|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
|
Thread Tools | Display Modes |
01-02-2002, 01:02 | #1 |
Junior Member
Join Date: Sep 2004
Posts: 41
|
CSV w ogrodzie trening
Witam wszystkich i pozdrawiam
Czytam z wielkim zainteresowaniem na temat szkolenia psów, bo od jakiś dwóch lat to dla mnie stała się pasją i wielkie zainteresowanie. Po dwóch latach w miarę intensywnego ćwiczenia z CzW dochodzę do wniosku, że aby wyszkolić psa potrzebna jest po prostu cierpliwość i konsekwencja. Każdego psa można nauczyć podstaw, jednego szybciej drugiego dłużej ale rezultat końcowy jest bardzo podobny. CzW pod tym względem idzie naprawdę zdecydowanie do przodu o wiele więcej można zrobić z tym psem ale po kolei: 1. każdy pies zrobi podstawy i to bezwzględnie, problem powstaje żeby nasz pupil chciał wykonywać komędy z miłością w oczach i z merdającym ogonem a nie ze strachu do swego pańcia. Moim zdaniem jest to bardzo trudne u CzW ale nie możliwe, trzeba obserwować, nagradzać za dobrze wykonane zadania i korygować złe, zdecydowanie ale cały czas z matczyną miłością. 2. trzeba naszego psa zrozumieć, dlatego przepraszam ale słowo "przechytrzyć" czy przekonaj swojego psa, ze jesteś mądrzejszy od niego, a zrobi dla ciebie wszystko" troszeczkę mi nie pasują, dlatego, że my jesteśmy przewodnikami naszych czworonogów, a w stadzie jesteśmy i jeśli chcemy czegoś dokonać musimy być ALFA a mądry przewodnik wie czego potrzebuje jego stado, wie kiedy się postawić i pokazać kły a nawet kiedy je użyć a kiedy przyjacielsko zamerdać ogonem i polizać po pysku - to moi drodzy nasze zadanie. 3. pamiętajcie aby poznać psa to my jako bardziej rozwinięci musimy zejść na poziom naszych przyjaciół psów bo odwrotnie chyba będzie nie możliwe, mówię tu generalnie a nie o odosobnionych przypadkach kiedy te relacje są zupełnie odwrotne. 4. Zgadzam się że każdy pies jest indywidualistą i chodzi swoimi ścieżkami, ale zastanówmy się czy sami w pewien sposób się do tego nie przyczyniliśmy się. Natomiast każda rasa ma swoje predyspozycje, które są uwarunkowane genetycznie i tylko pozostaje nam je rozwijać, bo po co np. uczyć CzW zaganiania stada owiec. CzW jest stworzony do tropienia, pogoni to są jego pasje. Natomiast pasje czy geny nie powinny mieć moim zdaniem znaczenia przy nauczeni psa podstaw posłuszeństwa, pozostaje tylko kwestia tego, że jeden pies zrobi to szybciej a drugi potrzebuje na opanowanie i utrwalenie trochę więcej czasu. Potrzeba nam tylko konsekwencji, wytrwałości i zrozumienia. Przepraszam, że zaczynam się powtarzać ale zawsze lepiej mi szło mówienie niż pisanie. Jak chodzi o Fany i wszystkie nowe wilczaki to szczerze Wam zazdroszczę bo ze względu na charakter waszych psów nie musicie ich socjalizować w stosunku do ludzi a ja jeszcze nad tym pracuję, nie poświęcam obecnie tyle czasu co przedtem, na pewno z Garusiem bylibyśmy do przodu a może w ogóle nie podjęlibyśmy tresury. Tratatata, chciałem napisać o tresurze nowych wilczków, proszę do nich podchodzić całkiem zwyczajnie - standardowo, z zaznaczeniem że wilki psychicznie osiagają dojżałość dopiero w trzecim roku życia a do tego czasu traktować je trzeba prawie jak szczeniaki, czyli dużo zabawy, nagradzania mniej ostrego karcenia i znowu się powtórzę o konsekwencji i wytrwałości. Pozdrawiam Adam |
|
|