|
|
|
|
#1 |
|
Gorthan's WeReWoLf
|
Magda, strasznie mi przykro... Nie wiem co powiedziec, dopiero co u was bylam i widzialam Donke... Po prostu potwornie mi przykro :_(
|
|
|
|
|
|
#2 |
|
Licho nie śpi...
|
Smutne dziś wieści na wolfdogu...
To straszne kiedy odchodzi taki młody pies, tyle jeszcze miała do zobaczenia, tyle nor do wykopania... jedyne pocieszenie to, że miała krótkie ale dobre życie... Wiele osób ją będzie pamiętało, szkoda, że nie miałam przyjemności osobiście jej poznać... Donka... poszukaj tam w psim niebie mojej Gajki, ona Ci pokaże wszystkie dziury w płotach, miejsca gdzie dają najlepsze kąski, najpiękniejsze łąki i polany do biegania. |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Wiewiórka Wredna
|
Dona, Dona, Don!
Poznałyśmy się w zeszłym roku. Pewnie nawet nie pamiętałaś wpatrzonych w Ciebie zielonych wiewiórczych oczu. Spodobałaś mi się i to bardzo. Nić sympatii ze szczyptą respektu. Twoja suczość była niepowtarzalna. Kiedy dowiedziałam się, że mogę mieć w domu cząstkę Ciebie nie zawahałam się. Nie żałuję. Czekałam długo, czekałam z utęsknieniem. Przeżywałam, martwiłam się, cieszyłam i zastanawiałam. Nigdy nie pomyślałabym, że będzie to tak wyglądać. Wciąż pamiętam, jak na mnie warczałaś, gdy za drzwiami pokoju gościnnego karmiłaś szczeniaki, a ja bezczelnie przewróciłam się na drugi bok. Wciąż pamiętam, jak bardzo ucieszyłam się, gdy wreszcie zaakceptowałaś moją obecność. Naszą obecność. Pamiętam Twoje oczy i skoki na parapet. Pamiętam, jak Natalia Cię czesała i to jak uczyłaś się z nią obrotów. Pamiętam Twoje futro i wplątane w nie moje palce. Pamiętam Twoją wygoloną łapę i wyciumkane sutki. Wszystko to pamiętam. Miałyśmy się spotkać w czerwcu, a Ty odeszłaś. Tak nagle. Wyrwałaś kawałek mnie i zniknęłaś. Nie zniknęłaś. Widzę Twoje oczy w oczach Baaja. Widzę Twój charakter w jego zachowaniach. Twój syn waży 10 kilogramów i jest wspaniałym szczenięciem swojej matki. Cholernie mi ciebie brakuje, wiesz, Dona? I tego wołania, które Natalia dla ciebie wymyśliła... I tego, jak niedelikatnie brałaś smakołyki. Wszystko to miało jeszcze być - trudno mi zrozumieć, że już tego nie będzie. Ktoś powie: to tylko pies. Ja powiem: Dona. Kawałek z mojego życia, mnóstwo wspomnień i spełnione marzenie. Przepraszam Magdalenę. Musiałam Donę pożegnać od siebie, swoimi słowami.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Junior Member
Join Date: Dec 2007
Location: Nowy Sącz
Posts: 17
|
Madziu
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
The Grim Reaper
Join Date: Mar 2006
Location: Łódź
Posts: 316
|
Nigdy Jej nie zapomnimy
__________________
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Junior Member
Join Date: Sep 2007
Location: Kampinos
Posts: 97
|
Magda! Nie znałam Dony osobiście, podziwiałam JĄ tylko na zdjęciach!
Tak strasznie mi przykro! Brak słów a tysiące myśli, gdy odchodzi przyjaciel. Trzymaj się! Mnie od razu z oczu kap, kap... Hexeann & Mentall
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
strasznie nam przykro...
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
Wilczy Duch
|
Magdalenko bardzo mi przykro, jedyne co moge pocieszającego powiedzieć to, że miałyście o tyle szcześcia, ze to przyszło szybko i w miare bezbolesnie.. Wiem, co mowie,bo jak bylam mala nasza suke kalkaza prawie rok probowalismy uratowac, zadne operacje,leki i inne nie pomoglo,a bol byl przeogromny i widok marniejacego tak wspanialego psa..-miala raka macicy. Dona byla wspaniala i piekna, taka też na zawsze pozostanie w waszych myslach, wspomnieniach i sercach, a to najwazniejsze..
Wspólczujemy.. [*] |
|
|
|
![]() |
|
|