Witam Wszystkich, przepraszam że tak późno się odzywam ale mieliśmy małe problemy informatyczne

. Wracając do wystawy i spotkania w Krakowie chcę bardzo podziękować Madzi i Andrzejowi za spotkanie i możliwość obserwowania Forasa w nowej roli - jako troskliwego opiekuna maluchów, do których się bardzo garnął

oraz rozważnego i ostrożnego młodzieńca powoli nawiązującego nowe znajomości z rówieśnikami i starszymi wiekiem.
Danusi i Konradowi bardzo dziękuję za cenne uwagi dotyczące mojego truchtu w ringu

przez co Fori gubił rytm, i wskazówki co poprawić żeby prezentował się jeszcze lepiej na kolejnych wystawach. Nie sposób podziękować imiennie wszystkim ale bardzo dziękuję za ciepłe słowa, życzliwe przyjęcie i wspólne spotkanie. Gadze i Romanowi jestem wdzięczna za uchwycenie powitania z sędziną i słodki komentarz, a Cheyowi że nie zjadł Forasa na dzień dobry. Margo niestety muszę Cię zmartwić,Foras to wylewny chłopak i nie może czekać z całusami dla sędziny na chwile poza ringiem... a poza przecież najciemniej jest pod latarnią czyli na ringu

więc nikt go nie będzie podejrzewał o próby wpływania na wyniki
W imieniu Forasika Malutkiego serdecznie dziekujemy za dobre słowa, komplementy i gratulacje.