Co prawda „najwierniejsi” przyjaciele naszych psiaków grasują cały rok ale to właśnie z nastaniem wiosny wyruszamy w ich najliczniejsze siedliska. 
  Zaczął się więc okres wzmożonej czujności, lepszego zabezpieczania naszych pupili i chyba warto poczytać sobie trochę o tym, co może nas dopaść (oby nigdy nie!)
   
  Ostatnio nasz psi kumpel dostał się w szpony choróbska i przy okazji wyszło, że są na świecie tacy lekarze, którzy robią zastrzyk z imizolu  gdzieś na ulicy!! Bez żadnego zabezpieczenia na wypadek np. wstrząsu. Ponadto nie uważają podania kroplówki za konieczne
 
  Znam kilka psów, które dzięki  teoretycznej wiedzy właścicieli, na co zwracać uwagę,  szybko  miały zdiagnozowaną chorobę i dzięki temu dzisiaj wesoło brykają.
   
  Mam nadzieję, że nikomu z nas się nie przydarzy ale..lepiej dmuchać na zimne : 
http://www.babeszjoza.com