|
|
|
|||||||
| Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
#21 | ||
|
VIP Member
|
Quote:
Daiva ale właśnie o to chodzi, żeby nie musieć. Ja zaczęłam wypełniać zobowiązanie, zaczęłam to i skończyłam, bo jak daję słowo to go dotrzymuję ale Margo z Przemkiem zawsze byli świadomi, że wystawy to nie jest mój żywioł.I dlatego dzisiaj, na bazie doświadczeń pewnie wybrałabym "peta", żeby na starcie mieć to z głowy. Quote:
Po prostu No i jeszcze jeden fajny aspekt:masz "peta"- nikt się go nie czepia |
||
|
|
|
|
|
#22 |
|
Moderator
|
no to musialas wybierac druga rase
wies kedy zerkam na wyniki z wystaw, to nie bardzo wygliada na to ze to bylo trudno do zrobenia. Margo to prosila jak kazdego zrobic TYLKO hodowlanke to twoje slowa troche dziwne sa. ale no jesli tak mowis. a co do takiej kategorii, zgadzam sie z Danielem - kto oceni jaki miot jest? dla mnie moze z miotow ktore teras sa tylko kilka sa z duza mozliwoscia, a reszta to pety a innemu bedzie odwrotnie. To watpie szy to bedzie dzialac, a kto chce kupic petka to zawsze jego znajdzie, teras ma do dyspozii internet i niech tylko poszuka lepej. oraz jak Margo mowila- kazdy wilczak ma najpierw byc ... do kochania, a tylko potem cos tam robic czy pokazac Last edited by wolfin; 13-12-2009 at 00:21. Reason: p.s. |
|
|
|
|
|
#23 | |
|
VIP Member
|
Przypominam, że pomysł nie jest mój. Choć go popieram.
Quote:
Pamiętam jak miot G szedł do nowych domków, słowo, że bez zastanowienia wzięłabym Guarda, takim jakim był. To zajebisty wilczak, z genialnym kontaktem z człowiekiem, no palce lizać! Jedyne co można o nim powiedzieć na "nie" to SZKODA, że taki pies nie może być hodowlany. Ale po prostu jako pies? Pozazdrościć. p.s. Daiva:jak coś zaczynam to konsekwentnie kończę i tak:to daje satysfakcję i było łatwe, nie-nie żałuję. Ale to nie znaczy, że drugi raz wybrałabym tak samo
__________________
![]() Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 13-12-2009 at 00:24. Reason: ps |
|
|
|
|
|
|
#24 | |
|
VIP Member
|
Quote:
Jeśli powód tematu upadnie-to upadnie. Świat się przez to nie zawali |
|
|
|
|
|
|
#25 |
|
Moderator
|
ja znam kilka hodowcow, ktore to mogli zrobic, podac swoje mioty na ta kategorie, ale ... zerkni co dzieje sie na WD. Mioty od rodzicow bez HD, czy z podrobka HD ,czy od psow z wadami anatomicznymi sa reklamowane jak super mioty i taki hodowca nigdy nie poda swojej pracy do tej kategorii. No i to nie Fair, jeden zrobi bo wie jak jest ze u doskonalych rodzicow moze urodzi cie cos nie tak ( jak Guard) a inny bedzie i dalej hodowac i reklamowac malo typiczne wilczaki jak super i nawet obrazi sie jesli ktos jemu palcem pokaze na monitorze gdzie mial by jego miot.
