|
Kluby CzW i prawo Kluby CzW w Polsce i za granicą, informacje na temat grupy inicjatywnej Klubu Czechosłowackiego Wilczaka, przepisy dotyczące rasy... |
|
Thread Tools | Display Modes |
11-02-2009, 12:47 | #1 | |
Moderator
|
Zaliczki
Quote:
|
|
11-02-2009, 13:12 | #2 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Dla mnie słowo ważniejsze od pieniędzy :-)
Co za problem oddać kasę? Akurat dla mnie pieniądze nie świadczą o zainteresowaniu, ale to moje zdanie, kogoś kto stawał się właścicielem wilczaka.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
13-02-2009, 11:57 | #3 | |
Moderator
|
Quote:
1) Slowa, aby przelac zaliczke powoduja zwykle, ze rezygnuja osoby, ktore rezerwuja szczeniaka w porywie "milosci do CzW". Bo prosba o przeslanie pieniedzy jest troche jak kubel zimnej wody dla takiego przelotnego zainteresowania. 2) To daje hodowcy pewnosc, ze kupujacy nie porezerwowal sobie szczeniaka jeszcze w 3 innych hodowlach i dopiero teraz namysla sie, ktora wybrac. A wszystko dlatego, ze w przypadku rezygnacji kupujacego zaliczka NIE JEST zwracana, ale przepada na rzecz hodowcy. Nie spotkalam sie z przyjmowaniem zaliczek PRZED narodzinami szczeniakow - wlasnie z tego powodu, ze ich narodzin nie da sie zaplanowac. Zwykle zaliczki mozna przesylac dopiero po narodzinach (wiekszosc hodowcow czeka kilka dni). Natomiast nie znam tez hodowcow, ktorzy by NIE przyjmowali zaliczek, gdy kupujacy prosi ich o przetrzymanie zarezerwowanego szczeniaka przez troche dluzszy czas.... (oczywiscie w tym wypadku nie mam na mysli przypadkow, gdzie kupujacym jest dobry znajomy hodowcy ) Tyle o hodowcy. Dla kupujacego zaliczka nie jest juz tak "ciekawa" - niestety NIE JEST to zadna GWARANCJA, ze szczeniaka sie dostanie. Hodowca moze zerwac umowe i najzwyczajniej oddac otrzymane pieniadze. I inaczej ma sie sprawa, gdy zainteresowany szczeniakiem przeleje pieniadze jako ZADATEK (a nie zaliczke). W przypadku, gdy zrezygnuje kupujacy zadatek przepada tak samo jak zaliczka... ... ALE.... ...gdy to hodowca zdecyduje sie nie sprzedac szczeniaka (bo np. ktos zaoferowal mu wieksza cene (bo i tak bywalo)) musi oddac chetnemu nie "tylko" zadatek, ale zadatek w podwojnej wysokosci. A to juz mu sie zwykle nie oplaca... PS. Osobiscie sadze, ze lepiej jest, gdy zainteresowany odmowi nawet w ostatniej chwili, niz gdyby szczeniak mial trafic w rece kogos, kto do konca nie jest pewny, czy chce wlasnie CzW. Ale trudno sie dziwic, ze hodowcy wola sie jednak dodatkowo zabezpieczac... |
|
13-02-2009, 12:27 | #4 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
Ja zaliczce mówie "TAK" ale dopiero gdy szczeniaki są na świecie.Przed ich narodzeniem (nie mówie już przed kryciem!!! ) jest tyle niewiadomych że nigdy bym się nie zdecydowała na jakiekolwiek finansowe manewry.
|
13-02-2009, 12:47 | #5 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Tak, faktycznie, nie rozumiem różnicy i definicji zaliczki i zadatku :-/
Dla mnie zbyt dużo biznesu, za mało hodowli. No chyba że hodowla = biznes, ale od kogoś takiego nie brałbym żadnego psa.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
13-02-2009, 13:28 | #6 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Quote:
Wręcz przeciwnie. Wg mnie jeżeli ktoś nie zachowuje dbałości na jednym polu, wywołuje to podejrzenie, że może być podobnie w innych materiach. W tym że zabezpiecza się interesy jednej i drugiej strony nie widzę nic złego. |
|
13-02-2009, 13:48 | #7 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Ja nie mam nic przeciwko papierom i zabezpieczaniu się. Słabi mnie tylko ciągłe podkreślanie jaka to kasa jest ważna. G... prawda.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
13-02-2009, 13:58 | #8 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Hm, szczerze mówiąc, nie zauważyłam tu tego podkreślania, ale nie bedę się upierać.
