|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
09-05-2015, 20:39 | #1 |
Junior Member
Join Date: Jun 2013
Location: Hoorn NH(Holandia)/ Żory (Śląsk)
Posts: 32
|
Czy wilczak to tylko problemy?
Czy wilczak to tylko problemy?
Często się słyszy że wilczaki nie przepadają za innymi psami/rasami , lub że mają jakieś swoje rasy "ulubione" które najchętniej by zdominowały lub rozszarpały, najlepiej jak mamy w okolicy inne wilczaki by mogły się spotykać i razem wyszaleć. Taki obraz wilczaka się rozpowszechnił. Mam kilka pytań 1. czy wilczak może pracować z psami agresywnymi jak również z psami wycofanymi. 2. jak zmieniały się charaktery waszych wilczaków w odniesieniu do innych psów. 3. jakie wasze psy mają relacje z innymi psami na spacerze - na smyczy - bez smyczy ( biegając luzem) 4. w jakim wieku można określić predyspozycje wilczaka , do czego się nadaje a do czego nie. Nasza Malina ma niecałe 17miesięc i zastanawiam się nad tym jak się zmieni jej charakter ( oczekuję wszystkiego najgorszego ). Co można zrobić by uniknąć poważnych problemów , czy jest jakaś niewielka szansa by coś z tego co w niej aktualnie siedzi zostało się kiedy "dorośnie/dojrzeje" Mała nie jest psem wycofanym ani też dominującym , fajne cechy u niej zauważam ale chyba jest za młoda by powiedzieć że one zostaną więc dlatego pytam Was jak to jest u waszych burych.
__________________
dyskusje na forach internetowych są jak zawody w domu wariatów , nie ważne czy wygrasz czy przegrasz .... |
10-05-2015, 19:37 | #2 |
Junior Member
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
|
1. Moim zdaniem to zależy od różnych czynników: a/ jaki charakter ma Twój wilczak - czy da się sprowokować do awantur przez agresywnego psa, b/ wilczaki szybko uczą się złych rzeczy - od agresywnego psa może podłapać, że fajnie się gnębi słabszych, c/ w grupie z takimi psami powinien być pies regulujący tzn. taki, który nie będzie odpowiadał na agresywne zaczepki, łagodził konflikty między psami i bronił słabszych, d/ taką grupę powinien prowadzić dobry szkoleniowiec, który jest w stanie ogarnąć całą sytuację e/ mając w grupie burającego się psa jest okazja do ćwiczenia ignorowania takich osobników.
2. Mój samiec zaczą się wcześnie burać bo po skończeniu roku. Startował do wszystkich obcych samców. Te psy, które poznał jako szczeniak są ok z niektórymi się kumpluje. Teraz ma 3,5 roku i trochę spóścił z tonu t. najpier powącha zanim wystartuje z pyskiem. Suka jest młodsza od Twojej i jeszcze jej się nie zaczęło buranie. Ją inne psy średnio interesują, uwielbia wilczaki i tylko z nimi się zadaje 3. Moje burki są wioskowe więc rzadko spotykają obce psy. Oczywiście łatwiej im nawiązać kontakt z psem gdy są bez smyczy. Suka powącha i odchodzi. Psa nie puszczam luzem wśród obcych psów. Na smyczy jest większa spina jak sobie upatrzy jakiegoś pieseła. Ogólnie nie dopuszczam do witania się z obcym psem, gdy mój jest na smyczy chyba że widzę u obu psów dobre nastawienie. Oba moje bure nie cierpią zapłotowych szczekaczy. Pracujemy nad spokojnym mijaniem takich posesji. 4. Nie wiem w jakim wieku. Myślę, że to jest kwestia indywidualna. Jak wilczak ma fajne cechy tu już mu chyba zostaną. Mój Amra zawsze był odważny na miejskich spacerach, przyjacielski do ludzi i od szczeniaka mu się to nie zmieniło Najwięcej pracy jest nad poprawą relacji z psami. Belitka natomiast im starsza tym staje się fajniejsza Trudno jest opisać różnicę między samcami a sukami, ale znacznie się różnią. Z suką np. szybciej nawiązała fajny kontakt, pies często ma swoje zdanie i chce zrobić po swojemu. Suka jest bardziej emocjonalna. Jestem świadoma, że może jej się pozmieniać po pierwszej cieczce. Fajnie gdy wilczak potrafi dogadywać się z różnymi rasami i płciami, lecz z tego co opowiadają wilczakowcy w pewnym momencie się to psuje. Chyba nikt dokładnie nie wie dlaczego tak się dzieje? Wtedy dobrze mieć w okolicy wilczakową grupę spacerową bo wilczaki jednak rozumieją się najlepiej i wilczakowcy nie patrzą na ciebie ze zgrozą w oczach, gdy twój bury zglebuje innego
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit Czarodziejka Belit Wilk z Baśni |
10-05-2015, 21:46 | #3 |
Junior Member
Join Date: Jun 2013
Location: Hoorn NH(Holandia)/ Żory (Śląsk)
Posts: 32
|
wklejam odpowiedź z fejsa za zgodą autora ...