no i na to wychodzi ze idea przepada. |
|
|
|
|
|
#26 | |
|
VIP Member
|
Quote:
Zastanawiam się tylko czy gdyby taka "okazja" była i znalazł się pierwszy odważny to czy na drodze ewolucji nie zaczęłoby w końcu działać? Czy ktoś kolejny nie przekonałby się, że to żaden wstyd powiedzieć głośno: nie cały miot to gwiazdy? jak dla mnie taki hodowca jest wart więcej niż dziesięciu, którzy twierdzą inaczej:z niewiedzy lub nieuczciwości. Oczywiście pamiętam cały czas o tym, że i po drugiej stronie różnie bywa; psy znikają, kontakt się zrywa a podpisana umowa nie jest realizowana. Nie wszystko zależy od hodowców. |
|
|
|
|
|
|
#27 |
|
Moderator
|
aha, wszystko bywa
|
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Junior Member
Join Date: Aug 2009
Location: Wolne Miasto Gdańsk
Posts: 212
|
Quote:
. Myślę, że musimy liczyć na uczciwość hodowców i mniej doświadczeni/początkujący użytkownicy forum/bazy/zapowiedzi miotów czy rodziny szukające czworonogich przyjaciół muszą zachować ostrożność i znależć hodowce, któremu zaufają. Ze swojego doświadczenia wiem, że do każdego można zadzwonić czy napisać maila i uzyskać wyczerpujące odpowiedzi, a 90% hodowców to prawdziwi pasjonaci, którzy poświęcą wiele, wiele czasu aby zaspokoić ciekawość początkujących.Swoją drogą - kto jest autorem pomysłu i czemu się ukrywa? |
|
|
|
|
|
|
#29 | |
|
VIP Member
|
Ponownei zadajesz pytanie, na które juz padła odpowiedź (to nieco przykre i nieeleganckie jeśli ktoś, kto z Tobą rozmawia, nie słucha/nie czyta), Ale bardzo proszę:
Quote:
|
|
|
|
|
|
|
#30 |
|
Junior Member
Join Date: Aug 2009
Location: Wolne Miasto Gdańsk
Posts: 212
|
|
|
|
|
|
|
#31 |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Hodowca zazwyczaj wie, a przynajmniej powinien wiedzieć,
jak szczeniaczki rokują i sprzedawać je uczciwie, tj. informować potencjalnych właścicieli jakie cechy, wady i zalety mają maluchy i dopasować cenę do wzajemnych oczekiwań, planów wobec szczeniaczka, itp. Kilku hodowców, których znam bliżej tak właśnie postępuje, ale cały proces informowania i negocjacji odbywa się "prywatnie", w zaciszu domowym. Wiem, że bywają też hodowcy nieuczciwi, ale to już inna historia i inny temat. Natomiast odmienne, ale ciekawe i prawdziwie amerykańskie , jest podejście Marcy z hodowli Galomy Oak, USA. Marcy spodziewa się pierwszego miotu CZW w okolicach Wigilii, a na jej stronce już od jakiegoś czasu widnieją jasno, z zegarmistrzowską precyzją określone zasady rezerwacji szczeniaczków. http://www.galomyoak.com/Reservation_Chart.html Można rezerwować maluchy, które będą oddane na czasową współwłasność - do wystawiania i szkolenia i ew. rozrodu, takie które będą sprzedane bez konieczności wystawiania, itd. Są suczka i piesek 'pierwszego wyboru', 'drugiego wyboru' itd. Kiedy ktoś już trafi do tabelki, ma gwarancję, że jeśli tylko pojawią się stosowne pieski, to dostanie to, na co się umówił z hodowcą za cenę która widnieje na stronie hodowli.Marcy ma duże wymagania wobec potencjalnych właścicieli, ale też czuje wielką odpowiedzialność, bo jako pierwsza hodowczyni 'czechoslovakian vlcaks' w USA wyznacza standardy jakości hodowania i sprzedawania szczeniaczków. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania w naszej części świata aż tak przejrzystych zasad doboru właścicieli i szczeniaczków i prawdę mówiąc, sama jestem ciekawa na ile taki system ma szanse sprawdzić się w życiu. |
|
|
|
|
|
#32 |
|
VIP Member
|
I coś z wróżki
|
|
|
|
|
|
#33 | |
|
VIP Member
|
Quote:
