Powitanie: AEGIS & AMBER WOLF z Peronowki

[Ori]

Od wczoraj Amber Wolf z Peronowki zamieszkal w Poznaniu.
Na poczatku bardzo, bardzo plakal, juz myslalam, ze bedzie sie scigac z Szamanem, ale na szczescie zrezygnowal po 1 dobie i juz jest dobrze.
Ma dobry apetyt i duzo checi do zabawy. Milo tez z jego strony, ze czasami spi !!!
pozdrawiam
Elcia&Amber

[romejo]

Witam i gratuluje
Ale Szamana nikt nie wyprzedzi w placzu!
Jest mistrzem
Zycze sukcesow
Pozdrawiam Irek Ania i Szaman

[Margo]

Ela sie juz zameldowala, ale jest z nami jeszcze jeden czlonek (teraz byly)
naszego stada: Hobat (czyli papierowo: AEGIS WOLF z Peronowki). Wraz z
wlascicielka szczesliwie dotarl juz do Krakowa, co nas bardzo cieszy. A to
dlatego, ze o ile wszystkie przejazdy z cala banda przebiegaly zawsze bez
problemow i male uspokajaly sie juz po 10 kilometrach, to teraz Hobat mial
sily na placz az do Gubina. Z obawa zerkalismy na telefony, czy nie pojawi
sie tam tekst: "Kierowca autobusu kazal nam natychmiast wysiadac, bo nie
mogl juz wytrzymac wycia Aegisa. Zabierzcie nas z lasku kolo...xxxx...."
)))

Pozdrawiamy,
Margo & Przemek
http://www.zperonowki.com

[z Peronówki]

> Od wczoraj Amber Wolf z Peronowki zamieszkal w Poznaniu.

A jednak bylas szybsza, wiec "oficjalne" powitanie przepadlo ))

> Na poczatku bardzo, bardzo plakal, juz myslalam, ze bedzie sie
> scigac z Szamanem, ale na szczescie zrezygnowal po 1 dobie i juz
> jest dobrze.
> Elcia&Amber

I mam nadzieje, ze tak pozostanie ) Akurat Amber, gdy reszta szla spac,
wspinal sie na przeszkode w drzwiach i maszerowal do kuchni urzedowac z
ludzmi... Wystarczy wiec kawalek szmatki, jakas szczotka i masz jego milosc
na cale zycie...

Pozdrawiamy,
Margo & Przemek (i rozbite stado)

[Ori]

Witam >Mame< Aegisa
Amber na pewno wolalby byc z nim a nie sam, ale teraz ma nowe stado!!!
Amber placze coraz mniej, wlasciwie to tylko jak sie czegos domaga.
Nie siusia wcale w domu, bo siedzi w koszuklatce, a za kazdym razem jak
wychodzi czyli srednio co godzine , poltorej lecimy do ogrodu.Oprocz tego
po kazdym jedzonku, zabawie, odwiedzinach itp...
Do zobaczenia na wystawach!
Elcia & Amber

[Ori]

Dzieki !!!
Czy Szaman nadal wyje?
Moze utworzymy z Aegisem wilczakowe trio i bedziemy wystepowac?
Nazwiemy je np. SZAA albo SZAH .
pozdrawiam
Elcia&Amber

[romejo]

Witam
Dluzej nie odpowiadalem bo dopadlo mnie chorobsko i dopiero dzic zasiadlem
przed kompem
Czy wyje nie szaman juz nie wyje on nie potrafi wyc. On albo placze (skomli)
albo szczeka
Potrafi caly dzien chodzic w te i spowrotem skomlac(powiem szczerze czasami
dostaje bialej goraczki-ja oczywiscie!!!)
Natomiast jesli chodzi o szczekanie to jak "kazdy" wilczak szaman szczeka
jak najety i to nie zart kiedy sie bawi kiedy zobaczy cos kogos na polu
kiedy jest glodny(a glodny jest non-stop) regularnie szczeka! I zapewniam
potrafi to robic kilka minut . A no i przez sen rowniez szczeka
A tak wogole to strasznie glosny pies
Czasami jak sobie chodzi i skailczy to mam wrazenie ze sobie spiewa pod
nosem
No to tyle ja i zycze ci aby Twoj tak glosny nie byl
Pozdrawiam Irek

[matbar]

Hi!

Ciesze sie bardzo ze nie jestem sama na swiecie z placzacym wilczakiem! Hobart ryczy jak nikt na niego nie patrzy, jak ktos nei pozwala sie gryzc i jak miska jest pusta, czyli prawie okragla dobe! Ciekawa jestem czy Szamam tez rosnie tak niesamowiacie szybko jak moje dziecko?

Ulubionymi obiektami do ataku Hobarta sa moje nogi i wspollokatorki tez, rekawiczki i reklamowik ludzi spotkanych na ulicy! Bestia daj erowno popalic jesli idzie o gryzienie; cala jestm w szramach, a najgorsze ze robi to nawet w nocy i nie ma szans zeby sie wyspac! Chciala bym mu znalezc kolege do zabawy, ale nie moge sie nigdzie dokopac do informacji o przedszkolu na Bloniach. Przedszkole jest niestety jedynym rozwiazaniem bo szczeniak kolezanki sie poprostu przestraszyl, chociaz jest od niego wiekszy, ona zreszta tez jako dobra matka nie chce sie juz z Hobartem spotykac!

Zycze szybkiego powrotu do zdrowia i zeby Szamam spal dlugo=odrobina spokoju!

