Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 14-09-2009, 14:09   #1
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

5) S jedním psem mohou zkoušku skládat maximálně dva psovodi (vodiči), přičemž se mohou střídat jen na předem vyhrazeném místě a s vědomím rozhodčího.

z jednym psem na zawodach moze byc 2 osoby, ale to muszi wiedziec sedzia i one robia zmiane w miejscu o ktorym wie sedzia

http://www.wolfdog.org/php/modules.p...tid=231&page=1
__________________

Last edited by wolfin; 14-09-2009 at 14:22. Reason: tlumaczenie
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 14-09-2009, 15:31   #2
shaluka
Wilczy Duch
 
shaluka's Avatar
 
Join Date: May 2007
Location: Sulejów
Posts: 1,439
Send a message via ICQ to shaluka Send a message via Skype™ to shaluka
Default

Tak więc ok, czyli sie nie mylilam.
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Reply With Quote
Old 14-09-2009, 19:34   #3
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

No to ZONK Sorry za wprowadzenie w bład, kierowałam się logiką zamiast regulaminem.. a to, jak widać, bywa zgubne ;D
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 15-09-2009, 01:46   #4
oldschool
Junior Member
 
Join Date: Sep 2009
Location: Łódź
Posts: 27
Default

To nie ma po wyścigu, lub w trakcie bramek weterynaryjnych sprawdzających przykładowo: powrót tętna do spoczynkowego (lub zbliżonego do niego), przegrzanie organizmu, czy nie ma kulawizny, itp. ? (co do opuszków łap są chyba jakieś ochraniacze na nie)
Co jeśli pies jest zbyt ambitny i biegnie ponad swoje siły (a właściwie ponad swój poziom wytrenowania)... albo co gorsza... jak ochronic psa "rajdowca" przed zbyt ambitnym właścicielem?
oldschool jest offline   Reply With Quote
Old 15-09-2009, 08:12   #5
btd
złośliwy krasnolud
 
btd's Avatar
 
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
Default

to nie jest wyścig. tylko bieg na wytrzymałość :-)
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu [']
btd jest offline   Reply With Quote
Old 15-09-2009, 09:09   #6
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Quote:
Originally Posted by oldschool View Post
To nie ma po wyścigu, lub w trakcie bramek weterynaryjnych sprawdzających przykładowo: powrót tętna do spoczynkowego (lub zbliżonego do niego), przegrzanie organizmu, czy nie ma kulawizny, itp. ? (co do opuszków łap są chyba jakieś ochraniacze na nie)
Co jeśli pies jest zbyt ambitny i biegnie ponad swoje siły (a właściwie ponad swój poziom wytrenowania)... albo co gorsza... jak ochronic psa "rajdowca" przed zbyt ambitnym właścicielem?
można biec z niewytrenowanym psem-nie sprawdzają tego. W zeszłym roku pies zemdlał-poszukaj na angielskim forum


edit: jest na polskim http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9244
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 15-09-2009, 18:18   #7
Gia
K-Lee Family
 
Gia's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Location: Wrocław
Posts: 2,400
Send a message via Skype™ to Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Default

Przed zbyt ambitnym właścicielem psa nie ochronisz
Ale możesz obserować psa, i jeśli go dobrze znasz, to będziesz wiedzieć czy przerywać wyścig, czy biec dalej. Powiem tak: mój pies nie jest jakimś iron manem, jest przeciętnym wilczakiem. I bieg 25 km po górach, po kamienistych, błotnistycz, nierównych szlakach (biegł pies i biegł człowiek) nie zrobił na niej żadnego wrażenia. Nie chciała napić się wody przy mecie, za to od razu zaczęła szaleć za frisbee W plecaku były dla niej buciki na wszelki wypadek, ale nie były potrzebne. Opuszki w całości, pies roześmiany i nawet nie zmęczony, dlatego mam wrażenie, że te 40 km po równej nawierzchni, w jednostajnym tempie, gdzie nie trzeba ciągnąć pod górę właściciela, to będzie pryszcz
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Reply With Quote
Old 18-09-2009, 01:44   #8
oldschool
Junior Member
 
Join Date: Sep 2009
Location: Łódź
Posts: 27
Default

zapoznałem się z tematami i dochodze do wniosku, że musi byc hardcore'owo na takich "biegach na wytrzymałośc" Patrzę na to przez pryzmat długodystansowych rajdów konnych i tam jest dużo większy nacisk położony na dobro konia (człowiekotemperamentowstrzymywacz). Bramki weterynaryjne co około 20-30km (sprawdzają na nich praktycznie wszystko), weterynarze na trasie, konieczne badanie konia, zakaz używania takich pomocy jak ostrogi, czy palcat. O badaniu tętna nie wspomnę, bo jak można zmierzyc wytrzymałośc biorąc pod uwagę tylko średnią prędkośc? Na każdej bramce koń ma max 20 min. by jego tętno było mniejsze bądź równe 60 uderzeń/min. Jeśli te 20 minut mu nie wystarczy - to znaczy, że jeździec wymagał od niego zbyt wiele = dyskwalifikacja.

Bardzo często widzi się czekającego na wejście na bramkę wet. konia, który tryska energią, a jednak tej bramki nie przechodzi z jakiegoś tam powodu nie widocznego na pierwszy rzut oka.

Nie wydaje Wam się, że podobne zasady byłyby korzystne zarówno dla wilczaków(ochrona ich zdrowia), jak i ludzi? Mielibyśmy pogląd na to czy dany pies (wilk) jest rajdowym guru i rzeczywiście w parze z wyśrubowanym czasem idą wzorcowe wyniki od lekarzy.

Ale to mój dopiero trzeci post, więc jest możliwośc, że pierdziele głupoty (tu proszę o wyrozumiałośc)
oldschool jest offline   Reply With Quote
Old 18-09-2009, 17:38   #9
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Myślę, że warto wziąć przykład z rajdów konnych. Mają za sobą długą tradycję i duże doświadczenie. Rajdy konne wywodzą się z praktyki wojskowej, gdzie koń, jego kondycja i zdrowie były podstawą zdolności bojowej wojska. W Polsce rajdy konne dla celów sportowych, poza okresem międzywojennym, zaczęto organizować pod koniec lat osiemdziesiątych ub wieku. Miałem przyjemność być jednym z pierwszych organizatorów i sędziów tej dyscypliny /w tym I Nieoficjalnych Mistrzostw Polski w Rajdach Konnych/.
I chciałem powiedzieć, że to nie sędzia PZJ, ale weterynarz ma najwięcej do powiedzenia na takim rajdzie. To weterynarz decyduje czy koń może kontynuować rajd. Bada tętno, ocenia kondycję, sprawdza czy w trakcie nie nabawił się jakiejś kontuzji. Zawodnicy nie zawsze samodzielnie są w stanie takiej oceny dokonać, a i emocje sportowe czesto mogłyby brać górę.
Uważam, że w przypadku długodystansowych biegów wilczaków takie rozwiązanie powinno być stosowane.
Khan jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 12:58.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org