Natomiast czy nam się to podoba czy nie, niezależnie od tego, jak bardzo nasze psy kochamy i jak bardzo miłość nie powinna być przeliczana na pieniądze; za szczeniaki rodowodowe się płaci i... ma to swoje dobre strony. A tam gdzie w grę wchodzą pieniądze należy wg mnie zachować pewne standardy niezależnie od tego, za co płacimy. Nie od parady wymyślono powiedzenie; kochajmy się jak bracia, liczmy się jak... |
13-02-2009, 14:34 | #9 | |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Quote:
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
|
13-02-2009, 14:44 | #10 | |
Moderator
|
Quote:
Miloscia psow nie nakarmisz, nie przebadasz, nie zaszczepiesz i w razie czego nie wyleczysz. Za milosc psa nie wystawiasz i miloscia nie zaplacisz za egzamin. Milosci nie wlejesz do baku, aby pojechac na krycie, a jak zaoferujesz taka zaplate wlascicielowi reproduktora to przestanie sie on smiac gdzies za rok... I naiwnie jest myslec, ze hodowla z pieniedzmi nie ma nic wspolnego. Ze dobrym hodowca mozna byc "za kieszonkowe", bo wiele hodowli ma same koszty wystaw wyzsze niz w ciagu roku potrafi zarobic niejedna rodzina. Jesli ktos nie jest milionerem i musi jednak bazowac na tym ile zarabia to nie rob z niego bezdusznego handlowca jedynie dlatego, ze chce byc pewien, ze po kilku wyjazdach nadal bedzie mial srodki na zycie, czy ze chce byc pewnym, ze bedzie go stac na krycie tym psem, jakiego chce, a nie jedynie tym ze swojego podworka czy podworka obok... |
|
13-02-2009, 14:54 | #11 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
I dlatego hodowla to nie biznes, tylko bardzo drogie hobby dla tych których na to stać.
No chyba że ktoś za bardzo się wczuje w program 'sposób na biznes' z tvn24 gdzie pokazywali 'ile można zarobić na hodowli psów'.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
13-02-2009, 15:15 | #12 | |
Moderator
|
Quote:
Ale aby bylo wesolo najlepszym BIZNESEM sa hodowle DOMOWE. Tam, gdzie suczki "nie meczy" sie wystawami i szkoleniami. Z milosci kryje sie ja wlasnym pieskiem. Ze strachu o ewentualne powiklania nie robi badan. A karmi wylacznie dobrym domowym jedzonkiem. Wtedy ZYSKI z takiej hodowli sa OGROMNE. Nawet jesli hodowca ma jeden miot na 2 lata. |
|
13-02-2009, 15:35 | #13 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Jeszcze chwila a zacznę być wulgarny i już nie będę przepraszał.
Napisz w końcu prosto z mostu że tylko ty jesteś zajebista a reszta to cię może w tyłek całować bo nie mają podskoku i sprawa będzie jasna. A nie znowu prawie ukryte wskazówki dla innych 'tylko ja jestem dobra a inni to...'
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
13-02-2009, 16:35 | #14 |
Moderator
|
Przeczytaj prosze JESZCZE raz moja odpowiedz starajac sie ZROZUMIEC co napisalam....
|
13-02-2009, 17:03 | #15 |
Member
|
Zamiast byc wulgarnym, wystarczy podac kontrargumenty. Normalna dyskusja polega na wymianie opinii, a nie obrazaniu innych.
