Bo prawda jest nietety taka, ze mimo oficlajnej listy sedziow Obedience, sa to sedziowie najczesciej korzeniami z PT czy innych sportow. I wieloletnie nawyki czasem kaza im zapominac o roznicy jaka jest pomiedzy PT a obedience. Bo nie w cwiczeniach roznica
Z drugiej strony pojawiaja sie sedziowie dajacy punkty za "dobre checi" i cale zawody,jak leci , koncza sie samymi doskonalymi. Potem tylko zaczyna krazyc opinia, ze do takiego sedziego to dyshonor jechac
I dopiero zaproszenie prawdziwego, obedience'owego sedziego np z Francji daje na razie gwarancje porzadnego sedziowania.
ALe! Najlatwiej jest oczywiscie krytykowac, wiec zeby tak nie bylo to powiem, ze dyscyplina poki co jeszcze raczkuje, poziom jednego psa na klase mistrzowska to naprawde nawet nie zalazek jaskolki wiec mimo, ze chciaoby sie miec od razu full professional w sedziowaniu to mozna jednak odpuscic...na razie nie mamy szkoleniowcow z renoma specjalistow od Obedience, sami jako przewodnicy tez nie do konca pracujemy zgodnie z idea...czyli ..na razie wszystko w porzadku..po polsku