mialam ja tylko przewieszona przez palec by przypadkiem nie skontrowac dobrej pracy. Ulamek sekundy pozniej juz pruła przez lotnisko goniac kotka. Zlapala go, troche wymemłała, wyplula i zachecala do zabawy. PIEKNA praca przed zrywka, to ze nie zagryzla kota dalo mi taki humor ze serdecznie ja wysciskam i podeszlysmy na omowienie. Sedzia zartowal ta dyskwalifikacja jest za slaby chwyt, memlanie, i puszczenie bez komendy Ale na powaznie uslyszalam mile slowa o suce i jej pracy. Potem na parkingu jeszcze deptacz mi gratulowal suki. No coz, pech to pech. W obliczu ostatniego kryzysu bardzo cieszy taka ladna praca, dyskwy szkoda, ale na przerwe zimowa idziemy z optymistycznym nastawieniem i duzym niedosytem zawodow. (pierwsze) KOTY ZA PLOTY!!! |
19-11-2012, 20:56 | #12 |
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
Gratulacje, dziewczyny (tfu, kobiety)!!!
|
19-11-2012, 21:10 | #13 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
Gratulujemy również z należytym podziwem BRAWO!!!!
|
19-11-2012, 21:38 | #14 |
VIP Member
|
Dyskwa pikuś, ważne, że jesteś dumna z suczy i że kot ocalał Wielkie brawa!
|
19-11-2012, 22:08 | #15 |
Moderator
|
he he koty trzeba uzywac na komende naprzod w IPO b a nie na sladach bedzies wiedziala
no i tak gratulujemi, wazne ze bylas i pokazalas |
20-11-2012, 00:24 | #16 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
Super, że dobrze pracowała. Taka dyskwa to tylko przypadek przy pracy
|
20-11-2012, 04:41 | #17 |
K-Lee Family
|
Gratulacje! Niefart, że akurat Wam się trafił kotek, ale następnym razem kot będzie wiedział, żeby się trzymać z daleka
Grunt, że praca satysfakcjonująca, a dyskwę się odrobi |
20-11-2012, 09:18 | #18 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Pech w czystej postaci. Ale rzadko kiedy chyba powód dyskwy (i to co się działo wcześniej) daje taką satysfakcję.
|
|
|