Argument: hodowle tzw. "domowe", ktore oszczedzaja na wystawach, szkoleniach i kryja wlasnym psem, maja znikome koszty, wiec i zysk, ktory definiujemy jako dochod minus koszty jest wiekszy niz w przypadku innych hodowli. Nie zgadzasz sie z tym, to wystarczy napisac, jakiego jestes zdania. Choc pewnie milo zrobilo sie Margo, ze uwazasz, ze nie oszczedza na wystawach, szkoleniach i kryciach. Margo przytoczyla jedynie przyklad, ze nie wszystko co "domowe" musi byc lepsze. Oczywiscie zarowno wsrod malych jak i wiekszych hodowli trafiaja sie te lepsze i gorsze. Pieniadze nie sa najwazniejsze, ale bez nich hodowac nie sposob. Prawda, hodowla to pasja i do tego kosztowna, ale dlaczego hodowca ma ponosic wszystkie koszty. Przyszly wlasciciel tez powinnien wynagrodzic hodowcy sam fakt, ze posiada od niego wlasnie tego wymarzonego psa. Skoro pieniadze nie maja znaczenia, to jaki problem dla wlasciciela wydac te "grosze" (bo sa to grosze w porownaniu do utrzymania psa przez kolejne kilkanascie lat). Piszac to oczywiscie nikt nie zabroni hodowcom rozdawac psy za darmo. Kazdy robi, co chce. Przeciez nie musisz traktowac ceny szczeniaka, jako haraczu dla hodowcy, ktory za Twoje ciezko zarobione pieniadze kupi sobie nowe LCD. Moze jakis tak zrobi, ale prawdziwemu hodowcy takie pieniadze moga pozwolic, jeszcze bardziej poswiecic sie hodowli. Pojechac jeszcze dalej na krycie, wystawic na kolejnej prestizowej wystawie, sprowadzic ciekawa krew z drugiego konca Europy czy tez podarowac szczeniaka za darmo komus, kto wydaje sie wyjatkowo wartosciowy. Ale aby bylo hodowce stac na taki gest - musi poczynic inwestycje, ktore czesciowo sie zwroca.
__________________
"It's too bad that stupidity isn't painful.” Anton LaVey |
13-02-2009, 18:45 | #16 |
Wilczasty : Foto
|
Ja osobiście uważam że kasa akurat jest ważna i to bardo i już pisze dlaczego.
Przykłady mamy namacalne , dzieje się to na naszych oczach . Jak pies kosztuje 200-300zł to można go łatwo wyrzucić jak nam się znudzi czy przeszkadza nam gdy chcemy wyjechać na urlop czy na święta. Jak za psa trzeba będzie zapłacić 2-3tyś, to trochę boli wywalić taką kase bo nam się pies znudził. Namacalne dowody to psy porzucane w lasach , przy drogach i przepełnione schroniska, gdzie zwierzaki umierają w agonii. Ile % jest psów rasowych w schroniskach bo kosztowały kilka tysięcy, a ile kundelków bo kosztował 200-300zł i się znudził.
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
13-02-2009, 20:32 | #17 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Włączam się, bo się tak całuśnie zrobiło.....(żart)
Podoba mi się podejście Magdaleny do sprawy, aczkolwiek ja jestem przeciw dawaniu kaski..... - niestety życie uczy. Kiedyś daliśmy zaliczkę (nie zadatek - chociaż niewiele by to zmieniło) facetowi na ogrodzenie, koleś przyjechał zdemontował starą siatkę i ............ zostawił nas na ponad pół roku bez ogrodzeniaokazał się potem niewypłacalny, a zaliczka niezwracalna (pozdro dla Żelisławic). Ja czekałam na odbiór mojej na "słowo" i Hanka mi zaufała |
14-02-2009, 10:31 | #18 |
Junior Member
Join Date: Oct 2005
Location: bbbb
Posts: 192
|
nie każdy łapie o co chodzi , niestety
__________________
edor-stary druch |
16-02-2009, 18:22 | #19 | |
Junior Member
Join Date: Feb 2007
Location: Góra
Posts: 31
|
Quote:
|
|
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|