|
Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
30-10-2008, 14:19 | #1 |
Silver Power
|
Miot po psach bez uprawnien - co robic
Zgadzam się w 100 % ze zdaniem większości jak myśle i jestem zdecydowanie przeciwna rozmnażaniu psów bez uprawnień i prześwietleń.
Zasady którymi się kieruje są bardzo dobrze znane właścicielom moich szczeniąt a to jak widać spowodowało, że niestety o narodzinach maluchów dowiedziałam się dopiero dziś. No cóż jest to moja porażka jako hodowcy. Nie chodzi tu o fakt, że urodziły się bezpapierowe szczeniaki po suni z mojej hodowli ( tak naprawde wiem już dobrze, że nie mam wpływu na dalsze prowadzenie psa ) tylko o to, że do dnia dzisiejszego tego nie wiedziałam. Niestety mogą zdarzyć się takie sytuacjie choć nie powinny! Wiem też, że maluchy i ich mama są otoczone troskliwą opieką a ich narodziny nie były napewno spowodowane chęcią zysku z ich sprzedaży. Nie wiem jak postąpiłabym w sytuacji floreny bo nigdy w takiej sytuacji nie byłam. Jest to ewidentne niedopilnowanie psów - co przyznaje florena. Oczywiście można było rozpatrywać możliwośc tzw. spędzenia tej ciąży w odpowiednim czasie biorąc pod uwage młody wiek suczki, obciążenie ciążą stawów,pierwszą cieczkę, brak uprawnień i badań ale to jak każdy z nas postąpiłby na miejscu floreny to indywidualna sprawa jednostki. Teraz najwazniejsze jest to aby właściciel przyjął na swoje barki pełną odpowiedzialnośc za maluchy, ich zdrowie, znalezienie im odpowiednich domów, odpowiedzialnych właścicieli. Wierze w to, że właśnie tak się stanie. Małgosia
__________________
http://www.frey.com.pl/wilczak/ |
30-10-2008, 14:26 | #2 |
Licho nie śpi...
|
Na miejscu floreny zobowiązałabym (np. umową adopcyjną) przyszłych właścicieli do sterylizacji psiaków z takiego nieplanowanego miotu.
|
30-10-2008, 14:42 | #3 | |
Silver Power
|
Quote:
Ja dochodze do wniosku, że te umowy to tak naprawde nic nam nie dają. Nasze umowy sprzedaży szczeniąt były tworzone na bazie umowy Margo, która pozwoliła nam z nich skorzystać - konstrukcja tej umowy jest bardzo dobra. Tylko tak naprawde to kwestia sporna czy strona kupująca bedzie przestrzegać podpisanego zobowiązania
__________________
http://www.frey.com.pl/wilczak/ |
|
30-10-2008, 14:50 | #4 |
VIP Member
|
O egzekwowaniu umów zapomnij... chyba, że masz duuuużo czasu;/
Problem polega na czymś innym- chętni na tańsze psy bez papierów to ludzie myślący "inaczej", kierujący się zupełnie innymi zasadami.. co zresztą widać w tym watku i na wielu innych forach, to sie przewala przez calą siec. jeśłi ktoś nie ma świadomości o co chodzi z papierami, hodowla itp to nie liczyłabym na to, że nage zacznie dbac o czystośc rasy. No taka rzeczywistośc Sama florena dała wzorcowy wręcz przykład dotrzymywania zobowiązań wobec hodowców więc chyba nie spodziewamy się po niej, że będzie przekazywac wiedzę, która sama ignoruje? |
30-10-2008, 15:17 | #5 |
Wiewiórka Wredna
|
A ja się zastanawiałam skąd tak zjadliwy ton postu floreny, to już wiem - jakoś się wybieić trzeba było. :/ A ja do tej pory pamiętam, jak znalazłam Medi na Alegratce i jak cieszyłam się, że poszła w dobre ręce... widać nie można chwalić dnia przed zachodem.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
30-10-2008, 15:54 | #6 | |
Junior Member
Join Date: Feb 2007
Location: Góra
Posts: 31
|
Quote:
Może lepiej w takiej sytuacji jak moja ZAMORDOWAć nienarodzone pieski , / a uwierz mi że zabijanie nie jest mi obce /, wtedy będzie lepiej czystość rasy , mała konkurencja itp. To nie jest "zjadliwy ton" tylko na tak reaguję na głupotę ! |
|
30-10-2008, 15:00 | #7 |
Licho nie śpi...
