Chodzenie na luźnej smyczce

Andzia. · 07-11-2005, 18:03

Chciałabym się was poradzić : jakby to tak zrobic, jaka jest najlepsza metoda, na nauczenie wilczaka chodzenia na luźnej smyczy? (tzn. poprostu , zeby nie ciagnął...)
Jeszcze jedna taka wątpliwosc...powiedzmy, ze moj pies super reaguje na komendy jesli mam żarełko w ręce...a jesli nie bede nic miala, to mnie oleje ?

Sebastian · 07-11-2005, 19:14

pytanie nr 1 -już masz wilczaka???? Potem Ci pomogę - 1 metoda -drzewo czyli pies ciągnie ja stoję wróci poluźni i idzie 10cm na luźnej to nagroda i dalej. Metodą małych kroczków nic na siłe.

Andzia. · 07-11-2005, 19:26

Quote:

Originally Posted by Sebastian

pytanie nr 1 -już masz wilczaka???? Potem Ci pomogę - 1 metoda -drzewo czyli pies ciągnie ja stoję wróci poluźni i idzie 10cm na luźnej to nagroda i dalej. Metodą małych kroczków nic na siłe.

A nie, jeszcze nie mam no ale to juz lada chwila...

a tą metodę znam, zastanawialam sie wlasnie czy jej nie zastosowac, ale nie wiedzialam czy to zadziala. Dziekuje za odpowiedź

z Peronówki · 07-11-2005, 20:09

Quote:

Originally Posted by Andzia

Chciałabym się was poradzić : jakby to tak zrobic, jaka jest najlepsza metoda, na nauczenie wilczaka chodzenia na luźnej smyczy?

Najlepsza? Zalezy od psa...

Generalnie wazne jest aby nie nauczyl sie ciagnac. Jakby co to dziala metoda, ktora podal Sebastian. Generalnie bedziesz miala juz latwiej, bo masz na miejscu Sebastiana - przez internet latwo sie pisze, ale o wiele wiecej mozna zrobic jak sie psa ma na miejscu... A jak Sebastian nie bedzie mogl pomoc to na 100% zna szkoly, gdzie warto wpasc pocwiczyc...

Sebastian · 07-11-2005, 20:14

Pewnie ze pomogę i faktycznie chętnie pokażę gdzie warto iśc jesli nie bedziesz chciała skorzystac z mojej osoby. Tam gdzie wilczaki znają.

Andzia. · 07-11-2005, 20:46

Quote:

Originally Posted by Sebastian

Pewnie ze pomogę i faktycznie chętnie pokażę gdzie warto iśc jesli nie bedziesz chciała skorzystac z mojej osoby. Tam gdzie wilczaki znają.

No na szkolenie na 100% pojdziemy, tylko wlasnie za bardzo nie wiem gdzie, ale to juz pozniej sie ustali... ale z Twojej pomocy też bardzo chetnie skorzystam

Andzia. · 07-11-2005, 20:48

No a jak to jest z tym? :

Quote:

Originally Posted by Andzia

Jeszcze jedna taka wątpliwosc...powiedzmy, ze moj pies super reaguje na komendy jesli mam żarełko w ręce...a jesli nie bede nic miala, to mnie oleje ?

Sebastian · 07-11-2005, 21:41

nie oleje, jak będizesz cwiczyc to zobaczysz że powoli bedzie przyzwyczajał sie do pracy i bez żarcia.
a szkoły dla psów i właścicieli podam Ci na priva jak bedzie psiak. To wtedy daj znac

z Peronówki · 07-11-2005, 21:44

Quote:

Originally Posted by Andzia

No a jak to jest z tym? :

Jak z psem Pawlowa...

Tzn na poczatku cwiczysz z karma, a potem pies jest tak nakrecony, ze nawet nagradzac nie trzeba (a raczej nie zawsze)....

OK, ale serio - najwazniejsze jest, aby pies zalapal o co chodzi. Po to sa smakolyki: aby nagradzac, aby naprowadzac, aby pies zalapal:
Komenda xxx znaczy, ze mam zrobic yyyy i wtedy dostane nagrode.

Jak juz zalapie, to zrobi nawet bez nagrody, choc stosuje sie ja przez cale zycia psa...

Andzia. · 07-11-2005, 22:21

No a powiedzmy ze jest taka sytuacja : pies zna komende, załóżmy ze bedzie to 'siad' , ladnie ją wykonuje, ale akurat dzisiaj ma zły humor i mnie nie posłucha. Powtarzając w kółko komendę, ucze go ze moze sobie reagowac na komendę ,gdy wymowie ją po raz setny, albo w ogole uzna ze jestem niekonsenkwentna, wiec co on tam bedzie sie mna przejmował...No wiec tu sie nasuwa pytanie: czy lepiej zmusic go siłą czyli nacisnąć mu ręką na zadek, czy poprostu nie dac mu nagrody...nie usiadl-przepadło...co robicie w takiej sytuacji i co daje lepsze rezultaty?

