Krajowa w Bydgoszczy - 11-12.02.2012

[dorotka_z]

Nie pomyślałam o tym, że można jechać w sobotę rano posiedzieć na wystawie jednej, później drugiej i w niedzielę rano wracać.
To kiedy będziecie spać?

[szasztin]

My nie bedziemy spać!!! Nocna zaczyna sie o 19:00 i potrwa z 3-5 h. i potem do pociagu i powrót do trójmiasta. Pociąg mamy o 2;29 w nocy. i za 3h w domku i do wyrka

[Dariasek]

Vuko też jedzie do Bydgoszczy na obydwie wystawy,więc jedziemy rano pociągiem z Gdyni o 5.00,to pewnie spotkamy się w pociągu,będzie wesołobo ty Kasiu będziesz wsiadała w Sopocie

[dorotka_z]

To teraz pytanie do osób, które jeżdżą z psami PKP. Trzeba miec osobny bilet na zwierza? Może miejscówkę? Czy mogę wejść po prostu z psem do przedziału czy musze stać na korytarzu?

Patrzyłam, że jest coś takiego jak bilety weekendowe, które kosztują 149 zł/os. Czy mogę kupić taki bilet równiez dla psa?

[Salvator]

Trzeba mieć bilet. Mozesz w przedziale ale jeśli pasażerom się nie spodoba możesz być zmuszona do zmiany miejsca siedzenia . A jeśli pies ma siedzieć na fotelu to ma mieć podściółkę.

[dorotka_z]

A pies może miec bilet weekendowy? I czy mogę kupić jej miejscówkę aby siedziała na siedzeniu (z podściółką oczywiście)?

Często zdarza sie, że ludzie wypraszają? Aha no i czy mogą wyprosić nas równiez z korytarza?

[Shyboy]

Originally Posted by Salvator

Trzeba mieć bilet. Mozesz w przedziale ale jeśli pasażerom się nie spodoba możesz być zmuszona do zmiany miejsca siedzenia . A jeśli pies ma siedzieć na fotelu to ma mieć podściółkę.

Tak się zastanawiam, co do tego wypraszania z przedziału A jak mam kupioną miejscówkę? Np. jak jadę z Lublina do Stargardu to obowiązkowo musze kupić dla siebie miejscówę (taki wymóg w tym pociągu). Co wtedy? Wywalą mnie chociaż mam kupione miejsce? Chyba nie, co? Bo kasy to na pewno nie oddadzą ;D

[Salvator]

A właśnie zapomniałem kaganiec tez używam jakiegoś haltiego dla jaj bardziej:P
No i chyba powinniśmy mieć cały czas przy sobie zaświadczenie o wścieku jeśli już jesteśmy formalistami .

Ja najczęściej jeżdżę regio i skm ale nie zdarzyło się żeby ktoś miał obiekcje.

Ten zapis jest trochę dziwno/bzdurny

[Bajka]

Originally Posted by Shyboy

Tak się zastanawiam, co do tego wypraszania z przedziału A jak mam kupioną miejscówkę? Np. jak jadę z Lublina do Stargardu to obowiązkowo musze kupić dla siebie miejscówę (taki wymóg w tym pociągu). Co wtedy? Wywalą mnie chociaż mam kupione miejsce? Chyba nie, co? Bo kasy to na pewno nie oddadzą ;D

ja się o to z ciekawości zapytałam konduktora (bo tak sobie dyskutowaliśmy gdy pan zapytał" a co to jest???" na widok klatki i usłyszał "a transporterek na psinkę proszę pana, bo psa podobno można przewieźć w transporterku." ) No i tak dopytując się o przepisy dowiedziałam się, że w takiej sytuacji mogę wtedy pisać podanie o zwrot kosztów biletu i być może zwrócą mi na tym odcinku trasy którego nie przejechałam A być może nie
czyli jakaś totalna abstrakcja

[Bajka]

Originally Posted by dorotka_z

To teraz pytanie do osób, które jeżdżą z psami PKP. Trzeba miec osobny bilet na zwierza? Może miejscówkę? Czy mogę wejść po prostu z psem do przedziału czy musze stać na korytarzu?

Patrzyłam, że jest coś takiego jak bilety weekendowe, które kosztują 149 zł/os. Czy mogę kupić taki bilet równiez dla psa?