|
Umowa to zawsze umowa, ja oddając psa podpisuję tzw umowę adopcyjną w której jasno i wyraźnie jest napisane, że osoba adoptująca zobowiązana jest (oprócz wszelkich oczywistych podpunktów o zapewnieniu odpowiednich warunków do życia, leczenia itp) do sterylizacji (jesli z jakiegoś powodu nie zdążyłam tego zrobić) do okreśonej daty, którą razem ustalamy. W razie niedotrzymania w.w postanowień mam prawo odebrać psa. To jest w umowie zawarte, dzięki Bogu nigdy nie musiałam tego egzekwować, ale na wszelki wypadek dobrze to mieć na piśmie. Domyślam sie że to pewnie droga przez mękę
|
30-10-2008, 15:04 | #8 |
VIP Member
|
Póki trafiasz na ludzi odpowiedzialnych, to i tak umowa jest formalnością.Kłopot w tym, że jesli trafiłabyś na kogos, kto dla pozorów umowe podpisze a póxniej ja złamie to dochodzenie swoich (psich) praw faktycznie oznacza drogę przez mękę Niestety na tym bazują cwaniaki i oszuści... taki naród, taka karma...
|
30-10-2008, 15:20 | #9 |
Licho nie śpi...
|
No tak, wiem o tym. Tylko, ze taki cwaniaczek mając do wyboru podpisanie umowy lub nie, wybierze tę drugą opcję. A oddając psa "na gębę" nie masz możliwości dochodzenia psich praw... tak zawsze możesz próbować, chociaż tyle i aż tyle.
Ale robi się mały OT więc już milczę. |
06-11-2008, 14:11 | #10 | |
Moderator
|
Quote:
|
|
06-11-2008, 15:48 | #11 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
To ja jakiś dziwny jestem, że pilnuję się tego co podpisałem, że jak mam wątpliwości to dzwonie do hodowli i się pytam.
To pewnie to moje chamstwo wychodzi
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
06-11-2008, 17:52 | #12 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Bo uczciwość, dobre serce i niska kompetencja w komunikowaniu się (nazywana chamstwem przez osoby o niskiej kompetencji w komunikowaniu się) nie wykluczają się wzajemnie
|
30-10-2008, 15:47 | #13 |
Junior Member
Join Date: Feb 2007
Location: Góra
Posts: 31
|
|
30-10-2008, 15:55 | #14 |
Wiewiórka Wredna
|
No fakt - lepsze od sterylizacji są wpadkowe mioty.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
30-10-2008, 15:57 | #15 |
Wiewiórka Wredna
|
Konkretnie to nie na klatce, tylko na swoim śpiworze, który miał w klatce. Dwa mleczaki zgubił też na zabawce własnej. Poza tym wiele się na tej sytuacji nauczyłam i jakoś pies komplet zebów ma, a w klatce zostaje. Tylko myśleć trzeba. Czasem nie wszystko się wie z góry, ale akurat, że pies i suka w cieczce [niepilnowane] = miot, to wie nawet dziecko.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
30-10-2008, 15:58 | #16 |
VIP Member
|
Nigdy nie byłam dobra z matmy, ale jak mamy juz 6 to przyrost miotów może okazac się potęzny! Biorąc pod uwage niechęc do klatek, sterylizacji, decyzję o pozostawieniu wszystkich w domu jak i nieumiejetnośc upilnowania raptem DWÓĆH to... no niezła przyszłość.
Tak przy okazji.. czy za takie numery nie wylatuje się z ZK ??? |
30-10-2008, 16:02 | #17 | |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Quote:
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
|
30-10-2008, 16:02 | #18 |
Wiewiórka Wredna
|
Nie wiem, ja w takiej sytuacji chyba jednak wykazałabym ciut więcej pokory... Bo chamstwem i bluzgami nikogo się nie przekona, a gimnazjalne fochy zaszkodzą tylko psom.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
30-10-2008, 16:05 | #19 | |
Junior Member
Join Date: Feb 2007
Location: Góra
Posts: 31
|
Quote:
|
|
30-10-2008, 15:57 | #20 |
Licho nie śpi...
|
Świetnie, gdyby wszyscy tak myśleli to strach się bac ile bezdomnych zwierząt błąkało by się po ulicach i w jaki "humanitarny" sposób rozwiązywano by ich "problem". Bo schroniska nie miały by racji bytu, były by jeszcze większymi rozmnażalniami niż bywają obecnie.
|
|
|