Asiu, zabijasz mnie swoim talentem pisarskim i wyobraźnią! Chylę czoła! Uwielbiam Twoje poczucie humoru, a wszystko brzmi tak bardzo wiarygodnie (prawie uwierzyłam, że Dewi dała popalić tym wszystkim biednym zwierzątkom, z lwicami na czele).
Przy okazji prześlę Ci zapas kagańców dla Twojego psowilka (jeśli wcześniej mój psowilk ich nie pożre).
A nie opisałaś jeszcze tego, co się dzieje, kiedy minimum dwa psowilki spotykają się na swojej drodze. Może i lepiej, że oszczędziłaś co niektórym prawdziwego horroru!
Pozdrawiam Ciebie i Twoją śmiertelnie groźną i pożerającą wszystko co się rusza i co się już nie rusza, sukę.
Alakra i szary potwór (oby tylko Cayulka tago nie zobaczyła, bo gotowa się obrazić

)