Chodzi o to, ze jednak bazuje na wiedzy hodowcy... a jak z nia bywa to wie kazdy... osoby, ktore rzeczywiscie potrafia ocenic jak zapowiada sie szczeniak i maja odpowiednie doswiadczenie mozna policzyc na palcach dwoch rak... Tak wiec podzial na "wystawowe" i "do kochania" najwyczajniej nie ma sensu... Bo porownujac hodowle i wyznaczajac pewna "srednia" otrzymalibysmy sytuacje, gdy z niektorych hodowli wszystkie bylbyby show, a z innych jedynie "do kochania". A wiedza i szczerosc hodowcow... na pstrym koniu jezdzi... ![]() W tym roku mielismy taki przypadek Wlocha, ktory szukal SUPER psa do wystawiania i hodowli. Lub raczej "bardzo dobrze zapowiadajacego sie" szczeniaka, bo od szczeniaka do doroslego psa dluga droga i nikt gwarancji nie da, ze bedzie to pozniej super-hiper champion. Pisal do Daivy, pisal do nas... ale nie chcial czekac... kupil reklamowanego "super wystawowca" z pewnej znanej niemieckiej hodowli. Wybaczcie, ale nawet osoba malo znajaca sie na wilczaka zauwazyla, ze sunia nie tylko nie jest wystawowa, ale nawet slabiutka jak na pieska "peta". I niestety tak juz bywa - czasem chec "pobycia sie" szczeniaka bywa wieksza niz zdrowy rozsadek, bo piesek moze miec jakies mniejsze czy wieksze niedociagniecia; nawet ladny szczeniak nie musi byc pozniej cudem. Ale sunia, ktora trafila do tego wloskiego wlasciciela byla owczarkopodobna, o polafdowanej skorze na glowie, o czarnych oczach i czarnej masce - nie ma SZANS aby wyrosla na sunie o jakosci wystawowej. Cudow nie ma... Tak wiec mimo, ze teoria takich wyborow jest w porzadku to rzeczywistosc jest inna: czasem hodowle oferuja jako "wystawowce" zwyczajne "pety". A teraz z innej beczki - to co oferuje Marcy to calkiem cos innego. Jedynie pierwszego pieska i pierwsza suczke daje na "wystawowce". A co jesli zaden nie bedzie sie dobrze zapowiadal? Albo piekne beda 4 sczeniaki? Poza tym zawsze pozostaje problem, gdy pierwsza w kolejce osoba wcale nie chce working/show (czyli wystawowca lub psa do szkolenia), ale psa "na kolana"? My osobiscie robimy liste rezerwacji, ale pierwsza osoba wcale nie musi wybierac "przyszlego wystawowego championa". Kazdy wybiera takiego jaki mu odpowiada...Czyli pierwsza wybiera pierwsza i to nawet jesli wybiera kanapowca... To nie krytyka, ale stwierdzenie, ze kazda metoda ma swoje wady. Poza tym np w USA pies sprzedawany "do kochania" nie ma prawa byc wystawiany. Pies sprzedany jako wystawowy, czesto nie ma prawa byc uzyty w hodowli. A co jesli z brzydkiego kaczatka wyrosnie piekny labedz (nie mowie o "cudach" bo ich nie ma, ale czesto pies nr 2 wyrasta na ladniejszego niz pies nr.1)....
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#34 |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Muszę przyznać, że do końca tego systemu nie rozumiem, ale wydaje mi się, że w intencji chodzi o to, żeby właściciel miał szanse dostać takiego szczeniaczka, o jakiego mu chodzi, czyli teoretycznie tak, jak u naszych dobrych hodowców. Jedyna różnica polega na tym, że ma się to odbyć "w świetle jupiterów", czyli na stronie hodowli i transparentnie pod względem finansów.
Jest tam jasno powiedziane, że jeśli nie urodzi się stosowny szczeniaczek, to ktoś, kto zrobił rezerwację ma 3 wyjścia: może nabyć pieska alternatywnego (np. suczkę zamiast pieska lub odwrotnie), odebrać zaliczkę lub poczekać na następny miot. Nie oceniam i nie bronię tego systemu, nie potrafię sobie nawet wyobrazić jak przyszli właściciele, którzy niewiele wilczakow widzieli (jeśli w ogóle) mieliby wybrać szczeniaczka - pewnie i tak hodowczyni będzie doradzać, a czas pokaże na ile kompetentnie Ale podoba mi się, że Marcy stara się uczciwie i solidnie podejść do hodowania: zanim zdecydowała się na miot zadbała o uznanie wilczaków przez amerykańskie władze kynologiczne, o zdrowie psów, zrobiła z nimi podstawowe egzaminy, testy psychologiczne, itd. Jest nadzieja, że los wilczaków hodowanych w USA będzie lepszy niż w W. Brytanii. |
|
|
|
|
|
#35 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Przepraszam, że się wtrącam, ale temat jest wyjątkowo ciekawy.