Konrad Bidziński "1. czy wilczak może pracować z psami agresywnymi jak również z psami wycofanymi." "Pracować" zależy co to znaczy, zależy od oswajania z innymi psami, i tym czy bardziej go jara praca czy nakrętka na innych, w końcu na wystawie po paru h z reg. nakrętka stygnie. Z doświadczenia wiem że dało się psy negatywnie ze sobą nastawione uspokoić i przyzwyczaić tak że mogły chodzić razem na spacery. "2. jak zmieniały się charaktery waszych wilczaków w odniesieniu do innych psów." Na początku miłość wraz ze wzrostem jajek jak u każdego samca (zwłaszcza gdy stoczył kilka potyczek) większość samców chce zdominować (niekoniecznie zjeść), jak każdy normalny pies suki nie może skrzywdzić... tak to już jest że niezależnie od rasy pies na suke ma blokadę i może najwyżej dostać wpierdziel od suczki ;p "3. jakie wasze psy mają relacje z innymi psami na spacerze - na smyczy" Zależy, jak jesteśmy w mieście w pobliżu domu jest cięty na inne samce a jak spacerujemy większość olewa najwyżej się strosząc, reakcja zależy jaki jest oponent. - bez smyczy ( biegając luzem) Zależy, jak jesteśmy w mieście w pobliżu domu jest cięty na inne samce dalej od terenu bardziej olewa 1 większość burków bezsmyczowych spiernicza bez konfrontacji, jak dochodziło zwłaszcza w pracy do konfrontacji wygrywaliśmy butem i psem jednak bez krwawo. "4. w jakim wieku można określić predyspozycje wilczaka , do czego się nadaje a do czego nie." chyba od zawsze ale charakter stabilzuje się w wieku 2,5 roku? Myślę że ogólnie należy jeszcze dodać że są psie sympatie i antypatie, jak u ludzi nie związane z rasą i płcią, których nigdy nie zrozumiemy:P (jak u ludzi)
__________________
dyskusje na forach internetowych są jak zawody w domu wariatów , nie ważne czy wygrasz czy przegrasz .... |
10-05-2015, 21:49 | #4 |
Junior Member
Join Date: Jun 2013
Location: Hoorn NH(Holandia)/ Żory (Śląsk)
Posts: 32
|
i jeszcze jedna wklejka z fb również za zgodą autorki ...
Aga Brtszwsk Przede wszystkim jednak oddzieliłabym dośwadczenia właścicieli psów i suk, one jednak inaczej sie zachowują1. U nas na ćwiczaku były i psy wycofane i agresywne (no, powiedzmy, że bardziej pobudliwe), skoncentrowany na pracy pies niespecjalnie sie nimi zajmował (co nie znaczy, że spuszczał je całkiem z oczu).Ale ćwiczenia bez smyczy na równaj, w szpalerze nie kończyły się wyłamaniem. 2. Charakter, a właściwie zachowanie, zmienia się z wiekiem, wraz ze zdobywaniem doświadczeń.Wraz z budowa wzajemnego porozumienia na linii pies-człowiek. 3. Bez smyczy zawsze łatwiej, spokojniej, im bliżej jest człowiek, tym wieksze zamieszkanie.Choć są psy (u nas:samce), do których nie pozwalam sie Cheyowi zbliżać bo wiem, że będzie awantura. Wszystkie suki i cała młodzież, bez względu na płeć, są bezpieczne. Doroślejsze samce- zależy czy podejdą "w pokłonach" czy nie....ale też wiem, że Chey krzywdy nie zrobi, sturla w glebę, ale nie pokaleczy.4. Im wcześniej zaczniesz pracowac z psem, tym szybciej się zorientujesz w czym Wam dobrze idzie. A zaczyna się od razu Jak dobrze psa zmotywujesz, to masz większe pole manewru Uważam, że największym błedem jest robienie np "obrony" incydentalnie, ale to temat na inną rozmowę. Dla bezpieczeństwa wryłabym dziewczynie jedną komende, ale tak na blachę: STÓJ, po której ma się bezwzględnie nie ruszać, nie ruszac w pościg, ma stać i czekać, aż do niej dojdziesz. Nie komenda "do mnie", która wymaga bardzo dużo od psa, szczególnie w sytuacji, gdy cos namierza, ale właśnie STÓJ.
