|
|
|
|||||||
| Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 | |
|
VIP Member
|
Quote:
A poniewaz jak zwykle co niektorzy potrafia nagadac bzdur, ktorych nijak nie potrafia uzasadnic, wiec i my postanowilismy zrobic burzliwe konsultacje i pomoc im w znajdowaniu argumentow... Udalo sie nam znalezc dwa uzasadnienia, ktore by pasowaly do pokretnej logiki drogich krytykantow... Kolejne mile widziane... 60% polskich wilczakow jest chora, BO: 1) 60% polskich wilczakow jest badana w wyzszym stopniu niz przewiduje wymagane minimum. A nawet glupi wie, ze zdrowy czlowiek do lekarza nie chodzi... PS. Stad wiem dlaczego wlasciciele tych rozmnazanych lecz niebadanych dysplatykow reklamuja sie jako hodowcy zdrowych wilczakoww... 2) 60 % polskich wilczakow (o innych raczej nie moze byc mowy) to zPeronowki i ich potomkowie... a ich glowna, dziedziczna i najwieksza wada genetyczna jest to, ze ZYJA i w dodatu ciagle powoduja powielanie tej wady....
__________________
Last edited by z Peronówki; 02-03-2010 at 14:34. |
|
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
Dawno temu jedna właścicielka psiaka z tej hodowli zasugerowała mi, że gdy szczeniak łamie łapę, to też wina genetyki.... - zatem skoro takie rzeczy piszą sami właściciele, to nie ma się co dziwić, że ludzie nie posiadający wilczaka " z Peronówki" piszą, to co dostają od innych P.S. A tak już odbiegając, to "fajnie" jest ciągnąć temat wiedząc, że ktoś nie ma teraz czasu na obronę/odpowiedź - nawet jeżeli jego wiedza/NIEwiedza została zweryfikowana |
|
|
|
|
|
|
#3 | ||
|
VIP Member
|
Quote:
CHOCIAZ sam tekst nie jest znow taki glupi... ![]() Quote:
Dobrze sie stalo, ze ta niewiedza zostala skorygowana, ALE skoro zostalo napisane cos takiego to jesli piszacy dowiedzial sie, ze to kompletna nieprawda, to nalezy tez napisac sprostowanie. Bo teraz cos takiego wisi w sieci i wiele osob zastanawia sie, czy czasem ta osoba nie odkryla jakiejs starannie skrywanej wilczakowej tajemniocy o degeneracji wilczakow w Polsce. Skoro to bzdura to moze warto by bylo poswiecic 5 min na wyjasnienie sprawy...? Tym bardziej, ze sama autorka ma czas pisac o tym jakie to zamieszanie i prowokacje zrobila na Wolfdogu.
__________________
|
||
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
Przyjaciół podzielić można na dwie grupy: na tych, którzy są z nami bezinteresownie i na tych którzy są z nami, bo mają w tym jakiś interes
|
|
|
|
|
|
|
#5 | |
|
VIP Member
|
Quote:
Sam fakt istnienia pozytywanego i negatywnego PRa mnie nie dziwi... Ja osobiscie lubie te tematy, bo wtedy wychodzi to co jest opowiadane za plecami - nawet jesli sa to wlasnie bzdury... Ale tez widze, kto mysli, a kto jest.... "mondry inaczej"... Bo to JAKIE informacje sa przekazywane swiadczy tez o osobie ktora je przekazuje.... Wiec mam dwa w jednym: wiem CO sie mowi, i latwo wylapac 'baby-jarmarczne', ktore powtorza kazda glupote, bo, jak to ktos ladnie opisal maja "czolka mysla nieskazone"... Jesli ktos mi powie o problemie, bo zna 6 polamanych szczeniakow (bez powodu) w 3 generacjach to mam powod aby brac ta linie pod lupe... Ale jesli ktos mi powie o wadzie genetycznej kregoslupa pewnej linii, bo szczeniak spadl ze schodow i skrecil sobie kark to wybacz, ale taka "jaskolka" czy "skowronek" laduje u mnie na liscie braci Grimm w dziale "niepoczytalni"... I dlatego tak bardzo mi zalezalo na tym, abym sie dowiedziala, co Puchatek mial na mysli... Wiem, od kogo ma informacje. Wiem co ta osoba rozpowiada. I wiem jaka glupota jest to co opowiada... Ale na serio warto, aby o tych "rewelacjach" dowiedzieli sie tez inni polscy hodowcy, bo czasem "scenka opada"...
