Co znaczy być ODPOWIEDZIALNYM za swojego psa? (Zira)

[Shyboy]

Originally Posted by maillevin

Czy zanim napisałaś pierwszego posta rozmawiałaś spokojnie z Olą?

Próbowałam. Pisałam co się stało, gdzie pies przebywa, bo nie napisała mi adresu. Niestety zero odpowiedzi.

Originally Posted by maillevin

Czy rozmawiałaś z hodowcą?

Jak tylko wstałam, dnia następnego, bo wiadomość od Oli dostałam późno wieczorem.

Originally Posted by maillevin

Dowiedziałaś się jak się sprawy mają?

Dowiedziałam się tyle na ile mogłam, czyli że pies od kilku miesięcy jest w hotelu, a o całej sytuacji wiedzą hodowczyni i kilka innych osób.

Originally Posted by maillevin

Chyba nie...

Chyba tak...

Originally Posted by maillevin

Naprawdę myślicie, że jeśli zmieszacie człowieka z błotem to on będzie z Wami współpracował?

Nie liczyłam na współprace z OLĄ. Liczyłam że pies przez hodowce zostanie zabrany i znajdzie nowy dom.

Originally Posted by maillevin

Nie ma żadnej, ale to żadnej prawnej podstawy do odebrania psa Oli.

Po co więc robi się adnotacje w umowie kupna/sprzedaży psa o tego typu przypadkach? WYDAJE mi się, że umowa nie jest 'sztywna' i można ją 'urozmaicać' w takie adnotacje. Nie podpisywałam żadnej umowy z hodowcą, ale tak mi sie WYDAJE.

Originally Posted by maillevin

Groziliście jej kradzieżą psa (tak, kradzieżą)

Pytam w którym miejscu. Słowa: 'Postaram się aby pies do Ciebie nie trafił', a 'Ukradne ci psa' to chyba znaczna różnica prawda? Bo właśnie takie słowa wyszły ode mnie.

Originally Posted by maillevin

Czy ktokolwiek poza krzyczeniem o odebraniu psa zaproponował DT? Jakoś tego nie zauważyłam.

Nie zauważyłaś, bo rozmawiałam o DT nie z TOBĄ i nie na forum. Tak proponowałam. Jeśli nie u mnie (bo byłby to hardcore, ale z braku innej możliwości na jakiś okres czasu-nie za długi, bo mieszkamy w małym mieszkaniu z dwoma wilczakami, byłoby to możliwe. Jeśli nie u mnie, u kilku znajomych na pewno by się coś znalazło.

Originally Posted by maillevin

Schowajcie dumę w kieszeń i zachowajcie się jak dorośli, potraficie?

Rozumiem, że to pytanie retoryczne?