Przyznaje, ze sie z czyms taki jeszcze nie spotkalam, ale zamieszczam to innym "ku przestrodze"...
Niedawno wlasciciela Ardala pochwalil sie nam nowymi zdjeciami Lupo, ktore zostaly zrobione podczas jednego ze "spacerow?" (spotkan?) z inna wlascicielka CzW. Wczoraj z tego powodu zostal na jej forum wyzwany od zlodzieji. A sprawa jest rozwiazywana na drodze oficjalnej, czyli poprzez administracje Wolfdoga.
Nie wiem, czy rzeczywiscie znaki copyright zostaly usuniete, czy nie, ale reakcja jest niewspolmierna do (ewentualnej) winy... Tym bardziej, ze jestem przekonana, ze nie byl to akt zlej woli.
Dlatego z jednej strony radzilabym rozwiazywac takie sprawy droga prywatna, z drugiej uwazac od kogo sie zdjecia bierze...
Prawa autorskie to prawa autorskie, ale tu chodzi O HOBBY i PSY - to nie powod, aby przyjaciela(?) nazywac z tego powodu oficjalnie zlodziejem....