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
yyy, znów mnie skasowało
Dla mnie oczywiste jest, że nie można mówić o chorobach genetycznych jednego psa, nie mając zbadanej całej lini ![]() Małgoś, masz wielką wiedzę i widać, że starasz się pokazać w czym ludzie nie mają racji. Ale sposób w jaki to robisz powoduje, tylko ciąg dalszy burzy - rozumiesz Małymi kroczkami pokazuj nam, gdzie się mylimy (tu elaboraty nie potrzebne), przecież nie wszyscy jesteśmy tacy jak Ty (nie mamy takiej wiedzy) i trzeba nas "uświadamiać" chyba dla dobra rasy, nie? |
|
|
|
|
|
#7 |
|
VIP Member
|
Aga, masz racje, ale w założeniach. małe kroczki czynione są od dawna i gra muzyka
Przecież o wiele lepiej jest odpowiadać na zadane wprost pytania a nie sprzątać taki bajzel, który ktoś urządził..ale czasem nie ma wyboru |
|
|
|
|
|
#8 | |
|
VIP Member
|
Quote:
Wiem tez, co sie mowi, bo wiesz jak jest w tej rasie... informacje kraza... I co z tego wychodzi....? Mielismy w Polsce miot, gdzie wlascicielka przyznala sie do pokrycia suki z dysplazja. Wiesz kto najwiecej o niej obecnie mowi? Nie, nie ci "zdrowi". Najbardziej czepia sie jeden wlasciciel uzywajacy reproduktora po suce z dysplazja (HD-D) i drugi majacy potomka dwoch dysplatycznych psow. Roznica taka, ze ich zle wyniki sa ukryte, a psy lansuja jako super-zdrowe, a ona smiala sie przyznac... Mielismy przypadek, gdzie milutka osobka pomagala znalezc ROSLEGO przyszlego reprodutora. Nie wsrod naszych hodowcow, bo tu sa psy 'male'. Co im wcisnela? Potomka niewystawianej mikro-suki, ktora po naciagnieciu bedzie miala moze 55cm (to nie pomylka - na serio chodzi o 55cm, a nie 65cm). Przekonala ich aby nie brali szczaniaka po NORMALNYCH rodzicach, ale wcisnela takiego po mikrusie (mowiac, ze pochodzi z hodowli duzych psow)... Naklamala im w zywe oczy tylko aby zrobic na zlosc.. No chybe, ze rzeczywiscie chodzi o likwidacje konkurencji dla jej reproduktorka. Mamy i kolejnych wlascicieli, ktorzy dali sie przekonac, aby nie kupowali szczezniaka z hodowli XXX, bo "tam sa chore psy". I aby wzieli psa po zdrowiusienkich rodzicach z hodowli YYY. Uwierzyli zamiast popytac i sprawdzic. I co maja - szczeniaka z hodowli YYY, ktory juz teraz bardzo zle chodzi i nic dziwnego, bo pochodzi z linii wlasnie majacej o generacji problemy ze stawami... I takich wpadek, takich klamstw jest masa.... Te opisane przyklady akurat mnie "nie dotykaja", bo w zadnym nie chodzi o mnie, ale sorry, czasem czlowiek ma dosyc jak codziennie slyszy jakas glupote, nawet jesli chodzi o wlasna "konkurencje"... Niestety JEDYNYM sposobem na walke z takimi polprawdami jest mowienie o nich... Problem w tym, ze sami "siewcy absurdu" sa zbyt strachliwi, aby powiedziec komus cos w twarz (tym bardziej, ze wtedy sprawa by sie "sypla", czyt. wyjasnila i co by potem opowiadali Jedyne co pozostaje to "wyciaganie i publiczne pranie brudow"... czasem w postaci monologu... (kiedys obiecywano mi odpowiedzi na zadane pytania, ale po roku czekania stracilam nadzieje... )Wiem jak to sie czyta, wiem jak czlowiek odbiera podobne rozmowy, bo czytam fora o innych rasach, ale jesli choc jeden czlowiek pomysli, zanim zacznie rozpowiadac klamstwa; jesli choc jeden "nowy" zastanowi sie, czy milutka chetna do pomocy pani hodowczyni nie robi go jednak swiadomie w konia to... bedzie warto... PS. Jak Puchatek bedzie mial czas to mam nadzieje, ze jednak przyjdzie i podzieli sie z nami tymi plotkami... Bo przeciez cenimy otwartosc i nie chcemy ukrywac zadnych potencjalnych problemow naszej rasy... I nie jest to zlosliwosc - jej odpowiedz doskonale by pokazala z jaka skala absurdu mamy u nas obecnie do czynienia...
__________________
Last edited by z Peronówki; 02-03-2010 at 19:56. |
|
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Gorthan's WeReWoLf
|
Quote:
|
|
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Gorthan's WeReWoLf
|
Wracam do tematu, zeby nie bylo zadnych watpliwosci:
Quote:
Sprostowanie: Nikomu nic nie sugerowalam. Przejrzalam rozmowe z Graba na GG - mam ja caly czas na komputerze. Napisala do mnie w sprawie Strzygi tuz po zlamaniu lapy. Zlamanie bylo dosc dziwne, bo powstalo po zwyklym wywroceniu sie. Bardzo mocno szukalam wtedy przyczyny tego urazu. Napisalam do Margo jako pierwszej, ale akurat byla w trasie, wiec odezwala sie troche pozniej. Przez Grabe zostalam wprost zapytana czy to genetyczne - odpowiedzialam "moze", bo nie mialam na tamta chwile zielonego pojecia. Na inne pytania odpowiadalam rowniez "moze" lub "nie wiem". Jesli nie znam przyczyny to nie moge jednoznacznie odpowiedziec tak lub nie. Po tej rozmowie moje watpliwosci rozwiala Margo - zaden szczeniak w jej hodowli nigdy sie nie polamal i wykluczyla chorobe genetyczna. Zdjecie ogladalo pozniej paru weterynarzy i wszyscy zgodnie twierdzili: PECH. Nikt nie stwierdzil zadnej choroby, ale tez Graba juz sie tym nie interesowala. Zlamanie zroslo sie w niecale 3 tygodnie i zostala po nim tylko ledwie wyczuwalna blizna na kosci. W skrocie: Strzyga najzwyczajniej w swiecie zlamala noge, nie ma zadnej choroby genetycznej i nic takiego nikomu nie sugerowalam - osoby zainteresowane same sie podpytywaly i nigdy nie dostaly odpowiedzi potwierdzajacej cokolwiek, zeby moc wysuwac jakies dalekosiezne wnioski. Cala sytuacja to kwestia blednej interpretacji slowa pisanego lub nadinterpretacji - nic wiecej
__________________
![]() Forum to nie rzeczywistość... A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia. Last edited by sssmok; 20-03-2010 at 12:45. Reason: Literowki. |
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
No cóż - zatem skoro to tylko nadinterpretacja..... pozostało napisać: PRZEPRASZAM
|
|
|
|
![]() |
|
|