Sebastian · 07-11-2005, 22:55

Zero siły, zwłaszcza z szczeniolem, parowkę nad nosem i naprowadzasz. Jak nie masz parówki czy innego smakola to odpuśc dopóki pies nie ma w 100% opanowanej komendy. Tak samo jest z wprowadzaniem komendy słownej . Dopóki mój psiak nie robi w 100% tego o co mi chodzi nie wprowadzam komendy słownej bo psy i tak naszego języka nie rozumieją. Równie dobrze możesz mówic po chińsku. Poza tym z tego co pamiętam to bierzesz psiaka od Peronów a oni oddają szczeniaki juz z opanowanym PT

, także z siad nie będzie problemu

Joanna · 08-11-2005, 00:12

Ja jeszcze dopisze z wlasnego doswiadczenia:
jedna komenda=jedno wykonanie. Jak jest szansa, ze nie wykona, nie strzepie sobie jezyka. A jak juz chlapne, egzekwuje. Jak bedziesz miala opanowana czynnosc, pies wykona nawet naprowadzany pusta reka (to przy prostych - siad, waruj, noga itp.)Z przywolaniem moze byc trudniej. U nas dzialaja wysokie dzwieki (

), wiec czasem piszcze jak kretynka, ale pies przylazi. Oczywiscie, jak nie ma nic superciekawego na choryzoncie. Komendy nie daje. U mnie wysokie "Dewi, chodz!" oznacza "podazaj z grubsza w moim kierunku". I nic wiecej.

A przejscie od pracy na zarelko do normalnej robisz powoli i bez niepotrzebnej nerwowosci. Dziala

07-11-2005, 18:03	#1
Andzia. Junior Member Join Date: Jan 2004 Posts: 70	Chodzenie na luźnej smyczce Chciałabym się was poradzić : jakby to tak zrobic, jaka jest najlepsza metoda, na nauczenie wilczaka chodzenia na luźnej smyczy? (tzn. poprostu , zeby nie ciagnął...) Jeszcze jedna taka wątpliwosc...powiedzmy, ze moj pies super reaguje na komendy jesli mam żarełko w ręce...a jesli nie bede nic miala, to mnie oleje ?

07-11-2005, 19:14	#2
Sebastian Member Join Date: Sep 2003 Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby Posts: 716	pytanie nr 1 -już masz wilczaka???? Potem Ci pomogę - 1 metoda -drzewo czyli pies ciągnie ja stoję wróci poluźni i idzie 10cm na luźnej to nagroda i dalej. Metodą małych kroczków nic na siłe. __________________ http://harry.wolfdog.org

07-11-2005, 20:14	#5
Sebastian Member Join Date: Sep 2003 Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby Posts: 716	Pewnie ze pomogę i faktycznie chętnie pokażę gdzie warto iśc jesli nie bedziesz chciała skorzystac z mojej osoby. Tam gdzie wilczaki znają. __________________ http://harry.wolfdog.org

07-11-2005, 21:41	#8
Sebastian Member Join Date: Sep 2003 Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby Posts: 716	nie oleje, jak będizesz cwiczyc to zobaczysz że powoli bedzie przyzwyczajał sie do pracy i bez żarcia. a szkoły dla psów i właścicieli podam Ci na priva jak bedzie psiak. To wtedy daj znac __________________ http://harry.wolfdog.org

07-11-2005, 22:21	#10
Andzia. Junior Member Join Date: Jan 2004 Posts: 70	Chodzenie na luźnej smyczce No a powiedzmy ze jest taka sytuacja : pies zna komende, załóżmy ze bedzie to 'siad' , ladnie ją wykonuje, ale akurat dzisiaj ma zły humor i mnie nie posłucha. Powtarzając w kółko komendę, ucze go ze moze sobie reagowac na komendę ,gdy wymowie ją po raz setny, albo w ogole uzna ze jestem niekonsenkwentna, wiec co on tam bedzie sie mna przejmował...No wiec tu sie nasuwa pytanie: czy lepiej zmusic go siłą czyli nacisnąć mu ręką na zadek, czy poprostu nie dac mu nagrody...nie usiadl-przepadło...co robicie w takiej sytuacji i co daje lepsze rezultaty?

07-11-2005, 22:55	#11
Sebastian Member Join Date: Sep 2003 Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby Posts: 716	Zero siły, zwłaszcza z szczeniolem, parowkę nad nosem i naprowadzasz. Jak nie masz parówki czy innego smakola to odpuśc dopóki pies nie ma w 100% opanowanej komendy. Tak samo jest z wprowadzaniem komendy słownej . Dopóki mój psiak nie robi w 100% tego o co mi chodzi nie wprowadzam komendy słownej bo psy i tak naszego języka nie rozumieją. Równie dobrze możesz mówic po chińsku. Poza tym z tego co pamiętam to bierzesz psiaka od Peronów a oni oddają szczeniaki juz z opanowanym PT , także z siad nie będzie problemu __________________ http://harry.wolfdog.org

08-11-2005, 00:12	#12
Joanna Tmave Zlo Join Date: Mar 2005 Location: Kopana k/W-wy Posts: 1,196	Ja jeszcze dopisze z wlasnego doswiadczenia: jedna komenda=jedno wykonanie. Jak jest szansa, ze nie wykona, nie strzepie sobie jezyka. A jak juz chlapne, egzekwuje. Jak bedziesz miala opanowana czynnosc, pies wykona nawet naprowadzany pusta reka (to przy prostych - siad, waruj, noga itp.)Z przywolaniem moze byc trudniej. U nas dzialaja wysokie dzwieki ( ), wiec czasem piszcze jak kretynka, ale pies przylazi. Oczywiscie, jak nie ma nic superciekawego na choryzoncie. Komendy nie daje. U mnie wysokie "Dewi, chodz!" oznacza "podazaj z grubsza w moim kierunku". I nic wiecej. A przejscie od pracy na zarelko do normalnej robisz powoli i bez niepotrzebnej nerwowosci. Dziala __________________