Pozdrawiam

Mat

[z Peronówki]

> Amber placze coraz mniej, wlasciwie to
> tylko jak sie czegos domaga.
> Elcia & Amber

To pewnie nie placz ale ryk rozwydrzonego dziecka. )) Staralismy sie
czasem czegos im zabraniac, ale bestie sa pomyslowe. Np. nakaz czasowego
przebywania w jednym tylko pokoju szybko udalo im sie obejsc. Za pomoca
wspinaczki - skoro teraz niegrozna jest dla nich "metrowka" to pozniej
pestka bedzie sciana 2,5 metra....

Pozdrawiamy,
Margo, Przemek i rozbite stadko

[z Peronówki]

> Ciesze sie bardzo ze nie jestem sama na swiecie
> z placzacym wilczakiem!

Czyli nabral juz sil po wycieczce...? )

> Bestia daj erowno popalic jesli idzie o gryzienie;
> cala jestm w szramach, a najgorsze ze robi to nawet
> w nocy i nie ma szans zeby sie wyspac!

Oj, historia lubi sie powtarzac... )) Pamietam z jakim wytesknieniem
oczekiwalismy na wymiane zabkow przez nasze potwory. Nie ma chyba nic
gorszego niz mleczaki (pomijajac oczywiscie nieciete pazury). W pracy nie
chceli uwierzyc, ze mam psy, a nie stado wscieklych kotow (zreszta teraz
jest to samo - az wstyd wyciagac reke na powitanie). Ale nie martw sie:
potem sytuacja ulega zmianie - ze szczeniaka robi sie mlody psiak, a my z
ofiary kociego stada, wygladamy na ofiare przemocy w rodzinie...

> Przedszkole jest niestety jedynym rozwiazaniem
> bo szczeniak kolezanki sie poprostu przestraszyl,
> chociaz jest od niego wiekszy, ona zreszta tez jako
> dobra matka nie chce sie juz z Hobartem spotykac!
> Mat

A coz to sie stalo? Psy, ktore spotykalismy chetnie sie z Aegisem bawily
(zreszta przyjazn byla obustronna). Jedynie westiki musialy ratowac swoje
brody, bo mlode probowaly im je wyskubac...

Pozdrawiam,
Margo & ostatni chlpczyk, ktory wyjezdza juz jutro (((

[suru]

Oficjalnych powitan ciag dalszy,
z Poznania Od Kamili i Bartka z Fany:
duzo cierpliwosci i wytrwalosci w wychowywaniu pierwszych polskich czeweczek , tepych mleczakow oraz dobrego odplamiacza do dywanow dla nowych wlascicieli A(...) z Peronowki
: )

[matbar]

Hi Margo!

Jak przezywacie te rozstania? Wyobrazam sobie ze nie jest Wam latwo, bo ja choc spedzilam w Waszym domu tylko "chwile", to wspominam ja z rozzewanieniem; male potwory i przytulanki! Zastanawiam sie jaki Hobart wyrosnie, czy bedzie taki duzy jak Bolo?

Szramy mi nie przeszkadzaja, bol tez po chwili mija, ale gosc jest czasami nie do opanowania, a jaka kolwiek proba zostawienia go smego konczy sie takim placzem... A no i moja Kamila wczoraj sie go przestraszyla jak wyskoczyl na jeje lozko i zacza szczekac- taki maly atak! tak samo zareagowala kolezanka od szczeniaka! No trudno! Zaraz po sesji postaram sie wcielic w zycie plan przedszkola, narazie radze sobie szczekaniem na mojego psa-naprawde skutkuje!

Wszystko to jednak pikus, bo jestm tak niesamowicie szczesliwa!!! Chyab jeszcze nigdy tak sie nie czulam!

Dzieki za rady i pomoc!

Pozdrawaimy cale wasze stadko

Mat i Hobart

PS. to kto wam zostal? Bozzo?

[z Peronówki]

> Jak przezywacie te rozstania?

Jest coraz gorzej (( I coraz bardziej smutno i cicho robi sie w domu ((
Jedyne pocieszenie to to, ze wszystkie maluchy jeszcze zobaczymy... )

>Zastanawiam sie jaki Hobart wyrosnie, czy
> bedzie taki duzy jak Bolo?

Oj, taki ogromniasty to chyba nie bedzie. Jak wszystko dobrze pojdzie to nie
przekroczy 70 cm ))) No i nasz Bolek moze tylko pomarzyc o takim formacie
jaki ma nowe pokolenie ... )))

> Szramy mi nie przeszkadzaja, bol tez po chwili mija,
> ale gosc jest czasami nie do opanowania, a jaka kolwiek
> proba zostawienia go smego konczy sie takim placzem...

Wiem, ze czasem serce sie kraje, ale to najlepszy czas, by maly uczyl sie
zostawac sam. Z czasem bedzie coraz gorzej, no i zawsze maly moze wrodzic
sie do wojka Bola, a wtedy drzyjcie, gdy zostanie sam... )))))))))))

> A no i moja Kamila wczoraj sie go przestraszyla jak
> wyskoczyl na jeje lozko i zacza szczekac- taki maly atak!

Oj, ma to po mamie. Ona tez jest niesamowicie szczesliwa, gdy kogos
przestraszy. Chodzi potem dumna jak paw.... ))

> PS. to kto wam zostal? Bozzo?
> Mat i Hobart

Tak, tzn juz nie calkiem, bo wczoraj pojechal do nowego domu i dzis
dostalismy informacje, ze juz szczesliwie dotarl z wlascicielem na miejsce.
Sery lubil od dawna, teraz jeszcze bedzie musial przyzwyczaic sie do zabich
udek... )))

Pozdrawiamy,
Margo & reszta stadka