Dorotka, bilet na psa to około 15 zł bez względu na długość trasy. Do przedziału normalnie można wejść z psem, ale jeśli współpasażerowie dojdą do wniosku,że pies im przeszkadza, to musi się wyjść(przepisy też mówią, że jesli pies zachowuje się niewłaściwie, konduktor może wyprosić nas na najbliższym przystanku - np. w środku nocy w Pcimiu ). Pies musi mieć kaganiec i nie może siedzieć na siedzeniu. Ma być na smyczy lub w transporterzeTo tak z przepisowej strony
My jeździmy najczęściej w przedziale dla rowerów (jeśli taki przedział jest-to że w rozpisce pociągu napisano że jest, nie znaczy że jest faktycznie niestety:/) gdzie rozkładam materiałową klatkę i Lu tam sobie śpi Zaleta jest też taka, że psy przewożone w odpowiednim transporterze (przepisy nie precyzują jakim) mogą być bez kagańca. Raz dostało się nam o brak kagańca w zwykłym przedziale (noc, Lu spała, w przedziale bardzo luźno) mimo tego iż pasażerowie powiedzieli,ze im to kompletnie nie przeszkadza
edit: o widzę, że się zdublowaliśmy z Salvatorem

[dorotka_z]

Dzięki. A myślicie, ze kaganiec uzdowy (halterek) wystarczy?

My nie mamy kagańca "tradycyjnego" a w metrze czy w autobusach udajemy, że to jest prawdziwy kaganiec.

[Dariasek]

Originally Posted by dorotka_z

Dzięki. A myślicie, ze kaganiec uzdowy (halterek) wystarczy?

My nie mamy kagańca "tradycyjnego" a w metrze czy w autobusach udajemy, że to jest prawdziwy kaganiec.

może być Vuko też z takim jeżdzi

[Bajka]

Originally Posted by dorotka_z

Dzięki. A myślicie, ze kaganiec uzdowy (halterek) wystarczy?

My nie mamy kagańca "tradycyjnego" a w metrze czy w autobusach udajemy, że to jest prawdziwy kaganiec.

Hihi, zależy czy na obeznanego kynologicznie konduktora trafisz który wie co to halti Swoją drogą na niektórych pudełkach halti (chyba Trixie) jest napisane,że to 'kaganiec uzdowy'. Gdy sprawdzałam to ponad rok temu, to przepisy nie precyzowały jaki dokładnie ma być kaganiec więc dobry był każdy, ale mogło się pozmieniać

[Gipson]

Originally Posted by dorotka_z

Dzięki. A myślicie, ze kaganiec uzdowy (halterek) wystarczy?

My nie mamy kagańca "tradycyjnego" a w metrze czy w autobusach udajemy, że to jest prawdziwy kaganiec.

Przepisy nie pracyjują jakiego kagańca masz używać, a kaganiec uzdowy nadal pozostaje kagańcem więc odpowiada przepisom spełniając wymogi bezpieczeństwa. Więc nie musisz już udawać

A gdzie chcesz jechać z Basztinką pociągiem?

[Dariasek]

Dokładnie bilet dla psa nie jest drogi,i trzeba mieć kaganiec bo konduktorzy się czepiają,a jeżeli chodzi o samą jazdę w pociągu to wszystko zależy od tego ile jest ludzi,jechaliśmy już tak że całą podróż siedzieliśmy na korytarzu.

[jefta]

pies w transporterku traktowany jest jak bagaz i NIE kupuje sie biletu
jeden czlowiek moze miec max 1 psa bez klatki

w pociagach bez rezerwacji miejsc pasazerowie moga sie na psa nie zgodzic. i jesli ludzie juz sa w przedziale zwykle sie nie zgadzaja, a jesli jest juz wiecej niz 3 osoby w przedzialach to prawie pewne ze podroz bedzie na korytarzu. Inna jest sytuacja kiedy wsiadam na stacji poczatkowej i to juz problem ludzi czy sie dosiada czy nie. jesli brakuje miejsc siedzacych dla ludzi psa trzeba zdjac z siedzen.

w pociagach z rezerwacja miejsc siadasz na swoim miejscu i jesli komus przeszkadza to konduktor ma obowiazek znalesc Ci inne miejsce siedzace. Zwykle konczy sie na otwarciu przedzialu dla matek. miejscowek mozna sobie wykupic ile sie chce i polozyc na nich psa, ale pies na siedzeniu musi miec podkladke zabezpieczajaca siedzenia.

Ok. 50% podrozy niestety zaliczam na korytarzu

[Shyboy]

Originally Posted by dorotka_z

To teraz pytanie do osób, które jeżdżą z psami PKP. Trzeba miec osobny bilet na zwierza? Może miejscówkę? Czy mogę wejść po prostu z psem do przedziału czy musze stać na korytarzu?

Patrzyłam, że jest coś takiego jak bilety weekendowe, które kosztują 149 zł/os. Czy mogę kupić taki bilet równiez dla psa?

My z małym często pociągami śmigamy i na szczeście jeszcze nam się nie zdarzyło żeby nas wyprosili, może dla tego że Narsil w pociągu od razu zasypia. Tak bilet w TLK kosztuje 15 zł, ale jak uda Wam się znaleźć pociąg Regio to zapłacicie tylko 5.50 za bilet psi

[anula]

Originally Posted by dorotka_z

Nie pomyślałam o tym, że można jechać w sobotę rano posiedzieć na wystawie jednej, później drugiej i w niedzielę rano wracać.
To kiedy będziecie spać?

Dorota, bierzemy namioty!!!!!!!