Nie mam fotek, wiec pozostaje mi tylko suchy opis...
Tegoroczny oboz odbyl sie w jednej z piekniejszych czesci Slowackiego Raju, w schronisku Geravy (ponad 1000m.n.p.m). Fantastyczna przygoda: wiele osob nie bylaby w stanie wjechac autem na sam szczyt, wiec parking znajdowal sie jakies 3-4 km od hotelu. Reszte trzeba bylo przebyc albo pieszo, albo autem wlasciciela osrodka.

Ale bylo warto - budynek polozony byl przy kilku ciekawych szlakach turystycznych, z pobliska wioska polaczony kolejka linowa (chca isc tam z psami trzeba bylo pokonac trase pieszo - ok 30-40 min ale calkiem malowniczym szlakiem w dol)... We wiosce oprocz barow (i slawnej dyskoteki

) znajdowalo sie sztuczne jeziorko jakby skopiowane z chorwackich katalogow - otoczone skalami, z wysepka na srodku i turkusowa woda (kolor zawdziecza podobno wplywajacej do niego rzecce o wdziecznej nazwie "Gnilec"

). W kazdym razie psy (i my) fantastycznie spedzilismy czas plywajac, odpoczywajac i.... rozmawiajac wieczorami az do rana o BARDZO WAZNYCH sprawach zwiazanych z wilczakami, kynologia i przyszloscia CzW w kraju i za granica... I nawet nie przeszkadzal fakt, ze wyschlo zrodlo w schronisku i tak czesto brakowalo wody - ale co tam - niesamowite bylo mycie glowy, gdy czlowiek nie byl do konca pewny, czy bedzie mial jak ja oplukac...

Czy wstawanie skoro swit, by miec szanse wziac prysznic...
Szkolenie odbywalo sie 2 razy dziennie, ale za to z jaka socjalizacja - po terenie przemykaly sie tabuny turystow przyciagniete pewnie przez opowiadania, ze do schroniska zawitala cala wataha wilkow...

Tyle fotek Bure nie mialy jeszcze nigdy...

Po placu biegalo kilka koni - poniewaz byly bardzo przyjacielsko nastawione do psow, wiec Bure odplacaly sie im tym samym... Co tu duzo pisac - jak doda sie do tego fakt, ze i pogoda dopisala to jasne bedzie jak bardzo nie chcialo sie nam stamtad wyjezdzac...

Coz Slowacja uzaleznia...

A poniewaz latwo poddajemy sie nalogom, wiec jedziemy tam ponownie za niecale dwa tygodnie...

tzn na spotkanie. Na oboz (niestety) dopiero za rok... Ale juz zaczynamy odliczanie...
PS. Fotki beda jak tylko ruszy galeria...