__________________
dyskusje na forach internetowych są jak zawody w domu wariatów , nie ważne czy wygrasz czy przegrasz .... |
10-05-2015, 23:34 | #5 |
Junior Member
Join Date: Jun 2013
Location: Hoorn NH(Holandia)/ Żory (Śląsk)
Posts: 32
|
1. Malina suka około 17miesięcy , nie szuka problemów , nie daje się sprowokować przez agresywne zachowania innych psów. W przypadku gdy inne psy coś tam pyskują/burczą do niej ona stara się bokiem podchodzić i pokazać że nie szuka sprzeczki , w tym momencie ogon spokojnie zwisa (nie chowa go pod siebie) nie pokazuje kłów i nie daje się nakręcić na burczenie.
W przypadku szczurków na smyczy lub bez w typie york , mała często się kładzie , schodzi do poziomu psa i dopiero zaczyna witanie i rozmowę. Nigdy nie traktuje tych maluchów z góry i nie stara się ich zdominować ani też nie burczy na nie. Jeżeli taki mały ma za dużą buzie i pyskuje to młoda go olewa i do niego nie podchodzi 2. Relacje z innymi psami Na spacerach mamy kontakt z bardzo dużą ilością psów , nie mamy ulubionej rasy do zabawy ani do burczenia sposób kontaktowania z psami zawsze jest taki sam bez znaczenia czy jest na smyczy czy biega luzem. Jedyny problem sprawiają jej charty , gdyż nie ma z nimi szans ani na krótkie ani na długie dystansy i potrafią ją dopaść. Przy czym nie ma z tego powodu żadnego stresu , gdy przeciwnik okaże się lepszy mała potrafi się zachować i pokazuje że się poddaje. A my w tym czasie (tak jak zawsze) jesteśmy czujni by te pogonie nie były zakończone agresją. Najlepszy kumpel Maliny to Mister Jinx krzyżówka labradora i pudla. Zabawy z Jinxem wyglądają jak zabawy wśród wilczaków , właścicielka Jinxa nie ma z tego powodu stresów czasem tylko informuje o nowych dziurkach w uszach . Wilczaków w okolicy brak :/ poza dwoma agresywnymi z którymi się nie spotykamy jak przed 3 spotkaniem Malina widząc je w oddali nie chciała wysiąść z auta . kontakt z wilczakami mamy głównie na wystawach lub w czasie odwiedzin w hodowli Oczywiście przegląd ras wszelakich mamy co tydzień na szkoleniu 3. Nie mam zielonego pojęcia kiedy się małej ta miłość do świata odwidzi. Póki co będziemy się starali nadal pracować nad socjalem i kontaktem z innymi psami a czas to zweryfikuje. Z taką wariatką musimy żyć nie wiem co będzie jutro i dlatego nadal czekamy na wasze doświadczenia by móc korygować nasze błędy i takie tam Ps. Aga zaczynamy wprowadzać komendę stój na dystans , przy nodze nie ma z tym problemu (na razie)
__________________
dyskusje na forach internetowych są jak zawody w domu wariatów , nie ważne czy wygrasz czy przegrasz .... |
11-05-2015, 10:34 | #6 |
Junior Member
Join Date: May 2014
Location: Łódź/Kraków
Posts: 30
|
Ja mam mało doświadczenia bo i Szczyl młodziutki (raptem 17mcy), ale co mi tam się wypowiem
1. A co za problem? Przecież pies Twój pracuje Z TOBĄ nie z tymi psami. Jeśli właściciel kontroluje i ogarnia agresora to nie widzę problemu (a przynajmniej my nie mamy problemu), gorzej jeśli co 5min tamten zrywa komendę i leci jak głupi do naszego - wtedy wykluczam możliwość współpracy Pies wycofany to samo - to my mamy kontrolować naszego psa, nie ma prawa podczas szkolenie dokuczać czy zaczepiać innych psiaków. 