Grejs ma za sobą swój chrzest bojowy w namiocie. Trochę się obawiałem, jak to będzie wyglądać, w końcu nigdy nie słyszałem, żeby ktoś spał z psem w namiocie. Najpierw był szok - co się dzieje? Potem - mała próbowała się wydostać, koniecznie szukała szczeliny. I budziła się gdy ktoś przechodził obok. Potem - zasnęła, i nic już jej nie przeszkadzało, nawet dość potężna burza nad ranem. Druga noc upłynęła bez jakiś wrażeń szczególnych. A no i mała popływała sobie w zalewie sulejowskim przy okazji