W sumie dzieki Belce nauczylismy sie jak przyspieszyc cieczke u wilczakow. Mianowicie: siadacie z jakims znajomym niedaleko lezacej suki udajac, ze jej nie widzicie. I zaczynacie opowiadac jakie to egzaminy chcecie z nia zaliczyc na obozie. Jesli nie ma efektu i nie widac szoku na jej pysku to wspominacie o wytrzymalosciowce (w razie potrzeby nawet dwoch). Wtedy pozostaje juz tylko poczekac dwa dni .... i mozna odliczac dni do krycia, bo suka w cudowny sposob dosteje cieczke, tak, aby miec wolne akurat na czas obozu...