2i3. Charakter ... DO ok roku przyjaciel wszystkich i wszystkiego Obecnie dogada się z KAŻDĄ suczką (czy lękliwa, czy wycofana, czy niepewna), dogaduje się ładnie z kastratami, a z samcami mamy złożoną komunikację. Czyli na wsi, begając luzem i spotykając stado amantów na miłosnej pielgrzymce do cieczkującej suki mamy wspólne obwąchanie, posikania krzaczka i pokojowe rozejście się. W mieście mamy w 99% spotkanych obcych samców spięcie. Przy czym Baari glebuje delikwenta, nie jest agresywny, nie robi krzywdy. Jeśli pies odpuści, nie podejmie wyzwania to nic się nie dzieje - ale w mieście takich chyba nie ma :P (mam taką teorię, że te miejskie psy, nie wiem czy z winy środowiska czy właścicieli, są bardzo upośledzone komunikacyjnie...). To dotyczy psów większych, te małe wypłosze nie są godne zainteresowania No chyba, że baaaardzooo, baaardzoooo pyskują i skaczą do gardła (a spotykaliśmy już takie) - zostają wtedy łagodnie zglebione, ale nawet bez jakiegoś większego burczenia. Znajomy szpic miniaturowy - bardzo rozdarty samczyk jest kompletnie ignorowany (i widać, że bardzo mu to dokucza ). Na smyczy wszystkie reakcje są wyrażone mocniej, ale sądzę, że nie wynika to z obecność smyczy, a z mojej bliskości (zawsze to podkręca atmosferę). Bawić się z kolei można z każdym, który się nie stawia Komunikacja wśród CSV wygląda za to zupełnie inaczej - ale i tu sądzę, że to "wina" właścicieli. Tu każdy rozumie specyfikę zachowań swojego psa i interweniuje tylko w poważnych sytuacjach (a takich jest bardzo mało), psy dogadują się same i świetnie im to wychodzi. Doskonale też widać jak cudownie wraz z wiekiem te poziomy komunikacji się zmieniają Super widok. * i gratis środowiskowy. Trafił mi się bardzo odważny egzemplarz (bardzo aktywny socjal też pewno miał w tym troszkę udziału) - pies lubi wszystkich ludzi, nie boi się w zasadzie niczego (a jeśli się wystraszy, jak np. ostatnio kiedy przeciąg wydął pokrowiec na siedzenia w aucie i taki "potfór" rzucił się na psa ) to mam reakcję - jeż + dwa kroki wstecz + warczenie + podchody po okręgu do stracha. I to się nie zmieniło od małego - zawsze tak wyglądał strach u Młodego (warto dodać, że taki strach trwa jakąś minutę max). Stosunek do obcych za to nieco z wiekiem się zmienił. Od "kocham" za szczeniaka, przez "hmmmm, dziwny trochę jesteś" ok 8mca, do "znasz go? <pytanie do mnie> aaaaa, znaaaasz to dam mu BUZIAKA!" albo "nie znasz? dobra. to nie będę całował po nosie" obecnie. Im starszy pies tym większą pewność siebie u niego obserwuję. 4. Hihihi mnie się tam wydaje, że wilczak się DOSKONALE sprawdzi w tym co chciałby robić jego opiekun Byle przewodnik miał z tego kupę frajdy wtedy się nasz CSV na pewno dla nas poświęci, na pewno nas uszczęśliwi Choć jeśli ktoś ma ambicje na OBI 3 to może lepiej niech za wczasu weźmie bołdera albo malinkę zamiast frustrować i siebie i psa za to moje zdanie jest takie, że do tropienia (użytkowego, dajmy se spokój z tym sportowym, ni jak mającym się do prawdziwego tropienia) nadaje się KAŻDY csv. (wyśmienice sprawdzą się też nasze wilkory w dziczy - na wspólnych spacerach, w łóżku - jako podręczny termofor i w knajpie (wersja dla Panów) - jako skuteczny lep na Dziewczyny :P ) A na pytanie czy wilczak to tylko problemy tu, wilczakowcom, śmiało odpowiadam NIE (zresztą każdy to wie), ale na ulicy, przypadkowym "zaczepiaczom", odpowiadam TAK SAME PROBLEMY I JESZCZE WIĘCEJ PROBLEMÓW Na wszelki wypadek |
12-05-2015, 10:03 | #7 | ||
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Quote:
Quote:
..... Moje doświadczenia co prawda zerowe, ale jedno wiem: wilczaki uczą się przez obserwację i nie zostają obojętne na nie. Chyba najważniejsze nie dopuścić do "zakręcenia się" wilczaka -10 min hiper-emocji a odkręcanie przez wiele miesięcy lub lata. ..... |
||
|
|