Sama idea jest świetna lecz, wg mnie, w naszych warunkach nie przejdzie. Ale zastanawiam się nad inną kwestią. Ponieważ nie znajdzie się wielu chętnych do wrzucenia na listę „kolankową” swoich szczeniaków, może zrobić odwrotnie /subtelniej/. Może by stworzyć listę najlepszych reproduktorów i suk, najciekawszej krwi –tej rzadkiej /ginącej -„eksperymentalnej”/ i tej z najlepszych, wzorcowo-zdrowotnych linii. Wolfdog ma świetną bazę, full informacji, może ktoś /?/ zadałby sobie trud, aby początkujący czy potencjalni mieli do dyspozycji schematy /jak drzewa genealogiczne/ całych miotów z wynikami badań czy bonitacji. Obecnie /tak, jak w moim przypadku/ nie zrobię z przyszłością Lailii czegokolwiek bez pomocy Daivy –po prostu zagubię się w tym i na bank nie wybiorę odpowiedniego supersamca za zięcia. Chętnie skorzystałabym z takiej bazy /nawet i z tej krwi „eksperymentalnej” 1000km stąd –polecam się/. Subtelność i nie doprowadzenie do awantur polegałoby na tym, że np. największe prawdopodobieństwo zapowiadania się na zwycięzcę ma pies, którego rodzice mają badania OK /np. do 3-4 pokoleń wstecz –nie wiem/. Tylko uczciwy właściciel/hodowca /chcąc być tak odbieranym/ poda dane. Można też wymóc na nabywcy w umowie obowiązek zrobienia badań –a dlaczego mamy nie podnosić standardów?! Schematy nie kłamią /a jesteśmy wzrokowcami z natury/. Ktoś chce kupić psiaka, wchodzi na WD, otwiera "drzewko genealogiczne" i widzi: dziadków, rodzeństwo, pociotki. Taka transparentność sama pokazałaby malucha na kolanka i adekwatną za niego cenę... Jedyny minus, który teraz widzę, to windowanie cen...dla przyszłych championów. /chyba napisałam trochę chaotycznie, przepraszam/ ...................................... >Jest nadzieja, że los wilczaków hodowanych w USA będzie lepszy niż w W. Brytanii< Chyba, że zaczną się bawić w modelowanie rasy, jak w przypadku owczarków niemieckich... |
|
|
|
|
|
#36 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Drobne poprawki:
"np. największe prawdopodobieństwo zapowiadania się na zwycięzcę ma pies, którego rodzice mają badania OK i wyniki /np. do 3-4 pokoleń wstecz –nie wiem/' Tzn. miałam na myśli i rodzeństwo i najbliższych pociotków. "Można też wymóc na nabywcy w umowie obowiązek zrobienia badań –a dlaczego mamy nie podnosić standardów?!" Tak jak zostało powiedziane, u wielu kocich ras jest wysoko postawiona poprzeczka, choćby z warunkami zawartymi w umowie kupna/sprzedaży. Dlaczego nie postawić takich wymogów w przypadku wilczaka. Jest specyficzna rasa, jest wysoko podniesiona poprzeczka. Na pewno zaskutkuje to też umniejszeniem rangi kilku hodowców, ale może to i dobrze, zostaną najlepsi/najlepiej zarabiający na psach z dwóch bardziej "prestiżowych" klas, oraz hodowcy z gros piesiów na kolanka. Rynek sam sprawę zweryfikuje... A tak swoją drogą, to mogłoby być dobre zadanie dla Klubu..... |
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Wpisuje się imię psa i można prześledzić jego genealogię w kierunku przodków, potomków lub rodzeństwa i sprawdzić pod kątem HD, ED, bonitacji, współczynnika Wrighta, ilości wilczej krwi, itd. W wersji podstawowej wyskakuje 5 pokoleń, ale bez trudno można pulę powiększyć. Są tam i inne opcje, których jako nie-hodowca nie próbowałam nawet rozgryźć. ![]() Wg mnie to narzędzie jest wręcz genialne dla hodowców i potencjalnych właścicieli, którym zależy na kupnie zdrowego i typowego psa. |
|
|
|
|
![]() |
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
|
|